Anna Maria A. W procesie...
Michał
M.
Obracam się w
nieruchomościach.
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Piotr B:
http://www.youtube.com/watch?v=-6o1QmGQs5Y
Oj ale sie usmialem. Szczegolnie wersja Cabrio wymiata :)))
dla mnie ten filmik ma genialnie zrealizowaną ścieżkę dźwiękową :)
Zwłaszcza Gary Numan - "Cars"... po prostu wymiata w tym filmiku :)
Michał
Leśniak
Ein Weg, Ein Ziel,
Eine Richtung, Ein
Gefuhl
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Jest sierpień, miasteczko na Lazurowym Wybrzeżu, sezon w pełni - aleleje,więc puchy.
Wszyscy pozadłużani. Na szczęście do jednego hoteliku przyjeżdża
bogaty Rosjanin. Prosi o pokój. Rzuca na stół 100 $ i idzie go obejrzeć.
Hotelarz chwyta banknot - i natychmiast leci uregulować należność u
dostawcy mięsa, któremu zalega. Ten łapie banknot - i leci zapłacić nim
hodowcy świń,któremu zalega za towar. Ten łapie te 100 $ - i leci
zapłacić dostawcy paszy. Ten z ulgą bierze pieniądze i z tryumfem wręcza
je prostytutce, z której usług korzystał (kryzys!) na kredyt. Ta łapie
pieniądz - i leci
spłacić dług w hoteliku, z którego też korzystała na kredyt..... i w
tym momencie Ruski schodzi z góry, oświadcza, że pokoj mu się nie podoba
- więc bierze swoje 100$ i wyjeżdża.
Zarobku nie ma, ale całe miasteczko jest
oddłużone i z optymizmem patrzy w przyszłość!
Michał
Hamerski
Własna działalność -
właściciel firmy, MH
Consulting
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Nie mam czasu sprawdzać czy było, ale bawi mnie to niezmiennie :-))))http://www.youtube.com/watch?v=jU_aw3SCUV8
Dawid
S.
Producent
konstrukcji
reklamowych
Sylvia L. スライ
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
lolSylwia Borek edytował(a) ten post dnia 14.03.09 o godzinie 10:25
Aleksandra
P.
Wydawnictwo Znak -
specjalista ds.
promocji
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
http://www.smog.pl/wideo/24698/pies_odkryl_uroki_mastu...
Zbigniew
R.
Design Engineer, FMC
Technologies Sp. z
o.o.
Agata
S.
Kierownik ds.
Marketingu i Reklamy
Weronika
K.
Agile Coach,
Facilitator, Trainer
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
funny hedgehog :)))))http://www.dailymotion.pl/video/x5kezd_funny-hedgehog_fun
Michał W. Robię to co lubię
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Męska logikaPewien facet miał trzy bliskie przyjaciółki, ale nie wiedzial z która
sie ozenic.
Postanowil wiec przeprowadzic test, zeby przekonac sie, która z nich
jest najodpowiedniejsza kandydatka na zone.
Wyciagnal z konta 15.000 euro , dal 5000 kazdej z nich mówiac:
- Wydaj je wedlug wlasnego uznania.
Pierwsza pobiegla na zakupy: ubrania, bizuteria, fryzjer, gabinet
odnowy biologicznej itd Wrócila do goscia i mówi:
- Wydalam wszystkie Twoje pieniadze dla Ciebie, aby Ci sie bardziej
podobac Poniewaz Cie kocham
Druga takze wybrala sie na zakupy: nowy sprzet stereo, telewizor
plazmowy, dwie pary nart, zestaw kijów golfowych itp Wrócila do goscia
i mówi:
- Wydalam wszystko, aby Cie uszczesliwic, aby Ci sie przypodobac
Poniewaz Cie kocham
Trzecia wziela pieniadze i zainwestowala je na gieldzie...... w ciagu
trzech dni podwoila inwestycje, oddala gosciowi 5000 Euro i
powiedziala:
- Zainwestowalam Twoje pieniadze i zarobilam wlasne. Teraz moge je
sobie spokojnie wydac. Zrobilam to bo Cie kocham
Wtedy mezczyzna zaczal myslec...................
myslec..
myslec..
myslec..
myslec..
myslec.. (mezczyzni duzo mysla...)
myslec..
myslec..
myslec...
myslec..
myslec..
myslec..
myslec..
myslec.. (mezczyzni naprawde duzo mysla.)
myslec..
myslec..
myslec.. (UFF, cos dlugo to trwa)
myslec..
myslec..
myslec..
myslec...
... I ozenil sie z tą, co miala najwieksze cycki.
konto usunięte
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Żona i mąż jedzą obiad. W pewnym momencie kobieta wylewa na siebie zupę, po czym mówi do męża:-Patrz kochanie wglądam jak świnia.
Na co mąż
-I jeszcze się zupą oblałaś.
konto usunięte
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
- Co robi blondynka obok Subaru?- Rozkreca Imprezę.
Anna Maria A. W procesie...
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Michał W.:
Męska logika
... I ozenil sie z tą, co miala najwieksze cycki.Męska logika... nic dodac nic ujac :)))
Michał W. Robię to co lubię
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Anna Maria A.:
Męska logika... nic dodac nic ujac :)))
Ciekawe co teraz powiesz:
Żona w zeszłą sobotę wyjechała na wczasy, a mnie dzisiaj na noc potrzebna
była... dziewczyna. Obtelefonowałem wszystkie moje znajome, ale żadna z nich
nie zdradzała ochoty. Co robić? Wybrałem się do najpopularniejszej kawiarni w
mieście, gdzie wieczorami przesiadywały ładne dziewczyny. "Bajka" o tej porze
była prawie pełna. Gwar młodzieńczych głosów zagłuszał nawet potężne decybele
grającej szafy. Na parkiecie rock'&'roll'owało kilka rozbawionych par.
Rozejrzałem się zaraz wpadła mi w oko samotnie siedząca dziewczyna, której
wielkie, marzące oczy wzbudzały zaufanie, a krucze włosy wspaniale
kontrastowały z czerwoną, gustownie skrojoną sukienką.
- Czy mogę się dosiąść?
Popatrzyła na mnie niechętnie, ale skinęła głową. Zgarnęła też zaraz parę
drobiazgów do torebki, jakby dalszy jej pobyt w kawiarni nie miał większego
sensu.
"Oj, chyba trudno z nią będzie!" - pomyślałem nieco zdeprymowany, jako że pora
była dość późna. Jeżeli mi z ta dziewczyna nie wyjdzie... to klops!
Postanowiłem tedy bez zwłoki przystąpić do akcji:
- Umówiłem się tutaj z kimś, ale nie przyszedł. A pani?
- Co ja? - obrzuciła mnie niedbałym spojrzeniem.
- Pani tez czeka na kogoś?
- Tylko na kelnerkę - odparła ironicznie. - Zaraz zapłacę i będzie miał pan
cały stolik do dyspozycji.
Zrobiło mi się nieprzyjemnie, tak nieprzyjemnie, że nawet ryk grającej szafy
nie był w stanie zagłuszyć mego zmieszania. Nie od razu też zauważyłem, że od
któregoś z sąsiednich stolików oderwał się nabuzowany wińskiem typ i
bezceremonialnie zawisł nad naszym stolikiem.
- Zatańczymy?
Dostrzegłem w jej oczach najpierw zdumienie, a potem strach.
- Pani jest ze mną - uniosłem się z krzesła - właśnie idziemy na parkiet.
Ująłem ją delikatnie w łokciu i poprowadziłem w roztańczony tłumek. Nie
protestowała, a nawet jakby się bardzo spieszyła. Ogarnęła nas melodia
cha-cha...
- Proszę wybaczyć, że postąpiłem tak bezceremonialnie, ale nie było innego
wyjścia.
Spojrzała na mnie z wdzięcznością i dopiero teraz, w tańcu, zaczęła mi się
bacznie przyglądać. Nie odsunęła się też, gdy zdobywając się na odwagę, objąłem
ją mocniej ramieniem.
- Pan jest bardzo miły - powiedziała. - To ja zachowałam się wobec pana
opryskliwie, ale, istotnie, czekałam tu na kogoś, kto uczynił mi duży zawód.
Teraz już mi przeszło... - uśmiechnęła się rozkosznie.
W chwilę później, przy lampkach czerwonego wina, gwarzyliśmy jak para
zakochanych.
- Wiesz - powiedziała w pewnej chwili - ten podpity typ znowu nas obserwuje.
Wyjdźmy stąd bez awantury...
Udaliśmy się do szatni...
- Mam myśl - zacząłem nieśmiało - ale, błagam, nie pomyśl sobie coś złego.
Chciałbym cię zabrać do siebie na kolację...
Dziewczyna jakby zesztywniała, a nawet odsunęła się ode mnie.
- Oczywiście - ciągnąłem beztrosko - zrozumiem jeśli odmówisz. Żadna sprawa.
Gdybyś jednak znała moją płytotekę, to ho, ho! Mam całego Beethovena, Bacha,
Pendereckiego, a nawet trio jazzowe Wallina...
- Masz Wallina?
- Mam! Nawet ostatnie nagrania: "Strange Brews", "Easy Money", "Strike Up the
Band"...
- Ale moi rodzice...
- Masz tu telefon. Uprzedź, że wrócisz później.
Zadzwoniła z szatni do domu, że uczy się z jakąś Jolką i wróci późno.
- Wolisz, mamo, żebym zanocowała u Jolki? W porządku, jeśli, oczywiście, nie
przerobimy całego materiału...
Teraz ja zesztywniałem. Kłamała jak z nut. Popędziliśmy do mnie. Byłem
szczęśliwy. I ręce mi drżały, kiedy przez dobrą chwilę mocowałem się z zamkiem
u drzwi. Ledwie je otworzyłem i już na szyję rzucił mi się mój mały syn.
- Tatusiu, tatusiu, dobrze, że jesteś, bo pani Genowefa musiała dzisiaj wyjść
wcześniej...
Dziewczyna stała jak wryta, rozchylając usta w bezmiernym zdumieniu.
- Józiu - powiedziałem czule do syna - ta śliczna pani zgodziła się pozostać na
cała noc w naszym mieszkaniu i już nie będziesz się niczego bał.
Mały brzdąc obejrzał dziewczynę od stóp do głów, uśmiechnął się z aprobatą i
pociągnął do swojego pokoju. Dała się prowadzić, raczej machinalnie, rzucając w
moją stronę bardziej przerażone, aniżeli wściekłe spojrzenia.
- W lodówce jest kolacja, a w moim pokoju cała płytoteka do dyspozycji -
zawołałem już z klatki schodowej, po czym zaryglowałem drzwi na dwa spusty i
zadowolony, że znalazłem na dzisiejszą noc opiekunkę do dziecka, poleciałem jak
na skrzydłach do kumpla, gdzie urządzaliśmy kawalerskie spotkanie z udziałem
mrożonych buteleczek "wyborowej".
Anna Maria A. W procesie...
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Michał W.:
Ciekawe co teraz powiesz:
Spryciarz z Ciebie :) ale ciśnie mi się na usta również oszust :) rozbudziłeś nadzieje na... "słuchanie płyt" i zostawiłeś z dzieckiem :) Hmmm... muszę to wypróbowac, gdy nie będę miała z kim zostawic dzieci :) tylko, że ja nie umawiam się z kobietami :)
Aleksandra
P.
Wydawnictwo Znak -
specjalista ds.
promocji
Katarzyna S. Mgr inż. AGH
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=lSA-1tZZTPM&feature=rel...Katarzyna Szołtysek edytował(a) ten post dnia 18.03.09 o godzinie 12:09
Andrzej
K.
Specjalista raczej
średniego szczebla
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=VOEu1caHhFg&feature=rel...konto usunięte
Temat: wątek poprawiający humor ;-)
Proces sądowy.- Jest pan oskarżony o to, że uderzył pan pokrzywdzonego dwa razy w twarz. Czy oskarżony chce coś dodać?
- Nie Wysoki Sądzie. Myślę, że mu to wystarczy...
;-)
Podobne tematy
Następna dyskusja: