Ewa Zawalska

Ewa Zawalska KUGLARZE -
artystyczna oprawa
wydarzeń

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

niedziela 18 września godz. 12.15 do nocy
Kraków, ul Józefa

Zapraszamy wszystkich sympatyków Kazimierza i ulicy Józefa na protest przeciwko budowie centrum hotelowo-konferencyjnemu . Dla przypomnienia:z 3 kamienic (tj. ul.Józefa 9,11 i Bożego Ciała 24) może zostać wkrótce wysiedlonych prawie 300 osób i zlikwidowanych kilkanaście punktów usługowych. Właściciel kamienic - Zakon Kanoników Regularnych - wydzierżawił budynki wraz z mieszkańcami firmie De Silva Haus, która ma niecne plany inwestycyjne.
Oprócz tego, że dach nad głową straci masa osób, to inwestycja ta spowoduje nieodwracalne straty kulturalne, a nasz magiczny Kazimierz powoli zacznie przeobrażać się w kolejną, bezduszną, komercyjną komórkę pełną banków, fastfoodów i ekskluzywnych butików.

PROGRAM:

Zaczynamy mszą w intencji mieszkańców zagrożonych eksmisją, która odbędzie się o godz. 12:15 w kościele na ul. Bożego Ciała, (czyli w kościele Zakonu Kanoników Regularnych). W ramach heppening zachęcamy do rzucania na tacę listów protestacyjnych
13.00 przemarsz przez ulicę Józefa
13.15 - do zmroku
niedzielny obiad wegetariański,
kino w bramie kamienicy nr 9

koncerty, dyskusje, wolna urna
akrobacje i puszczanie baniek
Darmowa szafa i wiele innych niespodzianek
oraz wiele spontanicznych wydarzeń
po zmroku fireshow

swoje występy już potwierdzili:
Krakowska grupa samby (http://sambaka.wordpress.com/)
Hyde Park
Koncert zespołu Leśne Dziupła - galeria JAgamakota
Koncert 7 Czakram Ziemi
Taniec synchroniczny na ulicy - Eszeweria
Szczudlarze, kuglarze, żonglerzy
fireshow.

http://www.facebook.com/UlicaJozefa?sk=wall
http://ulicajozefa.pl/UJ/Ewa Zawalska edytował(a) ten post dnia 16.09.11 o godzinie 18:21
Szymon Kubisiak

Szymon Kubisiak Developer aplikacji
mobilnych Android

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

Inwazja banków to NIE jest gentryfikacja.

Gentryfikacja to jest to co się stało z Kazimierzem przez ostatnie 20 lat.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

istnieją różne składowe gentryfikacji, "inwazja banków" to na pewno element gentryfikacji ekonomicznej i czymś jest powodowane.

tak czy siak, fajnie że się naród "skrzyka" i chce zaprotestować przeciw radosnej i bezmyślnej działalności decydentów chcąc uchronić ten uroczy fragment miasta przed zaśmieceniem.

jestem za, i stawimy się silną grupą pod wezwaniem :).
Szymon Kubisiak

Szymon Kubisiak Developer aplikacji
mobilnych Android

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

Sobiesław P.:
istnieją różne składowe gentryfikacji, "inwazja banków" to na pewno element gentryfikacji ekonomicznej i czymś jest powodowane.

Nie, nie jest. Gentryfikacja to wymiana mieszkańców na bardziej zamożnych. A nawet bogacz woli pod domem warzywniak niż bank.
Banki, podobnie jak lombardy, oddziałami szukają ludzi którym pieniędzy brakuje. Do tych którzy mają ich w nadmiarze osobiści doradcy dojeżdżają wszędzie 24/7.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

Wspaniale, jak zwykle masz rację, nawet jeśli jej nie masz. A ten temat nie dotyczy ustalenia encyklopedycznej definicji gentryfikacji, (zwłaszcza, że ja wspomniałem o jej składowej określając zjawisko odpowiednim przymiotnikiem), tylko temu, żeby w niedzielne popołudnie ruszyć dupska z domu i zrobić coś pożytecznego, więc nawet kłócić mi się z tobą nie chce :).

Do zobaczenia na Kazimierzu :)

Janusz P.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

Ależ oczywiście że jest takie święte prawo. W moim bloku też jest grupa ludzi, którzy tak myślą, i mieli ochotę grodzić budynek drucianym płotem wysokim na 3 metry i wynajmować uzbrojonego strażnika do ochrony NASZEJ ŚWIĘTEJ NASZOŚCI, bo przecież święte prawo własności mówi, że nie będą mieszkańcy innych bloków łazić przez NASZ parking tylko dlatego, że im tędy bliżej do apteki czy na przystanek, nie będą mieszkańcy innych bloków wyprowadzać psa czy dzieciaków na NASZ trawnik, i tak dalej...

Na szczęście ta opcja była w mniejszości i skończyło się na bramie blokującej wjazd na NASZ parking, dzięki czemu NASZE auta parkują na NASZYM ŚWIĘTYM parkingu, a te co się nie zmieszczą, to parkują pod sąsiednimi blokami, bo tam widać parkingi mniej święte są, i mniej własne. Niestety, ta grupka "własnościowych oszołomów" skutecznie zablokowała pomysł wspólnego zagospodarowania sąsiadującego zieleńca wraz ze wspólnotą z sąsiedniego bloku - dziś placyku cokolwiek smutno wyglądającego - bo przecież to jest NASZA NASZOŚĆ ŚWIĘTA I WŁASNA i nie będą nam ci oni z sąsiedniego bloku żadnych ławek, huśtawek, piaskownic i koszy na psie kupy na NASZEJ ŚWIĘTEJ WŁASNOŚCI stawiać.

A wracając do przestrzeni miejskiej to ja nie pamiętam Kazimierza sprzed 35 lat, bo za młody jestem, pamiętam taki sprzed 20, obecny mi się bardziej podoba i nie chcę za kolejne 35 lat ze smutkiem konstatować, że kiedyś to tam było pięknie. I fajnie, że się ludzie zmawiają i działają tak, żeby Zakrzówka nie zmieniono w kolejne zabarykadowane osiedle dla japiszonów, a na ul. Józefa żeby Eszewerii nie zmieniono na Makdonalda, Pierożków u Wincenta na KFC a sklepików z rękodziełem i fajnymi upominkami na kolejne oddziały Millenium i Aliora.

Cieszę się też, że święte prawo własności działa tak, że nie pozwala mojego bloku przemalować na pstrokate kolory wg. pomysłów właścicieli, bo trzyma na tym łapę konserwator zabytków i powstrzymuje ludzką głupotę, cieszę się też, że na trawniku przed moim blokiem jakiś zbyt pazerny deweloper nie postawi kolejnego bloku nie troszcząc się zupełnie o to, jak ta przestrzeń zostanie zdewastowana (mentalnie, społecznie, wizualnie etc.) kierując się świętym prawem własności wspomnianego trawnika.

To tyle na temat świętego prawa własności myślę ja, nieświęty właściciel kawałka podłogi.

Janusz P.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Szymon Kubisiak

Szymon Kubisiak Developer aplikacji
mobilnych Android

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

Akurat takimi akcjami wpływ można mieć, pokazać inwestorowi że to nie jest dobre miejsce na tego typu działalność.
Prawo własności z definicji jest mocno ograniczone, np nie możesz sobie kamienicy w centrum zamienić w fermę świń. I dobrze.

A ja protestuję tylko przeciwko używaniu obcego słowa jako straszaka. Przed tą straszliwą gentryfikacją po zmroku na Kaziku można było co najwyżej po ryju dostać a nie drinka.
Bartłomiej Boruta

Bartłomiej Boruta Kredytmajster
Najemnik

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

Mieszkałem na Józefa 6 lat od 98 roku, wtedy były tam tylko 2 knajpy. To był całkiem inny klimat, wczesny Singer, początkująca Alchemia, wtedy na prawdę przychodzili tam ciekawi ludzie, poeci, muzycy, myślący studenci . Teraz cóż, na Kazimierz można iść, żeby się spić, a w tym sąsiedztwo banków już przeszkodzić nie może.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

Janusz P.:
Śmieszny jesteś, wrzucając różne przykłady do jednego wora.
Mieszasz wszystko razem i myślisz, że masz racje, a racji jest tyle ile interesów ludzkich do zaspokojenia.

To ja się cieszę, że są w mieście ludzie, którzy myślą inaczej niż ty, a jeszcze bardziej się cieszę, że są na forach, którzy potrafią dyskutować w bardziej dojrzały, logiczny sposób niż ty.

Cieszę się, że cię śmieszę, niestety nie mogę odpowiedzieć pięknym za nadobne, bo poglądy niektórych ludzi bardziej mnie smucą niż śmieszą. Fakt, myślę, że mam sporo racji, a cieszy mnie, że coraz częstsze i modniejsze są oddolne inicjatywy jakkolwiek by ich nie nazywać, które mają na celu nadanie miejskiej przestrzeni właściwego charakteru i ustrzeżenie go przed bezmyślną eksploatacją. Pamiętać też należy, że tak naprawdę ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.

@ Szymon - co do niewłaściwego używania słów - pełna zgoda - w moim rodzinnym miastku powiatowym przekopali rynek i zgodnie z wizualizacją dostępną na stronie miasta zamieniają go w marmurowo-stalowy koszmarek, przy którym parter Galerii Kazimierz będzie szczytem piękna i dobrego smaku. Niszczą klimat galicyjskiego rynku i usuwają elementy wydawało się nierozerwalnie związane z tą przestrzenią (związane z lokalnymi legendami chociażby), wykorzystując właśnie brak wyobraźni, ambicji i wiary we własne siły w lokalnym społeczeństwie (a raczej w tym, co z niego zostało).

A nazywają to REWITALIZACJĄ..... Ku uciesze i wdzięczności gawiedzi oczywiście.

Janusz P.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Ulica Józefa i Przyjaciele przeciw wysiedleniom i...

Janusz P.:
No widzisz, nie bardzo się zrozumieliśmy, ja nie jestem za pseudo rewitalizacją, czy też jak to tam zwać.

Ciężko oczekiwać, że się będzie zrozumianym, jak się używa lapidarnej frazy zaczynającej się od zgrabnego zwrotu retorycznego, cytuję: "śmieszny jesteś". Chcesz być zrozumiany, to wysyłaj zrozumiałe komunikaty.
Jak słyszę o "zagospodarowaniu przestrzeni publicznej" przez pseudo urbanistów, to mi się nóż w kieszeni otwiera.

No, mi jakbym nosił nóż w kieszeni, to też by się otwierał, a jeszcze bardziej jak słyszę o pseudoinwestorach.
Jestem też przeciwnikiem "kontra pasów" dla rowerzystów, które stwarzają więcej chaosu niż dobrego.

Ja nie jestem, bo abstrahując od wyobraźni (tudzież jej braku) u architektów krakowskiego ruchu i faktu, co rzeczywiście z taką materią w tym mieście można zrobić, to uważam, że przede wszystkim wzajemna życzliwość, kultura i wyrozumiałość uczestników ruchu ulicznego jest lekarstwem na wiele bolączek "w tem temacie". Im dłużej sprawdzam to empirycznie, tym bardziej się przekonuję, że to zdrowa teoria. Chaos związany z novum, jakim są kontrapasy zostanie zminimalizowany, jak się naród do nich przyzwyczai, a przede wszystkim zacznie w sposób prawidłowy i nacechowany wzajemną życzliwością z nich korzystać.
Osoby stosujące dyskusji uogólnianie tematu rozmazują tylko istotę problemu zamiast pisać o konkretnym przykładzie. To niestety typowe.

No to ja się skupiam, ale jako typowe "zwierzę dygresyjne" wrzucam sobie do posta przykłady pokrewne, z którymi się spotkałem w ostatnim czasie. Uogólnianiem jest stwierdzenie, cytuję: "Jest jeszcze coś takiego jak święte "PRAWO WŁASNOŚCI" i swobodnego dysponowania własnym majątkiem" bez odniesienia go do tej określonej sytuacji. Żądasz czystości, zachowaj ją sam :).
Skup się zatem na jednym, a konkretnym temacie, a nie używaj argumentów z innej "parafii", bo tak ci wygodnie uzasadnić swoje zdanie.

Wrzucone prze ze mnie przykłady mają z tematem tego topiku wspólny mianownik.
Wcale nie uważam "prawa własności" do prawa degradowania stanu dotychczasowego. Stwierdzam tylko, że takie prawo jest i nie mamy, na to wpływu, a przynajmniej w większości przypadków nie mamy.

Albo się nam wydaje, że nie mamy, bo się nam nie chce, bo jesteśmy leniwi, bo temat nie dotyczy nas bezpośrednio, ani nikogo z naszej rodziny, bo ci, którzy decydują, liczą własnie na bierną postawę społeczności, w której większość twierdzi, że nie warto nic robić, bo i tak na nic nie mamy wpływu.... etc.

Niewykluczone, że bywa inaczej. Bo bywa.

Następna dyskusja:

Koncerty, wystawy, wydarzen...




Wyślij zaproszenie do