Temat: Rondo Mogilskie będzie miało imię prezydenta Lecha...
Łukasz Podedworski:
Ale ja nie mam wątpliwości w zrozumieniu co masz na myśli - ja tylko zauważam że nie masz pewności że reprezentujesz zdanie większości - możesz mieć taki odczucie - tego Ci nie bronie -
Jednak nie rozumiesz co mam na myśli. Proszę, przeanalizuj moją wypowiedź z matematyczną precyzją. Powiedziałem że reprezentuję zdanie
wiekszości spośród tych, którzy się wypowiadają w tej sprawie. I tego jestem pewien, bo są na to dowody - sondaże w Internecie, wypowiedzi na forach, w mediach, rozmowy na ulicach czy chociażby liczebność obu środowych demonstracji.
Natomiast faktycznie
ci, którzy się wypowiadają - po jednej
lub po drugiej stronie - stanowią mniejszośc całego społeczeństwa, ale przecież tak jest zawsze i w każdej sprawie. Określenie "milcząca większość" w końcu nie wzięło się znikąd. Ale ta milcząca większość milcząc sama wyklucza sie z dyskusji i nie bierze się jej pod uwage w rachubach. To tak jak na wyborach - licza sie głosy tych, którzy głosują, choćby frekwencja była znikoma, a nie tych którzy zostali w domu.
ale to nie upoważnia Cię do wypowiedzi w imieniu "krakowian" zwłaszcza w proponowanej przez Ciebie odezwie do kardynała Dziwisza
Naprawdę nieuważnie czytasz moje wypowiedzi. To nie jest żadna "odezwa" i nie "proponowana". To jest list, który
wysłałem do kurii (a więc fakt a nie propozycja),
podpisując go swoim nazwiskiem. A więc jest oczywiste, że wypowiadam się przede wszystkim w swoim imieniu, natomiast uważam - i tak jak napisałem poprzednio, mam na to dowody - że podzielam zdanie większości
krakowian, którzy wypowiadają sie w tej sprawie.
I podejrzewam jest też całkiem sporo takich którzy na pogrzeb się nie wybierają a jednak będą odmiennego zdania od Ciebie - proponuje postać kilkanaście godzin wśród ludzi którzy mniej więcej tyle stoją aby wejść do pałacu prezydenckiego i oddać hołd prezydentowi i jego małżonce...
Chęć oddania hołdu prezydentowi i sprzeciw przeciw jego pochówkowi na Wawelu wcale się nie wyklucza. Są przecież osoby - i to znaczące osoby publiczne - które były oddać hołd prezydentowi, a równocześnie publicznie wypowiadają się przeciw temu pochówkowi.
Nawet jeśli komuś nie podoba się decyzja kardynała to wcale nie oznacza że
popiera demonstrujących
Oczywiście że nie. Ale to oznacza że
demonstrujący popierają jego. Widzisz tę subtelną róznicę? To nie jest relacja symetryczna (napisałem początkowo zwrotna - ktoś mi zwrócił uwagę że sie pomyliłem; gdyby relacja nie była zwrotna to protestujący nie popieraliby samych siebie ;)).
W dyskusji z Tobą nie staram się dyskredytować Twojego zdania albo Ciebie - po prostu nie podoba mi się podawania za fakty domysłów, przedstawianie swojego zdania jako zdanie ogółu i pompowanie nienawiści... o to mi chodzi..
Przepraszam, ale jeżeli ktoś pompuje nienawiść, to własnie Ty. To Ty pierwszy zaatakowałeś na tym forum ludzi, którzy demonstrują i ciągle atakujesz mnie. Twoje wypowiedzi są bardzo często agresywne w tonie. Dlaczego mogę spokojnie dyskutować z Jurkiem K. - który także jest przeciwko pochówkowi, ale i przeciwko demonstracjom - i mozemy uznać nawzajem swoje zdanie, a Ty ciągle mnie atakujesz i musze się przed Tobą bronić? Co mnie zresztą męczy i wcale tego nie chcę.
Jarosław Rafa edytował(a) ten post dnia 16.04.10 o godzinie 00:00