Temat: PUDZIAN vs NAJMAN
Krzysztof Pułapa:
Szczepan Maślanka:
no to chyba tylko to. Bo za taką kase to wiekszośc ludzi robiło by za małpkę do bicia i nawet pozwolili by się rozkwasić. :D
Może ... taka kasa wielu by skusiła. Ja wprawdzie jestem ogólnych gabarytów Pudziana, ale nie sądzę, żebym dłużej wytrzymał ... może dałbym radę jakbym szybciej uciekał trzymając się lin :)
Bądź co bądź siła tego "gostka" to coś potwornego, 290kg w martwym ciągu ... dopóki go dobrze w głowę nie trafią to będzie nie do zwyciężenia. Równie dobrze można skakać wokół kamiennej kolumny usiłując ją przewrócić. A Pudzian jakby chciał, to w ogólnych dyscyplinach olimpijskich typu podnoszenie ciężarów, rzut dyskiem, rzut młotem to też mógłby zdrowo powalczyć.
o ile takie sporty to powiedzmy, ze wzgleduy na jakieś tam uwarunkowania cywilizacyjne i kulturowe maja racje bytu.
o tyle okładanie sie 2 kolesi jako wydarzenie roku. hmmmmm. nawet za taka kasę.
Wiesz dla mnie sport to jakaś abstrakcja. Nie że nie potrafie ruszyc się z miejsca. Sam jestem rowerzystą (ale to ze wzgledu na korki i to, ze jestem niecierpliwy :PP), czy szwendaczem po górach, ale to po to aby coś zobaczyć a nie konkurowac kto ma wieksze mięśnie.
Dlatego ja już od dawna uważam, ze np. WF w szkołach nie powinien istnieć - doprowadza jedynie do dyskredytowania tych którzy są np. mniej silni.
Zawsze robiłem wszystko aby unikać WF`u. Choć żadnym ułomkiem nie jestem po prostu szkoła jest od nauki a nie od tego czy ktoś wazy dużo czy mało.
Nie lubie sportu jako takiego uważam to za jakiś atawizm z czasów gdy biegaliśmy po drzewach. Jedyny sport który jestem jeszcze wstanie zrozumieć to np. szachy,(matematyka i strategia) i billard.
Natomiast 2 kolesi okładających sie po głowach jako atrakcja moim zdaniem świadczy o tym, ze nasza cywilizacja absolutnie nie jest tak daleka od tego drzewa :)
nie sądzisz?
Sądząc ze zdjecia lubiosz poszwendać sie po górach. Ale nie sądzę abyś wpadł na pomysł ścigania sie z kimś lub konkurowania kto dalej wyjdzie. Idziesz gdzie chcerz.