Temat: nie będzie EURO2012 w Krakowie
Michał P.:
Jacek Kornek:
Robert Rachlewicz:
dlaczego skandal? mozesz uzasadnic?
I Gdansk i Wrocław starały sie od początku. Krakow NIE.
I Gdansk i Wrocław beda miały wieksze i nowocześniejsze stadiony. Kraków NIE.
I Gdansk i Wrocław maja atrakcje turysrtyczne, podobnie jak Kraków ale nie to decyduje.
Co jest wiec skandalem?
No skoro porownujesz atrakcje turystyczne Wroclawia z Krakowem, to pewnie powinnismy zakonczyc dyskusje.
I nie chcesz mi powiedziec, ze Wroclaw jest bardziej zasluzony dla polskiej pilki niz Chorzow ? A tam juz stoi stadion, narodowy a we Wrocku po polu lataja jeszcze zajace.
przepraszam ale coż za "atrakcje" turystyczne ma Kraków? Wawel? Rynek? coś jeszcze?
Jeszcze barbakan, i poza tym to już kompletnie nic ;)
Zresztą w tej dziurze ludzie dzielą się na mieszkających w lepiankach doklejonych do Barbakanu i papierowych namiotach pod Wawelem, pomiędzy którymi znajduje się klepisko, na którym uprawiają sex i cebulę, będącą regionalnym przysmakiem i podstawą pożywienia. Mieszkańcy tego zapizdowa, leżącego nieopodal Skawiny, to ultrakonserwatyści i prymitywni religijni radykałowie, którzy, żeby podkreślić, że są lepsi od reszty Polski w dużej części wyznają nawet dogmat od dwóch Jezusach, z czego jeden został tradycyjnie ukrzyżowany, a drugi się utopił (na uczczenie czego noszą symboliczne studzienki na łańcuszkach). Weekendy zajmują im zatem bez reszty, procesje od świtu do zmierzchu. Nieliczni, którzy mają pracę w pobliskich kopalniach ołowiu pod Olkuszem, na co dzień pędzą do pracy, reszta pędzi bimber ze wspomnianej cebuli, który spożywany jest najczęściej z poaustryjackich, porcelanowych filiżanek. Po wypiciu dwóch wiader samogonu zwykle udają się pod konsulat generalny Austrii z transparentami typu: "Co na to cesarz?", "Habsburgowie dlaczego nas opuściliście!" i "Żądamy powrotu do austro-węgierskiej macierzy".
Do ulubionych rozrywek/sportów należy taplanie się Wiśle, polowanie na dzikie psy i rzucanie kamieni do rowów więc rozgrywanie meczy piłki nożnej, zwłaszcza międzynarodowych mija się z celem, gdyż głodna gawiedź zapewne wzięłaby piłkę za źródło białka i prędzej czy później wdarła na murawę. Poza tym same bramki trzeba by sprowadzać na mecze, bo takich tu nie uświadczysz, najlepiej solidne i ciężkie, żeby nikt ich nie ukradł. Mogły by być np. z Wrocławia, odlane z przetopionego pomnika Fryderyka Wilhelma III, który ustąpił miejsca Fredrze.
Tak to z grubsza wygląda ;)