Temat: Krakowskie znaczenie słowa "automatyczny"
Krzysztof P.:
Grzegorz Janoszka:
Największym problemem tego kraju jest dominujący wszędzie "niedasizm". Weźmie jeden z drugim coś zrobi i spierd... to na maksa, zamiast ich wytrzaskać po pyskach, to tysiące wyznawców udowadniają, że NIE DA SIĘ inaczej.
Da się. Ale trzeba mieć za co. A nie można się w nieskończoność zadłużać.
Dobrze, to w takim razie, lepiej jest płacić pensje 20 "specjalistom", zamiast zamontować głupi automat?
Powiedz mi, dlaczego uważasz, że inteligencja wymaga wielkiej ilości kasy? Tu chodzi o _myślenie_, a nie o kupowanie nie wiadomo czego. Tu nie chodzi o super system z pozłacanymi kamerami.
Może taki hint: jakoś PKP potrafi zadbać o to, by tam pociągi nie najeżdżały na siebie, nawet w tych paru tunelach co mamy. Na kolei wszędzie jest automatyka - jak skład wjedzie na dany segment torów, to zapala się odpowiednie światło za nim. Takie systemy były znane dziesiątki lat temu, to nie jest żaden cudowny ani drogi wynalazek.
Co tu jest drogiego? PKP ma tysiące takich "automatów", zamontowanie kilku w tym tunelu zmieni cenę? Nawet rozkład szyn jest dokładnie ten sam, prawie niczego nie trzeba zmieniać.
Tylko oczywiście, NIE DA SIĘ. Ja uważam, że Kraków jest za biedny na to, żeby 20 cieciów wpatrywało się w monitorki. Średnio inteligentny szympans z paru blaszek, drutów i żarówek zrobi to, czego NIE DA SIĘ.