Karolina Wójtowicz

Karolina Wójtowicz Lead Recruitment
Administration
Specialist

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Jerzy K.:
A przed chwila szedlem sobie z Kazimierza do Starego Miasta.
Mokro, zimno, pada, wieje - paskuda.
Gdzie indziej - pogoda do zerzygania.
A ja szedlem Krakowska, Stradomiem i Grodzka.
I... podobalo mi sie.
Ulice, kamienice, swiatla i cienie.... nawet w tym deszczu lisopadowym wygladalu pieknie ;)

PS: Ja wiem, ze to nie sloneczna Kalifornia ;)
Ale ja za nianie tesknie. Kocham Krakow.

:)

się podpisuję, te same odczucia
Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Grzegorz Janoszka:

No nie przesadzaj, Oświęcim piękny znów nie jest, choć ma parę ładnych zakątków. Do Krakowa się jednak nie umywa.

Zależy jakie kto ma kryteria oceniając miasto. Dla mnie najważniejsza jest "niewielkość", kameralność, luźna zabudowa, wolny tryb życia > Kraków tego nie ma (wg mnie :-))

Wiadomo, że jak się weźmie pod uwagę zabytki, Rynek Główny, historię miasta to Kraków wymiata każde miasto w Polsce... ale te kryteria są dla mnie drugorzędne :-)

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Michał Majewski:
Grzegorz Janoszka:

No nie przesadzaj, Oświęcim piękny znów nie jest, choć ma parę ładnych zakątków. Do Krakowa się jednak nie umywa.

Zależy jakie kto ma kryteria oceniając miasto. Dla mnie najważniejsza jest "niewielkość", kameralność, luźna zabudowa, wolny tryb życia > Kraków tego nie ma (wg mnie :-))

Wiadomo, że jak się weźmie pod uwagę zabytki, Rynek Główny, historię miasta to Kraków wymiata każde miasto w Polsce... ale te kryteria są dla mnie drugorzędne :-)

powoli sie zrobi ranking najfajniejszych miast w polsce..
w sumie wawa ma tez piękna historie.
A nie lubie warszawy.

Ale moze dlatego na mnie nie działaja inne miasta ze ja mam juz w sercu swoje ukochane gdzie wracam do domu ,jedyne miajsce na ziemi gdzie kupiłam mieszkanie .

Problem dla mnie ze zrozumieniem Krakowa jest jeden,
To miasto mnie zadziwia o tyle ,ze sami krakowiacy nic w nie nie wnosza,tyle nazwisk ze swiata muzyki a w sumie skamienielina,legendy nie rozumiejące ,ze warto sie otworzyć na innych ,bo legenda zawsze bedzie legenda, nic jej nie zagrozi a wręcz pomoże.Moze dominuje starch przed porównaniem?
Mowie o muzykach o zamkniętych enklawach gdzie nie dopuszcza się możliwości konkurencji w efekcie miasto tkwi w takim sobie zawieszeniu.Traci dusze ,bo spacerując ulicami widać ,ze ta dusze mialo..

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Grzegorz Janoszka:
Anna S.:
Czy Ty pochodzisz z Oświęcimia? I mówisz, że Kraków wywołuje depresję?

:) Nieźle.

tak naprawdę - więcej endorfin i będzie w pompkę :D

A ja mieszkałem przez niecałe 9 lat w Oświęcimiu. I co? Nie można tam mieszkać? Myślisz, że tam nie mieszkają normalni ludzie, którzy mają swoje smutki, ale także i radości? Naprawdę wypowiedź na poziomie...
Uważaj z oceną poziomu wypowiedzi.

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Michał Majewski:
Anna S.:
Czy Ty pochodzisz z Oświęcimia? I mówisz, że Kraków wywołuje depresję?

Tak. Oświęcim jest dla mnie miastem idealnym. Małe, kameralne, duuuużo zieleni (a w zimie drzew na biało), luźna zabudowa, wiem gdzie co jest i przede wszystkim... życie płynie 2x wolniej :-)

Widzę, że skoro padło takie pytanie to podejście do Oświęcimia masz takie jak 99% reszty świata ;-)

"Przygnębiające cmentarzysko po zagładzie milionów ludzi" - wiesz, ja się tam wychowałem, nie zwracam w ogóle uwagi na obóz i straszną przeszłość miasta. Dla mnie to przede wszystkim właśnie piękne miasteczko i tyle :-)Michał Majewski edytował(a) ten post dnia 20.11.08 o godzinie 22:07
Fajnie jest mieć swoje miasto "idealne", choć podobno "w świecie rzeczywistym rzeczy idealne nie występują" (cyt. za prof. Pałeckim).

Chciałabym nawiązać do tempa życia. Nie wyobrażam sobie miejsca, gdzie życie płynie aż dwa razy wolniej niż w Krakowie. To chyba kwestia poprzednich doświadczeń i obycia w innych miastach, gdzie tempo jest o wiele większe.

Subiektywne obserwacje są mimo wszystko cennymi wskazówkami. Z tego powodu czytam to forum.

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Anna S.:
Uważaj z oceną poziomu wypowiedzi.

Bo? Jak ktoś napisze bzdury, to nie można mu tego wytknąć?

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Grzegorz Janoszka:
Anna S.:
Uważaj z oceną poziomu wypowiedzi.

Bo? Jak ktoś napisze bzdury, to nie można mu tego wytknąć?
Poproszę zatem o analizę i interpretację mojej wypowiedzi na priv. Może wyciągnę z tego jakieś wnioski. Natomiast wydaje mi się, że coś nadinterpretowałeś.

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

..:
a jakie miejsca polecacie by zawracac partnera wieczorem? takie w okolice rynku :)))

Cieplarnia na Brackiej. Trochę trudno ją znaleźć, bo wchodzi się w korytarzyk i dopiero na jego końcu jest knajpka. Udane menu, miła obsługa, ciepły klimat i dobra muzyka.
Adam Kellermann

Adam Kellermann Experienced Senior
Sales Manager

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Michał, ja wyemigrowałem z Krakowa dwa lata temu do Warszawy. Uwierz, że jak czytam to forum to łza mi się kręci... Powoli wsiąkamy w Warszawe - mój syn (lat 3,5)zaczął już mówić "na dwór" zamiast "na pole" (rodowite Krakusy wiedzą o co chodzi). Zimą mam podbobnie jak ty - chętnie qwróciłbym w rodziine strony - do mojego Krakowa. Zwłaszcza, że lubię narty, a ze stolicy do gór daleko.
PS Jeżeli uważasz, że w Krakowie jest brudno, to chyba nie byłeś na Pradze w Warszawie.
Michał Majewski:
Nadchodzi zima i znów Kraków będzie brudnym, szarym i smutnym miastem. Jedyne co może mu pomóc to stała temperatura poniżej zera i śnieg + ulice na biało. Bez tego wpadam tu co zimę w takiego doła i deprechę, że mi się odechciewa wszystkiego.

Najchętniej wróciłbym w rodzinne strony, ale tam z pracą kiepsko.

Ktoś ma podobnie jak ja?

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Hej:)

Po przeczytaniu wątku uważam za stosowne rozgraniczenie dwóch rzeczy :

- pierwszej- jak odbieramy miasto za pierwszym razem;
- drugiej - jak się w nim mieszka;

Według mnie pierwsza sprawa - odbiór miasta - jego estetyka, klimat, wrażenie, które na nas robi - jest bardzo ważne i Kraków wypada tutaj super - czuć w powietrzu historie - chce się tutaj wracać by przespacerować się urokliwymi uliczkami - taki obraz miasta miałem długi czas zanim się tu przeprowadziłem.

Druga sprawa - jak się tutaj mieszka - i to na myśli miał zapewne autor tego wątka. Otóż na to mają wpływ inne kwestie poza pierwszym magicznym wrażeniem, które wielu doświadcza po pierwszym zetknięciu z miastem. Tutaj już się liczy to co rano wstając widzimy przez okno - ciekawa panorama - czy w przypadku większości osiedli jej brak. Również mała architektura - rozwijająca się w ostatnich latach w historycznych dzielnicach Krakowa - Rynku Głównym, Kazmierzu, Podgórzu ( tu dopiero raczkuje ) czyli miłe chodniczki, odnowione elewacje kamienic, małe skwerki, fontanny, pominki - tego ducha historycznego Krakowa całkowicie brak w innych jego cześciach - spadaek po PRL :( Większość mieszkańców Krakowa w codziennym życiu wcale nie zwraca uwagi na jego magię - chcieliby jedynie poodychać swierzym powietrzem, w miarę szybko dotrzeć do pracy, szkoły, mieć blisko jakieś miejsce rekreacji - jakiś park - nie sposób kontemplować miasto gdy tego brakuje a w Krakowie jeszcze wiele musi się w tych kwestiach zmienić.
Taki opis w małym skrócie z mojej strony aby uwypuklić dwa nurty w tym ciekawym wątku. Pozdrawiam :)

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

I jeszcze wycieli wszystkie drzewa na Rynku, na linii Sławkowska - Wiślna . Ciekawe komu przeszkadzały ?

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Anna S.:
Chciałabym nawiązać do tempa życia. Nie wyobrażam sobie miejsca, gdzie życie płynie aż dwa razy wolniej niż w Krakowie. To chyba kwestia poprzednich doświadczeń i obycia w innych miastach, gdzie tempo jest o wiele większe.

Pewnie każdy to tempo inaczej odbiera, ale ja po 10 latach mieszkania w Krakowie wyjechałem do Holandii. Mieszkam w prześlicznym miasteczku, w którym naprawdę się dużo wolniej żyje niż w Krakowie. Ludzie nie biegają, nie warczą na siebie, uśmiechają się, są mili, mają czas dla siebie i dla innych.
Naprawdę są wszyscy spokojniejsi i żyją naprawdę wolniej.
Jolanta S.

Jolanta S. dyrektor finansowy
grupy

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

a ja tu mieszkam od 2 miesięcy i jestem cała happy :) Upraszczając pierwszą wypowiedź sądzę, że w każdym zakątku Polski o tej porze roku będziemy mieli takie odczucia, no bo w końcu zima idzie a jesienne nastroje uaktywnione do maximum :) i nie ma to nic wspólnego z architekturą, urbanistyką czy odczuciami estetycznymi
Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Jolanta S.:
i
nie ma to nic wspólnego z architekturą, urbanistyką czy odczuciami estetycznymi

Dla mnie właśnie ma :-) Nawet w lecie Kraków jest mi co najwyżej obojętny wizualnie i też nie chce mi się do niego wracać jeśli gdzieś wyjeżdżam :-)

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Jolanta S.:
a ja tu mieszkam od 2 miesięcy i jestem cała happy :) Upraszczając pierwszą wypowiedź sądzę, że w każdym zakątku Polski o tej porze roku będziemy mieli takie odczucia, no bo w końcu zima idzie a jesienne nastroje uaktywnione do maximum :) i nie ma to nic wspólnego z architekturą, urbanistyką czy odczuciami estetycznymi

Czy na pewno nie ma nic wspólnego z architekturą, urbanistyką czy odczuciami estetycznymi?? według mnie ma - w górach zima wygląda na pewno inaczej - tak jak w miejscowościach malowniczo w nich położonych. A już odczucia dla tych uprawiających sporty zimowe są na pewno inne :)
Adam Kellermann

Adam Kellermann Experienced Senior
Sales Manager

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Jak przyjeżdżam na weekend z Warszawy do Krakowa to mam wrażenie, że czas płynie dwa razy wolniej. Einstein chyba miał rację - czas jest pojęciem względnym ;-)
Grzegorz Janoszka:
Anna S.:
Chciałabym nawiązać do tempa życia. Nie wyobrażam sobie miejsca, gdzie życie płynie aż dwa razy wolniej niż w Krakowie. To chyba kwestia poprzednich doświadczeń i obycia w innych miastach, gdzie tempo jest o wiele większe.

Pewnie każdy to tempo inaczej odbiera, ale ja po 10 latach mieszkania w Krakowie wyjechałem do Holandii. Mieszkam w prześlicznym miasteczku, w którym naprawdę się dużo wolniej żyje niż w Krakowie. Ludzie nie biegają, nie warczą na siebie, uśmiechają się, są mili, mają czas dla siebie i dla innych.
Naprawdę są wszyscy spokojniejsi i żyją naprawdę wolniej.
Katarzyna S.

Katarzyna S. prokurent Centrum
Ochrony Dłużnika sp.
z o. o.

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Pamiętam jak lata temu pojechałam na wycieczkę do Krakowa. Zachwycił mnie wtedy i urzekł. Moim marzeniem było studiować w tym pięknym mieście. Udało się..A potem pod koniec studiów marzeniem było tu osiąść. I znów marzenia stały się się rzeczywistością. Mieszkam w Krakowie od ponad 20 lat i za każdym razem zachwycam się tak samo wchodząc na Rynek jak za pierwszym razem. Kocham to miasto choć czasem nie jest to proste. Ale nie zamieniłabym Go na inne. Smak Grzańca przed świętami, spacer nad Wisłą , Planty w Śniegu i wiele innych wyjątkowych rzeczy o tej porze roku. Nie zamienię się na pewno.:))

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

"Wielka kolekcja bajek" - "Kopciuszek", wyd. Oxford Educationals Sp. z o.o, - dynia zamieniona w dorożkę, jak to bywa w bajkach -:)

konto usunięte

Temat: Kraków brzydnie w oczach...

Ja mam takie subiektywne odczucie , a mianowicie uważam, że Kraków ma wspaniały klimat, jest piękny ale niestety dość mocno zaniedbany...pogońcie swoich wlodarzy do roboty :)

Następna dyskusja:

kraków w oczach ryanair




Wyślij zaproszenie do