Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Kolej miejska w Krakowie
W zaprezentowanej przez Kazimierza Barczyka ulotce wyborczej przed wyborami do małopolskiego Sejmiku w 2014 roku czołowe miejsce zajęła obietnica stworzenia kolei aglomeracyjnej – włącznie z liniami przez Olszę, do Łęgu i Przylasku Rusieckiego. O ile sama idea SKA jest konsekwentnie realizowana i odnosi sukcesy, to o liniach przez Olszę i do Nowej Huty jakby zapomniano. Czy słusznie?Szczegóły:
http://porteuropa.eu/krakow/publicystyka/5569-kolej-na...
Zachęcam do dyskusji. Co myślicie o rozwoju kolei miejskiej w naszym mieście? Mam na myśli kolej w ruchu międzydzielnicowym, a nie aglomeracyjnym. Np. przejazd kolejką z Łęgu do Bronowic, z Prądnika do Bonarki, z Bieżanowa na Olszę, skądkolwiek - latem na Przylasek Rusiecki. Dla mnie - idealna sprawa. Może dlatego, że jako były mieszkaniec Trójmiasta jestem przyzwyczajony do tamtejszej SKM-ki, bez której trudno sobie wyobrazić życie w Gdańsku, Gdyni i Sopocie.