konto usunięte
Temat: jutro w góry...
Aleksandra Gramowska:
Ja jadę samochodem bez roweru!!! Nie mam roweru!!! Jedziemy na piwo/herbatę, podziwiać przyrodę a później każdy robi co
To może jednak Tatry Słowackie ? :)
konto usunięte
Aleksandra Gramowska:
Ja jadę samochodem bez roweru!!! Nie mam roweru!!! Jedziemy na piwo/herbatę, podziwiać przyrodę a później każdy robi co
konto usunięte
Krzysztof P.:
Aleksandra Gramowska:
Ja jadę samochodem bez roweru!!! Nie mam roweru!!! Jedziemy na piwo/herbatę, podziwiać przyrodę a później każdy robi co
To może jednak Tatry Słowackie ? :)
konto usunięte
Aleksandra Gramowska:
No ale to chyba daleko? Jeden dzień starczy?
konto usunięte
Krzysztof P.:
Zdublowało się.Krzysztof P. edytował(a) ten post dnia 08.08.09 o godzinie 19:31
konto usunięte
Aleksandra Gramowska:
Napisz potem jak było :-)
Robert
K.
Self szew :-), P-N
Consulting
Ja jadę samochodem bez roweru!!! Nie mam roweru!!! Jedziemy na piwo/herbatę, podziwiać przyrodę a później każdy robi co chce... czyli Wy na rower a ja na besen hehehehe
konto usunięte
Robert Kiełtyka:
Ja jadę samochodem bez roweru!!! Nie mam roweru!!! Jedziemy na piwo/herbatę, podziwiać przyrodę a później każdy robi co chce... czyli Wy na rower a ja na besen hehehehe
Ejjjjjjjjjjjjj no jak to bez rowaeru? no jak....przeciez cała frajda polega na tym zeby tam popomykać szlakami rowerowymi :-)
oj Pani Prezes - nieładnie :-)
Robert
K.
Self szew :-), P-N
Consulting
Ale nie ja jedna!! :-)) o 12 jedziemy z Magdą (też z goldenline) do Ojcowa zahaczając o Jerzmanowice i basen. Robert, wypijesz z nami soczek i będziesz mógł rozkoszować się szlakami... moje ostatnie wspomnienia rowerowe wiążą się z mocno bolącym tyłkiem. Chyba miałam wyjątkowo niewygodne siodełko :-))
konto usunięte
Robert Kiełtyka:
No bo tak to jest jak sie nie trenuje - albo zakłada niedopowiednie siodełko :-)- no coz widze zeście nastawione bardziej na baseny i wylegiwania niz ZDROWY RUCH :-) drndnę w takim razie do Cie kole 15..
Ale nie ja jedna!! :-)) o 12 jedziemy z Magdą (też z goldenline) do Ojcowa zahaczając o Jerzmanowice i basen. Robert, wypijesz z nami soczek i będziesz mógł rozkoszować się szlakami... moje ostatnie wspomnienia rowerowe wiążą się z mocno bolącym tyłkiem. Chyba miałam wyjątkowo niewygodne siodełko :-))
konto usunięte
Krzysztof P.:
Paweł D.:
mam nadzieje że się nie poddam i się przełamie aby zrobić tam kilka wariackich rzeczy ;PPPPP
Eee ... czegokolwiek nie zrobisz to i tak nie przebijesz wyjścia letniego w rakach na Krupówki :P
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Robert
K.
Self szew :-), P-N
Consulting
konto usunięte
konto usunięte
Magdalena Guzik:
zaluje... spotkaliscie swistaka..;)
Następna dyskusja: