konto usunięte

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Dziś już pełny luz, zero korków. Jechałem do pracy równe 9 minut :)
Pozdrawiamy panikarzy bez kalendarza :p

p.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Jerzy K.:
Korki sa w miescie od niedzieli.

Powod? Koniec wakacji - ludzie wrocili z urlopow.

Jeszcze poczekajmy na kolejne 50 tys. aut, jak wroca studenci...

No i właśnie tutaj w bardzo trafny sposób zdefiniowałeś przyczynę korków.
Korki powodują samochody - nic innego.
Samochód to jest taki dziwny twór, że jego zalety (które sprowadzają się do możliwości szybkiego i wygodnego podróżowania) ujawniają się tylko wtedy, gdy samochodów na ulicach jest umiarkowana ilość.
Kiedy wszyscy chcą jeździć samochodami, zalety samochodu ulegają raptownemu zredukowaniu może nie do zera (bo np. przewozić ciężkie rzeczy jest wciąż wygodniej samochodem, nawet przy efektywnej prędkości 5 km/h, niż np. tramwajem :)), ale do wartości bliskiej zeru...
Niestety, większość posiadaczy samochodów wciąż nie chce tego zrozumieć, i obwinia o korki wszystko inne (np. niedostateczne inwestycje w rozbudowę dróg), tylko nie siebie samych...
Gdyby samochodami jeździli tylko ci, którzy naprawdę muszą i nie mają innej alternatywy, to jestem przekonany, że problemu korków by nie było...

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Jarosław Rafa:
Jerzy K.:
Korki sa w miescie od niedzieli.

Powod? Koniec wakacji - ludzie wrocili z urlopow.

Jeszcze poczekajmy na kolejne 50 tys. aut, jak wroca studenci...

No i właśnie tutaj w bardzo trafny sposób zdefiniowałeś przyczynę korków.
Korki powodują samochody - nic innego.
Samochód to jest taki dziwny twór, że jego zalety (które sprowadzają się do możliwości szybkiego i wygodnego podróżowania) ujawniają się tylko wtedy, gdy samochodów na ulicach jest umiarkowana ilość.
Kiedy wszyscy chcą jeździć samochodami, zalety samochodu ulegają raptownemu zredukowaniu może nie do zera (bo np. przewozić ciężkie rzeczy jest wciąż wygodniej samochodem, nawet przy efektywnej prędkości 5 km/h, niż np. tramwajem :)), ale do wartości bliskiej zeru...
Niestety, większość posiadaczy samochodów wciąż nie chce tego zrozumieć, i obwinia o korki wszystko inne (np. niedostateczne inwestycje w rozbudowę dróg), tylko nie siebie samych...
Gdyby samochodami jeździli tylko ci, którzy naprawdę muszą i nie mają innej alternatywy, to jestem przekonany, że problemu korków by nie było...


Gdyby większość rozumnych krakowian przesiadło się do MPK jak Tomek np lub na rowery, jak Ty, korki dramatycznie by się zmniejszyły, a ludzie zauważyliby, że po mieście można się poruszac niemal podobnie szybko, taniej i... bez korków. No i w przypadku rowera - zdrowiej (plus zahartowanie).

Niestety - nawet wsród chcących koszystać z komunikacji publicznej czy rowerowej nie wszyscy mogą. Pomijając wspomniany przez Szczepana motyw garniaka w niepogodę, pozostaje problem tych, co MUSZĄ sie po miescie poruszać służbowo, przewieżć kogos/coś.

Ale przypomne jeszcze raz anegdotę o MPK.
Kiedyś musiałem podjechać spod poczty do Urzędu Wojewódzkiego. Ze sie spieszylem, wsiadlem w tramwaj. I kogo widzę? Prezesa krakowskiego MPK z jego najwazniejszym dyrektorem.
Tez do UW jechali.
Tramwajem, choc maja sluzbowe samochody. I znaczna pozycje.

;)

konto usunięte

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Jarosław Rafa:
Korki powodują samochody - nic innego.

Nie Jarku. Korki powodują niezdecydowani kierowcy, którzy kiedy zapali się zielone "szukają jedynki" zamiast ruszać, debilna mentalność kierowców, którzy widząc zwężenie zrównują się z innym autem i blokują pas zamiast jeździć "na zamek błyskawiczny" oraz cała masa innych cymbałów tarasujących na skrzyżowania czy ronda, choć wiedzą że nie zjadą z nich przed zmianą świateł.

http://www.youtube.com/watch?v=KK_faZfNJc0&feature=rel...

Dlaczego inni mogą, a my jak zwykle nie?

http://www.youtube.com/watch?v=cgFMJvvGa6U

No i jeszcze mała lekcja:

http://video.interia.pl/obejrzyj,film,108840
Witek Kurdziel

Witek Kurdziel MOCNYSKLEP.PL,
MOCNYTRENER.PL,
MOCNYBLOG.PL

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Jarosław Rafa:

Gdyby samochodami jeździli tylko ci, którzy naprawdę muszą i nie mają innej alternatywy, to jestem przekonany, że problemu korków by nie było...


należy powołać nowy urząd , który będzie określał kto "naprawdę musi" , zatrudnić do niego dyrektora , zastępce , sekretarki , asystentów , oczywiście agentów terenowych , koszty nie są problemem wystarczy podnieść akcyzę na paliwo co też odciagnie troche ludzi od samochodów wiec 2 w 1 :)
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Szczepan Maślanka:

Jarku. Jesli chodzi o poruszanie się po mieście, wiem, ze jesteś zwolennikiem 2 kółek. Ok.

Abstrahując od rowerów, istnieją również inne środki transportu.
rowerem, ale, wiekszość ludzi nie może pozwolić sobie, aby być zawalonym błockiem w robocie w sezonie zimowym, a po drugie, chca unikać wszelkiego rodzaju nieprzewidzianych atrakcji.

Ludzie kończa prace o różnej porze i dlatego też trzeba brać kwestie bezpieczeństwa pod uwage.

Wymówki i tyle. Zdecydowana większość ludzi naprawdę nie musi jeździć do pracy samochodami.
Znakomicie pokazują to przykłady miast, w których np. istnieją opłaty za wjazd samochodem do centrum i/lub realne (a nie takie śmieszne jak w Polsce, ustawowo ograniczone do 3 zł/h) opłaty za parkowanie. Drastycznie wtedy spada ruch samochodowy - nagle sie okazuje, że ci wszyscy którzy przedtem "musieli" jeździć samochodami (a tak naprawdę nie musieli tylko robili to np. z lenistwa) przekalkulują sobie, ze w sumie im sie to nie opłaca, i przesiądą się np. na komunikację miejską. A ci, którzy faktycznie muszą jeździć (bo jada z daleka, bo kiepski stan zdrowia, bo wożą ze sobą dużo bagaży itp. itd.) - płacą, i jeszcze są zadowoleni że jeździ im się szybciej i bez korków. Tak jest np. w Londynie.
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Jerzy K.:
Jarosław Rafa:
Gdyby samochodami jeździli tylko ci, którzy naprawdę muszą i nie mają innej alternatywy, to jestem przekonany, że problemu korków by nie było...
[...]
Niestety - nawet wsród chcących koszystać z komunikacji publicznej czy rowerowej nie wszyscy mogą. Pomijając wspomniany przez Szczepana motyw garniaka w niepogodę, pozostaje problem tych, co MUSZĄ sie po miescie poruszać służbowo, przewieżć kogos/coś.

A co ja napisałem powyżej?
Oczywiście, że są ci którzy MUSZĄ jeździć samochodami.
I im jeździłoby się znacznie łatwiej i bez korków, gdyby z jazdy samochodem zrezygnowała chociaż połowa tych, którzy NIE MUSZĄ.
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Tomasz Wypych:

Nie Jarku. Korki powodują niezdecydowani kierowcy, którzy kiedy zapali się zielone "szukają jedynki" zamiast ruszać, debilna mentalność kierowców, którzy widząc zwężenie zrównują się z innym autem i blokują pas zamiast jeździć "na zamek błyskawiczny" oraz cała masa innych cymbałów tarasujących na skrzyżowania czy ronda, choć wiedzą że nie zjadą z nich przed zmianą świateł.

Tak jakby jazda "na zamek" czy jakiekolwiek inne magiczne sztuczki w czarodziejski sposób zwiększały ilośc przestrzeni w mieście...
Maksymalna liczba samochodów, jakie mogą przejechac daną drogą, to jest powierzchnia tego odcinka drogi podzielona przez powierzchnię, jaką zajmuje jeden samochód. Czysta matematyka. Więcej niż pewna określona liczba samochodów drogą nie przejedzie, choćbyś nie wiem jak kombinował.
A miasto nie jest z gumy i przestrzeni nie stworzy się z niczego. Absurdem jest też np. na wzór amerykański wyburzanie domów czy likwidacja terenów zielonych żeby zrobić miejsce dla nowych dróg. Zresztą co im przyszło z takich rozwiązań? I tak mają korki...

Odsyłam do tego obrazka, wykonanego przez urząd miejski w Münster, pokazującego w bardzo "naoczny" sposób różnicę w powierzchni zajmowanej przez tę samą liczbę osób poruszających się samochodami, rowerami i autobusem:


Obrazek
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Witek Kurdziel:
Jarosław Rafa:

Gdyby samochodami jeździli tylko ci, którzy naprawdę muszą i nie mają innej alternatywy, to jestem przekonany, że problemu korków by nie było...


należy powołać nowy urząd , który będzie określał kto "naprawdę musi" , zatrudnić do niego dyrektora , zastępce , sekretarki , asystentów , oczywiście agentów terenowych , koszty nie są problemem wystarczy podnieść akcyzę na paliwo co też odciagnie troche ludzi od samochodów wiec 2 w 1 :)

Kilka postów wyżej podałem bardzo skuteczny sposób, który każdego skłoni do oceny we własnym zakresie, czy naprawdę musi...

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Piotr M.

Piotr M. programista

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Jarosław Rafa:
Wymówki i tyle. Zdecydowana większość ludzi naprawdę nie musi jeździć do pracy samochodami.
Znakomicie pokazują to przykłady miast, w których np. istnieją opłaty za wjazd samochodem do centrum i/lub realne (a nie takie śmieszne jak w Polsce, ustawowo ograniczone do 3 zł/h) opłaty za parkowanie. Drastycznie wtedy spada ruch samochodowy - nagle sie okazuje, że ci wszyscy którzy przedtem "musieli" jeździć samochodami (a tak naprawdę nie musieli tylko robili to np. z lenistwa) przekalkulują sobie, ze w sumie im sie to nie opłaca, i przesiądą się np. na komunikację miejską.

Wszystko się zgadza poza tym "lenistwem", wolałbym "wygoda" ;)

konto usunięte

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Tomasz Wypych:
[...] którzy widząc zwężenie zrównują się z innym autem i blokują pas zamiast jeździć "na zamek błyskawiczny" oraz cała masa innych cymbałów tarasujących na skrzyżowania czy ronda, choć wiedzą że nie zjadą z nich przed zmianą świateł.

Szczegolnie dobrze widac zastosowanie "zamka blyskawicznego" w:
- koniec Wielickiej, jak kierowcy nagle rezygnuja z Nowohuckiej
- Rondo Grunwaldzkie, gdzie zamiast w Dietla nagle zmieniaja zdanie ze chca na Aleje
- oraz setki innych miejsc ;)

Zamek blyskawiczny powinien byc wykorzystywany tylko jezeli jest znak
Obrazek

konto usunięte

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Łukasz Kafel:
Zamek blyskawiczny powinien byc wykorzystywany tylko jezeli jest znak:

Racja, to też dlatego u nas w Polsce wszyscy się przeklinamy na zwężeniach ...
Joanna W.

Joanna W. farmakologia

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Panowie
Istnieje tez bardziej prozaiczny powod tego, ze nie jezdzimy MPK. A mianowicie-w MPK tez czesto stoi sie w korkach. Wiec wole postac sobie w swoim autku siedzac i sluchajac muzyki, niz stac w zatloczonym autobusie i wachac smrody calego miasta.
Poza tym ja do poracy mam ok. 5 km. Dwa razy musze sie przesiadac na rozne autobusy, a i tak w rezultacie musze dyndac jakies 15 min koncowego odcinka. Pracuje za makro, dojezdzam Opolska. Samochod pozwala mi na zastosowanie rozmaitych objazdow, dzieki czemu moge ominac korki i zaoszczedzic czas. w ciagu dnia do centrum sie nie pcham, bo to faktycznie bez sensu. Ale gdybym miala alternatywe wygodnego, w miare szybkiego dojazdu jednym autobusem w miare blisko pracy, a nie 2 km wczesniej, to bym z niej korzystala. No i te autobusy tez trudno powiedziec, zeby byly jakies super punktualne, chociaz nie jest zle, z drugiej strony obiektywnie przyznac trzeba. Ale rano 7-8, jest wszedzie masakraJoanna Wierońska edytował(a) ten post dnia 02.09.10 o godzinie 23:05

konto usunięte

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Szczepan Maślanka:
Jarosław Rafa:
Jerzy K.:
Korki sa w miescie od niedzieli.

Powod? Koniec wakacji - ludzie wrocili z urlopow.

Jeszcze poczekajmy na kolejne 50 tys. aut, jak wroca studenci...

No i właśnie tutaj w bardzo trafny sposób zdefiniowałeś przyczynę korków.
Korki powodują samochody - nic innego.
Samochód to jest taki dziwny twór, że jego zalety (które sprowadzają się do możliwości szybkiego i wygodnego podróżowania) ujawniają się tylko wtedy, gdy samochodów na ulicach jest umiarkowana ilość.
Kiedy wszyscy chcą jeździć samochodami, zalety samochodu ulegają raptownemu zredukowaniu może nie do zera (bo np. przewozić ciężkie rzeczy jest wciąż wygodniej samochodem, nawet przy efektywnej prędkości 5 km/h, niż np. tramwajem :)), ale do wartości bliskiej zeru...
Niestety, większość posiadaczy samochodów wciąż nie chce tego zrozumieć, i obwinia o korki wszystko inne (np. niedostateczne inwestycje w rozbudowę dróg), tylko nie siebie samych...
Gdyby samochodami jeździli tylko ci, którzy naprawdę muszą i nie mają innej alternatywy, to jestem przekonany, że problemu korków by nie było...

Jarku. Jesli chodzi o poruszanie się po mieście, wiem, ze jesteś zwolennikiem 2 kółek. Ok. Sam w ciągu lata jeździłem rowerem, ale, wiekszość ludzi nie może pozwolić sobie, aby być zawalonym błockiem w robocie w sezonie zimowym, a po drugie, chca unikać wszelkiego rodzaju nieprzewidzianych atrakcji.

Ludzie kończa prace o różnej porze i dlatego też trzeba brać kwestie bezpieczeństwa pod uwage.

Korki - mniejsze lub większe są nieodłącznym atrybutem aglomeracji.
( dla wątpiących - wystarczy rekonesans np: po miastach Europy ).
W PL , przyczyną powyższych jest nie tyle wzrost gospodarczy ( nie bacząc na obecny kryzys ), i uboga jak na XXI wiek infrastruktura drogowa, ale i mentalność obywateli ( za tysiaka , a czasem aż trzy ;))) - nowo upieczeni posiadacze "Fahrerlaubnis" :), swoimi szrotami dumnie i tłumnie wylegają na ulice miasta - tarasując skutecznie nawet wydzielone dla komunikacji miejskiej pasy drogowe, o wpływie na środowisko tych 10 czy 20 letnich "perełek" motoryzacyjnych i kulturze ich właścicieli lepiej nie wspominać :( ).
Miasto ( Krk ) - też specjalnie nie dba o rowerzystów ( ilość ścieżek rowerowych, i ich oszałamiający przyrost mówią same za siebie ..... ).
" (...)być zawalonym błockiem w robocie w sezonie zimowym, a po drugie, chca unikać wszelkiego rodzaju nieprzewidzianych atrakcji".
Np. Zurich - pomiędzy godzinami 8.00 a 10.00 i 17 a 19.00 tysiące osób w garniturach mkną na 2 kółkach do/z pracy ( zimą - fakt: nieco mniej ), i nie spostrzegłem by ktokolwiek zaprzątał sobie głowę ewentualnymi atrakcjami jak: dziury w drodze, ścieżka rowerowa do nikąd itp. ( takowych problemów N-I-E-M-A, w przeciwieństwie do Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,47375,6700410,Krakow_... )
Wniosek:
- Miasto powinno rozbudować infrastrukturę dla rowerzystów ( ścieżki, zatoki parkinowe itp.), tym samym zachęcając do korzystania z 2 kółek :)Sylwester R. edytował(a) ten post dnia 03.09.10 o godzinie 00:10

konto usunięte

Temat: Jak wam sie podoba sparaliżowany komunikacyjnie Kraków?

Jarosław Rafa:
Maksymalna liczba samochodów, jakie mogą przejechac daną drogą, to jest powierzchnia tego odcinka drogi podzielona przez powierzchnię, jaką zajmuje jeden samochód. Czysta matematyka.

Zaczął się rok szkolny, zaczęły się dyskusje akademickie... Zapominasz o tym, że w życiu gabaryty samochodów są różne przy nie do końca stałej powierzchni dróg - trzeba również uwzględnić np. źle zaparkowane pojazdy wystające częściowo na jezdnię, śmieciarkę która w południe opróżnia kosze, a nie jak założyłeś wszystko jednakowe/stałe... I wiele innych...
Łukasz Kafel:
Zamek blyskawiczny powinien byc wykorzystywany tylko jezeli jest

Tą zasadę oraz ogólnie pojętą kulturę jazdy należy stosować codziennie, a nie jak nam postawią znak, którego większość kierowców i tak nie rozumie bo go na kursie nie nauczyli, jeżeli tam w ogóle czegoś pożytecznego i praktycznego uczą...



Wyślij zaproszenie do