Temat: Ilu z was odnosi wrażenie, ze życie we wsi kraków
i około milion ludzi którzy nie mogą się wyrwać z tego matrixa
niektórzy na prawdę nie mogą poniewaz jeśli sie tutaj urodzili, to po przeprowadzce musieliby opłacać czynsze a na to ich nie stac.
weź taką ewenttualnośc pod uwagę.
oczywiście punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, dla gościa znad wschodniej granicy to może być centrum świata (duże zarobki,
uhahaha no to mnie rozwaliłeś. Takiej propagandy nie było od lat 70`tych :D. -(to tez czesty problem absolwentów, ktory już był raz poruszany).
Gdzie ty masz te "duze zarobki" ?? 700-1200 złotych. Gdzie w ogóle jest mozliwość znalezienia pracy w KrK??- poza roznosicielem ulotek oraz tesco - zmora absolwentów Krakowskich uczelni.
centra handlowe,
rozumiem, ze uważasz centrum handolwe za coś baaardzo godnego uwagi.
życie towarzyskie),
Tylko szkoda, że wszystkie miejsca w Krk sa do siebie podobne. i
tak trudno jest znaleźć cokolwiek interesującego w ofercie tego
miasta. Na ciekawsze eventy, czy imprezy trzeba jechac do Łodzi
(muzyka klubowa/techno), Katowice (koncerty, imprezy tematyczne -
ale z rozmachem takie po 5-10 tys. uczestników), Lub poznań. (choćby elektronika) w krakowie są klubiki w których w wiekszosc
sie tłucze dance mix vol.2965 ku uciesze zlasowanych na głowke studenciaków, dla ktorych charakter imprezy nie ma żadnego znaczenia, byle wyżłopać piwo za 10 złotych na rynku/kazimierzu/krakowie (niepotrzebne skreślić)
To powyżej to akurat moja opinia. Ostatnim miejsce gdzie czasem
miało miejsce jakieś ciekawe wydarzenie była rotunda.
Od tamtej pory w krakowie grają co najwyżej Kukiz, piersi, albo
kult, albo baaardzo ambitne zespoliki które wyskoczyły z garażu i
grają w piwnicznym Pubie (co też ma swoje zalety, ale czasem człowiek chciałby zobaczyć cos co nie jest partyzantką).
Szczepan Maślanka edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 10:46