konto usunięte

Temat: hejże, ejże, wezże...

Tomasz K.:
a ja tam mowie tramwaj...i nawet jezdze tramwajem...
Ja też, ale jak już chcę zdrobnić, to właśnie tramwajka :)
Ogólnie podobno Krakusy strasznie wszystko lubią zdrabniać "kanapeczka z masełkiem i szyneczką a do tego pomidorek i herbatka" ;)Gabriela Słabczyk edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 12:48
Katarzyna Turska

Katarzyna Turska I'm on the market...

Temat: hejże, ejże, wezże...

Daleko szukać;)- Maciej Stuhr, krakus z dziada pradziada;)-
"słuchajże...- jak Państwo słyszą akcja dzieje się w Krakowie":)
natomiast wracając do Łodzi- niemało problemów miał mój kolega Łodzianin usiłując w Krakowie nabyć metodą kupna "angielkę"- dopiero w trzeciej piekarni pani domyśliła się że o wekę chodziło...
Z flizami też mój znajomy miał problemy= pracował w hurtowni fliz na Śląsku, fliz od fufitu i na wszsytkich ścianach, ale on na to mówił TERAKOTA. Przyjechał Krakus, z głupia frant zapytał o flizy ogólnie, a kolega z mądrą miną odpowiedział "niestety- tym nie handlujemy";)
Mój chłop zaś pochodził z Przemyśla- co ja się namęczyłam żeby wyplenić z niego "daj tatowi i idź do tata" - wydawało mi się to takie totalnie niegramatyczne i koszmarne po prostu. Potem się okazało ze cały PRzemyśl idzie "DO TATA" i daje 'TATOWI"- kosmos;)Katarzyna Turska edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 18:56



Wyślij zaproszenie do