konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

Marcin W.:
Tak naprawdę mówimy całkowicie błędnie. Sznycel to filet drobiowy, schabowy, a mielony to kotlet. Potocznie przyjęło się dokładnie na odwrót.


Oczywiście, że tak.
Wiedeński Sznycel to przecież cielęcina bardzo konkretnie utłuczona.

Co nie zmienia faktu, że sznycel po krakowsku to w innych regionach zwykłe mielone :)

konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

Monika K.:
Karolina S.:
zdecydowanie-zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem:)
zdecydowanie nie wiesz o co chodzi, ale nvm nie oftopuję:)

Jeszcze nie tak dawno, mieszkańcy dzielnicy NH, wybierając się do centrum miasta podkreślali wyraźnie : "jadę do Krakowa" ;-))).

konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

Sylwester R.:
Jeszcze nie tak dawno, mieszkańcy dzielnicy NH, wybierając się do centrum miasta podkreślali wyraźnie : "jadę do Krakowa" ;-))).


Do dziś tak jest! :P
I nie tylko w NH. Z dalekich osiedli tez jada "do Krakowa"
Ja akurat mieszkam 300-400 m od Rynku. Ja "ide do miasta/na miasto"

;)

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

Jeszcze spotkałem się z określeniem "kalfaśniak", które znaczy mniej więcej to co ciućma, czy kaciała oraz z określeniem "kalasówa" na gnojówkę, czyli płynną część obornika.
Robert Niemiec

Robert Niemiec Starszy Inżynier
Systemowy, Comarch
SA

Temat: Gwara krakowska

Tomasz Jarzębiński:
Wiedeński Sznycel to przecież cielęcina bardzo konkretnie utłuczona.

Co nie zmienia faktu, że sznycel po krakowsku to w innych regionach zwykłe mielone :)
a gdzie niegdzie "karbinadle" :)

konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

Szczepan Maślanka:
a swoją droga powiem wam, ze zjadłybym takiego dobrwego sznycla ze skorupką z mieszanego miesa, tak aby sie skorupka zrobiła z dużą ilością czosnku i cebulki ;-))

qrcze głosny sie zrobiłem, na sznycla!!

brzmi fajnie, daj przepis ;)

konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

Robert Niemiec:
Tomasz Jarzębiński:
Wiedeński Sznycel to przecież cielęcina bardzo konkretnie utłuczona.

Co nie zmienia faktu, że sznycel po krakowsku to w innych regionach zwykłe mielone :)
a gdzie niegdzie "karbinadle" :)

A nie przypadkiem Karminadle? :)
Robert Niemiec

Robert Niemiec Starszy Inżynier
Systemowy, Comarch
SA

Temat: Gwara krakowska

Tomasz Jarzębiński:
Robert Niemiec:
Tomasz Jarzębiński:
Wiedeński Sznycel to przecież cielęcina bardzo konkretnie utłuczona.

Co nie zmienia faktu, że sznycel po krakowsku to w innych regionach zwykłe mielone :)
a gdzie niegdzie "karbinadle" :)

A nie przypadkiem Karminadle? :)
przypadkiem nie znam takiej nazwy
Małgorzata K.

Małgorzata K. Księgowość

Temat: Gwara krakowska

Znajomy w Warszawie w cukierni kupował pyszingera - sprzedawczyni mówi że nie ma, on widzi za szybką że są WAFLE (po polsku).

Nie spotkałam się wcześniej z badziewiem, czy badziewiami.

Podoba mi sie tez język sąsiada - ta stara lampucera. (pół żartobliwie chyba)
Małgorzata K.

Małgorzata K. Księgowość

Temat: Gwara krakowska


Teraz sie pod Wawlem mówi "idę na ŚWIEŻAKA!" ;P

EDIT: poza tym Joasia, kompletnie Ci sie pomieszało i obróciło o 180 stopni: to Kongresówka mówi że idzie "na dwór" czyli do jaśniepana dziedzica, a w Małopolsce sie mówi "na pole", czyli w buroki czy zimnioki :P

Słyszałam jedno i drugie tłumaczenie, ale nie przekonuje mnie to. Przecież w Krakowie nie zawsze wychodzili z domu żeby iść do chłopów na pole, tylko żeby iść na kremówki na rynek. Wygląda to tak jakby pierwotnie wychodzili faktycznie w pole. Przypuszczam że dwór to skrót od podwórza, na którym było się po wyjściu z domu. Też macie tu Krakowiacy - podwórce czy podworce, ale chyba to miejsca takie nieciekawe ciemne, otoczone murami.

To ciekawe jak Krakowiacy przywiązani są do swojego pola - kiedyś znajomy pół Lubliniak-pół Krakowiak powiedział o kimś w pomieszczeniu pełnym (!) Krakowian, że jest na dworze, a jego dziewczyna, która stała blisko mnie ze zgrozą cicho poprawiła: "na polu".Małgorzata K. edytował(a) ten post dnia 08.04.11 o godzinie 16:50
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Gwara krakowska

Jerzy K.:
wchodzimy do sklepu "za winklem" czyli rogiem lub "w podworcu", omijając podwórka i pytając "na ile to?" zamiast "ile to kosztuje?"

Juz się tak nie mówi. Nawet w Krakowie to juz archaizmy. Aczkolwiek jak ktos tak powie to raczej każdy zrozumie o co chodzi :)
Mało kto wie, że "zajco z majcy" to zadanie z matematyki, bez którego można oberwać "pytę" lub "detę" (dwóję lub trókę) do "preparatki" czyli dzienniczka

Preparatka nie jest tak całkiem krakowska. Producenci wyrobów papierniczych powszechnie używają tego słowa na określenie małych cienkich zeszycików formatu A6, a tak właśnie kiedyś wyglądały dzienniczki ucznia. Inne określenie preparatki to "zeszyt do słówek". Potem zastąpiły je w roli dzienniczków specjalne drukowane książeczki z rubryczkami na wpisywanie ocen, uwag itp. (cos jakby szkolna wersja studenckiego indeksu ;)), a obecnie przeważnie w szkołach dzienniczek jest po prostu zwykłym zeszytem (A5) wydzielonym specjalnie do tego celu.
Być może w Krakowie po prostu cały czas funkcjonuje skojarzenie dzienniczka z jego pierwotną postacią i stąd użycie tego słowa...

A co do majcy, pyty i dety to chyba jednak funkcjonuja one w gwarze uczniowskiej ogólnopolsko, nie tylko w Krakowie.
Szymon Kubisiak

Szymon Kubisiak Developer aplikacji
mobilnych Android

Temat: Gwara krakowska

Monika Kominek:
NH to nie Kraków, Śląsk to nie Polska...matko...
Z raz obranej drogi nie zawracaj w tył!
Nie opuszczaj wiary [...]
Szymon Kubisiak

Szymon Kubisiak Developer aplikacji
mobilnych Android

Temat: Gwara krakowska

Czy zamiast starej copypasty nie lepiej dać link do czegoś aktualizowanego?
http://pl.wiktionary.org/wiki/Kategoria:Regionalizmy_k...

Jerzy K.:
więc skoro nikt nie czytał, to przypomnę:
Ta lista już kilka razy była korygowana, bo zawiera dużo błędów
"Tytuł: "Słownik" krakowsko - polski

bombki - bańki na choinkę
To w Krakowie mawia się "bańki", reszta Polski ma bombki
jeżyny - ostrężyny, czernice
jw, krk:ostrężyny, pl:jeżyny
napoleon - kremówka
Znów na odwrót. I kolejny błąd: napoleonKA, rodzaj żeński.
Co ciekawe, krakowski napoleon (ten różowy) jest niemal niespotykany bardziej na północ (polecam jak ktoś przyjmuje gości).
Zresztą, "papieskie kremówki" narzuciły południową wersję reszcie kraju.
zastrugaczka - strugaczka
Chyba miało być zastrugaczka - temperówka
weka - bułka paryska
Ten rodzaj pieczywa w każdym regionie nazywa się inaczej. "Paryska" to po warszawsku, "kawiorek" po poznańsku, "angielka" w Łodzi, "francuz" na śląsku i (tada!) "wrocławska" wszędzie oprócz Wrocławia : )

Najbardziej gwarowym krakowskim wyrażeniem jest "naszpanować szpagat" - naprężyć cieńki, mocny sznurek
Szpagat to określenie branżowe (szewskie) na bardzo precyzyjnie określony typ sznurka. I nie ma nic wspólnego z Krakowem.
jeszcze bardziej krakowskie "dupCyć", - w całęj Polsce mówi się "dupCZyć"
Góralskie, panocku. Spod samiuśkich Tater.
"pociąg osobowy do CZebinii odjedzie z toru CZeciego przy peronie CZecim"
Śląsk i Zagłębie też twierdzą że to ich.
Typowo krakowskich określeń jest dużo więcej: sprzątamy "koty" lub "paprochy" spod łóżka, a nie kurze
"kot" to duży kłąb włókien, zasadniczo różny od kurzu (w sensie pyłu). ZTCW mówi się tak zarówno w Wielkopolsce jak i na Kresach używano. Tak samo paprochy nie jest ograniczone do Krakowa (choć znaczenie może mieć inne).

Jarosław Rafa:
A co do majcy, pyty i dety to chyba jednak funkcjonuja one w gwarze uczniowskiej ogólnopolsko, nie tylko w Krakowie.
Wydaje mi się że poza małopolską jest matma a nie majca. Głowy nie dam.

Temat: Gwara krakowska

Szymon Kubisiak:
Z raz obranej drogi nie zawracaj w tył!
Nie opuszczaj wiary [...]
Ja jednak wolę: ...tylko krowa nie zmienia zdania... :)

konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

Robert Niemiec:
Tomasz Jarzębiński:
Robert Niemiec:
Tomasz Jarzębiński:
Wiedeński Sznycel to przecież cielęcina bardzo konkretnie utłuczona.

Co nie zmienia faktu, że sznycel po krakowsku to w innych regionach zwykłe mielone :)
a gdzie niegdzie "karbinadle" :)

A nie przypadkiem Karminadle? :)
przypadkiem nie znam takiej nazwy

jak się okazuje obydwie są poprawne:

http://www.czwa.odr.net.pl/produkt_regionalny/index.ph...

a "winkiel" jest w mowie używany bardzo często - moi znajomi krakusi inaczej nie powiedzą!Tomasz Jarzębiński edytował(a) ten post dnia 11.04.11 o godzinie 12:10Tomasz Jarzębiński edytował(a) ten post dnia 11.04.11 o godzinie 12:11
Małgorzata K.

Małgorzata K. Księgowość

Temat: Gwara krakowska

Szymon Kubisiak:
Czy zamiast starej copypasty nie lepiej dać link do czegoś aktualizowanego?
http://pl.wiktionary.org/wiki/Kategoria:Regionalizmy_k...
Typowo krakowskich określeń jest dużo więcej: sprzątamy "koty" lub "paprochy" spod łóżka, a nie kurze
"kot" to duży kłąb włókien, zasadniczo różny od kurzu (w sensie pyłu). ZTCW mówi się tak zarówno w Wielkopolsce jak i na Kresach używano. Tak samo paprochy nie jest ograniczone do Krakowa (choć znaczenie może mieć inne).
W Lublinie są koty, a paprochy to takie drobne kawałki czegoś.
To już wiem dlaczego niektórzy mówią o swoich swoich kotach paprochy.

Jarosław Rafa:
A co do majcy, pyty i dety to chyba jednak funkcjonuja one w gwarze uczniowskiej ogólnopolsko, nie tylko w Krakowie.
Wydaje mi się że poza małopolską jest matma a nie majca. Głowy nie dam.
Była matma, majcy nigdy w życiu nie słyszałam; była dwója, pała i jedynka jako najgorsze oceny.

konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

A określenie kobiety mianem "Flądra" ?

Nasze, czy nie nasze?

konto usunięte

Temat: Gwara krakowska

Jarosław Rafa:
Jerzy K.:
wchodzimy do sklepu "za winklem" czyli rogiem lub "w podworcu", omijając podwórka i pytając "na ile to?" zamiast "ile to kosztuje?"

Juz się tak nie mówi. Nawet w Krakowie to juz archaizmy. Aczkolwiek jak ktos tak powie to raczej każdy zrozumie o co chodzi :)

Ciekawe. To chyba jakiś przeszły jestem, bo określenia "winkiel" używam na co dzień normalnie.

Następna dyskusja:

Gazeta Krakowska dziennikie...




Wyślij zaproszenie do