konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Darek J.:
OK, dzięki za rady.
Jerzy K.:

Nie obrazaj sie :)

Rady sa szczere :)

Darek?
;)

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Nie obraziłem się, a wręcz przeciwnie, dobrze wiedzieć, gdzie można dobrze zjeść :)))
Jerzy K.:

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Darek J.:
Nie obraziłem się, a wręcz przeciwnie, dobrze wiedzieć, gdzie można dobrze zjeść :)))
Jerzy K.:


Uffff :))))))))))

;)

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Spoko, spoko, znikam, hej :)
Jerzy K.:
Wojtek Wiśniewski

Wojtek Wiśniewski www.glebiasmaku.pl -
odwiedź koniecznie

Temat: grill restauracja w krakowie

Jerzy K.:
Ja nie ;)
Moze dlatego, ze stoluje sie w tym miescie od nastu lat ;) A knajp znam wiele, ba - moje gusta sa kompatybilne z Michellinem, Bikontem, Maklowiczem, zachodnimi (bogatymi) turystami itd.
;)

Z tymi turystami zachodnimi to żeś Panie dowalił :P Zachodni bogaty turysta to spożyje wszystko co nie jest dalej niż 100 m od oglądanej aktualnie atrakcji turystycznej.

Z pewnymi wyborami Michelina też się absolutnie zgodzić nie mogę.

A Bikont, czy w szczególności Makłowicz (choć osobiście bardzo sympatyczni i z pewnością mający wielkie doświadczenie w dziedzinie kulinariów, to są dla mnie nieco zmanierowani oraz w moim odczuciu nie zawsze obiektywni, bo tu i tam da się zasłyszeć plotki do co stawek za ich dobrą opinię i recenzję o restauracji.
Dlatego na pizze sie chodzi na Mikolajska do Cyklopa, na minipizze do Padre na Olszewskiego (wielu ludzi nie zna knajpy, choc jest minute pieszo od Rynku Glownego - miedzy Wislna a Jagiellonska wzdluz Plant), tudziez do Trzy Papryczki na Poselska.

O ile z Cyklopem się jak najbardziej zgadzam, Padre nie próbowałem, ale co ludzie widzą w Trzech Papryczkach, to ja już kompletnie nie wiem. Owszem, pizza niezła, ale nic więcej. Dla mnie wyróżnia się tylko ciastem, a to już za mało. Ja najdoskonalszą pizze jadłem w Al Dente, ale niestety odszedł szef kuchni, a w nowym miejscu (Pomodorino), już pizza taka dobra nie jest.

Mam inne doswiadcznia, a jadalem grillowane mieso nie raz.
Ostatnio w jednej z 3 najlepszych krakowskich knajp: Ancora (na rogu Dominikanskiej i Poselskiej). Nie - nie jestem nababem - zaproszono mnie ;)

A tak z ciekawości, to jakie te dwie pozostałe? ;)
Nie wiem czy wiesz, ale w Krakowie na setki "chinczykow" sa tylko 4 miejsca, gdzie dania serwuja Chinczycu. Reszta to Wietnamczycy, ktorzy maja z kuchnia chinska tyle wspolneg, ze wszyscy pohodza z Azjii. To tak, jakby Patagonczykowi francuz zaserwowal schabowego z kapucha, a Polak slimaki winniczki ;)

Tylko zauważ, że to co my nazywamy potocznie "chińczykiem" w szyldzie ma najczęściej "kuchnia wietnamsko-chińska" lub inny ciąg znaków o podobnym znaczeniu. Poza tym idąc tym tropem, to restauracje włoskie w Krakowie można policzyć na palcach jednej ręki, a japońskiej kuchni nie ma w ogóle (aczkolwiek pojawiła się jedna tajska ;) ).

A nazywając Siouxa fastfoodem, to moim zdaniem też się mylisz, bo to sieciówka (co jak dla mnie w większości przypadków oznacza coś jeszcze gorszego). Fastfood to z założenia jedzenie otrzymywane do mniej więcej 5-7 minut w formie dostosowanej do "wynosu", a Siouxie ani jednego, ani drugiego powiedzieć nie można :P A tak swoją drogą, to coraz bardziej zaczyna mnie fascynować fakt, jak wiele polskich sieciówek narodziło się w Krakowie (przynajmniej tym możemy się pochwalić, skoro dobrych restauracji jest wciąż mniej niż by się chciało).

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Ahas,, tak a'propo jedzenia..
Uważajcie na lody u Wenzla w Rynku. Koszmar..

Jadłem tam cytrynowe w kulce i mało się nie ... :(((
Dosypują chyba jakiegoś chemicznego polepszacza..
Normalnie czuć jakby się jadło taki kwasek cytrynowy z torebki.
Błeeeeeehhh.. okropność.
Jak lubiłem tam lody, tak teraz ich omijam z daleka.Marcin B. edytował(a) ten post dnia 26.09.09 o godzinie 17:26
Aneta Stanaszek

Aneta Stanaszek Product Support
Engineer -
Salesforce
Administrator at
HC...

Temat: grill restauracja w krakowie

http://www.sfora.pl/Jemy-mieso-sprzed-25-lat-a11872

dlatego wole gotować sama

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

heh.. Szwecja.. normalka.. ;P lol xD

Edit:
Był tam gdzieś, fajny artykuł o Pangach sprzedawanych np. w Realu.
masakra :/

Hmm.. właśnie.. ciekawe czemu jeszcze nic nie ma na sieci
o tych karpiach realowskich z pleśniawką? ;PMarcin B. edytował(a) ten post dnia 24.09.09 o godzinie 11:07

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Wojtek Wiśniewski:
Z tymi turystami zachodnimi to żeś Panie dowalił :P Zachodni bogaty turysta to spożyje wszystko co nie jest dalej niż 100 m od oglądanej aktualnie atrakcji turystycznej.

Zgadza sie, ale nie do konca.
Po pierwsze - wiekszosc DOBRYCH knajp jest wlasnie 100 m od atrakcji turystycznych, nie znam np. wyjatkowo dobrej knajpy w Nowej Hucie czy na Nowym Biezanowie - wiekszosc znanych jest w centrum lub na Kazku
Po drugie: masz np. knajpe "Ogniem i Mieczem", ktpra znajduje się na Podgorzu, z dala od atrakcji, a knajpa na turystow czy dobra opinie nie narzeka ;)

Z pewnymi wyborami Michelina też się absolutnie zgodzić nie mogę.

Do "Wierzynka" pijesz? Tez sie z Michellinem nie zgadzam :)
A Bikont, czy w szczególności Makłowicz (choć osobiście bardzo sympatyczni i z pewnością mający wielkie doświadczenie w dziedzinie kulinariów, to są dla mnie nieco zmanierowani oraz w moim odczuciu nie zawsze obiektywni, bo tu i tam da się zasłyszeć plotki do co stawek za ich dobrą opinię i recenzję o restauracji.

Wiesz, Makłowicz juz od lat nie pisze "Jadłem w...", bo w Wyborczej nie robi od lat, Bikont jak recenzuje jakas knajpe, to tylko, jak ktos (np. dziennikarz spyta), wiec suponowanie, ze biora w lape jest chyba chybione.
Nowicki w "Wyborczej" http://miasta.gazeta.pl/krakow/0,87945.html tez nie bierze, wiem o od restauratorow ;)

Co do zmanierowania - masz troche racji, oni nie maja "normalnych" kubeczkow smakowych. W wielu zjechanych przez nich knajpach bardzo mi smakowalo. Ale generalnie jednak sa dla mnie autorytetem ;)

O ile z Cyklopem się jak najbardziej zgadzam, Padre nie próbowałem, ale co ludzie widzą w Trzech Papryczkach, to ja już kompletnie nie wiem. Owszem, pizza niezła, ale nic więcej. Dla mnie wyróżnia się tylko ciastem, a to już za mało. Ja najdoskonalszą pizze jadłem w Al Dente, ale niestety odszedł szef kuchni, a w nowym miejscu (Pomodorino), już pizza taka dobra nie jest.

Musze sprobowac, dzieki ;)

A tak z ciekawości, to jakie te dwie pozostałe? ;)
Jarema i (na poczatku) Cul-De-Sac.
Ponoc wraz z Ancora najlepsze dla kulinarnych tuzow.
Tak jak znana CI tajska kuchnia, o ktorej - jak pamietam - masz UZASADNIONE nienajlepsze mniemanie ;)

Tylko zauważ, że to co my nazywamy potocznie "chińczykiem" w szyldzie ma najczęściej "kuchnia wietnamsko-chińska" lub inny ciąg znaków o podobnym znaczeniu. Poza tym idąc tym tropem, to restauracje włoskie w Krakowie można policzyć na palcach jednej ręki, a japońskiej kuchni nie ma w ogóle (aczkolwiek pojawiła się jedna tajska ;) ).

Wiem :D :D :D :D
Ale faktem jest, ze chinskie zarcie jest nieco inne niz "chinskie", a kuchnia wloska (smieciowa, improwizacyjna) jest bardzo latwa i nie trzeba sie jej uczyc we Wloszech, czego nie da sie powiedziec o np. kuchni francuskiej, gdzie receptury, temperatury i sposoby przyrzadzania sa aptekarsko dokladne, samo przyrzadzanie bardzo trudne i trzeba sie tego dluuuuugo uczyc :)

A nazywając Siouxa fastfoodem, to moim zdaniem też się mylisz, bo to sieciówka (co jak dla mnie w większości przypadków oznacza coś jeszcze gorszego). Fastfood to z założenia jedzenie otrzymywane do mniej więcej 5-7 minut w formie dostosowanej do "wynosu", a Siouxie ani jednego, ani drugiego powiedzieć nie można :P A tak swoją drogą, to coraz bardziej zaczyna mnie fascynować fakt, jak wiele polskich sieciówek narodziło się w Krakowie (przynajmniej tym możemy się pochwalić, skoro dobrych restauracji jest wciąż mniej niż by się chciało).

Tak, przyznaje, okreslenie siuxa fastfoodem to moja prywatna nomenklatura i Twoje argumenty sprawiaja, ze to Ty masz racje, ale nazywajac fastfudem Siuksa, chodzilo mi o porownanie jakosci Siuxa do np. Taco czy Chaczapurii, gdzie... chętnie bywam i mi naprawde to smakuje.
Teraz rozumiesz?
:)

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Szczepan Maślanka:
Za to jest jedna portugalska, gdzie mozna kupić pierogi ruskie - po portugalsku.
Co jest kompletna abstrakcją. Bo dla przecietnego klienta który przychodzi do knajpy portugalskiej jest oczywistym, że to co zamówi powinno być specjałem z kuchni wyżej wspomnianej.

Tymczasem, taki misz masz powoduje, że ani to polska, ani portugalska, pomijam już, że za owe pierogi trzeba zapłacić 16 złotych (!!!!) Najdroższe pierogi jakie jakie widziałem.


To Szczepan normalka ;)

Za to z drugiej strony, gdy powstała przeurocza węgierska restauracyjka Deli Bar przy Meiselsa, poszlismy tam zaraz po otwarciu. Szukamy w menu "placow po wegiersku"
- Nie ma. Szefem jest rodowity Węgier i on twierdzi, że nie ma na Węgrzech takiego dania - oburzyła się kelnerka.
Po jakims czasie placki trafiły jednak do menu.
Jako... kuchnia międzynarodowa :D :D :D :D :D :D

A sprobuj w japonskiej restauracji zamowic sledzia po japonsku albo we francuskiej fasolke po bretonsku :D :D :D :D

Ja natomiast miałem dostać rosół staropolski na ostro z wkładką. miseczka jak do przystawki, ok mała porcja looknijmy na skład. wkładki brak, za to makaron kształtem baaardzo znajomy. - Vifon jak sie patrzy!! z dorzucona pietruszką (wow!). za 9 złotych, abstrakcja.

Zartujesz..... ?

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Wojtek Wiśniewski

Wojtek Wiśniewski www.glebiasmaku.pl -
odwiedź koniecznie

Temat: grill restauracja w krakowie

Jerzy K.:
Zgadza sie, ale nie do konca.
Po pierwsze - wiekszosc DOBRYCH knajp jest wlasnie 100 m od atrakcji turystycznych, nie znam np. wyjatkowo dobrej knajpy w Nowej Hucie czy na Nowym Biezanowie - wiekszosc znanych jest w centrum lub na Kazku
Po drugie: masz np. knajpe "Ogniem i Mieczem", ktpra znajduje się na Podgorzu, z dala od atrakcji, a knajpa na turystow czy dobra opinie nie narzeka ;)

Owszem, większość dobrych knajp znajduje się w ścisłym centrum, ale na szczęście pojawiają się też już jakieś rodzynki- wspomniane już Pomodorino przy Matecznym, gdzie szefuje Mario z Al Dente czy Geppetto na Łokietka, gdzie odszedł szef Da Pietro. Do Underground, który opinie też ma bardzo dobrą, choć to na Kazku, turysta nigdy nie trafi.
Z pewnymi wyborami Michelina też się absolutnie zgodzić nie mogę.

Do "Wierzynka" pijesz? Tez sie z Michellinem nie zgadzam :)

Akurat nie do Wierzynka, bo tam nigdy nie jadłem (chyba, że 20 lat temu się liczy ;)). Tym razem nie będę przytaczał nazwy restauracji, do której piję, powiem tylko, że wyróżniona została ona w tym roku po raz pierwszy. Otóż któregoś pięknego dnia w tej restauracji Żurek w chlebie, w zupie znalazłem włos. Ja rozumiem, że każdemu się teoretycznie może trafić, ale jeśli ktoś już trafia do Michelina, to trafiać się jednak nie powinno.
Wiesz, Makłowicz juz od lat nie pisze "Jadłem w...", bo w Wyborczej nie robi od lat, Bikont jak recenzuje jakas knajpe, to tylko, jak ktos (np. dziennikarz spyta), wiec suponowanie, ze biora w lape jest chyba chybione.
Nowicki w "Wyborczej" http://miasta.gazeta.pl/krakow/0,87945.html tez nie bierze, wiem o od restauratorow ;)

Ja wiem, że ani Bikont, ani Makłowicz już od dłuższego czasu nie piszą, dlatego też to co pisałem, pisałem w czasie przeszłym. A ówczesny "cennik" Makłowicza to właśnie dzięki restauratorom poznałem. A jeśli chodzi o Nowickiego, to czy bierze czy nie, nie wiem, ale słyszałem (także od restauratorów), że czasami dochodzą tam do głosu jakieś kwestie towarzysko-rodzinne.
Co do zmanierowania - masz troche racji, oni nie maja "normalnych" kubeczkow smakowych. W wielu zjechanych przez nich knajpach bardzo mi smakowalo. Ale generalnie jednak sa dla mnie autorytetem ;)

Ja osobiście autorytetów nie uznaję, bo przekonałem się, że bardzo często mają oni zdanie diametralnie różne od mojego.
A tak z ciekawości, to jakie te dwie pozostałe? ;)
Jarema i (na poczatku) Cul-De-Sac.

Tak swoją drogą, to Rafał Targosz, który de facto tworzył markę Cul-De-Sac, odpowiedzialny jest obecnie za restaurację hotelu Unicus - niestety ceny dla zwykłego śmiertelnika zabójcze :|
Tak, przyznaje, okreslenie siuxa fastfoodem to moja prywatna nomenklatura i Twoje argumenty sprawiaja, ze to Ty masz racje, ale nazywajac fastfudem Siuksa, chodzilo mi o porownanie jakosci Siuxa do np. Taco czy Chaczapurii, gdzie... chętnie bywam i mi naprawde to smakuje.
Teraz rozumiesz?
:)

Czyli to, co Ty nazywasz "fastfoodem", ja nazywam "sieciówką" :) I wszystko jasne ;)

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Szczepan Maślanka:
Placki po węgiersku były tworem wymyslonym przed lat kilkudziesiecioma przez węgierskich restauratorów.

I polskich tez.
To samo (!) danie zjesz np. w "Chlopskim Jedle" jako "Placki Macieja" (polecam), to samo jadłem w wielu gorskich restauracjach jako "Placki po zbojnicku", "Placki po góralsku", "Placki po juhasku" itd.
Najwiekszy syf, jaki mi sie trafil, to taki jeden (wygladal jak pizza) placek w Morskim Oku na ul. Szczepanskiej (http://www.morskieoko.krakow.pl/) posypany i przystrojony m.in. szynka (!) jak tort! :D :D :D :D (ale to w ogole "ciekawa" restauracja, np. pierogi z borowkami popsikano mi... bita smietana w sprayu. Zanim doniesiono, stopila sie na goracych pierogach w postaci obrzydliwego zoltego plynu.... ble, do dzis mysle o tym ze wstretem...)

co do tych potraw nie znam ich historii...

Nie ma w kuchni francuskiej "bretonskiej" fasoli czy w kuchni japonskiej sledzia z sałatką jamonezowa i jajem!!!
;)
Nie. piszę "ku przestrodze" i co żadko mi sie zdarza zrobiłem awanturę w knajpie - czym wywołałem lawine podobnych, ale spokojnie moj brat był tam rok póxniej i dostał dokładnie to samo.
:D

Ale jaja......

Vifon w restauracji... ;)

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

Wojtek Wiśniewski:

Owszem, większość dobrych knajp znajduje się w ścisłym centrum, ale na szczęście pojawiają się też już jakieś rodzynki- wspomniane już Pomodorino przy Matecznym, gdzie szefuje Mario z Al Dente czy Geppetto na Łokietka, gdzie odszedł szef Da Pietro. Do Underground, który opinie też ma bardzo dobrą, choć to na Kazku, turysta nigdy nie trafi.

Turysta nie wybiera "na oko" knajpy, nie pyta tez obslugi hotelowej czy taksowkarza.
zagraniczny (zachodni) turysta dobrze wie, gdzie isc, bo... przeczytal to w swoich przewodnikach.
Efekt?
Tani (plecakowy) turysta z calego swiata obzera sie w Chaczapurii, Sfinksie itd, latwo ich znalezc nawet - uwaga - U Pani Stasi na Mikolajskiej, znaja nawet "pyrtki" u Endziora na Kazku. Jak chca zjesc najlepsza w Krakowie dziczysne, bez pudla trafiaja "Pod Baranem", choc jest "ukryty" przed turysta idacym Droga Krolewska gmachem hotelu garnizonowego.
Ten lepszy turysta okupuje drozsze restauracje. Zwroc uwage, np. na ul. Grodzkiej jest naprzeciwko kosciola Piotra i Pawla restauracja (dawna pizza Hut), do ktorej NIKT nie chodzi (mimo przystepnych cen i bogatego menu), a kawalek wczesniej jest Miod Malina, gdzie po 16 bez rezerwacji nie wejdziesz (a 90 proc. klientow to zagranica).

Poszukaj zagranicy w "modnej" dla Krakówka "Chimerze" - zero. Za to w innych - pelno szwargotania, spikingowania czy nawet japońskiego dziamdziania. A przyznasz, ze jest w Krakowie w czym wybierac, bo knajp jest multum. Sam zreszta o tym dobrze głębiosmakowiczu wiesz :)

Akurat nie do Wierzynka, bo tam nigdy nie jadłem (chyba, że 20 lat temu się liczy ;)).

Zwiazki zawodowe zarzynaja ta knajpe, choc wlascicielka stara sie jak moze. Ja tam pare razy jadalem. Ale smakowo tam jest... przecietnie. Pewnie, jak ide z turysta, trzeba zajrzec (najstarsza knajpa w Polsce, znana, piekna, wielopoziomowa, zbroje itd) ale sutki mi nie twardnieja od jedzenia ichniejszych frykasow ;)

Tym razem nie będę przytaczał nazwy
restauracji, do której piję, powiem tylko, że wyróżniona została ona w tym roku po raz pierwszy. Otóż któregoś pięknego dnia w tej restauracji Żurek w chlebie, w zupie znalazłem włos. Ja rozumiem, że każdemu się teoretycznie może trafić, ale jeśli ktoś już trafia do Michelina, to trafiać się jednak nie powinno.

OBRZYDLIWE, faktycznie ;)
A wynika to z... niecheci noszenia okryc glowy przez personel kuchenny. Maja OBOWIAZEK (Sanepid wali kary za to), za zajrzyj do jakiejkolwiek kuchni: NIKT nie ma czapki czy chusteczki ;)

Ja wiem, że ani Bikont, ani Makłowicz już od dłuższego czasu nie piszą, dlatego też to co pisałem, pisałem w czasie przeszłym. A ówczesny "cennik" Makłowicza to właśnie dzięki restauratorom poznałem. A jeśli chodzi o Nowickiego, to czy bierze czy nie, nie wiem, ale słyszałem (także od restauratorów), że czasami dochodzą tam do głosu jakieś kwestie towarzysko-rodzinne.

Co do Makłowicza. Mialem przyjemnosc byc kilka razy z Bobkiem na "testowaniu" i wiem, jak to wygladalo. Supozycje ze "bral" sa tak absurdalne, ze wymyslic to mogl tylko jakis "zjechany" przez Bobka restaurator (po testach pączkowych w wyborczej odbieral nawet telefony z pogrozkami, ze dostanie wpier..l).Za to byl na tyle slawny, ze podszywano sie pod niego. Tak np. jakis naciagacz zrobil w babuko restauracje Taco. Maklowicza to smieszylo, ale do momentu jak sie dowiedzial, ze ten facet SMIERDZIAL, a Bobek to czyscioch i pedant :)

Co do Nowickiego, nie znam zadnej historii rodzinnej, wiem zas z pierwszej reki, jak potrafil dowalic niektorym knajpom. ;)
Czytam WSZYSTKIE jego recenzje i poki co, przez tyle lat pochwalil moze dwie knajpy....
DWIE!!!

Ja osobiście autorytetów nie uznaję, bo przekonałem się, że bardzo często mają oni zdanie diametralnie różne od mojego.

A ja wlasnie DLATEGO lubie porownywac moje smaki z autorytetami.
Ze czesto sie nie zgadzam z nimi ;)
Tak swoją drogą, to Rafał Targosz, który de facto tworzył markę Cul-De-Sac, odpowiedzialny jest obecnie za restaurację hotelu Unicus - niestety ceny dla zwykłego śmiertelnika zabójcze :|
Tia, slyszalem, ze odszedl i to spowodowalo pogorszenie sie jakosci potraw Na Grodku.

Czyli to, co Ty nazywasz "fastfoodem", ja nazywam "sieciówką" :) I wszystko jasne ;)

Jak słońce :)

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: grill restauracja w krakowie

To mięso ma datę przydatności do spożycia po 2010 roku, zdecydowanie polecam opierać się na rzetelnych źródłach, zamiast taniej sensacji:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7075237...
Robert Niemiec

Robert Niemiec Starszy Inżynier
Systemowy, Comarch
SA

Temat: grill restauracja w krakowie

Karolina L.:
To mięso ma datę przydatności do spożycia po 2010 roku, zdecydowanie polecam opierać się na rzetelnych źródłach, zamiast taniej sensacji:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7075237...

i od trzech lat to ludzie w polsce jedza (nawet w krk) i zyja...
http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/31095,krakow-z...
Aneta Stanaszek

Aneta Stanaszek Product Support
Engineer -
Salesforce
Administrator at
HC...

Temat: grill restauracja w krakowie

Karolina L.:
To mięso ma datę przydatności do spożycia po 2010 roku, zdecydowanie polecam opierać się na rzetelnych źródłach, zamiast taniej sensacji:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7075237...
ja bym jednak nie chciała jeść czegoś co przesiedziało w puszcze całe moje życie
nawet jak nie ma bakteri to i tak to 26 letnia padlina
zastanawiam się kto był na tyle inteligentny żeby coś co miało skończyć jako pasza sprzedawać ludziom
znowu kasa ważniejsza

Następna dyskusja:

Najlepszy grill w Krakowie :)




Wyślij zaproszenie do