konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

nie wiem jak Wy , ale ja na pantofle często mówie bamboszki ;D
Marcin Młynarczyk

Marcin Młynarczyk Robię to co lubię...

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Mateusz Tokarz:
Co z pantoflami? :)

hehe....to osobny temat, najlepsi są w kieleckim....
na kapcie(pantofle) mówia - trepki:D

konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

trepki to dla mnie jak trapery ;p a w domu nie maja podłogi tylko gory pewnie xD

konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Adam O.:
Katarzyna Szołtysek:
A mnie śmieszy dwór, czy podwórze jak jestem poza Krakowem, nie widzę nic złego w naszym polu ;p

jak ktoś gdzieś ładnie ujął: krakowianie wychodzą z dworu na pole, a inni z pola idą na dwór...

Oba określenia są bez sensu.

"na dwór" - czyli co - do dziecia idziemy z czworaków (lub z pola właśnie)

"na pole" - buraczane, kartoflane czy minowe?

Dlatego od wielu luz lat z premedytacją mówię "idę na zewnątrz" albo "o - a na ałtsajdzie pada deszcz"

;)

konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Marcin Młynarczyk:
Mateusz Tokarz:
Co z pantoflami? :)

hehe....to osobny temat, najlepsi są w kieleckim....
na kapcie(pantofle) mówia - trepki:D

Papcie, papucie...

konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Adam O.:
chyba czyna ;)

Tak się CZYTA, a ja zapisałem popranie, nie fonetycznie ;)

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

o typowych krakowskich dziwolągach - jak nazywanie jagód borówkami, czy wychodzenie na pole zamiast na dwór wie się nawet zanim się tu człowiek sprowadzi - taka sława wyprzedzająca. ale dopiero w krakowskich tramwajach, sklepach, w pracy - czyli żyjąc tu na co dzień spotkałam się z językowymi innościami. najbardziej śmieszą mnie zwroty "nic się nie dzieje" zamiast "nic się nie stało" i - "coś się podziało" zamiast "coś się stało". dla mnie podziać to się może parasol, klucze albo dziecko w tłumie ;o)
oprócz tego nie mogę z tego, że ktoś jest "wyrozbierany", a szafy "wyotwierane". ale trochę mnie drażni "popatrz SIĘ" zamiast po prostu popatrz, zobacz, czy nawet spójrz.
co pewien czas mnie zaskakuje jakieś nowe zasłyszane.
Andrzej Jania

Andrzej Jania Prezes Zarządu,
Anvix Spółka z o.o.

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Autobus i napis na nim "Uwaga zachodzi przy skręcie" to też chyba krakowski wymysł
Katarzyna S.

Katarzyna S. Mgr inż. AGH

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Ja się dziwolągiem nie czuję :)

konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Andrzej Jania:
Autobus i napis na nim "Uwaga zachodzi przy skręcie" to też chyba krakowski wymysł

Nie ma takiego napisu w innych miastach?
Marcin Młynarczyk

Marcin Młynarczyk Robię to co lubię...

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

karina przybylska:
o typowych krakowskich dziwolągach - jak nazywanie jagód borówkami, czy wychodzenie na pole zamiast na dwór wie się nawet zanim się tu człowiek sprowadzi - taka sława wyprzedzająca. ale dopiero w krakowskich tramwajach, sklepach, w pracy - czyli żyjąc tu na co dzień spotkałam się z językowymi innościami. najbardziej śmieszą mnie zwroty "nic się nie dzieje" zamiast "nic się nie stało" i - "coś się podziało" zamiast "coś się stało". dla mnie podziać to się może parasol, klucze albo dziecko w tłumie ;o)
oprócz tego nie mogę z tego, że ktoś jest "wyrozbierany", a szafy "wyotwierane". ale trochę mnie drażni "popatrz SIĘ" zamiast po prostu popatrz, zobacz, czy nawet spójrz.
co pewien czas mnie zaskakuje jakieś nowe zasłyszane.

I znowu - każdy zwrot znam od wczesnego dzieciństwa:))...a z kr nie pochodzę
jak bym słyszał babcię...."Wyrozbierany taki chodzisz po polu, chory bedziesz, ubierz że czapkę";))Marcin Młynarczyk edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 12:48

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

to może babcia jakieś ukryte miała krakowskie korzenie? ;o)

konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Jerzy K.:
"na dwór" - czyli co - do dziecia idziemy z czworaków (lub z pola właśnie)

"na pole" - buraczane, kartoflane czy minowe?

Dlatego od wielu luz lat z premedytacją mówię "idę na zewnątrz" albo "o - a na ałtsajdzie pada deszcz"

;)

Studiując w Krakowie, mieszkałem w akademiku i przekomarzaliśmy się (sekcja świętokrzyska, zamojska i mazowiecka) z autochtonami o to 'pole', 'kaszle mnie' czy też 'gumka do mazania'.

Ja bym wolał siedzieć i się obijać na dworze niż zapier... na polu.

Nie rozumiem, jak można 'mazać' gumką? Przecież gumka ściera ołówek itp.!

'Kaszle mnie' - a jak wymiotuje to 'rzyga mnie'?

'ałtsajdzie' - żartujesz? tak...?

konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Marcin Młynarczyk:
Mateusz Tokarz:
Co z pantoflami? :)

hehe....to osobny temat, najlepsi są w kieleckim....
na kapcie(pantofle) mówia - trepki:D

U mnie się mówiło 'ciapy' albo kapcie.

Pantofle to określenie na eleganckie obuwie na niedziele, święta i specjalne okazje (wesele).
Marcin Młynarczyk

Marcin Młynarczyk Robię to co lubię...

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Grzegorz Działa:
Marcin Młynarczyk:
Mateusz Tokarz:
Co z pantoflami? :)

hehe....to osobny temat, najlepsi są w kieleckim....
na kapcie(pantofle) mówia - trepki:D

U mnie się mówiło 'ciapy' albo kapcie.

Pantofle to określenie na eleganckie obuwie na niedziele, święta i specjalne okazje (wesele).

Ciapy??? - pewnie ze wschodu pochodzisz;)...poprawka, tak na kap[cie mówila moja koleżanka z RadomskaMarcin Młynarczyk edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 13:14

konto usunięte

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Grzegorz Działa:
'ałtsajdzie' - żartujesz? tak...?

Nu - uwielbiam tworzyć takie makaronizmy ;)

czasami np. "łindołsuję" peta, czyli wyrzucam niedopałek by the window
czasami np. klnę: "o żesz shit jego mać"
czasami np. "łejtinguję" na kogoś
czasami np. "lukam" na artykuł
czasami np. sam jakiś artukuł "szrajbnę"

itd ;)
Katarzyna Bienussa

Katarzyna Bienussa Business Development
Manager -
ContentHouse

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Marcin Młynarczyk:
Mateusz Tokarz:
Co z pantoflami? :)

hehe....to osobny temat, najlepsi są w kieleckim....
na kapcie(pantofle) mówia - trepki:D


E... nie prawda - ja pochodzę z kieleckiego i mówię ciapki :)
Katarzyna Bienussa

Katarzyna Bienussa Business Development
Manager -
ContentHouse

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Marcin Młynarczyk:
Grzegorz Działa:
Marcin Młynarczyk:
Mateusz Tokarz:
Co z pantoflami? :)

hehe....to osobny temat, najlepsi są w kieleckim....
na kapcie(pantofle) mówia - trepki:D

U mnie się mówiło 'ciapy' albo kapcie.

Pantofle to określenie na eleganckie obuwie na niedziele, święta i specjalne okazje (wesele).

Ciapy??? - pewnie ze wschodu pochodzisz;)...poprawka, tak na kap[cie mówila moja koleżanka z RadomskaMarcin Młynarczyk edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 13:14


No :)))
Katarzyna Bienussa

Katarzyna Bienussa Business Development
Manager -
ContentHouse

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

W Krakowie nikt nie wie co to frument :)))
Katarzyna Bienussa

Katarzyna Bienussa Business Development
Manager -
ContentHouse

Temat: Gdyby ktos jeszcze nie wiedzial jak mowic w Krakowie...

Ja nie mogę sie przyzwyczaić do chodzenia na pole (a nie na dwór) i do nazwania siostry ciotecznej kuzynką :))

Natomiast bardzo polubiłam "auto" - to znacznie bardziej wygodne w wymowie niż "samochód" :)



Wyślij zaproszenie do