konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Tak sobie to czytałem i na początku współczułem...

Na początku, bo po sytuacji gdzie autorka wyjawiła nazwę klubu postanowiłem się dowiedzieć czegoś więcej... No i się okazało co się okazało czyli:

Po pierwsze to ekipa była maxymalnie pijana.
Po drugie po odmowie wpuszczenia do lokalu delikwent (który został potem pobity czyli chłopak który miał rzekomo zapytać "dlaczego") rozbił selekcjonerowi SZKLANĄ BUTELKĘ na GŁOWIE i dopiero wtedy ruszyła "ochrona" gdy zobaczyła całego zakrwawionego selekcjonera i chłopaka który mu to zrobił. Selekcjoner po całym zdarzeniu był miesiąc w szpitalu.

Po całym zajściu przyjechała policja i karetka, a chłopak który został pobity po prostu uciekł (tak uciekł, karetka go wcale stamtąd nie zabrała).

Nie chce tu nikogo bronić czy oskarżać. Nie mam żadnych powiązań z tym klubem, nawet nigdy tam imprezy nie robiliśmy i bywam tam dosyć rzadko...
Piszę to żeby przedstawić również fakty z drugiej strony. Nie mi oceniać jak było (nie było mnie przy tym, tak jak i autorki tego tematu), sąd się teraz tym zajmuje. Ja tylko mogę powiedzieć, że selekcjoner faktycznie dostał w głowę i leżał po tym zdarzeniu koło miesiąca w szpitalu.Radosław Schmalz edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 17:14

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Też mi się wydawało, że prawda jest daleko stąd jak czytałam o tej historii, zwłaszcza w kontekście tego, że autorka wątku niedługo po jego założeniu ukryła profil. Ludzie jednak nie dźgają innych nożem 4 fun, zwłaszcza będąc profesjonalnymi pracownikami ochrony. Jeśli jakieś "organa" zajmują się tą sprawą, to może powinny tu zajrzeć.
Michał Karczewski

Michał Karczewski Project Manager z
doświadczeniem w
projektach
badawczo-ro...

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Radosław Schmalz:
Tak sobie to czytałem i na początku współczułem...

Na początku, bo po sytuacji gdzie autorka wyjawiła nazwę klubu postanowiłem się dowiedzieć czegoś więcej... No i się okazało co się okazało czyli:

Gratuluję profesjonalizmu, trzeźwości umysłu, dystansu i chęci. Zanim się wyda osąd, opinie, wyrok należy wysłuchać drugiej strony. Jak widać warto. Zapamiętam sobie ten dobry przykład. Dzięki.
Michał Karczewski

Michał Karczewski Project Manager z
doświadczeniem w
projektach
badawczo-ro...

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Karolina L.:
... autorka wątku niedługo po jego założeniu ukryła profil.
bo się bała ujawniać?
Ludzie jednak nie dźgają innych nożem 4 fun,
owszem, dźgają.
zwłaszcza będąc profesjonalnymi pracownikami ochrony.
profesjonalna ochrona? we wszystkich w klubach? na wszystkich bramkach? na pewno nie.

Nawet jeśli gość zawinił to ochrona nie jest po to aby tłuc gościa. Nie mylić unieszkodliwienia z pobiciem.

Nie popadajmy w skrajności.Michał Karczewski edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 16:50
Michał Karczewski

Michał Karczewski Project Manager z
doświadczeniem w
projektach
badawczo-ro...

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Mamy teraz 2 historie, na żadną nie mamy dowodów. Tak więc panie i panowie proponuję dystans. Co się z tego wykluje, zobaczymy. Pewnie emocje lub domysły?

Na pewno na ochroniarzy trzeba uważać i na pijanych gości również. To zdrowy rozsądek. Ale to już wiecie.
Marcin Bacia

Marcin Bacia ...-BraveMind-...

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Radek skąd znasz taką wersję zdarzeń??

Też mi się wydawało, że prawda jest daleko stąd jak czytałam o tej historii, zwłaszcza w kontekście tego, że autorka wątku niedługo po jego założeniu ukryła profil. Ludzie jednak nie dźgają innych nożem 4 fun, zwłaszcza będąc profesjonalnymi pracownikami ochrony. Jeśli jakieś "organa" zajmują się tą sprawą, to może powinny tu zajrzeć.


A dlaczego miała by nie ukrywać profilu? w kontekście takich wydarzeń? to przecież nie przesądza o niczym...

Nie wiem czy czytasz gazety i słuchasz ludzi... ale 4 fun albo "po prostu" dzieje się bardzo dużo nieciekawych rzeczy w krórych "profesjonalni" pracownicy ochrony biorą niejednokrotnie udział...

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Znam bo interesuje się nocną sceną Krakowa;) A o tym że selekcjoner błędnego leżał w szpitalu to już dawno wiedziałem, tylko nie powiązałem tych wydarzeń.

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Najpierw pojawiła się jedna opinia i wszyscy współczuli i pytali jakie to miejsce? Później pojawiała się druga opinia i wiele osób zmieniło zupełnie zdanie na ten temat...

Niezależnie od tego jak do tego w rzeczywistości doszło ochrona nie może nikogo bić z przekroczeniem granic obrony koniecznej.

Po drugie myślę że miesiąc w szpitalu to dosyć długo. Obecnie oczekiwanie na łóżko w szpitalu trwa bardzo długo a jak się już komuś uda załapać to wypisują go po 3-7 dniach do rehabilitacji w domu (dotyczy to wielu zabiegów chirurgicznych).

Zazwyczaj (poza wyjątkami) sprawcy przestępstw nie zgłaszają się do prokuratury w celu zgłoszenia popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu..

Często okazuje się ze prawda leży po środku... i lepiej nie wydawać przedwczesnych opinii. Takie jest moje zdanie.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 23:14

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Dlatego pisałem, że "nie mi oceniać". Oceni to sąd.
A co do łóżka to raczej się na nie nie czeka gdy karetka bierze Cię z rozwaloną głową z miejsca wypadku...a z tego co mi wiadomo, to karetka właśnie selekcjonera przygarnęła;)Radosław Schmalz edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 23:14

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

O łóżku w szpitalu mówiłem tylko w kontekście okresu leczenia. Obecnie miesiąc w szpitalu to wieczność... W szpitalu nie trzyma się ludzi aż do zupełnego wyleczenia (rehabilitacje odbywa się w domu i dochodząc na zabiegi lecznicze w odpowiednich placówkach).

Okres miesięcznego leczenia nie wydaje mi się wiarygodny.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 23:32

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Karolina L.:
Ludzie jednak nie dźgają innych nożem 4 fun, zwłaszcza będąc profesjonalnymi pracownikami ochrony. Jeśli jakieś "organa" zajmują się tą sprawą, to może powinny tu zajrzeć.


Autorka wspomniała, iż pani menadżer tego klubu nie zatrudniała żadnej ochrony...
Skąd zatem "profesjonalni pracownicy ochrony" w tym przypadku?
"Selekcjonerzy" to w ogóle dziwny twór i kryteria wyboru, jakimi się posługują.

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Paweł B.:
Obecnie miesiąc w szpitalu to wieczność... W szpitalu nie trzyma się ludzi aż do zupełnego wyleczenia (rehabilitacje odbywa się w domu i dochodząc na zabiegi lecznicze w odpowiednich placówkach).

Okres miesięcznego leczenia nie wydaje mi się wiarygodny

Powiem tylko tyle że na pewno gość był w szpitalu. Nie będę się tu sprzeczał co do dat. Wydaje mi się że około miesiąca (nie wiem czy to był szpital/klinika czy cokolwiek innego). Z resztą to jest do zweryfikowania bardzo proste. Ale dla mnie w ogóle nie istotne. Jednak jeśli ktoś chce to moge się dowiedzieć więcej szczegółów.

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Agnieszka W.:
Autorka wspomniała, iż pani menadżer tego klubu nie zatrudniała żadnej ochrony...
Skąd zatem "profesjonalni pracownicy ochrony" w tym przypadku?
"Selekcjonerzy" to w ogóle dziwny twór i kryteria wyboru, jakimi się posługują.

Co do ochrony to jest to regularnie stosowany trik przez wiele klubów. A co do selekcji... no cóż w tym przypadku akurat zupełnie mnie nie dziwi, że selekcjoner odmówił wpuszczenia. Kto ma pojęcie jak zachowują się ludzie przyjezdni do Krakowa na wieczorach kawalerskich wie dlaczego.

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Ach stąd, że się pomyliłam, prosta sprawa. Nie jestem przekonana co do tego typu zajść i z całą świadomością tego, jaki atak pewnie tutaj nastąpi pozwolę sobie nie przyłączyć się do ogólnego chóru świętego oburzenia. Wyłączając osoby chore psychicznie - sądzę, że ludzie nie atakują jednak innych bez wyraźnego powodu i zawsze jest jakaś druga strona, w tym wypadku pijani imprezowicze, sprowokowani odmową wpuszczenia do klubu. Przekonanie czerpię niestety nie z gazet, ale z przebiegu postępowań w sprawach o pobicia i bójki. Mam wrażenie, że jeśli ktoś jest agresywny po alkoholu to nie powinien mieć większych pretensji o ewentualne obrażenia odniesione w wyniku bójek, które być może sam sprowokował, a co najmniej się w nie zaangażował i o to, że jak komuś przywalił w łeb butelką, to w odpowiedzi nie został pogłaskany. To jest dość prosta zależność, jeśli się komuś zajeżdża drogę, to można spowodować wypadek. To a propos zdrowego rozsądku i obiektywizmu. A co do tego, że ci jacyś tam niezidentyfikowani panowie mogli nie używać noża czy czegokolwiek innego - oczywiście, nie powinni byli, przecież tego nikt nie kwestionuje, nawet ja;P

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Radosław Schmalz:
Agnieszka W.:
Co do ochrony to jest to regularnie stosowany trik przez wiele
klubów.

Czyli przypadkowa zbieranina różnych osób- także "typów spod ciemnej gwiazdy".
"Profesjonalne triki" i "profesjonalne postawy"...
Profesjonalnie, to powinno się wezwac policję- to Ich działka, gdy ktoś łamie zasady dobrego obyczaju w miejscu publicznym.

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Szkoda Radku ze nie odniosłeś się do moich pozostałych uwag i skoncentrowałeś na najmniej istotnej...

Myślę że dalsza dyskusja na ten temat może być traumatyczna dla osób uczestniczących (nawet pośrednio) w zdarzeniu i tak naprawdę nie do nas należy ocena faktów ale do sądu. Myślę zatem że ten temat powinien zostać zamknięty.

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Paweł B.:
Szkoda Radku ze nie odniosłeś się do moich pozostałych uwag i skoncentrowałeś na najmniej istotnej...

tzn?

Przecież nie będę pisał o rzeczach oczywistych czyli np. o tym że ochrona nie maiła prawa nikogo pobić itp...

A o tym że nie nam oceniać piszę w każdym poście;)Radosław Schmalz edytował(a) ten post dnia 15.09.08 o godzinie 00:32

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Radosław Schmalz:
Tak sobie to czytałem i na początku współczułem...

Na początku, bo po sytuacji gdzie autorka wyjawiła nazwę klubu postanowiłem się dowiedzieć czegoś więcej... No i się okazało co się okazało czyli:

Po pierwsze to ekipa była maxymalnie pijana.
Po drugie po odmowie wpuszczenia do lokalu delikwent (który został potem pobity czyli chłopak który miał rzekomo zapytać "dlaczego") rozbił selekcjonerowi SZKLANĄ BUTELKĘ na GŁOWIE i dopiero wtedy ruszyła "ochrona" gdy zobaczyła całego zakrwawionego selekcjonera i chłopaka który mu to zrobił. Selekcjoner po całym zdarzeniu był miesiąc w szpitalu.

Po całym zajściu przyjechała policja i karetka, a chłopak który został pobity po prostu uciekł (tak uciekł, karetka go wcale stamtąd nie zabrała).

Nie chce tu nikogo bronić czy oskarżać. Nie mam żadnych powiązań z tym klubem, nawet nigdy tam imprezy nie robiliśmy i bywam tam dosyć rzadko...
Piszę to żeby przedstawić również fakty z drugiej strony. Nie mi oceniać jak było (nie było mnie przy tym, tak jak i autorki tego tematu), sąd się teraz tym zajmuje. Ja tylko mogę powiedzieć, że selekcjoner faktycznie dostał w głowę i leżał po tym zdarzeniu koło miesiąca w szpitalu.Radosław Schmalz edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 17:14


... Szanowny Panie Radosławie, z całym szacunkiem,ale myli Pan chyba jakies dwa różne zdarzenia w Błędnym Kole, ponieważ:

1. Mój Mąż, ani nikt z jego kolegów nie rozbił żadnej butelki na głowie selekcjonera...

2. Chłopak, jak Pan pisze po prostu NIE!!! uciekł, gdyż był odwieziony do Wojskowego Szpitala Klinicznego przy Wrocławskiej, a Pan wybaczy z pociętym sciegnem mięśnia 3-głowego ramienia i pobity nie moglby tam dotrzec... Poza tym jest to udokumentowane, ze został przywieziony karetka z w stanie rozległych obrazen.

3. Moje stwierdzenie, ze moj Maz jest od miesiaca w szpitalu odnosci sie do faktu, iz od feralnego dnia do 2 dni przed slubem pozostał w szpitalu (do konca slub nie był pewny), a cały czas nosi gips na tej rece. Nie ma czucia w palcach.. Wiec niech mi Pan uwierzy na słowo, ze cały czas tułamy się od lekarza do terapeuty...I jeszcze jedno, jakby Pan przezywał swoj nawazniejszy dzien w zyciu, jakim jest slub, patrzac na swojego Męza ukrywajacego przede mna swoj bol, to chyba inna miałby Pan perspektywe...

4. Panie Radosławie, wiec chyba sa to dwa rozne zdarzenia, ktore moim zdaniem potwierdzaja tylko, ze cos dziwnego dzieje sie w tym pubie!

5. Napisał Pan tez, ze nie był Pan naoczym swiadkiem, ale zna Pan zycie nocnego tego klubu, wiec bardzo Pana prosze, jakby Pan cos wiedział na ten temat, niech Pan napisze na maila, kazda uwaga moze byc cenna. Moj maz z pewnoscia sie z Panem skontaktuje...

A teraz uwaga chyba do jednej Pani, ktorej dziwne sie wydaje, ze ukryłam swoj profil. Musiałam tak zrobic ze wzgledow bezpieczenstwa. Mam nadzieje, ze wydaje sie to zrozumiałe.

konto usunięte

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Paweł B.:
Szkoda Radku ze nie odniosłeś się do moich pozostałych uwag i skoncentrowałeś na najmniej istotnej...

Myślę że dalsza dyskusja na ten temat może być traumatyczna dla osób uczestniczących (nawet pośrednio) w zdarzeniu i tak naprawdę nie do nas należy ocena faktów ale do sądu. Myślę zatem że ten temat powinien zostać zamknięty.

Dokładnie tez tak mysle, dyskusja powinna zostac zamknieta. Wszystko teraz w rekach naszych organow scigania. I oby im sie udało!
Piotr A.

Piotr A. Solution provider

Temat: Dramat w krakowskiej kanpie (proszę o pilną pomoc!)

Od lat bywam w tym klubie i jedyne "akcje" ochrony jakie widziałem wiązały się z wyprowadzeniem osobników/osobniczek, którym stan upojenia nie pozwalał na dalszą kulturalną zabawę w towarzystwie ludzi.

Ciekawe, co widać na kamerach które z pewnością są tam (jak w każdym innym klubie) obecne?



Wyślij zaproszenie do