Temat: czy wszyscy palacze to brudasy?
Robert M.:
Mateusz R.:
Łatwiej by się wtedy zwracało "niekulturalnym" uwagę, że wiata to miejsce dla osób które w momencie przybywania pod nią nie palą.
A ja myślałem, że służy między innymi do schronienia się przed deszczem :-) Słuszna uwaga Panie Mateuszu. Palacze won spod wiaty! Geje i lesbijki także a być może jeszcze kulawi, garbaci i zielonoocy :-)
Nie dyskutujemy tu o zielonookich kulawych garbatych, po co taka dygresja ?
I w temacie. Zgodnie z ustawą Art. 5 i 5a ustawy z 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz.U. z 1996 r. nr 10, poz. 55 z późn. zm.). Zabarania się palenia:
"7) w środkach pasażerskiego transportu publicznego oraz w obiektach służących obsłudze podróżnych,
8) na przystankach komunikacji publicznej,"
Panie Robercie jak Pan widzi palenie pod wiatą która jak słusznie Pan zauważył służy do schronienia przed deszczem, jest prawnie zabronione. I dobrze że przytoczył Pan przykład deszczu. W słoneczny dzień jak dziś, odchodzę parę metrów od Palacza i mi nie przeszkadza. Jedak gdy pada a pod wiatą tłoczy się grupa osób, nie ma nic przyjemniejszego jak palący "taniego śmierdziela" dziadek (przepraszam za stereotypowy przykład).
Więc zadałem pytanie po co pod wiatą jest popielniczka przymocowana do kosza. Osobiście nic do palaczy nie mam i szanuje prawo wyboru, palić nie palić. Jednak skoro ustawodawca zabronił palić pod wiatą powinien wydzielić miejsce poza nią. Oszczędziło by nam to tej dyskusji.