konto usunięte
Temat: Czy w tym mieście niektórym się już całkiem pomieszało w...
Zamieszczam poniżej artykuł za Onetem - proszę o Wasz komentarz, bo dla mnie słowa tego dziadka to jakaś żenada jest....------------------------------------
Widok z Wawelu na "zimnego Lecha"
Turyści zwiedzający katedrę wawelską w Krakowie po wyjściu z krypt kryjących sarkofagi królów Polski, a także Lecha i Marii Kaczyńskich, spacerują po wawelskim wzgórzu. Chcą zobaczyć, jaki widok cieszył królewskie oczy. Co widzą? Olbrzymi baner reklamujący piwo z napisem: "Zimny Lech", oplatający dawny hotel Forum po drugiej stronie Wisły.
U wielu osób skojarzenie z tym, co widzieli przed chwilą, jest natychmiastowe. - Taka reklama nie powinna się znajdować tak blisko miejsca pochówku zmarłego prezydenta - uważa Jerzy Bukowski, szef Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. - Nie mam nic przeciwko piwu, ale ta reklama może pozostawiać pewien niesmak - dodaje Bukowski.
Jak się dowiedzieliśmy, akcja reklamowa piwa Lech była przygotowana przez właściciela marki Kampanię Piwowarską SA dużo wcześniej. Plakaty z "zimnym Lechem" miały się pojawić jeszcze w kwietniu. Katastrofa smoleńska spowodowała, że akcję wstrzymano na sześć tygodni.
- Chcieliśmy się upewnić, czy wszystko będzie w porządku - tłumaczy Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy Kampanii Piwowarskiej. - Zamówiliśmy badania u renomowanej firmy sondażowej, która miała zbadać, czy zwolennikom PiS hasło "zimny Lech" będzie się źle kojarzyło i obrażało ich uczucia. Okazało się, że nie - dodaje Kwiatkowski. Jego zdaniem ktoś, komu hasło kojarzy się ze zmarłym prezydentem, należy do osób "wyjątkowych", bo nawet gorący zwolennicy braci Kaczyńskich nie mieli nic przeciwko "zimnemu Lechowi".
- Ostatnią rzeczą, w jaką chcemy się wikłać, jest polityka - podkreśla Kwiatkowski.
-----------------------------------------------------
Po akcji z krzyżami na Błoniach, proteście jakiegoś śmiesznego radnego przeciwko koncertom na obok kamienia papieskiego, teraz taka pierdoła...
Mam wrażenie, że niektórzy chcą być bardziej papiescy niż sam Papież, albo parafrazując Zimniejsi od Zimnego Lecha...