konto usunięte
Temat: Co lubią Krakowianie , co Wy lubicie w Naszym mieście ???
Kraków - Co lubią krakowianieMiasto się zmienia. Co roku pojawiają się nowe kultowe miejsca, jednak nie wytrzymują konkurencji ze starym dobrym Krakowem. Lista naszych ulubieńców od lat pozostaje niezmienna.
Kazimierz
Mieszkając w sercu Kazimierza już od 15 lat, mając dosłownie za oknem cmentarz Remuh z grobem proroka Izraela Isserlesa, wciąż czujemy magię, specyficznie realny i bardzo swojski klimat tej nie tylko żydowskiej, ale i mocno chrześcijańskiej dzielnicy miasta. Panuje atmosfera trochę prowincjonalnego miasteczka, choć tylko 15-minutowy spacer dzieli plac Nowy od Rynku Głównego. Niestety, w nawale pubów (a nie galerii!) i nowych plomb Kazimierz powoli traci swój specyficzny koloryt.
Plac Mariacki
Jedno z najbardziej krakowskich miejsc w całym Krakowie! Najlepiej wejść na plac przez bramę od strony Małego Rynku. Zwłaszcza nocą. Wtedy nic, żaden dźwięk ani detal, nie zakłóca spokojnej podróży w czasie i smakowania historii.
Kameralny, romantyczny plac ograniczony jest bryłą bazyliki mariackiej, kościoła św. Barbary i pierzeją monumentalnych mieszczańskich kamienic (w miejscu domu pod nr 9 do 1907 roku stała kamienica, w której Stanisław Wyspiański napisał "Wesele"), a otwarty na Rynek Główny.
To dobre miejsce na spotkanie i najlepsze na wysłuchanie hejnału (wspaniała akustyka, dobrze widać trębaczy).
Kaplica Zygmuntowska
Wawelska perła renesansu jest nie tylko pełna harmonii i wdzięku, ale ma niezwykłą moc. Ludzie biorący w niej ślub mają zapewnione szczęśliwe życie, nawet wtedy, gdy przyjdzie im później żyć osobno. Poza tym jest architektoniczną ikoną Krakowa, wyróżniająca się zarówno w wieńcu kaplic oplatających katedrę, jak i na całym Wawelskim Wzgórzu.
Pod jej połyskującą w słońcu kopułą krytą pasmami złota turyści najczęściej robią pamiątkowe zdjęcia. Kaplica, którą Zygmunt Stary przeznaczył na swoje mauzoleum - zbudowana przez florenckiego architekta i rzeźbiarza Bartolomeo Berecciego - stała się miejscem spoczynku ostatnich Jagiellonów.
Kiełbaski na Grzegórzkach
Kultowe i swojskie miejsce. Bywamy tam od 20 lat. To tylko kilka minut spacerem zarówno z Rynku, jak i z Kazimierza. Na słynne nocne (od godz. 21.00 do 3.00) kiełbaski pod Halą Grzegórzecką prowadzimy odwiedzających nas przyjaciół zza granicy, a nawet bardziej oficjalnych gości "pod krawatem".
Spotkać tu można cały przekrój społeczny miasta: taksówkarzy, studentów, policjantów, biznesmenów, lekarzy z pobliskiego pogotowia, raz nawet widzieliśmy karawan. Przed leciwym Żukiem stoi grill z rumianą kiełbasą z podkrakowskich Liszek. Kosztuje 6 złotych z bułką, musztardą i ketchupem.
Miejsca niezwykłych energii
Pomagają przetrwać trudne chwile i ominąć problemy. A w Krakowie takich miejsc jest wiele. Uważamy, że najlepiej układać się ze św. Antonim.
Prośby składane pod jego figurą w kościele Mariackim pomagają w najtrudniejszych momentach. Muszą być jednak poparte deklaracją złożenia konkretnej kwoty na dobroczynny cel.
W sprawach naprawdę beznadziejnych pomaga św. Juda Tadeusz, którego słynące łaskami figury są m.in. w kościele Karmelitów i bazylice NMP.
Na kłopoty z pieniędzmi i pracą najlepsza jest modlitwa do św. Ekspedyta u Reformatów, sercowe - do św. Rity w kościele św. Katarzyny. I prośby, i marzenia spełnia rabin Isserles - największy znawca Talmudu XVI-wiecznej Europy.
http://www.podroze.pl/polska/miejsca/krakow---co-lubia...