Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: Błonia... a Wy co myślicie?

Jerzy K.:
Acha - zdefiniuj prosze dobre wg Ciebie alejki rowerowe. Czy np. alejka do Kolnej, czyli toru kajakowego jest ok? I dlaczego nie? A gdzie są ok alejki? :P

Co do wspomnianych alejek rowerowych lub tez jak kto woli ścieżek rowerowych to odnosiłem się do ich nawierzchni.

Najgorsze co może być to kostka brukowa, asfalt też jest do dupy (za przeproszeniem), bo się zniekształca podczas upałów. Od niedawna pracuję przy Rondzie Mogilskim, są tam wypasione przeprawy dla rowerów.

Obrazek


Wiem, że mam prawo do swojej opinii i dlatego ją wyrażam :) (nie podkreślam tego, bo po co akcentować rzeczy oczywiste... zaznaczam tylko, że wypowiadam się za siebie, bo wiele razy mi zarzucano występowanie w imieniu jakiegoś bliżej nieokreślonego ogółu ;-))

8 lat mieszkałem w Krakowie... na studiach intensywnie korzystało się z miejsc typu Błonia, parki, trawka nad Wisłą pod Wawelem w celach szeroko pojętego relaksu i przez cały ten czas Błonia nie przekonały mnie do siebie. W obecnej formie nie przekonają stąd mój wątek :)Michał Majewski edytował(a) ten post dnia 20.04.11 o godzinie 07:16

konto usunięte

Temat: Błonia... a Wy co myślicie?

Michał Majewski:
Jerzy K.:
Acha - zdefiniuj prosze dobre wg Ciebie alejki rowerowe. Czy np. alejka do Kolnej, czyli toru kajakowego jest ok? I dlaczego nie? A gdzie są ok alejki? :P

Co do wspomnianych alejek rowerowych lub tez jak kto woli ścieżek rowerowych to odnosiłem się do ich nawierzchni.

Najgorsze co może być to kostka brukowa, asfalt też jest do dupy (za przeproszeniem), bo się zniekształca podczas upałów. Od niedawna pracuję przy Rondzie Mogilskim, są tam wypasione przeprawy dla rowerów.

Tia - te czerwone, chropawe naweirzchnie sa super :) Ale pojawiajaą sie TYLKO na wszelkich nowych inwestycjach. Droga sprawa. A ja i tak jestem przezadowolony, jak mam WYDZIELONY pas ruchu - niezależnie o jakiej nawierzchni ;) Może być nawet beton czy kostka ;) Byle nie z samochodzami i pieszymi! ;)


8 lat mieszkałem w Krakowie... na studiach intensywnie korzystało się z miejsc typu Błonia, parki, trawka nad Wisłą pod Wawelem w celach szeroko pojętego relaksu i przez cały ten czas Błonia nie przekonały mnie do siebie. W obecnej formie nie przekonają stąd mój wątek :)

Juz napisalem, kogo przekonują: Za to Blonia sluza wielu ludziom: biegaczom, rolkarzom (podziwiam tych spod Rotundy, jak wywijaja - szacun ludziska!), nordicwalkingowcom, pieszym starym mlodym i dzieciatym, ludziom cwiczacym na paralotniach, cwiczacym zonglerke, walke na miecze i topory, w zimie lyzwiarzom,

A masowki w stlu Papiez, koncerty, widowiska, festyny, dni krakowa, pokazy lotnicze i balonowe itd?
Zapomniałem o PSIARZACH!!! To jedyne miejsce w centrum Kraka, gdzie można bezpiecznie pogonić z psiakiem!

Michał - osobiście kocham Błonia od dzieciństwa. Tam się umawiałem na rower z kolegami, tam biegam od dawna, tam się uczyłem jeżdzic na rolkach i desce, tam biegałem z psem, jak go miałem, tam chodziłem najpierw jako dzieciak (a potem ze swoimi dziećmi) na pikniki, festyny, koncerty, tam chodziłem z pierworodnym z wózkiem, tam do dziś umawiam się ze znajomymi na tzw. aktywny wypoczynek. Tam obsługiwałem mnóstwo fajnych imprez, jak np. festiwal recyklingu, tam chodziłem na Papieża, tam... jako pierwszy i ostatni (!) krakus załatwiłem pozwolenie na lądowanie helikopterem (powaznie - i Papież i helikoptery ratunkowe lądują tam BEZ ZEZWOLENIA!!! gdzieś w 2002 r. (wtedy jak Wisła miała szanse zostać mistrzem Polski) wynajelismy helikopter, zeby rozdać kibicm jeszcze ciepła gazete z tym wydarzeniem właśnie)

:)
Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: Błonia... a Wy co myślicie?

Jerzy K.:
Michał - osobiście kocham Błonia od dzieciństwa.

Napisałbym, że właśnie dlatego Ciebie (m.in.) nie przekonam, ale mi tu nie chodzi o przekonywanie i wciskanie innym mojej wizji :)

Ja od zawsze byłem zwolennikiem "uporządkowania i uregulowania". W życiu codziennym lubię też mieć wszystko w danej kwestii ustalone i ułożone. Wiadomo, że są sprawy gdzie jest miejsce na całkowity spontan, "wiatr we włosach reszta w d..." ;-) i tego typu podejście, ale jednak co do Błoń akurat mam takie, a nie inne zdanie :)

Tak na marginesie... cały ten wątek uświadomił mi, że czas najwyższy zmienić mój pseudo-górski rower na coś bardziej rekreacyjnie wygodnego ;-)



Wyślij zaproszenie do