Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Michał K.:
Cóż akurat buspasy to zarąbista sprawa dla autobusów i ich pasażerów, i chyba nigdy ich nie polubia kierowcy .
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
zdarza się, że sporo jeżdżę po stolicy samochodem... mnóstwo moich znajomych jeszcze więcej jeździ... i jakoś nie narzekają na buspasy...

jak ktoś jest zewnątrzsterowny, narzeka na wszystko i obwinia wszystkich naokoło, to niech sobie nie lubi ;>

Wojciech Z.:
Do ilu osób niezadowolonych chcesz namiary ?
wystarczy do 5, którzy mają konkretne argumenty (tekst w stylu: "dwa razy dłużej dojeżdżam do pracy" nie jest dla mnie argumentam)
Zresztą - to też jest hipokryzja - samochody stanowią pokaźną
(jeśli nie największą pojedynczą) część naszego eksportu,
co ma eksport do buspasów?
jeśli ma się otworzyć jakaś fabryka automotive to politycy popuszczają ze szczęścia, ale jeździć, drodzy obywatele, to powinniście autobusem...
i racja... w centrum powinien być dopuszczony tylko transport publiczny*... a w ścisłym centrum jedynie rowery...
o ilu więcej byśmy mieli szczęśliwych obywateli... o ile by wzrosły w ogóle obroty przedsiębiorców w takim centrum!

PS czego dotyczy ta hipokryzja? i jaki związek jest między produkcja samochodów na eksport i jeżdżenie autobusami?

*nie dyskutujemy tutaj o jakości tego transportu

Pozdrawiam
P.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Jerzy Stradomski:
Wojciech Z.:
Do ilu osób niezadowolonych chcesz namiary ?
Do wszystkich, ktore podrozuja komunikacja zbiorowa. Moze byc statystyka :)
Naprawdę - nie wiem czemu ma służyć w Kielcach dodatkowe ograniczanie ruchu.
A czym Kielce roznia sie od innych miast? Wiekszym rozleniwiem spoleczenstwa, ktore ma problemy z przejsciem kilkudziesieciu metrow?Jerzy Stradomski edytował(a) ten post dnia 22.12.09 o godzinie 21:38

Wielkością ? Układem kounikacyjnym ? Zamożnością ? Perspektywami? Starówką ?

Można wymieniać - każde miasto jest inne - uważam że na dzień dzisiejszy dramatu komunikacyjnego nie ma, gwałtowny wzrost liczby pojazdów raczej nam nie grozi, więc naprawdę nie widzę powodu po co psuć jak działa.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Piotr S.:
>
Wojciech Z.:
Do ilu osób niezadowolonych chcesz namiary ?
wystarczy do 5, którzy mają konkretne argumenty (tekst w stylu: "dwa razy dłużej dojeżdżam do pracy" nie jest dla mnie argumentam)

A niby czemu ? To są wymierne straty.
Zresztą - to też jest hipokryzja - samochody stanowią pokaźną
(jeśli nie największą pojedynczą) część naszego eksportu,
co ma eksport do buspasów?
jeśli ma się otworzyć jakaś fabryka automotive to politycy popuszczają ze szczęścia, ale jeździć, drodzy obywatele, to powinniście autobusem...
i racja... w centrum powinien być dopuszczony tylko transport publiczny*... a w ścisłym centrum jedynie rowery...
o ilu więcej byśmy mieli szczęśliwych obywateli... o ile by wzrosły w ogóle obroty przedsiębiorców w takim centrum!

PS czego dotyczy ta hipokryzja? i jaki związek jest między produkcja samochodów na eksport i jeżdżenie autobusami?

*nie dyskutujemy tutaj o jakości tego transportu

Pozdrawiam
P.

Hipokryzja jest w miejscu, w którym powstanie buspas na Puławskiej, a ja z Warszawy będę wyjeżdżał na E7 przez 3 godziny...

Twierdzenie że ilość rowerów ma się wprost proporcjonalnie przekładać na szczęście obywateli i obroty firm jest na tyle oryginalne że poproszę o szerszą argumentację.

Związek jest taki, że o ile politycy chętnie dopieszczają producentów samochodów i zapraszają ich w swoje regiony jak mogą, to jednocześnie czynią otoczenie dla kierowców nieprzyjaznym. Nie wiem czemu tak wiele osób myśląc "kierowca" ma na myśli samotną osobę trąbiącą klaksonem i taranującą rowerzystów - masa ludzi np. odwozi dzieci do przedszkoli czy jeździ samochodem służbowo - o nich oczywiście się nie myśli. Ja samochód ruszam spod domu czasem tylko raz na tydzień bo wyprawa z ursynowa do centrum o poranku to samobójstwo - i żyję, ale nie widzę powodu zamykania np. centrum Warszawy dla ruchu - to samo tyczy się Kielc - no proszę Was - niby taki ścisk na ulicach panuje?

Sorry, ale argument że w clubbingu przeszkadzają samochody jest podobny do takiego, że w powrocie do domu przeszkadzają mi chodzący od klubu do klubu piesi...
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Wojciech Z.:
stylu: "dwa razy dłużej dojeżdżam do pracy" nie jest dla mnie argumentam)

A niby czemu ? To są wymierne straty.
Dlaczego?
żyję, ale nie widzę powodu zamykania np. centrum Warszawy dla ruchu - to samo tyczy się Kielc - no proszę Was - niby taki ścisk na ulicach panuje?

Centrum Wawy a Kielc sie w żaden sposób nie da porównać. Nie ta skala.
Ewa Tkacz

Ewa Tkacz Zakupy, Purchasing

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Piotr S.:
Michał K.:
Cóż akurat buspasy to zarąbista sprawa dla autobusów i ich pasażerów, i chyba nigdy ich nie polubia kierowcy .
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
zdarza się, że sporo jeżdżę po stolicy samochodem... mnóstwo moich znajomych jeszcze więcej jeździ... i jakoś nie narzekają na buspasy...

jak ktoś jest zewnątrzsterowny, narzeka na wszystko i obwinia wszystkich naokoło, to niech sobie nie lubi ;>


Oj, oczom nie wierze! Buspasy to porazka dla kierowcow- czas powrotu do domu z pracy z 45 min wydluzyl mi sie do 1.5 h! Zapraszam zatem na przejazdzke po W-wie w godzinach szczytow i wtedy podyskutujemy......
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Ewa Tkacz:
Oj, oczom nie wierze! Buspasy to porazka dla kierowcow- czas powrotu do domu z pracy z 45 min wydluzyl mi sie do 1.5 h! Zapraszam zatem na przejazdzke po W-wie w godzinach szczytow i wtedy podyskutujemy......
Ciekawe ile ta samą trasę byś pokonała autobusem :)
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Specjalny pas dla autobusów oznacza ograniczenie wolnego wyboru, ponieważ niektóre pojazdy są uprzywilejowane. To promocja komunikacji zbiorowej, niewydolnej finansowo, bo najczęściej będącej w rękach samorządów. Oznacza, że kierowca, który jest jednocześnie podatnikiem, finansuje z PIT i często CIT tę część opłaty za przejazd autobusem, której nie uiszcza pasażer. Kierowca płaci zatem dwa razy, a mimo to jest popychany w coraz większe korki.

W związku z tym, są równi i równiejsi.

Wolność wyboru oznacza, że MOGĘ pojechać autobusem, a pas dla autobusów oznacza, że MUSZĘ jechać autobusem, bo korzystanie z samochodu przestaje być opłacalne.

Czy osoby promujące komunikację zbiorową chcą doprowadzić do braku wolnego wyboru w tej kwestii?Rafał Wolski edytował(a) ten post dnia 23.12.09 o godzinie 15:14
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Rafał Wolski:
Wolność wyboru oznacza, że MOGĘ pojechać autobusem, a pas dla autobusów oznacza, że MUSZĘ jechać autobusem, bo korzystanie z samochodu przestaje być opłacalne.
Musisz? Nie sądzę. Dziwna ta logika.
Poza tym autobus ma jeden pas a tobie zostaje kilka.
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Jeszcze raz: "MUSZĘ jechać autobusem, bo korzystanie z samochodu przestaje być opłacalne." Co w tym nielogicznego?

Piszesz natomiast, że autobus ma jeden pas dla siebie, a ja mam do wyboru "kilka". Podaj mi, proszę, nazwę choć jednej ulicy w Kielcach, gdzie mam do wyboru KILKA pasów ruchu. Myślę jednak, że z dwóch, a w niewielu przypadkach trzech pasów będę miał do wyboru jeden lub dwa, na których tłoczą się setki innych kierowców.

Taktowanie przemilczałeś kwestię finansowania przewozów zbiorowych. Czy sprawiedliwe jest tworzenie systemu, w którym kierowcy-podatnicy współfinansują przejazd pasażerom, a nikt nie dokłada do benzyny dla kierowców?Rafał Wolski edytował(a) ten post dnia 23.12.09 o godzinie 15:51
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Rafał Wolski:
Jeszcze raz: "MUSZĘ jechać autobusem, bo korzystanie z samochodu przestaje być opłacalne." Co w tym nielogicznego?
MUSZĘ
Samochód nie jest OPŁACALNY nigdy, chyba że nim zarabiasz. Samochód jest tylko WYGODNY. Zawsze do niego dopłacasz w imię wygody. Ciągle masz wybór, nic nie musisz.

Piszesz natomiast, że autobus ma jeden pas dla siebie, a ja mam do wyboru "kilka". Podaj mi, proszę, nazwę choć jednej ulicy w Kielcach, gdzie mam do wyboru KILKA pasów ruchu. Myślę jednak, że z dwóch, a w niewielu przypadkach trzech pasów będę miał do wyboru jeden lub dwa, na których tłoczą się setki innych kierowców.
Jeśli na warszawskiej zrobią bus pas , tam gdzie i tak pas jest zajety na miejsca parkingowe, to nic ci nie ubedzie.

Taktowanie przemilczałeś kwestię finansowania przewozów zbiorowych. Czy sprawiedliwe jest tworzenie systemu, w którym kierowcy-podatnicy współfinansują przejazd pasażerom, a nikt nie dokłada do benzyny dla kierowców?Rafał Wolski edytował(a) ten post dnia 23.12.09 o godzinie 15:51
Kupuję bilet kolego, płacę podatki. Biorac taksówke płace za nia. Nie mamy darmowej komunikacji.

Masz bardzo jednostronny punkt widzenia, w imię czego to samochód ma być uprzywilejowany?
Kiedyś nie było problemów z korkami, bylo dużo mniej samochodów. Drogi nie sa z gumy liczba samochodów wzrasta I będzie wzrastać, to nie autobusy tworzą korki. Autobusy i komunikacja zbiorwa iśrodki transportu przyszłości są rozwiązaniem problemu korków. Im tańszy bilet tym wiecej osób bedzie wolało skorzystać, tym mniej osób wyjedzie samochodem tworząc korek, tym mniej zajmie czas przejazdu z punktu a do b. Zarzucając zbiorkomy ulice zadławią się samochodami.

konto usunięte

Temat: Sposób na korki w Kielcach

A czy sprawiedliwe jest, ze podatnicy-pasazerowie komunikacji zbiorowej finansuja gigantyczne koszty wypadkow drogowych (akcja sluzb, leczenie itp.)?

Przedstawienie tego tematu na zasadzie ograniczenie wyboru, to gleboko zakorzeniona wschodnia mentalnosc, ktorej jak najszybciej nalezy sie wyzbyc, mimo, ze w naszej czesci kraju jest ona dominujaca.
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Michał K.:

Samochód nie jest OPŁACALNY nigdy, chyba że nim zarabiasz. Samochód jest tylko WYGODNY. Zawsze do niego dopłacasz w imię wygody. Ciągle masz wybór, nic nie musisz.

Rozmawiamy o opłacalności posiadania samochodu w ogóle (chyba nie, bo to nie wątek o samochodach), czy o opłacalności posiadania samochodu przy wprowadzaniu kolejnych ograniczeń w ich użytkowaniu (chyba tak, bo to wątek o sposobach rozwiązywania problemu korków ulicznych w Kielcach)? Skoro jednak nie odbiegając od głównego wątku mówimy o tym drugim, to wprowadzenie specjalnych pasów dla autobusów zmniejsza opłacalność posiadania samochodu i w ten sposób zmusza do przesiadania się do autobusów.
Jeśli na warszawskiej zrobią bus pas , tam gdzie i tak pas jest zajety na miejsca parkingowe, to nic ci nie ubedzie.

Jeśli zamiast możliwości parkowania samochodów na Warszawskiej zostanie tam wprowadzony pas dla autobusów to nadal będę miał do wyboru dwa pasy, czyli nie kilka. To nie jest czepianie się słówek, a próba analizy Twoich argumentów "za" pasem dla autobusów. Napisałeś, że będę mógł wybrać jeden z kilku pasów. Problem w tym, że jeśli dam się przekonać do Twojej tezy, okaże się, że mój wybór jest znacznie bardziej ograniczony w stosunku do tego, co mi obiecałeś w momencie, w którym podejmowałem decyzję o poparciu Twojego argumentu.

Gdzieś jeszcze w Kielcach są ulice z kilkoma pasami?
Kupuję bilet kolego, płacę podatki. Biorac taksówke płace za nia. Nie mamy darmowej komunikacji.

Wiem, że nie mamy darmowej komunikacji. Dowiaduję się o tym co miesiąc, gdy płacę podatki. Różnica między autobusem i taksówką, które przywołałeś polega na tym, że podatnicy finansują te pierwsze, ale nie dokładają się do tych drugich. Nie wiem jednak co chciałeś mi przez to przekazać.
Masz bardzo jednostronny punkt widzenia, w imię czego to samochód ma być uprzywilejowany?

Mam jednostronny punkt widzenia w przeciwieństwie do osób (i tutaj nie mam na myśli Ciebie, bo Cię nie znam; piszę hipotetycznie), które mają dwustronny sposób myślenia lub też wielostronny sposób myślenia. Mój sposób myślenia wynika z doświadczeń i moich interesów. Interesy podpowiadają mi, że jako kierowca stracę na pasach dla autobusów, a doświadczenia, że stracą na tym wszyscy kierowcy samochodów osobowych, ciężarowych i firmy, których są właścicielami.

Bynajmniej nie piszę o uprzywilejowaniu samochodów. Widzisz, chodzi raczej o obronę status quo.
Kiedyś nie było problemów z korkami, bylo dużo mniej samochodów. Drogi nie sa z gumy liczba samochodów wzrasta I będzie wzrastać, to nie autobusy tworzą korki. Autobusy i komunikacja zbiorwa iśrodki transportu przyszłości są rozwiązaniem problemu korków. Im tańszy bilet tym wiecej osób bedzie wolało skorzystać, tym mniej osób wyjedzie samochodem tworząc korek, tym mniej zajmie czas przejazdu z punktu a do b. Zarzucając zbiorkomy ulice zadławią się samochodami.

Twoje podsumowanie ma sens i zgadzam się z nim. Dlatego też, należy zbudować w Kielcach ulice łączące inne ulice, tak, żeby kierowcy mieli do wyboru więcej, niż tylko jedną możliwość przejechania z punktu A do punktu B.
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Jerzy Stradomski:
A czy sprawiedliwe jest, ze podatnicy-pasazerowie komunikacji zbiorowej finansuja gigantyczne koszty wypadkow drogowych (akcja sluzb, leczenie itp.)?

Przedstawienie tego tematu na zasadzie ograniczenie wyboru, to gleboko zakorzeniona wschodnia mentalnosc, ktorej jak najszybciej nalezy sie wyzbyc, mimo, ze w naszej czesci kraju jest ona dominujaca.

Jerzy, ale czemu zakładasz, że podatnicy-kierowcy samochodów osobowych i ciężarowych nie finansują kosztów wypadków. Jestem kierowcą i płacę PIT, akcyzę na benzynę, VAT, podatek drogowy, etc., z których służby te żyją i działają.

Piszesz o "wschodniej mentalności". To już chyba wycieczka osobista. Czy dobrze rozumiem? A tak chyba nie powinniśmy ze sobą rozmawiać.

Mimo to, napiszę, że moja mentalność bynajmniej nie może być nazwana "wschodnią", ponieważ poglądy, które prezentuję wynikają z dorobku prawnego i ekonomicznej cywilizacji łacińskiej - "zachodniej". Różnica między nimi polega na tym, że cywilizacja łacińska nie zgadza się na ograniczenie wolności wyboru, a cywilizacja wschodnia przyzwala, a czasami nawet nakazuje poddanie się ograniczeniom i zakazom idącym ponad normalne ograniczenia i zakazy.

I nie mam zamiaru wyzbywać się mojej "zachodniej" mentalności. Choć, zgodzę się z Tobą, że "wschodnia mentalność" w "naszej części kraju" jest "dominująca".

konto usunięte

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Finansuja, tylko koszty usuwania wypadkow to ogrom wobec oplacania przez Ciebie KM. Calkowite koszty związane z usuwaniem skutków wypadków drogowych w UE szacuje sie na 160 miliardów Euro, czyli ok. 2% budżetu Unii. To tylko czesc jeden z elementow zwiazanych z utrzymaniem potrzeb kierowcow.

W cywilizacji zachodniej, w miastach, masz mozliwosc wyboru, ale jest ona obciazona duzym kosztem (platny wjazd do centrum, drogie parkingi, pomysl, ze w jednym z miast buduje sie duze osiedle, w ktorym w ogole nie przewidziano parkingow, a przedluzono linie tramwajowa) i nikt z tego powodu nie placze, bo swiadomosc jest tam duzo wyzsza niz nasze "nalezy mi sie, bo place".Jerzy Stradomski edytował(a) ten post dnia 24.12.09 o godzinie 11:24
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Sposób na korki w Kielcach

1. Jerzy, przypisujesz mi "wschodnią mentalność". To już chyba wycieczka osobista, nieprawdaż? Nie powinnieneś tak ze sobą rozmawiać, ponieważ traktuję Cię, jako osobę o bardzo wysokich kwalifikacjach moralnych.

2. Piszesz o wysokich kosztach możliwości wyboru. Chcę je ponosić, jeśli przestanę płacić podatki rządowe i komunalne (zasada, według której konsument pokrywa wszelkie koszty producenta towarów i usług) w takiej wysokości (ok. 80% pensji wraca do państwa i samorządów z tytułu PIT, CIT, VAT, akcyz, opłat, pozwoleń, etc.). Dopóki tak się nie stanie, będę egzekwował wszystko, co mi obiecano oferować za te wysokie podatki, również prawo do równego dostępu do dróg.

Komunikacja miejska - TAK,
przywileje dla komunikacji miejskiej - NIE.Rafał Wolski edytował(a) ten post dnia 25.12.09 o godzinie 11:44
Wojciech Mędrzycki

Wojciech Mędrzycki Ogółem humanista

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Oj Rafale! Jak to milo jest wypowiadac sie w temacie, w ktorym wiedze sie ma na poziomie czytania Super Ekspressu, no nie ;)?
Skad sie w ludziach, a szczegolnie w dziennikarzasz bierze cos takiego, aby wypowiadac sie o transporcie bez zadnego przygotowania?
Czy wszyscy mysla, ze uprawnionym do rozsadzania takich kwestii jest kazdy, kto wsiadzie do autobusu, troche sie przejdzie, a potem siadzie za kierownica?
Radzilbym poczytac najpierw o ekonomice transportu i dowiedziec sie jakie sa realne koszty danego srodka tranportu i co zaburza konkurencje miedzygaleziowa.
Rafał Wolski:
I nie mam zamiaru wyzbywać się mojej "zachodniej" mentalności.

Calkowita zgoda z Jerzym co do "wschodniej mentalnosci" :)

Takze - pelne obciazenie podatkowe dla wlascicieli samochodow i jak najpelniejszy priorytet dla transportu publicznego.Wojciech Mędrzycki edytował(a) ten post dnia 25.12.09 o godzinie 15:22
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Wojciech Z.:
Twierdzenie że ilość rowerów ma się wprost proporcjonalnie przekładać na szczęście obywateli i obroty firm jest na tyle oryginalne że poproszę o szerszą argumentację.
sama ilość rowerów ma się nijak - to fakt...
jednak jak mawia stare powiedzenie: ruch to zdrowie (i bynajmniej nie chodzi tutaj o ruch samochodowy) -> zwróć uwagę na co coraz większy nacisk kładą korporacje? po co w ogóle finansują siłownie/baseny? wynajmują sale sportowe? po co tworzą "zupełnie nie potrzebne" działy wellness/well being? -> to tylko jakieś głupie kopiowanie zachodu?
spójrz na ludzi bogatych i szczęśliwych - czy wszędzie jeżdżą samochodami? czy jednak starają się jak najmniej?
spójrz na ludzi zdrowych i szczęśliwych - czy narzękają tak jak reszta?
tak samo jak ludzie szczęśliwi się uśmiechają, tak uśmiech sprawia, że czujemy się szczęśliwsi ;)

Sorry, ale argument że w clubbingu przeszkadzają samochody jest
podobny do takiego, że w powrocie do domu przeszkadzają mi chodzący od klubu do klubu piesi...
clubbing to jedno, a spędzanie czasu ze znajomymi w miłym otoczeniu to co innego...
i zgadzam się, że w jeździe samochodem przeszkadzają piesi ;> więc można jednej z tych grup ograniczyć dostęp do niektórych miejsc (z ekonomicznego punktu widzenia grupą, która będzie miała ograniczenia są samochody)...

@Ewa: jak wspomniałem - jeżdżę po Wawie - w różnych godzinach... co do powrotu do domu, to mi czas się zmniejszył z 25 minut do 15 (od drzwi do drzwi) -> mimo, że jeżdżę w przeciwnym kierunku niż większość ;>

@ALL: zmiany rodzą opór - zwłaszcza, jeśli w jakimś stopniu dotyczą nas bezpośrednio... chwilę przed ich wprowadzeniem lub w momencie wprowadzania opór jest największy, a główne argumenty (po obu stronach) opierają się na "gdybaniu" i porównywaniu do innych osiągnięć (osób wprowadzających zmiany lub zmian o podobnym zakresie w innych miejscach) - ponieważ zmiany zostały już wprowadzone, to mam propozycję: porozmawiajmy/podsumujmy te zmiany po 100 dniach od ich wprowadzenia - zobaczymy wtedy co poszło dobrze, a co można było zrobić lepiej - a do czasu podsumowania po prostu poddajmy się tym zmianom (i nie starajmy się ich na siłę dywersyfikować, bo jak wiadomo, jak ktoś chce zbić psa, to kija znajdzie)

Pozdrawiam świątecznie
P.
Agata Janiszewska

Agata Janiszewska prawnik,
dydaktyk/szkoleniowi
ec

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Są rozwiązania typu tunele podziemne i z tego co wiem przy większych rondach w innych miastach władze właśnie wybierają tego typu rozwiązania by przechodnie nie wstrzymywali ruchu, jego ciągłości - przykład - Gorzów Wlkp. Owszem to się wiąże z utrudnieniami sięgającymi roku ale potem problem korków znika ....
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Sposób na korki w Kielcach

A może ktoś mi powie w końcu realnie - czemu w Kielcach ?

Nie widzę sensu przerzucania się na argumenty typu "bo na zachodzie tak robią" oraz "tak jest w X" - czemu w Kielcach ? Korki? Dużo wypadków? Intensywne życie w centrum ?
Agata Janiszewska

Agata Janiszewska prawnik,
dydaktyk/szkoleniowi
ec

Temat: Sposób na korki w Kielcach

Wojciech Z.:
A może ktoś mi powie w końcu realnie - czemu w Kielcach ?

Nie widzę sensu przerzucania się na argumenty typu "bo na zachodzie tak robią" oraz "tak jest w X" - czemu w Kielcach ? Korki? Dużo wypadków? Intensywne życie w centrum ?

Ja odp że korki - przejechać w godzinach szczytu przez miasto to zaciśnięte zęby i modlenie się do Najwyższego o większy datek cierpliwości

Następna dyskusja:

W Kielcach najlatwiej znale...




Wyślij zaproszenie do