Rafał
Wolski
Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...
Temat: Przedsiębiorca to Twój przyjaciel, nie wróg
W październiku 2009, czyli w ubiegłym miesiącu, spadło bezrobocie tak w Kielcach, jak i w województwie świętokrzyskim. Miejski i Wojewódzki Urząd Pracy podały jedynie dane liczbowe, nie procentowe, ale i tak widać niewielkie ożywienie. W październiku w Kielcach zarejestrowane były 10.724 osoby, przy 10.904 we wrześniu. W województwie zanotowanych było 78.561 osób w październiku, przy 78.902 osobach we wrześniu.Pan Rafał Szwed rzecznik MUP wyjaśnia, że spadek wywołany został dzięki większej liczbie ofert pracy. Nowe miejsca pracy zostały stworzone przez małe i średnie firmy.
Problem w tym, że od listopada tendencja może odwrócić się i bezrobotnych zacznie znowu przybywać. Wynika to, min. z zakończenia prac sezonowych i wstrzymania części inwestycji budowlanych.
Jakie wnioski można wysnuć z tej informacji? Otóż, pierwszym najważniejszym jest słuszne przekonanie, że nowe miejsca pracy tworzą przede wszystkim małe i średnie firmy. MSP to ok. 95% polskiego PKB. A skoro tak jest (dane GUS), to należy - dla naszego wspólnego dobra - robić wszystko, żeby właściciele tych przedsiębiorstw mieli ułatwione działanie przy dalszym rozwoju prowadzonej przez siebie działalności.
Co zrobić? [Ten fragment proszę sobie przypomnieć po przeczytaniu całego wpisu]* Ulżyć firmom poprzez: obniżenie podatków lokalnych, uproszczenie prawa lokalnego, tworzenie prawa abstrakcyjnego, które nie dotyczy konkretnej osoby fizycznej, prawnej, jednostki samorządu, konkretnego miejsca (nie piszę tutaj o planach zagospodarowania przestrzennego, które czasami powstają fragmentarycznie, ale abstrakcyjność tych fragmentów należałoby zachować), czy sytuacji, aby nie zostać posądzonym o sprzyjanie komukolwiek, a – co najważniejsze – zmienić klimat wobec przedsiębiorców.
I w wielu przypadkach ten ostatni element ma zasadnicze znaczenie dla rozwoju firmy. Duże organizacje pracodawców wskazują na to, że lepiej inwestuje się swoje ciężko zarobione pieniądze (złodzieje, to jednak margines wśród biznesmenów!) w mieście, w którym urzędnicy przyjmują kapitał z otwartymi rękami, dają swobodę działalności i nie oczekują wymiernych oznak wdzięczności.
Jak jest w Kielcach? Słyszałem i czytałem wiele opowieści na ten temat. Wielu naszych przedsiębiorców jest rozgoryczonych tym, że procedury biurokratyczne wloką się miesiącami lub nawet latami, proste operacje wymagają długich, niepotrzebnych analiz urzędniczych, Klient, który płaci podatki na pensję obsługującego go pracownika traktowany jest jak „petent”, a czarę goryczy przelewa fakt, że nie ma pewności, czy zostanie potraktowany tak samo, jak jego bliski konkurent.
* - a tak powinno być, żeby bezrobocie w Kielcach malało.
(Tekst opublikowałem również na moim blogu: Zespół Rozwoju Gospodarczego Kielc