Temat: Praca w Kielcach
Wojciech Z.:
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,7598741,Kieleck...
"- W moim przekonaniu ta sytuacja wynika z funkcji, jaką miasto realizuje dla Kielc i procesów w związku z tym zachodzących. Władze, w tym przypadku głównie prezydent, mają wizję dobrą, ale trudną do zrealizowania i długoterminową. Kielce mają być miastem bez wielkiego przemysłu, za to z wysoko specjalistycznymi usługami, wysokimi technologiami. Dlatego nie zabiegamy usilnie o duże inwestycje przemysłowe, które szybko generują nowe miejsca pracy. Kosztem ubocznym realizacji takiej wizji jest wyższe obecnie bezrobocie - referował wczoraj dr Marek Leszczyński z UJK, jeden z autorów projektu.
- Zgadzam się z tą diagnozą - komentuje Wojciech Lubawski. - Tego typu polityka, że bardzo szybko próbujemy robotnikami zapełnić statystyki, nie sprawdza się na dłuższą metę. Przy pierwszym powiewie kryzysu od razu to miasto dotyka. Widzieliśmy to w przypadku naszego browaru i drukarni Donnelley. Budujemy miasto o większej stabilizacji na rynku pracy - mówi prezydent Kielc."
A najbardziej mnie rozwaliły teksty które przytaczam powyżej...
Czyli reasumując Kielce nie potrzebują pracodawców....
Fabryk nie chcemy chcemy tylko wysokie technologie, tylko niestety to nie jest wykonalne w naszym mieście, wysokie technologie jesli sie lokują w Polsce to w Krakowie, Wrocku czy Warszawie...
Dariusz C. edytował(a) ten post dnia 28.02.10 o godzinie 01:32