Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: Pozytywne działania władz

Ponieważ ostatnimi czasy moją uwagę zwróciły dwie inicjatywy naszej Straży Miejskiej, pomyślałem sobie, że może warto stworzyć taki wątek, gdzie będzie można chwalić pozytywne decyzje naszych włodarzy.
My, Polacy mamy straszną manię narzekania i czarnowidztwa, przy niemal całkowitym braku dostrzegania pozytywnych elementów otoczenia.
A to nie jest (do końca ;) tak, że wszystko co robią władze i co nas otacza jest złe.
Dochodzi do absurdalnych sytuacji, że to cudzoziemcom bardziej się podoba nasze miasta niż samym jego mieszkańcom...

Więc - zaczynam od pochwalenia kieleckiej Straży Miejskiej.

http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,9169201,Albo_sp...

http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,88614,9144130,Kierowc...

Oczywistym jest, że u podstaw zwiększonej aktywności w zakresie psów i blokad na koła leży decyzja ustawodawcy o niemożności "dorabiania" przez straż poprzez używanie speed-kamer. Ale nie zmienia to faktu, że darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby i przyczyna nie zmniejsza mej radości z powodu straży aktywności :)
Niestety, ale znaczna część Polaków to naród nie szanujący dobra wspólnego ani nie myślący kategoriami innymi niż "ja, mój, moje". Przyczyn mnóstwo, ale skoro nie można tak od razu zwalczyć przyczyn, walczmy ze skutkami - czyli właśnie z chamskimi, kompletnie nie myślącymi o pieszych kierowcami, z właścicielami srających gdzie popadnie psów czy bydłem rzucającym śmieci na ulicy. Nie damy rady zapobiegać? To chociaż karzmy za skutki. A proszę mi wierzyć - Polacy aż tacy głupi nie są, by nie zrozumieć relacji między skutkiem, a przyczyną. Jeśli raz czy drugi dostanie mandat za złe parkowanie albo pieska sranie, to momentalnie zacznie się dwa razy zastanawiać przed popełnieniem kolejnego tego typu grzeszku. Bo co jak co, ale dbałość o portfel u Polaka jest niezwykła.

Tak więc - brawo straż miejska miasta Kielce!

Ja ze swej strony dorzucę kolejny pomysł na szybką forsę do kasy miasta: mandaty za wieszanie ogłoszeń i reklam bez zezwolenia .Otóż plagą - bardzo psującą wizerunek miasta, są czepiane wszędzie gdzie to możliwe plakaty, kartki i karteczki z różnego rodzaju ogłoszeniami i informacjami. O kredytach, przecenach, korepetycjach, itd. Zazwyczaj na każdej podany jest adres lub kontakt do podmiotu, który zapłacił (lub sam powiesił) w/w ochydztwa. Może więc karać nie wieszających - bo bardzo często czynią to wyspecjalizowane "gangi" w nocy, ale nękać zleceniodawców? Byłoby to z pożytkiem dla miasta - czystsze ulice, lepszy jego wizerunek, zarobek dla miasta za mandaty, a dodatkowo w stosunkowo krótkiej perspektywie zwiększenie szans na wpływy do kasy miasta od legalnych reklamobiorców, którzy będą więcej zarabiać, bo właściciele karanych firm nie będę już szpecić miasta, ale by się reklamować zmuszeni zostaną do korzystania z legalnych kanałów reklamowych...

Pzdr
A.

Temat: Pozytywne działania władz

http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,9169201,Albo_sp...

Cytat
"Niedawno przyszła do mnie oburzona pani z pretensjami, jak śmiemy dawać 100 zł mandatu za coś takiego. A jej piesek zabrudził chodnik w centrum miasta. Jeśli ktoś ma psa do zabawy, powinien wiedzieć, że ma też obowiązki - dodaje Kozieł."

Przepraszam, a kieleckie osiedla nie będą już nigdy interesowały strażników?
Pieski będą latać dalej samopas, a właściciele nie będą się czuli zobowiązani do posprzątania po pupilach?
Krzysztof Kania

Krzysztof Kania Inżynier systemowy
Cisco (CCNA R&S,
Voice, Security)

Temat: Pozytywne działania władz

Arkadiusz Jerzy Stawicki:
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,88614,9144130,Kierowc...

Akurat w tym wypadku absolutnie nie ma czego pochwalać. Jeśli auto rzeczywiście utrudnia ruch, blokuje bramę, etc. powinno zostać odholowane. Zakładanie w takiej sytuacji blokady to absurd bo - jak już kierowca się znajdzie - to nic nie może zrobić aż łaskawie przyjedzie straż miejska. A z kolei zakładanie blokady gdy auto jednakże nie wadzi i nie przeszkadza - mimo łamania prawa - jest karą niewspółmierną do winy. A jeszcze osobną kwestią jest totalny absurd parkingowy. Najpierw należy stworzyć warunki, dopiero potem karać za łamanie przepisów. Natomiast karanie kierowców za to, że parkują gdzie się da - bo innej możliwości nie mają - jest tylko żenującym pokazem bezsilności władz miejskich. Inna sprawa - istnieją przepisy budowlane dotyczące ilości miejsc parkingowych przy obiektach mieszkalnych, handlowych, usługowych, etc. Czy nimi straż miejska się przejmuje? Czy straż miejska ukarała naczelnika pierwszego lub drugiego urzędu skarbowego za brak miejsc parkingowych dla podatników przy wspomnianych urzędach? ... Kierowcy to jednak mają naprawdę przesrane w tym kraju. Kierowcy są winni dziur w drogach bo po nich jeżdżą. Kierowcy płacą akcyzę, podatek drogowy i milion innych danin przeznaczonych na łatanie dziury budżetowej bo przecież kierowców stać. Kierowcy łatają budżet straży miejskiej mandatami bo przecież kierowcę najłatwiej ukarać zakładając mu blokadę (co jest w sumie odpowiednikiem aresztu - tylko co ciekawe człowieka wbrew pozorom tak łatwo aresztować nie można). Kierowcy mimo że płacą podatek drogowy w paliwie muszą płacić za przejazd autostradami bo za coś przecież je trzeba wybudować - a podatek drogowy idzie na bezpłatne studia, na dopłaty do KRUS, na wcześniejsze emerytury górników. Ciekawe kiedy w końcu kierowcy powiedzą dość.

Krzysztof

konto usunięte

Temat: Pozytywne działania władz

Krzysztof Kania:
Jeśli auto rzeczywiście utrudnia ruch, blokuje bramę, etc. powinno zostać odholowane. Zakładanie w takiej sytuacji blokady to absurd bo - jak już kierowca się znajdzie - to nic nie może zrobić aż łaskawie przyjedzie straż miejska. A z kolei zakładanie blokady gdy auto jednakże nie wadzi i nie przeszkadza - mimo łamania prawa - jest karą niewspółmierną do winy.
A kto ma decydowac o tym, ze przeszkadza albo nie... Lamanie prawa to lamanie prawa, skoro nie wolno parkowac, to znaczy, ze nie wolno, bo Tobie moze to nie przeszkadzac, ale sa inni, dla ktorych stanowi to problem. Polskim absurdem jest dopuszczenie wjazdu pojazdu na chodnik. W Europie chodnik to nienaruszalna przestrzen pieszych.
Najpierw należy stworzyć warunki, dopiero potem karać za łamanie przepisów. Natomiast karanie kierowców za to, że parkują gdzie się da - bo innej możliwości nie mają - jest tylko żenującym pokazem bezsilności władz miejskich.

No, no, no. Stala spiewka ;))) Najlepiej zapewnic jeszcze miejsce parkingowe z wjazdem pod same drzwi celu. To chyba nie jest zadanie miasta. Kupujac samochod decydujesz sie na koszty z tym zwiazane i mam nadzieje, ze predzej czy pozniej wladze polskich miast osiagna te swiadomosc.

Bardzo dobrze, ze SM wrocila do dobrych zmasowanych praktyk z 2009 roku. Wiem, ze najlepsze przed nami, bo juz na wiosne dzialania beda jeszcze bardziej wzmozone.Jerzy S. edytował(a) ten post dnia 27.02.11 o godzinie 02:21

konto usunięte

Temat: Pozytywne działania władz

@Krzysztof- jeżeli chodzi o przepisy dot .ilości miejsc parkingowych,są one określane w 1.Studium-jaką politykę przyjmie miasto,2 w MPZP.
Nie ma 100% przepisu na ich ilość.
W centrach miast dopuszcza się nawet ilości mniejsze ,niż zwyczajowo przyjęte
na osiedlach,peryferiach.Wszystko zależy od polityki miasta-albo będzie rygorystycznie wymagać ilości większej niż np.2-3 miejsca na 100m2 usług,lub
przychyli się do nacisków inwestorów by ,było 1. Parkingi niestety zmniejszają pow.komercyjną.

Nowe inwestycje,Ludwik,Solna,Alutechnika i wiele innych zapewniają min,miejsc postojowych w garażach podziemnych( dla wewnętrznych użytkowników) ale co z interesantami,którzy uprą się podjeżdżać pod drzwi-zastawią chodniki.
Blokady powinny być dobrą nauczką -a narzędziem na dostępność
miejsc parkingowych powinien być "zmasowany atak" na władze samorządowe i planistów oraz wnoszone uwagi do opracowywanych MPZP.

[Mnie założono blokadę w Amsterdamie na miejscu parkingowym( nie zauważyłam
biletomatu i znaku,że miejsce płatne.Gdybym zostawiła samochód na jezdni bez wyznaczonej koperty postojowej zostałabym odholowana.Słono zapłaciłam i nauczyłam się,że nie staje się(nawet w Kielcach) w miejscu do tego nie wyznaczonym .W latach 90, koszt 150 dolarów był dla mnie ogromną sumą,40-60 dol ,wynosiła średnia polska pensja]

A przy opracowaniu zapisów MPZP-Szwedzka domagałam się zapisu nakazu utworzenia dodatkowych miejsc postojowych dla interesantów usług zlokalizowanych w budynkach mieszkalnych oraz utworzenia placów manewrowych przy usługach dla samochodów dostawczych i zwiększenia z 1,0 do 1,2 miejsca na mieszkanie.
Krzysztof Kania

Krzysztof Kania Inżynier systemowy
Cisco (CCNA R&S,
Voice, Security)

Temat: Pozytywne działania władz

Jerzy S.:
W Europie chodnik to nienaruszalna przestrzen pieszych.

To może kilka słów o Europie w której bywałem:
- w samym ścisłym centrum Wiednia jest parking podziemny na którym spokojnie można zostawić auto chcąc pozwiedzać miasto
- w wielu miastach Holandii nie da się zaparkować na chodniku bo .... w centrach zrezygnowano z podziału na ulice, chodniki i ścieżki rowerowe, likwidując zarazem światła drogowe, przejścia dla pieszych, etc. pozwalając na "wolną amerykankę" - jak się okazało w takim pozornym chaosie każdy uważa na każdego i ilość wypadków drastycznie zmalała a parkujące auta nie blokuję pieszym czy rowerzystom możliwości ruchu
- w Londynie przy stacjach metra na obrzeżach miasta są olbrzymie parkingi - bezpłatne po okazaniu biletu komunikacji miejskiej
- ...

Dodajmy do tego powszechność załatwiania spraw przez Internet, telefon, czy nawet daleko uproszczonej biurokracji. Na przykład w Holandii rejestracji auta dokonuje się w dowolnym .... urzędzie pocztowym. A u nas? Trzeba do tego tworzyć dedykowany wydział w UM, zatrudniać sztab ludzi, zapewnić im miejsce do pracy, sprzęt, zapłacić pensje a do tego zapewnić pod wydziałem komunikacji parking dla wszystkich petentów. Myślenie "załóżmy blokady, niech się nauczą" nie jest rozwiązaniem w sytuacji gdy do tego urzędu trzeba dotrzeć. Najpierw trzeba umiejscowić wydział komunikacji poza centrum (a najlepiej wybrać rozwiązanie jak np. Holendrzy) i zapewnić przy nim dość miejsc parkingowych (na podstawie analiz ilu petentów przeciętnie odwiedza urząd) a dopiero potem karać tych co chcą parkować w centrum łamiąc przepisy. Przepis którego nie da się nie łamać uczy tylko ignorancji dla prawa - dlatego zresztą PRL nauczył ludzi ignorowania przepisów - inaczej nie dałoby się przeżyć.
No, no, no. Stala spiewka ;))) Najlepiej zapewnic jeszcze miejsce parkingowe z wjazdem pod same drzwi celu. To chyba nie jest zadanie miasta.

Jest. Skoro wymaga się by człowiek do urzędu musiał stawić się osobiście to zadaniem władzy jest zapewnić mu do tego warunki. Muszę przyjechać do wydziału komunikacji - to ma być tam miejsce do zaparkowania. Muszę przyjechać do urzędu skarbowego bo państwo nie jest w stanie skutecznie wdrożyć systemu e-formularzy podatkowych to pod urzędem ma być miejsce parkingowe.
Kupujac samochod decydujesz sie na koszty z tym zwiazane i mam
nadzieje, ze predzej czy pozniej wladze polskich miast osiagna te swiadomosc.

A ja mam nadzieję że zrozumieją że podatki i inne daniny płacone przez posiadaczy aut na rzecz infrastruktury komunikacyjnej muszą być na taki cel przeznaczane.
Bardzo dobrze, ze SM wrocila do dobrych zmasowanych praktyk z 2009 roku. Wiem, ze najlepsze przed nami, bo juz na wiosne dzialania beda jeszcze bardziej wzmozone.

To skończy się tym że kolejne wybory wygra prezydent który wprowadzi do swojego programu wyborczego punkt "likwidacja straży miejskiej". Dociskanie śruby ma swoje granice.

Krzysztof
Anna B.

Anna B. grafika / fotografia
/ ...

Temat: Pozytywne działania władz

jeśli się buduje budynek mieszkalny, obiekt użyteczności publicznej jak urząd, szkołę itp to jest przepis o ilości miejsc postojowych. mam to gdzieś w pracy magisterskiej, poszukam bo nie wiem gdzie upchałam :) normy oczywiście są z z XIX wieku ale dobre i to, chociaż i tak tego nikt nie przestrzega.

konto usunięte

Temat: Pozytywne działania władz

Anna B.:
jeśli się buduje budynek mieszkalny, obiekt użyteczności publicznej jak urząd, szkołę itp to jest przepis o ilości miejsc postojowych. mam to gdzieś w pracy magisterskiej, poszukam bo nie wiem gdzie upchałam :) normy oczywiście są z z XIX wieku ale dobre i to, chociaż i tak tego nikt nie przestrzega.
Aniu!
Tu masz aktualną odpowiedż.
http://www.bukowe.info/index.php?option=com_content&vi...
A na dzień dzisiejszy ilość:
W odniesieniu do miejsc postojowych dla samochodów osobowych lokalizowanych przy budynkach określone są w rozporządzeniu dotyczącym warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Natomiast wymaganą liczba miejsc, ich położenie oraz liczba miejsc dla osób niepełnosprawnych określona jest bądź w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, bądź w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu[2]. Stosuje się tu określenie stosunkowe dla lokali mieszkalnych (np. 1,1 miejsca postojowego na każde 1 mieszkanie), lub wskaźnik powierzchni użytkowej lokali dla lokali użytkowych (np. 1 miejsce postojowe na każde 10 m2 powierzchni użytkowej lokali użytkowych).

Wniosek- miasto uchwałą dotyczącą Studium określa potrzebę, politykę przyjętych parametrów dot,ilości miejsc postojowych na danym obszarze.
I tak w centrum może to być 0,6 na mieszkanie,a na Ślichowicach 1,4 i te wytyczne będą wpisywane do MPZP i pozwoleń na budowę.

Jest projekt ustawy,ale co z nim dalej zobaczymy?
http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/pr...

Tu masz parametry przyjęte w Katowicach( władze planistyczne)
http://www.bip.um.katowice.pl/dokumenty/2010/1/4/12626...
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: Pozytywne działania władz

Krzysztofie,

zgodziłbym się z Tobą, gdyby Polacy mieli mentalność Szwedów czy Holendrów.
Niestety, wielu (zbyt wielu) naszych rodaków ma tak pogięte w łepetynie, że nawet jakby miejsc parkingowych było nawet więcej niż przewidują normy to i tak wielu z nich spróbuje zaparkować na chodniku czy w miejscu do tego nieprzeznaczonym.

Masz rację, brakuje miejsc parkingowych w naszym mieście. Ale - kiedy jeździmy z żoną do centrum praktycznie zawsze (!) udaje nam się znaleźć jakieś wolne miejsce parkingowe. Czasem, oczywiście, wiąże się to ze spacerkiem 10-15 minutowym, ale to naprawdę nie jest jakaś przerażająca odległość.
Niestety, zbyt wielu uważa, że ma mieć miejsce na auto 10 cm od każdego miejsca do którego zamyśla pójść. Tak się nigdzie na świecie nie da zrobić i Kielce tu nie są wyjątkiem...
Anna B.

Anna B. grafika / fotografia
/ ...

Temat: Pozytywne działania władz

wiesz, centrum to nie problem, mnie bardziej denerwuje, że na osiedlach mieszkaniowych nie planuje się parkingów. u mnie jest ich o wiele za mało, po 17.30 nie można znaleźć miejsca pod blokiem, a dygać z zakupami 10 min z sąsiedniej ulicy to już przesada. to samo firmy różne, zakłady pracy..często jadę na spotkanie i nie mam gdzie postawić auta a nie mam czasu lecieć przez pół miasta, już nawet nie chce myśleć co pracownicy codziennie przeżywają pod niektórymi biurowcami..a Kielce to nie wawa, gdzie komunikacja jest częsta i jeździ wszędzie.
Krzysztof Kania

Krzysztof Kania Inżynier systemowy
Cisco (CCNA R&S,
Voice, Security)

Temat: Pozytywne działania władz

Arkadiusz Jerzy Stawicki:
Niestety, wielu (zbyt wielu) naszych rodaków ma tak pogięte w łepetynie, że nawet jakby miejsc parkingowych było nawet więcej niż przewidują normy to i tak wielu z nich spróbuje zaparkować na chodniku czy w miejscu do tego nieprzeznaczonym.

To wtedy sam gotów jestem chodzić i zakładać te blokady. Ale pod tym warunkiem że naprawdę będzie dość miejsc parkingowych.
Niestety, zbyt wielu uważa, że ma mieć miejsce na auto 10 cm od każdego miejsca do którego zamyśla pójść. Tak się nigdzie na świecie nie da zrobić i Kielce tu nie są wyjątkiem...

Ale też idiotyzmem jest to zamykanie co i rusz kolejnych kawałków miasta. Kielce to nie Kraków - nie mamy zabytków klasy Sukiennic czy Kościoła Mariackiego. Rozumiem ochronę zabytków - gdy jest co chronić. Rozumiem zamykanie obszarów wzmożonego ruchu np. turystycznego - gdy są turyści. Ale zamykanie miasta dla samej idei jego zamykania .... z absurdami trzeba walczyć.

KrzysztofKrzysztof Kania edytował(a) ten post dnia 27.02.11 o godzinie 18:27
Anna B.

Anna B. grafika / fotografia
/ ...

Temat: Pozytywne działania władz

Grażyna Żak-G:
Tu masz parametry przyjęte w Katowicach( władze planistyczne)
http://www.bip.um.katowice.pl/dokumenty/2010/1/4/12626...

taaa noo... 0,03 miejsca na 1 dziecko w przedszkolu ehehehe
a w budownictwie przyjęli od 0,5 do 2 na lokal, a jak pisałam pracę to facet w zarządzie dróg (tyle lat temu przecież) mówił mi ze powinno się liczyć 2,3 bo to standard powinien być. w nowych mają ludzie więcej aut + goście, a stare budownictwo to zazwyczaj centrum więc i usługi itp, wiec się wyrównuje.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Pozytywne działania władz

W ogóle nie wiem skąd wzięło się takie przekonanie, że w zachodniej Europie zasadniczo w centrum nie ma ruchu, wszyscy wsiadają do autobusów 10km od centrum a auta zostawiają na parkingu. W takiej Genewie jest np masa parkingów w centrum ( w tym Mont Blanc na bodajże 4500 samochodów), a obszar zakazany dla ruchu kołowego jest malutki i obejmuje ścisłe centrum na wzgórzu (stare miasto)
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Pozytywne działania władz

Jerzy S.:
Polskim absurdem jest dopuszczenie wjazdu pojazdu na chodnik. W Europie chodnik to nienaruszalna przestrzen pieszych.
Bardzo dobrze, ze SM wrocila do dobrych zmasowanych praktyk z 2009 roku. Wiem, ze najlepsze przed nami, bo juz na wiosne dzialania beda jeszcze bardziej wzmozone.

Najwyraźniej jeździmy do różnych miast. Tak, gdzie ja byłem (Oslo, Berlin, Barcelona, Dublin, Praga, Goeteborg, Amsterdam, Saragossa...) chodniki są budowane w ten sposób, że część przeznaczona jest na parkowanie dla samochodów, a część dla pieszych. Zgodzę się, że musi być wyznaczony czytelny rozdział obu funkcji chodnika.

Sądzę jednak, że Twoja wypowiedź dotyczy przykładów raczej ze wschodniej części naszego kontynentu.

Co do drugiego cytatu, myślę, że takie podejście do dialogu publicznego w XXI-wiecznej Polsce jest niewłaściwe. Uważam, że w płaszczyźnie dyskusji należy tworzyć wysokie standardy, a nie odwoływać się do PRL-owskiego zamordyzmu. Demokracja wymaga pluralizmu poglądów, a podany przez Ciebie sposób dyskusji na linii urząd-obywatel wskazuje raczej tęsknotę za radykalnymi zachowaniami.
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: Pozytywne działania władz

Karanie gapowiczów.

http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,99374,9180683,Jezdzis...

Coś mi się zdaje, że niedługo w naszym mieście zapanuje prawo i sprawiedliwość :)
Auta, psy, teraz złodzieje jeżdżący bez biletu - może zamiast Kielc nazwijmy miasto Giulanowem? (widzę, że wchodzi w życie nowojorska zasada "zero tolerancji dla przestępców")

Ktoś powie - nazwanie kogoś, kto jeździ bez biletu złodziejem i oszustem to przegięcie. Ja zaś odpowiem - to jeszcze za mało. Jednym z największych problemów Polski jest brak szacunku dla prawa. Wiem, mnóstwo przepisów jest tak przesadzonych, że niewarte są nawet splunięcia. Ale - przykład Nowego Jorku właśnie pokazał, że jeśli przymyka się oko na małe grzeszki, z nich rodzą się duże przestępstwa.
Ktoś rzuci papierek, drugi puszkę, a trzeci widzi bałagan i wybija szybę. Szyba wybita? To może by tak coś wynieść? Itd, itp.

Na komunikację miejską (jak na każdą rzecz publiczną - ławki, drogi, urzędy) składamy się my wszyscy z naszych podatków. I każdy kto nie płaci za bilet, a jedzie autobusem - okrada mnie osobiście.
Ktoś powie - autobusy w Kielcach są drogie. Racja, ale jak się nie podoba - można się podymać piechotką. To nie chleb ani woda, żeby przejażdżkę autobusem zaliczać do artykułów pierwszej potrzeby.
Zresztą, wystarczy popatrzeć kogo łapią - zazwyczaj to młodzi ludzie w kwiecie wieku. Jakoś najbiedniejsi, zdawałoby się emeryci, zazwyczaj ten bilet mają...

Więc - złodziejom i oszustom stanowcze nie!

Następna dyskusja:

Coś na plus dla władz




Wyślij zaproszenie do