Temat: Pomysly na rozwój Kielc - co zmienić, co wprowadzić
Do niezorientowanych.
W ubiegla niedziele odbylo sie spotkanie mlodych, gniewnych i inteligentnych (a przynajmniej takie sprawiajacych wrazenie ;)zwane Obiadami Czwartkowymi, a kierowane do lokalnych patriotow chcacych zrobic cos dla miasta.
Gosciem Specjalnym byl pan Marcin Sztandera z kielckiej GW, a tak
odzew jak i poziom merytoryczny dyskusji przeszedl moje najwieksze oczekiwania.
Ponizszy wpis jest poklosiem tegoz wydarzenia:
- Wydział Organizacyjny
- Wydział Budżetu
- Wydział Architektury i Urbanistyki
- Wydział Kultury, Turystyki i Promocji Miasta
- Wydział Edukacji i Ochrony Zdrowia
- Wydział Kultury, Turystyki i Promocji Miasta
- Wydział Gospodarki Komunalnej
- Wydział Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji
- Wydział Kontroli i Audytu Wewnętrznego
- Wydział Księgowości Urzędu
- Wydział Ochrony Środowiska
- Wydział Podatków
- Wydział Projektów Strukturalnych
i Strategii Miasta
- Wydział Realizacji Inwestycji
- Wydział Spraw Obywatelskich
- Wydział Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa
- Urząd Stanu Cywilnego
- Biuro Rady Miejskiej
- Zespół Obsługi Prawnej
- Biuro Ochrony Informacji Niejawnych
- Biuro Mieszkalnictwa
- Biuro Planowania Przestrzennego
- Zakład Obsługi i Informatyki Urzędu Miasta Kielce
Panie. Panowie. Szanowni Obiadowicze!
To, co widzicie u gory to schemat organizacyjny Urzedu Miasta Kielce.
I takie podgrupy bym widzial również utworzone wokół Obiadow Czwartkowych.
Sluchajcie tedy, ludu, obywatele tudziez rodacy!
(Wybierzcie, co Wam najbardziej pasuje do temperamentu :)
Jakie, Waszym zdaniem, sa szanse na to, by zglaszane na tym forum postulaty przebily się kiedykolwiek do swiadomosci urzednikow i nawet jeśli nie zaczely być realizowane, to chociaz były wziete pod uwage przy opracowywaniu planow jakichkolwiek miejskich inwestycji?
W najlepszym wypadku możemy tylko liczyc na to, ze ktos w urzedzie miasta (czy – jeszcze lepiej, jakis inwestor) laskawie przeczyta to, co my tu piszemy, pochyli nad tym swoja siwa madra glowe i pomysli – no, fajnie chlopaki pisza...
Widzicie, a ja tak nie chce.
Ja nie chce, by Obiady były miejscem przeznaczonym li tylko na dyskusje. Również, ale nie tylko. Ja bym chcial, bysmy swoimi spotkaniami, dzialaniami wywarli jakis realny wplyw na to miasto. Na NASZE miasto.
Ono jest bowiem tak samo decydentow, jak nasze. Jeśli nie bardziej z naciskiem na nasze.
Będę szczery. Kiedy Was sluchalem, kiedy sluchalem tego, z jakim zapalem, swada, wiedza, oddaniem dla miasta dyskutowaliscie w niedziele, byłem w szoku.
Wiedza, potencjal, mozliwosci tkwia tu ogromne.
I zmarnowac je tylko na debaty byloby, moim zdaniem, olbrzymim grzechem.
(Choc oczywiście, wartosc jaka prezentuje rozmowa jest bezcenna sama w sobie i nie zamienilbym je na niemal żadna inna. Inna, mam tu na mysle te zwiazana z malzonka ;)
Ja bym chcial, by efektem tych rozmow, spotkan, były plany, sugestie, propzycje. Cos na papierze, cos co moglibysmy przekazac wlasciwym urzednikom i zmuszac ich w ten sposób, jeśli nie do ich (planow) realizacji, to chociaz do odpowiedzi na pytanie dlaczego nie.
Widzialem już na forum wpisy mowiace o tym, by jakis pomysl omowic na Obiadach.
Ale dlaczego zatrzymywac się tylko na dyskusji?
Może omowic taki pomysl, usiasc, gdzies go opracowac i opisac, a potem zastanowic się jak go zrealizowac?
Czy to wlasnymi srodkami, czy to przy wsparciu odpowiednich urzedow?
Widzicie, gdybysmy zebrali gdzies w jednym miejscu, w jednym planie, te wszystkie pomysly, które na tym forum poumieszczaliscie (w swej olbrzymiej madrosci :) wyszedlby z tego calkiem interesujacy material.
Zas gdybysmy usiedli i nad nim popracowali, kto wie, czy nie bylby nawet lepszyy niż obecny plan rozwoju miasta ;)
Pomyslcie, jak fajnie by wygladaly dyskusje nad naszymy wlasnymi propozycjami – a potem przekazywanie ich na rece urzednikow lub proby ich realizacji wlansymi silami.
Widzialbym to tak, ze np. osoby zainteresowane turystyka i promocja spotykaja się w mniejszym gronie quasi - Wydziału Kultury, Turystyki i Promocji Miasta, by tam opracowac wlasna wizje jakiegos pomyslu na kampanie, potem prezentuja ja na forum ogolnym Obiadow Czwartkowych, a po ostatecznym zredagowaniu taki pomysl staje się naszym oficjalnym wkladem w rozwoj miasta, do którego realizacji probowalibysmy pozyskac zapraszanych Gosci Specjalnych.
Podobnie np. w dziale quasi - Wydziału Architektury i Urbanistyki nasi architekci przedstawialiby swoje projekty dotyczace zagospodarowania miasta...
Kolejna sprawa na ktorej mi zalezy, to rola organu spolecznej kontroli, nadzoru.
Widzicie, z doswiadczenia wiem, ze nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie moglo być lepiej.
Chciałbym bysmy się przyjrzeli pracy urzedow i zastanowili, tak z punktu widzenia petenta, klienta, interesanta, co można by w ich dzialalnosci poprawic.
Ja nie chce absolutnie powiedziec, ze Urzad Miasta jest do d... :)
Chce tylko powiedziec, ze zawsze, w kazdej organizacji, w kazdej instytucji, w kazdej strukturze, jest tak, ze pojawia się w niej cos, co nazywamy waskim gardlem.
I chciałbym, bysmy pomogli urzednikom te waskie gardla znalezc. Znalezc miejsca, które spowalniaja przeplyw informacji, które powoduja np. ze oczekiwanie na jakis dokument trwa dluzej, niż my, mieszkancy tego miasta, tego sobie zyczymy.
I absolutnie, podkreslam, wcale nie mysle tu oskarzac urzednikow. (Przynajmniej – nie tylko ;) Czasem (może nawet zbyt często) jest to wina przepisow czy zle ustawionej struktury.
Czasem wystarczy np. przesuniecie ogniwa decyzyjnego jedno pietro nizej w urzedzie, drobna zmiana w prawie lokalnym, by dane gardlo rozladowac.
Chciałbym, byscie się zastanowili, (o ile uwazacie ze taka wizja za warta uwagi) do jakiej subgrupy chcielibyscie nalezec.
Także – jeśli, uznacie te propozycje za zbyt ekstrawaganckie, nad Waszymi pomyslami na Obiady.
Bo kto ma to miasto ruszyc, jeśli nie my, mlodzi, piekni i zdolni? ;)
Pzdr
*
Lukaszu, Anno, Krystianie.
Wszyscy macie racje w jednym - klucz do rozwoju regionu to turystyka wlasnie. Jak napisal Lukasz -krotka, weekendowa (poki co przynajmniej, bo nie mamy jeszcze wystarczajacej infrastruktury i zaplecza kulturalnego, by przykuc uwage ludzi na wiecej niz kilka dni. Max. tydzien. Chyba ze ktos ewidentnie nastawia sie na agroturystyke. Ale z ta baza takze nie jest za bogato)
*
Lukaszu,
naprawde niezle.
Drugi bilboard bardziej mi odpowiada. W pierwszym sprobowalbym obok rownin dorzucic (jednak :) jakies gorki.
Chocby z prawej, w okolicy powiewajacej apaszki.
Pani na miotle zas dalbym laptopa, a nie walizke pod pache.
Ze niby taka wspolczesna wiedzma.
(Jak moja kochana zona, nie przymierzajac ;)
Bo z tym, ze Jage winnismy wykorzystywac w promocji miasta i regionu to bezapelacyjnie.
Porzadny pomnik - zeby turysci robili sobie zdjecia, a dzieciaki mogly sie na niego wdrapywac, na Sienkiewce. Np. przed dworcem.
Pzdr