Michał
K.
Specjalista Oracle
PL/SQL.
Temat: Podyskutujmy o regionie świętokrzyskim...
Może czas się wreszcie obudzić i uszczknąć coś z tego tortu? W tym roku inwestycje zagraniczne w Polsce wzrosną o 20% w stosunku do ubiegłego.Polskie atuty
Strefy ekonomiczne nadal kuszą inwestorów, ale ci liczą już na coś więcej niż tylko na zwolnienia z podatku dochodowego. Dla firm najważniejsze jest, czy w danym regionie znajdą wykształconą kadrę. Poza tym stawiają na inne pieniężne granty, np. na pieniądze z UE na nowe projekty.
– Inwestorzy w strefach cenią nie tylko możliwość otrzymania ulgi w podatku dochodowym, lecz także inne ułatwienia. Otrzymują dobrze przygotowany i wyposażony w niezbędną infrastrukturę grunt, fachową pomoc na gruncie prawa, zwłaszcza w kontaktach z samorządami przy załatwianiu różnego rodzaju pozwoleń. Ale kierują się też tym, czy na danym obszarze znajdą wyszkolone kadry zarówno wyższego, jak i średniego szczebla – mówi Teresa Kamińska, prezes zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Dlatego w Chmielowie, na działce o powierzchni ok. 13,5 ha zlokalizowanej na terenie Tarnobrzeskiej SSE, Pilkington Automotive Polska należący do japońskiej grupy NSG zamierza do 2014 r. podwoić dotychczasową produkcję w Polsce. Będzie to możliwe dzięki nowej fabryce, której planowana zdolność produkcyjna wyniesie 7 mln sztuk szyb samochodowych rocznie. Jak mówi Ryszard Jania, prezes Pilkington Automotive Polska, o wyborze Polski i Tarnobrzeskiej SSE na miejsce powstania nowego zakładu zadecydowały doskonałe wyniki osiągane przez zakład w Sandomierzu, przyznany grant z funduszy europejskich oraz oferta strefy. Całkowity koszt inwestycji wyniesie około 450 mln zł. Inwestor stworzy około 500 miejsc pracy. Dodatkowo 150 etatów może powstać w otoczeniu inwestycji.
To, że zainteresowanie strefami ekonomicznymi nie słabnie, potwierdzają inni ich przedstawiciele. – Obecnie prowadzimy rozmowy z kilkunastoma kolejnymi firmami. Wśród nowych inwestorów przeważają duże przedsiębiorstwa z branży motoryzacyjnej i spożywczej. Do największych z nich należą Lotte E.Wedel oraz Ronal. Rok powinniśmy zamknąć blisko 20 nowymi zezwoleniami – mówi Stefan Wyszyński z wałbrzyskiej strefy Invest-Park. To oznacza, że nakłady inwestycyjne w tym roku przekroczą tam miliard złotych.
Dotychczas zainteresowanie inwestycjami w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej wyraziło 13 przedsiębiorstw, co przełożyło się bezpośrednio na deklaracje zainwestowania prawie 800 mln zł i utworzenia ponad 600 miejsc pracy. – W tym roku w strefie legnickiej wydane zostały trzy pozwolenia na realizację inwestycji. Do końca roku liczba ta powinna wzrosnąć jeszcze przynajmniej o dwa nowe projekty – mówi Wiesław Sowiński z Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Dwóch inwestorów, o których już może informować, to firmy Winkelmann Polska oraz Case Tech Polska. Obie działają już w Legnicy i planują nowe projekty. Winkelmann Polska chce zbudować nowy zakład produkcji części dla motoryzacji. Firma da zatrudnienie łącznie ponad 900 osobom. Natomiast Case Tech Polska specjalizuje się w produkcji osłonek wędliniarskich na bazie tworzywa sztucznego. Do tej pory prowadziła działalność w wynajmowanych pomieszczeniach. Teraz zadecydowała, że chce wybudować własny zakład. Zatrudni ponad 130 pracowników.
– Stawiamy nie tylko na nowych inwestorów, lecz także na reinwestowanie przez obecne już firmy. I to się udaje. Jeśli chodzi o branże, to nie ma co oczekiwać, by powstawały w naszym kraju projekty dotyczące prostej produkcji. Ta bowiem w coraz większym zakresie przenosi się do Chin, gdzie wciąż najłatwiej o tanią siłę roboczą. W Polsce najczęściej mamy do czynienia z inwestorami z sektora motoryzacyjnego oraz elektronicznego w szerokim zakresie, jak produkcja AGD, RTV czy solarów woltanicznych – mówi Teresa Kamińska z pomorskiej strefy ekonomicznej. – Coraz więcej widać inwestorów z Azji, w tym z Japonii. Co ważne, Polska przyciąga już nie tylko gigantów, lecz także średniej wielkości firmy – dodaje.
Wiecej:
http://forsal.pl/artykuly/556360,polska_podoba_sie_zag...