Rafał
Wolski
Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...
Temat: Nowoczesne parkingi za prywatne pieniądze
Tutaj możemy przeczytać, jak za prywatne pieniądze władze Poznania chcą wybudować 3 nowe parkingi w mieście. Chodzi o parkingi "Parkuj i jedź" (Park&Ride).Kwestia parkingów jest dla Kielc bardzo ważnym wyzwaniem. Chyba nikomu nie trzeba udowadniać, że samochodów w naszym mieście będzie przybywać. Z jednej strony będą to nowe samochody kielczan, a z drugiej, dzięki podejmowanym próbom przyciągnięcia turystów, min. kampanią "Świętokrzyskie czaruje - poleć na weekend", pojazdy zmotoryzowanych turystów.
Przerabialiśmy ostatnio kilka ważnych tematów związanych z tym, co chcę napisać, np. nowy parking wielopoziomowy za publiczne pieniądze, czy nowa organizacja ruchu w centrum.
Tym łatwiej będzie zaapelować o rozsądne przygotowanie się do podjęcia ważnych decyzji, czyli ile i w jakich lokalizacjach budować nowe parkingi w Kielcach. Przykład poznański pokazuje, że SĄ prywatni inwestorzy, którzy mogliby wyłożyć pieniądze na taki cel. Oczywiście, umowa z miastem, które odsprzedałoby lub wydzierżawiło działkę/działki zakładałaby, że firma zarabia na parkingach X lat. Im więcej chętnych, tym okres ten mógłby być mniejszy. Potem parking przeszedłby na własność miasta.
I tutaj mała różnica w stosunku do przykładu z Poznania. W Kielcach parkingi te powinny mieć nazwę i znaczenie "Parkuj i idź" (Park&Go). Dlaczego? Nasze miasto w porównaniu ze stolicą Wielkopolski, czy Krakowa jest małe. Wszędzie w centrum można spokojnie dojść piechotą. Zakładam jednak, że parkingi będą umiejscowione "parę" nie "paręnaście" minut od celu, czyli w granicach obecnie reorganizowanej strefy płatnego parkowania.
Kwestia finansowania ma dla budżetu miasta znaczenie najważniejsze. Po co wydawać pieniądze z naszych podatków na parkingi, skoro są prywatne firmy, które z pocałowaniem ręki przyjęłyby ofertę miasta? Nowoczesność polega na oddaniu swobody decydowania rynkowi, dzięki czemu parkingi budowane w "partnerstwie" komunalno-prywatnym zostaną zlokalizowane tylko w miejscach, w których występuje popyt na nie i będą przynosić korzyść dla inwestora i jego klientów. Nie będą to przypadkowe adresy wynikające z widzimisię kogokolwiek.
Ceny zaś będą w naturalny sposób regulować liczbę samochodów w centrum do minimum, co zapewne z radością przyjmą piesi i turyści. Nie będą mogły być zbyt niskie, ponieważ kapitał będzie musiał zwrócić się w odpowiednim czasie, ani zbyt wysokie, ponieważ nikt nie będzie korzystał z parkingu.
Skorzystają prawie wszyscy kielczanie. Osoby nie posiadające samochodu nie będą musiały płacić za parking (proszę zwrócić uwagę, że obecnie podatnicy, którzy nie mają auta dołożyli się do parkingu przy UM, mimo, że być może nigdy z niego nie skorzystają! Będą też płacić koszta utrzymania budynku...), a kierowcy zapłacą za parking tylko raz - gdy tam zaparkują (do obecnych 3zł/2zł dodajmy podatki, które poszły na budowę).
Kielce są zbyt biedne, by trwać przy starych metodach "finansowania wszystkiego z budżetu miasta".
Edit - niniejszy wpis znajduje się również na moim blogu.Rafał Wolski edytował(a) ten post dnia 03.01.10 o godzinie 20:24