Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: IBM

http://pb.pl/a/2010/10/01/IBM_mysli_o_drugim_centrum_u...

Szczecin - 400tys mieszkańców
Lublin - 350tys
Rzeszów - 180 tys

A ja się pytam czemu nie w Kielcach ?
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: IBM

Brak kształcenia na odpowiednim poziomie na kierunkach odpowiadających pracodawcy (rachunkowość, informatyka, ekonomia i pokrewne), niekonkurencyjne stawki podatkowe (nie bez kozery Rzeszów pokazywany jest, jako pozytywny przykład rozwoju miasta średniej wielkości), czy brak nowoczesnej oferty inwestycyjnej na stronie internetowej UM. Akurat internetu nie lekceważyłbym, ponieważ taki IBM, czy inne światowe koncerny najpierw zdobywają informacje poprzez sieć i swoich informatorów, dopiero wtedy odwiedzają interesujące ich miasta.

Swoją drogą Wojtku, jeśli będzie mi dane, to zapytam o to kandydatów na prezydenta Kielc.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: IBM

Właśnie o brak tego typu inwestycji mam żal do włodarzy Kielc. Nie mówię, że ta inwestycja zostałaby ulokowana w CK - ale niechby chociaż były Kielce brane "pod uwagę" - od czegoś trzeba zacząć...

konto usunięte

Temat: IBM

No i niech ktoś teraz powie, że Kielce (włodarze) nie mają w d... kontaktu z potencjalnymi inwestorami.
Może i miasto zrobiło mały ukłon w stronę osób zainteresowanych (http://www.invest.kielce.pl/), ale to są jedynie puste informacje, na podbudowie prowadzonych inwestycji, przez - tak naprawdę - rodzimych inwestorów, którzy sami z siebie budują swój biznes.

Daleko szukać - zacznijmy od podstaw. Z pewnych źródeł wiem, że miejski urząd pracy w Kielcach, ma za nic pomoc młodym przedsiębiorcom, rozlokowując pieniądze "pod siebie". Tak samo jest i z osobami bezrobotnymi, które przez opieszałość pracowników, nie otrzymują pracy. Dajmy na to, pewna pani - zawodowy doradca osób niepełnosprawnych - jasno i dobitnie wmawia ludziom, że osoba niepełnosprawna, wręcz sparaliżowana, może co robić? - założyć własną firmę, bo do tego nie potrzeba rąk i nóg.
Cholera jasna, w jakim ja mieście żyje, gdzie u samych podstaw śmierdzi gównem, a doszukujemy się zainteresowania ze strony inwestorów?Błażej Statuch edytował(a) ten post dnia 01.10.10 o godzinie 13:59
Izabela S.

Izabela S. ..jestem
poszukiwaczem,
szukam dobrej
pracy..

Temat: IBM

Błażej Statuch:
Dajmy na to, pewna pani - zawodowy doradca osób niepełnosprawnych - jasno i dobitnie wmawia ludziom, że osoba niepełnosprawna, wręcz sparaliżowana, może co robić? - założyć własną firmę, bo do tego nie potrzeba rąk i nóg.
01.10.10 o godzinie 13:59[/edited]
To typowe, do zakładania firm namawiają w MUP, PUP każdego. To najłatwiejszy sposób na pozbycie się deklikwenta, najmniej wysiłku z ich strony. Z taką osobą praktycznie nie trzeba pracować. Nie zastanowią się tylko dlaczego jednak nie wszyscy chcą z tej szansy skorzystać.

Temat: IBM

Oj... boję się że Kielce staną się miastem "małych przetsiębiorstw"

konto usunięte

Temat: IBM

Sylwia Malinowska:
Oj... boję się że Kielce staną się miastem "małych przetsiębiorstw"


Z tego co dobrze pamiętam po lekturze artykułu dotyczącego rozkładu sił przedsiębiorstw, od zawsze napędem gospodarki są małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią bodajże ponad 80% wszystkich firm u nas w kraju.
Poza tym, w kwestii prowadzenia firmy, "małość" niczemu nie ujmuje, ani też nie wpływa na jakość świadczonych usług. Ba... mała firma, może sobie pozwolić na o wiele więcej będąc elastyczną :)
Z przyjemnością odsyłam do książki "Calimeromarketing", gdzie o tym mowa, jak mało w której pozycji.

konto usunięte

Temat: IBM

Błażej Statuch:
Sylwia Malinowska:
Oj... boję się że Kielce staną się miastem "małych przetsiębiorstw"


Z tego co dobrze pamiętam po lekturze artykułu dotyczącego rozkładu sił przedsiębiorstw, od zawsze napędem gospodarki są małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią bodajże ponad 80% wszystkich firm u nas w kraju.
Poza tym, w kwestii prowadzenia firmy, "małość" niczemu nie ujmuje, ani też nie wpływa na jakość świadczonych usług. Ba... mała firma, może sobie pozwolić na o wiele więcej będąc elastyczną :)
Z przyjemnością odsyłam do książki "Calimeromarketing", gdzie o tym mowa, jak mało w której pozycji.


Błażej to ironia była :) chodzi o literówkę :)

konto usunięte

Temat: IBM

Jest jeden problem, ktory przegonil juz od nas kilka zdecydowanych firm. Ten problem to ludzie, a raczej ich jezykowe mozliwosci. W swietokrzyskim trzeba sie cieszyc, ze ktos zna laskawie angielski, ale o te umiejetnosc juz nikt nawet nie pyta, bo to chleb powszedni. Nie spodziewam sie zbyt wielu outsourcingowym inwestycji obslugujacych inne kraje swiata, za to z pewnoscia zawitaja do nas outsourcingi krajowe.
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: IBM

Kielce nie mają na taką inwestycję szans w ciągu najbliższych 10 lat.

Po pierwsze - ze względu na brak wykształconego personelu.
Niestety, ale żadna (!) (i piszę to z wielkim bólem) kielecka uczelnia nie kształci na potrzeby pracodawców: kierunki tworzy się pod kątem dostępnej kadry, a nie potrzeb rynku.
(I choc są fantastyczni wykładowcy, to jednak w wyraźnej mniejszosci)
Studenci nie posiadają wiedzy praktycznej, (praktyki to dużej częsci fikcja), studenci nie są uczeni pracy w grupach, wiedza jest przede wszystkim książkowa, a do tego dochodzi fatalny (!) poziom języków obcych.
Dodajmy do tego fatalny poziom przygotowania większosci studentów, których znacząca częsc jeszcze kilkanaście lat temu nie miałaby nawet szans snic o studiach, a co najwyżej o szkole zawodowej (przy całym szacunku dla tych szkół -które powinny odgrywac niezwykle istotną rolę w gospodarce)
I o ile cieszę się, że coraz więcej osób ma szansę na studia, to nie zmienia to faktu, że duża ich częśc absolutnie na nie nie zasługuje. I potem takie osoby - które z jakiegoś powodu dostały się na studia, męczą i tych, ktorzy ich uczą i tych, którzy uczą się obok nich.
Nie czarujmy się - najzdolniejsi (najlepiej przygotowani do studiów) nie marzą o Kielcach...
Nawet zakładając, że od w tym roku władze miasta idą po rozum do głowy i wspierają uczelnie w dostosowaniu kształcenia do rynku pracy, to przekształcenie uczelni, dostosowanie programów kształcenia, zakup sprzętu pozwalającego uczyc praktyki, znalezienie nowych wykładowców potrafiących jej nauczyc zajmie ok 2 lat.
Do tego min. 3 lata na zejscie z taśmy takiego absolwenta (+ nauczenia dobrze go dobrze przynajmniej jezyka angielskiego).
Załóżmy nawet że za 5 lat będziemy mieli tych 300 dobrze przygotowanych do rynku pracy licencjatów.
(Kto z Was w to wierzy?)

Druga sprawa - tereny pod inwestycje. Zeby przyciągnąc inwestorów musielibyśmy miec dla nich min. 50h uzbrojonych i dobrze skomunikowanych z miastem terenów.
50 h - z wodą, gazem, prądem i drogami.
W którym miejscu i za co?

Trzecia sprawa - podejście i klimat do inwestorów. Prezydenci Rzeszowa, Wrocławia, ex-prezydent Łodzi praktycznie dzień w dzień spotykali się z przedsiębiorcami, osobiście wspierali inwestycje, wymuszali na urzędnikach zaangażowanie w ułatwienia dla biznesu.

Skomunikowanie z resztą kraju - leżymy w znakomitym miejscu. Od największych miast kraju (Warszawa, Łódź, Kraków dzieli nas niecałe 200 km). Niedaleko wielki, przemysłowy Śląsk, do tego nie tak daleko wschodnia granica.
I teraz - do tego, by dotrzec do większości z tych atrakcji potrzebujemy kilka co najmniej godzin. I to niezależnie czy koleją czy transportem kołowym.
Jedyne w miarę dobre połączenie będziemy mieli z W-wą.
Jak i czym przewozic towary ew. wyprosukowane w Kielcach i regionie?

I już na koniec - jesli przez ostatnie 8 lat nic w w/w sprawach nie zrobiono, kto wierzy, że nagle coś się zmieni?

Dlatego - kluczem jest właśnie ten mały i średni przedsiębiorca. Jak traktowany? Pokazała to sprawa wokół zamknięcia ruchu w centrum.
Faktem jest ze nasi biznesmeni są dośc często zapóźnieni w rozwoju w porównaniu z firmami z dużych miast. Że zamiast wydłużyc czas pracy sklepów wolą popsioczyc na prezydenta. Że zamiast się zebrac i zacząc współpracowac wolą działac samodzielnie jak za króla Ćwieczka...
Ale też trudno mi wskazac, żeby miasto jakoś szczególnie było z nimi nastawione na dialog. (że użyję eufemizmu ;)
Żeby wyciągało pomocną dłoń, by drzwi prezydenta były dla nich cały dzień otwarte...

Z pamięci potrafię wskazac jedną inicjatywę miasta, ktora jest rzeczywiscie prorozwojowa i daje szansę na ożywienie rynku pracy - Kielecki Park Technologiczny. Ale (IMHO) to bardziej zasługa determinacji i umięjętności Mazurkiewicza niż prezydenta (choc oczywiście oddaję mu hołd, że wspiera KPT. Bardzo duży szacunek) Ale jedno KPT to trochę mało.
Druga czyli walka o inwestorów z Chin na razie nie przyniosła rezultatów.
A chęci, chocby najlepsze, mnie nie interesują, bo ja chcę efektów tu i teraz...

Kluczem dla rozwoju Kielc będzie rozwój ośrodka akademickiego (ale już dziś musimy się zacząc bic o studentów, bo niedługo będziemy mieli jedne z najnowocześniejszych w Polsce kampusów i zaledwie kilku studentów - na co wskazują wyniki tegorocznej rekrutacji), wsparcie MSP, przyciąganie najaktywniejszych jednostek z regionu świętokrzyskiego i rozwijanie połączeń komunikacyjnych z resztą kraju.
Bez nacisku na te elementy - Kielce będą (jak obecnie) coraz bardziej tracic swoją rolę jako osrodek miejski w Polsce.Arkadiusz Jerzy Stawicki edytował(a) ten post dnia 01.10.10 o godzinie 22:08

konto usunięte

Temat: IBM

Pozwole sie nie zgodzic z czescia powyzszej wypowiedzi. Dzis mamy taka sytuacje:
- sa chetne firmy do lokowania w Kielcach inwestycji z sektora BPO
- brakuje dobrej klasy gotowej do korzystania "na juz" powierzchni biurowej, ale to szczesliwie sie zmienia - w ciagu najblizszych miesiecy rozpocznie sie w Kielcach kilka inwestycji biurowych, w dobrym standardzie, z mozliwoscia dostosowania do najemcy
- brakuje ludzi ze znajomoscia jezyka obcego... to sie nie zmieni
- jesli chodzi o ksztalcenie, to... wiele firm outsourcingowych docenia "wywalanie" na rynek tysiecy pedagogow itp., bo w przyszlosci po przeszkoleniu bedzie to tani pracownik
- zostaja nam BPO krajowe i o te musimy walczyc

Biuro Obslugi Inwestora w Kielcach robi dosc duzo w temacie promocji miasta jako docelowej siedziby BPO, ale to nie sa elementy, ktore maja byc widoczne dla Was tutaj czy dla mieszkancow. To sa kuluarowe spotkania, to jest zaproszenie, ktore otrzymalismy jako jedno z pierwszych miast na impreze sektora stowarzyszenia firm BPO w Europie, ktore mialo miejsce w Krakowie. Wreszcie zaczelismy sie pojawiac wsrod ofert miedzynarodowych agencji nieruchomosci jako miejsce z tania powierzchnia biurowa. Teraz czas na kolejne etapy.

Koniec procesu analizy.Jerzy S. edytował(a) ten post dnia 01.10.10 o godzinie 16:42
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: IBM

Jerzy, trudno nie zgodzić się z tym, co piszesz w pierwszej części postu, bo już to wcześniej ustaliliśmy.

Za to, co do drugiej części mam wątpliwości. Podstawowa to tworzenie klimatu jakiejś wielkiej tajemnicy otaczającej proces poszukiwania inwestorów. Myślałem, że wszystkie działania miasta są jawne i prowadzone w przejrzysty sposób. Pewnie tak jest, Ty jednak wprowadzasz tutaj wątki niczym z Sherlocka Holmesa. Jak piszesz, ktoś z kimś, w jakichś kuluarach rozmawia na jakieś tematy.

Hmmmm.... To niedobrze, bo wszelkie działania kieleckich urzędników mają być jawne, żeby nikt nie miał wątpliwości, czy działają zgodnie z naszym, miejskim interesem.

Zapewne chodzi Ci o potrzebę zapraszania inwestorów na spotkania do Kielc i wyjazdów urzędników do innych miast na imprezy, spotkania, czy targi związane z działalnością poszczególnych branż polskiej i światowej gospodarki. Dobrze, że to robią, bo w końcu pobierają za to pensje. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby działania te miały być objęte jakąś tajemnicą, przynajmniej dopóki finansowane są z budżetu miasta.

Nie trzeba ukrywać przed innymi miastami naszych procesów kontaktowania inwestorów. I tak zwycięży najlepsza oferta - wysokość podatków, siła robocza, jej jakość, etc. Boisz się, że ktoś nam podbierze inwestora? Trudno, to znaczy, że Rzeszów, czy Częstochowa były lepsze. Do tej pory i tak są lepsze, skoro spada liczba firm w Kielcach. Cóż mamy do stracenia?

Zatem, analizując taki temat nie można uciec od potrzeby promowania się, jako miasta młodych ludzi, studentów, przyszłych wykwalifikowanych pracowników, żeby celować w średnie firmy krajowe i być może podobnej wielkości firmy zagraniczne. Ale tego nie da się zrobić tylko drogimi wyjazdami służbowymi, a podstawową informacją w internecie i wprowadzeniem zmian do oferty miasta (prawo lokalne, obniżka opłat i podatków lokalnych, rozwój sieci kanalizacji, MPZP w całym mieście, scalania działek, czy pozytywne wypowiedzi prezydenta i radnych zachęcające prywatnych przedsiębiorców do inwestowania akurat w Kielcach).

konto usunięte

Temat: IBM

Rafał Wolski:
Brak kształcenia na odpowiednim poziomie na kierunkach odpowiadających pracodawcy (rachunkowość, informatyka, ekonomia i pokrewne)

Tu się zgodzę, niedawno obroniłem tytuł magistra informatyki i coś na ten temat wiem. Pierwsze trzy lata studiowałem na Akademii Świętokrzyskiej (obroniłem licencjat), następne dwa lata studiowałem na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach (instytut w Sosnowcu). Muszę Wam powiedzieć że poziom kształcenia jest diametralnie inny, oczywiście na korzyść UŚl.
Po trzech latach spędzonych na AŚ mógłbym wymienić na palcach jednej ręki wykładowców i prowadzących ćwiczenia, którzy faktycznie przekazywali wiedzę, a nie tylko odbębniali zajęcia (i w cale nie była to kadra z AGH w Krakowie, posiadaniem której szyci się AŚ).
AŚ nie prowadziła również żadnych kół naukowych, nie miała pieniędzy na kursy ani nowoczesne i komercyjne oprogramowanie.
Na UŚ w ciągu jednego roku działo się więcej niż na AŚ w ciągu tych trzech lat: wiele konferencji Microsoftu, kurs MSDNAA Microsoftu, kurs CISCO CCNA (są to kosztowne kursy), bardzo ciekawe wykłady z cyklu „Spotkania nauki z biznesem” gdzie student mógł zobaczyć po co się tego wszystkiego uczy.
Na usprawiedliwienie AŚ działa fakt, że kierunek jest stosunkowo nowy (gdy byłem na I roku (rok 2004), był to III rok istnienia kierunku).
Bardzo chciałbym, aby za parę lat UJK przewyższył poziomem kształcenia UŚl.Dominik Głowacki edytował(a) ten post dnia 02.10.10 o godzinie 12:12

konto usunięte

Temat: IBM

Rafał Wolski:
Hmmmm.... To niedobrze, bo wszelkie działania kieleckich urzędników mają być jawne, żeby nikt nie miał wątpliwości, czy działają zgodnie z naszym, miejskim interesem.

Nikt niczego nie ukrywa i zadne media nie beda pisaly o tym, ze urzednik COI byl w tym tygodniu w jednym miejscu, a w innym w drugim. To sa elementy niewidoczne m.in. dla Ciebie - podejmujacego sie oceny ich pracy.
Dobrze, że to robią, bo w końcu pobierają za to pensje.

Biora nie tylko za to, ale ich pensja nie sprawila, ze najwieksze stowarzyszenie IT i BPO zaprosilo z wlasnej woli kieleckich przedstawicieli na swoje kuluarowe spotkanie.
Ale tego nie da się zrobić tylko drogimi wyjazdami służbowymi, a podstawową
informacją w internecie i wprowadzeniem zmian do oferty miasta (prawo
lokalne, obniżka opłat i podatków lokalnych, rozwój sieci kanalizacji, MPZP w > całym mieście, scalania działek, czy pozytywne wypowiedzi prezydenta i
radnych zachęcające prywatnych przedsiębiorców do inwestowania akurat w
Kielcach).

Otoz te spotkania sa najwazniejsze i budowanie swojej obecnosci wsrod ludzi decyzyjnych odbywa sie wlasnie w ten sposob, bo najwyzszy szczebel-osrodek decyzyjny nie wertuje strony internetowej, on ma wiedziec, ze istnieje takie miasto jak Kielce i wtedy osoba odpowiedzialna za projekt budowy nowego centrum BPO dostanie polecenie przygotowania analizy dot. lokalizacji wskazanej przez niego. Widzialem taka analize i uwierz mi, ze o podatkach i innych przez Ciebie wymienionych nie bylo ani slowa, glowny nacisk polozono na strukture rynku pracy, ilosc studentow i kierunki, edukacja w zakresie jezykow obcych, srednie wynagrodzenia na wybranych stanowiskach, dostepnosc i jakosc powierzchni biurowej oraz cena i okres wynajmu, wiec przykro mi to stwierdzic, ale Twoja teoria nijak ma sie do rzeczywistosci przynajmniej w tej branzy.

I jeszcze jeden wazny element - opinia innych inwestorow, w szczegolnosci zewnetrznych.Jerzy S. edytował(a) ten post dnia 02.10.10 o godzinie 00:16
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: IBM

Zgadzam się z Jerzym- interesów nie robi się przez strony internetowe czy billboardy, a pieniądz lubi ciszę

konto usunięte

Temat: IBM

I Jerzy i Rafał mają rację.
Rozumiem,ze Jerzemu chodzi o rozmowy"dyplomatyczne",promocyjne,ale w oparciu o przyjęte reguły,obowiązujące standardy polityki inwestycyjnej miasta.
Rafał zwraca uwagę na konieczność jawności tych reguł.
Inwestor musi wiedzieć jakie ulgi,podatki bedą go obowiązywać,na jakiej zasadzie miasto prowadzi politykę partnerstwa publiczno-prywatnego.
Nie może tak być,by pan x miał wszystkie furtki otwarte,a pan y zamknięte.
A nic nie stoi na przeszkodzie,by wszyscy( mieszkańcy,inwestorzy) w prosty sposób poznali te standardy.
Takie jest moje zdanie.
Pieniądz lubi ciszę,ale jest to nasz pieniądz i z grubsza powinniśmy znać ścieżki i warunki jego przepływu.Grażyna Żak-G edytował(a) ten post dnia 02.10.10 o godzinie 15:59
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: IBM

Wojciech Z.:
Zgadzam się z Jerzym- interesów nie robi się przez strony internetowe czy billboardy, a pieniądz lubi ciszę

Wojtku, jeśli będzie to Twój pieniądz to nawet nie pisnę, bo mnie to nie obchodzi, co z nim robisz. Ale jeśli jest to nasz wspólny pieniądz z podatków, to będę bił w bęben, żeby nie został wywalony w błoto. Widzisz różnicę?
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: IBM

Rafał Wolski:
Wojciech Z.:
Zgadzam się z Jerzym- interesów nie robi się przez strony internetowe czy billboardy, a pieniądz lubi ciszę

Wojtku, jeśli będzie to Twój pieniądz to nawet nie pisnę, bo mnie to nie obchodzi, co z nim robisz. Ale jeśli jest to nasz wspólny pieniądz z podatków, to będę bił w bęben, żeby nie został wywalony w błoto. Widzisz różnicę?


Nie chodzi mi o nadawanie wszystkim takim działaniom klauzuli poufności - chodzi mi tylko o nie bieganie do prasy z każdą informacją typu "rozmawialiśmy z inwestorem".

Swoją drogą to urzędy w Kielcach strasznie marnie promują swoje działania na tym polu...

Podobne tematy


Następna dyskusja:

HP IBM P&G




Wyślij zaproszenie do