Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Drogi parking

Rafał Wolski:
(Off topic) Czy ktoś może mi przy okazji napisać, ile płacimy codziennie za tę "wizję" stojąc w korku na Czarnowskiej po zamknięciu Paderewskiego?

Muszę tu zaoponowac, przed zamknięciem Paderewskiego na Czarnowskiej nie było wiele lepiej. Jeśli teraz są większe korki to raczej nie przez Paderewskiego a wzmożony ruch ze względu na ilość samochodów w ostatnich latach
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Drogi parking

Dobra, już nie wchodząc czy publicznie, czy prywatnie, czy może i tak i tak, ważne żeby się dało parkować i jeździć :)

Michał - nie rozumiem - piszesz że było podobnie. To by oznaczało że albo:
a) Jakaś część mieszkańców przesiadła się na transport publiczny (w co nie wierzę)
albo
b) Ulica Paderewskiego nie miała/nie ma znaczenia komunikacyjnego (w co też nie wierzę)

Moim zdaniem korki są większe, szczególnie widać to na Dużej/Małej, na Czarnowskiej chyba mniej bo tam korki były zawsze, wzmożony jest też ruch Ogrodową.

Co do zamykania centrum to mam wątpliwości:
Nie rozumiem celowości tego rozwiązania. Tzn. ja przywykłem że nasi politycy łącznie z Panem Prezydentem (słynny banner na Sienkiewicza kosztował kupę pieniędzy bo "dobre rzeczy dużo kosztują") zarządzają miastem przez "wizje", ale jaka wizja za tym stoi ?

Miast o zamkniętym dla ruchu centrum wcale nie jest tak dużo, mam wrażenie, że nasze władze żyją jakimś kompleksem Krakowa (znowu wraca temat Prezydenta) - bo tam właśnie mamy do czynienia z takim zamykaniem ulic w śródmieściu.

Jeśli już jakieś miasta zamykają centrum dla ruchu to zwykle jest to spowodowane albo dużą wielkością miasta (1 milion +, Londyn - choć tam to raczej nie zakaz a ograniczenie) albo dużą wartością zabytkową śródmieścia i tłumami turystów (Heidelberg?), albo jednym i drugim (Monachium?).

Zmierzmy się z przykładem Krakowa - miasto jest znacznie większe od Kielc (800 tys + masa przyjezdnych), odwiedzane przez masę turystów (trochę poniżej 10 mln rocznie przed kryzysem), z olbrzymim, mocno zabytkowym centrum i potężnym życiem studenckim i klubowym.

Kielce - cóż, to nasze centrum jakoś wielce zabytkowe nie jest, miasto też pod względem ruchu i populacji niewielkie. O turystach to w porównaniu z Krakowem wręcz szkoda mówić. Nie są też Kielce dużym ośrodkiem akademickim. Do tego mieszkańcy są raczej niezamożni - ciężko oczekiwać od ludzi zarabiających poniżej 2 tysięcy netto że będą wieczorami chodzić od restauracji do knajpki.

Kto wierzy, że po zamknięciu centrum dla ruchu kołowego śródmieście zakwitnie niech zrobi eksperyment i zobaczy ile ludzi jest na Sienkiewicza w np. czwartek po 21, o ile nie ma święta Kielc czy podobnej imprezy. Następnie niech porówna wynik z tym nieszczęsnym Krakowem. Skoro nie zapełniamy wieczorem jednej arterii, to po co mamy przeznaczać dla pieszych całe centrum? Dodam, że nie zauważyłem też by w środku dnia pieszy zabijali się o siebie jak na metrze centrum w Wawie.

Kraków natomiast przypłaca to zamknięcie centrum paraliżem komunikacyjnym, trwałym, trudno rozwiązywalnym i kompletnym stanem zawałowym sięgającym daleko poza centrum. Główne ulice prowadzące dookoła śródmieścia (aleje trzech wieszczy i Dietla) korkują się o 8, a odkorkowywują o 19 (z małą przerwą w środku dnia gdy symulują ruchy żywotne). Prognozy urbanistów z PK w zeszłym roku mówiły, że bez potężnych inwestycji w infrastrukturę do 2020 średnia prędkość poruszania się po Krakowie samochodem spadnie do 4 km/h...

W jakim celu mamy sobie coś takiego zainwestować?
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Drogi parking

Wojciech Z.:
Michał - nie rozumiem - piszesz że było podobnie. To by oznaczało że albo:
a) Jakaś część mieszkańców przesiadła się na transport publiczny (w co nie wierzę)
albo
b) Ulica Paderewskiego nie miała/nie ma znaczenia komunikacyjnego (w co też nie wierzę)

Zauważ że obie ulice miały wąskie to samo gardło w postaci jednego ronda. Tego nie dało się przeskoczyć. Teraz ruch jest płynniejszy.
Filip K.

Filip K. e-commerce,
zarządzanie,
e-marketing, obsługa
klienta

Temat: Drogi parking

ja na chwilę wrócę do opłat za parkowanie w centrum. Faktycznie parking zbudowany za nasze pieniądze nie powinien kosztować 3 PLN/h. Myślę że max stawka to 2PLN. Jeżeli chodzi o parkingi prywatne to w centrum jest jeden na ul. Bodzentyńskiej (działka chyba jest miejska) i o ile się nie mylę tam parkowanie kosztuje 2 PLN. Drugi parking (nie w samym centrum, ale w newralgicznym miejscu) jest na ul. Nowy Świat tuż za biurowcem na Targowiej i UM tam też jest 2PLN i miejsc nie brakuje - ludzie wolą parkować na trawnikach, zakrętach czy chodnikach. Wniosek z tego taki że nowy praking pewnie będzie pusty dotąd dopóki pozostanie chociaż jedno wolne niepłatne miejsce w obrębie centrum :):)

Jeśli chodzi o zamknięcie Paderewskiego to moim zdaniem w pierwszym okresie korki na Czarnowskiej były mniejsze, a teraz przybyło samochodów i są porównywalne.

Co do zamykania centrum - generalnie fajny pomysł, może nie mamy super zabytkowego centrum, ale myśle że po remoncie Rynku będzie na tyle ładnie na Sienkiewicza i okolicy że każdy chętnie tam pospaceruje nie wchodząc pod/na samochody. Z drugiej strony jak zwykle wszystko u nas jest robione od końca - najpierw zamykamy centrum, a później się pomyśli co zrobić z ruchem który się tamtędy odbywał.
Mamy elektroniczny model ruchu w mieście, który był wykorzystany przy planowaniu objazdów w związku z przebudową mostu herbskiego i wygląda na to że całkiem nieźle się sprawdził. Ciekawe co "mówi" na temat zamknięcia centrum...

Następna dyskusja:

Petycja w sprawie drogi nr 73




Wyślij zaproszenie do