Temat: BIZNES W KIELCACH
Jan Ł.:
piramidy a MLM to dwa różne światy :)
Tere fere. Jedyna różnica, to że w marketingu wielopoziomowym jest towar w obrocie, a gdy zostałeś wkręcony możesz się odbić znajdując innych na swoje miejsce i masz na to wpływ. To samo pomyśli każdy z tych innych i tak to się nakręca. No i jeśli w końcu się sprzedaż posypie to zostajesz z unikalnym towarem, jak np chińskie żelazka, tajwańskie spławiki, magiczna fasola, etc.
Biznes (właściwie to proceder) opiera się na manipulacji. Jak? Przeanalizujmy 2 ostatnie wpisy Pana Jaja.
1) Widzimy osobę w nienagannym stroju unoszącą rękę w stronę odbiorcy w triumfalnym geście "JA". Podświadomie budzi to szacunek. Gest stosowany od królów po papieży. Na tej ręce widzimy złoty zegarek, symbol sukcesu. Jednak jeśli osoba praworęczna nosi zegarek na prawej ręce (co jest bardzo, bardzo niepraktyczne i niewygodne) - musi w tym mieć inny cel. Manipulacja. Coś na zasadzie "patrzcie, zazdrośćcie". Lub czyste pozerstwo.
2) Osoby będące w piramidzie, a przepraszam, marketingu wielopoziomowym, szkolone są z budowania ofert. I tym sposobem czytamy:
"mamy możliwość uczestniczyć " - possibility -> opportunity, hurray!
"laureat najważniejszego w Polsce konkursu sprzedaż" - czyli ktoś kto nie wygrał nic nie znaczącego konkursu
"Polish National Sales Awards" - brakuje dopisku Sp. z o.o. - bo to nie tyle konkurs, co zwykła firma mieszcząca się w bloku gdzieś w Warszawie
"nowoczesną koncepcję zarabiania pieniędzy w nowoczesnym trendzie." - więcej nowoczesności w nowoczesności, czujmy się nowocześnie
"sali znajdującej się w ścisłym centrum Kielc" - kolejne przymiotniki, by podkreślić zajebistość miejsca gdzie mamy wspaniałą możliwość przybyć
a czytając wcześniejszy post:
"w firmie z którą współpracuję zajmuję najwyższą pozycję Vice President" - oczywiście zdanie z błędem, bo nie chodzi o Jana Łabudę tylko Pawła Boreckiego, ale... Vice President to wiceprezes zarządu, więc nie jest to pozycja najwyższa (jak nazwa wskazuje) i nie da się współpracować będąc członkiem zarządu a pracować (ponosząc całkiem sporą odpowiedzialność określoną Kodeksem Spółek Handlowych). Chyba rekord błędów i naciągnięć jak na tak krótkie zdanie.