Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach


Obrazek

Po tej ulicy jeżdżę kilka razy dziennie. Chciałbym się dowiedzieć, gdzie są pieniądze z moich podatków, za które powinien zostać położony na niej asfalt???Rafał Wolski edytował(a) ten post dnia 20.10.09 o godzinie 10:52

konto usunięte

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Też się nad tym zastanawiałem, kiedy jadąc w niedzielę do Warszawy złapałem gumę w Suchedniowie. Mała kałuża okazała się wielką wyrwą w asfalcie. Policzyłem sobie w domu

Z jednego litra benzyny 95 po 4,55 za litr, jest około 1,64 akcyzy i opłaty paliwowej. Załóżmy, że każdy kupuje miesięcznie 50l paliwa, co daje 82zł.

http://www.i-kielce.pl/index.php/dane-statystyczne.html - tu znalazłem, że ilość samochodów zarejestrowanych w Kielcach za rok 2000 wynosiła 75000. Od tego czasu pewnie wzrosła dwukrotnie co daje 150000 samochodów. (Kielce i powiat)
150000 x 82= 12300000zł miesięcznie.
Rocznie jest to 147M
przybliżony koszt kilometra drogi głównej to ok 0,5M
Za tą sumę można wybudować ok 300km dróg.
A przynajmniej można by załatać wszystkie dziury.

No i gdzie te pieniądze? Idą np. na takie znaki:
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,7146497,Superzn...
i rozchodzą się po kieszeniach armii urzędników.

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

panie rafale ależ pan dramatyzuje:)
wystarczy jechać drogą równoległą która do samego stadionu jest w miare znośna
jest pan poprostu miłośnikiem 4X4 skoro jeździ pan tą stroną:)
p.s. dobrze że wysypisko śmieci zarosło na biesaku:)to jest bomba ekologiczna
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

1. Czy na Białogon albo do Lidla też pojadę tą drogą koło lasu? ;)

2. Jeśli nie będzie pieniędzy na remont ul. Biesak zaproponuję radnym zmianę nazwy na ul. Księżycowa. Chyba wiadomo dlaczego...
Krzysztof Żołądek

Krzysztof Żołądek robię to co lubię i
mi jeszcze za to
płacą

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Rafał Wolski:
1. Czy na Białogon albo do Lidla też pojadę tą drogą koło lasu? ;)

Ależ oczywiście. Tylko rower jesienią powinien mieć błotniki ;-)

konto usunięte

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Hehe takich ulic jak Biesak jest w Kielcach dużo więcej i to nawet w centrum miasta... cóż mam wrażenie, że kierowcom nie pozostaje nic innego jak zacisnąć zęby i zdecydowanie zdjąć nogę z gazu...
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Szanowna Pani! Pozwolę sobie nie zgodzić z Pani tezą, zakładającą bierność zadziornych Scyzoryków, i wyartykułować swoją. Otóż uważam, że kieleccy kierowcy mają jeszcze wiele innych możliwości. Opiszę dwie z nich:

1. Można nękać wybranego przez siebie radnego Rady Miasta w Kielcach i Miejski Zarząd Dróg lub inną instytucję, która zarządza daną ulicą. Nękać oczywiście pismami, zbieraniem podpisów i podobnymi działaniami. Do skutku.

2. Zablokować jedną z ważnych arterii miasta, np. al. Solidarności, czy ul. Krakowską, aby w ten sposób dochodzić swoich praw.

Ja wybieram tę pierwszą możliwość ze względu na przekonanie, że problemy należy rozwiązywać w sposób dyplomatyczny. Niemniej jednak, w przypadku ignorancji w/w osób i/lub ignorowania przez nie naszych interesów mamy prawo do obrony i sprzeciwu wobec niewłaściwego - naszym zdaniem - wydawania publicznych (naszych, nie Ich) pieniędzy.

Jeśli znajdzie się grupa ludzi, którzy chcieliby bronić swoich interesów, np. MZD nie chce wybudować im drogi, proszę o kontakt. Miasto Kielce jest bowiem zbiorem indywidualnych interesów 200.000 jego mieszkańców i musi te interesy realizować.

Zespół Rozwoju Gospodarczego Kielc (info w osobnym wątku) jest "pasem transmisyjnym" tychże postulatów, tak przedsiębiorców, jak i mieszkańców naszego Miasta.

Oczywiście zapraszam Panią na piątkowe spotkanie Zespołu.

konto usunięte

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

"władza w ręce ludu" jak to mawiają, ale to właśnie sedno demokracji. Mamy wyjścia i kilka z nich opisał Rafał. W Krakowie wkurzeni studenci zaczęli kiedyś kręcić filmiki jak wyglądają bydłowozy ... o przepraszam, miało być "autobusy nocne". Sprawa trafiła na wokandę mediów ogólnopolskich. Dzięki temu udało się jednak wywalczyć zwiększenie częstotliwości autobusów nocnych.

Wszystko się da, tylko trzeba się zebrać w kupę i pokazać kły ... jak ten dzik na pl. Artystów :)

konto usunięte

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Przekonaliście mnie Panowie:-) Wasze wypowiedzi są pełne entuzjazmu i wiary we własne możliwości. To racja, jeśli nie będziemy dochodzić własnych praw to po prostu zostaną one zdeptane. Warto walczyć do końca.
Dziękuję również za zaproszenie.

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

drogi rafale
cenie sobie twoje wypowiedzi na tym forum
ale to jak gorączkujesz sie o to fajne bagienko
to życze żeby zalągł sie tam jakiś robak prawnie chroniony i żeby urządzili ci tam drugą doline rospudy wiesz ekolodzy na linach wiszący na starej zwiadowni przy torach
a do lidla możesz sie przejść jest szybciej niż samochodem
to bagno gyło jest i będzie taki urok tego miejsca
prędzej w tej okolicy wyasfaltują droge na kamionke
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

HENRYK M.:
(...)
a do lidla możesz sie przejść jest szybciej niż samochodem
to bagno gyło jest i będzie taki urok tego miejsca
prędzej w tej okolicy wyasfaltują droge na kamionke

Na szczęście jeszcze MOGĘ pojechać do Lidla, a nie MUSZĘ iść. To mnie ogromnie cieszy, bo trudno by mi było dźwigać 10kg torbę z suchą karmą dla psów, czy inne zakupy.

Oczywiście kiedyś ludzie musieli sobie jakoś radzić. Ale cóż, postęp, teraz mamy samochody, z których w ramach tegoż postępu nasze dzieci i wnuki będą się śmiać ;) bo one dzięki postępowi, nie wiem - może będą teleportować się do Lidla, czy przelecą tymi zapowiadanymi taksówkami helikopterowymi...

Do tego czasu będzie pojawiał się u mnie dysonans poznawczy. Oto jadę przez bagno, gdzieś wystaje jakaś studzienka, nie mogę rozpędzić samochodu do przepisowych 50 km/h, bo boję się o zawieszenie, a ktoś każe mi to bagno nazywać ULICĄ.

Chyba zacznę zbierać podpisy...
Paulina L.

Paulina L. Wzięłam stery w
swoje ręce!

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

HENRYK M.:
panie rafale ależ pan dramatyzuje:)
wystarczy jechać drogą równoległą która do samego stadionu jest w miare znośna
jest pan poprostu miłośnikiem 4X4 skoro jeździ pan tą stroną:)
p.s. dobrze że wysypisko śmieci zarosło na biesaku:)to jest bomba ekologiczna
Heniu a ja akurat popieram pana Rafała, bo nie o to chodzi, żeby jechać 'lepszą' równoległą drogą, a o to, żeby nie było tych gorszych! Kielce miastem wojewódzkim są, a drogi mają iście wiejskie ( w niejednej małej gminie są lepsze) ;)
Paulina L.

Paulina L. Wzięłam stery w
swoje ręce!

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Rafał Wolski:
Szanowna Pani! Pozwolę sobie nie zgodzić z Pani tezą, zakładającą bierność zadziornych Scyzoryków, i wyartykułować swoją. Otóż uważam, że kieleccy kierowcy mają jeszcze wiele innych możliwości. Opiszę dwie z nich:

1. Można nękać wybranego przez siebie radnego Rady Miasta w Kielcach i Miejski Zarząd Dróg lub inną instytucję, która zarządza daną ulicą. Nękać oczywiście pismami, zbieraniem podpisów i podobnymi działaniami. Do skutku.

2. Zablokować jedną z ważnych arterii miasta, np. al. Solidarności, czy ul. Krakowską, aby w ten sposób dochodzić swoich praw.

Ja wybieram tę pierwszą możliwość ze względu na przekonanie, że problemy należy rozwiązywać w sposób dyplomatyczny. Niemniej jednak, w przypadku ignorancji w/w osób i/lub ignorowania przez nie naszych interesów mamy prawo do obrony i sprzeciwu wobec niewłaściwego - naszym zdaniem - wydawania publicznych (naszych, nie Ich) pieniędzy.

Jeśli znajdzie się grupa ludzi, którzy chcieliby bronić swoich interesów, np. MZD nie chce wybudować im drogi, proszę o kontakt. Miasto Kielce jest bowiem zbiorem indywidualnych interesów 200.000 jego mieszkańców i musi te interesy realizować.

Zespół Rozwoju Gospodarczego Kielc (info w osobnym wątku) jest "pasem transmisyjnym" tychże postulatów, tak przedsiębiorców, jak i mieszkańców naszego Miasta.

Oczywiście zapraszam Panią na piątkowe spotkanie Zespołu.

Ja mam jeszcze jedną propozycję-wystarczy przeprowadzić na takie 'zadupie' jakiegoś radnego lub innego wpływowego, zaraz asfalt się pojawi ;P
Panie Rafale, mimo iż nie mieszkam tam, a troszkę dalej chętnie się podpiszę, tylko niech Pan nie karmi psa tymi trocinami ;)Paulina L. edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 20:45
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Paulina L.:
Ja mam jeszcze jedną propozycję-wystarczy przeprowadzić na takie 'zadupie' jakiegoś radnego lub innego wpływowego, zaraz asfalt się pojawi ;P

Hi hi pomysł rewelacja i na pewno 100% skuteczności :)
Tylko jak to zrobić ? Hipnoza? ;)Michał K. edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 23:15

konto usunięte

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Rafał Wolski:
[img]


Hm... znam te ulice...
Dla mnie Biesak i Baranówek to jest Dziki Zachód..., a właściwie południe Kielc... często piękne domy prywatne i żadna infrastruktura publiczna. Kiedyś pytałam się o jedną z takich ulic i... okazuje się, że do tej pory nie ma tam kanalizacji, stąd nie można zacząć robić bitej drogi... w sensie kłaść asfaltu.
Podpowiadam... należy porozmawiać z Wodociągami, a następnie z MZD, i w końcu zgłosić sprawę do Urzędu Miasta, jako, że nowy rok budżetowy tuż tuż...Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 23:29

konto usunięte

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

No ja mam od trzech lat asfalt, więc Baranówek już prawie nie jest dzikim zachodem ;-) Asfalt się kładzie obywatelsko składki i etc - to pomaga. Mnie to kosztowało ok 2500. Albo wybrać randego z ulicy ;-)Pawel Z. edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 23:32
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Edyta Kowalczyk:
Kiedyś pytałam się o jedną z takich ulic i... okazuje się, że do tej pory nie ma tam kanalizacji, stąd nie można zacząć robić bitej drogi... w sensie kłaść asfaltu.
Podpowiadam... należy porozmawiać z Wodociągami, a następnie z
MZD, i w końcu zgłosić sprawę do Urzędu Miasta, jako, że nowy rok budżetowy tuż tuż...
Paweł Zawadzki:
Asfalt się kładzie obywatelsko składki i etc - to pomaga.
Mnie to kosztowało ok 2500. Albo wybrać randego z ulicy ;-)

Z Waszych wypowiedzi wynika spostrzeżenie, że "wszystko zależy od urzędników" i "trzeba się z nimi dogadać", bo "tak było, jest i będzie".

Chciałbym tylko zauważyć, że już płacimy wysokie podatki na samorząd - bezpośrednio w podatku od nieruchomości i pozostałych podatkach lokalnych (tak, my płacimy, nie przedsiębiorcy - vide zjawisko przerzucalności podatków) oraz pośrednio z budżetu państwa z podatku dochodowego, VAT, akcyz, etc.

Skoro socjalistyczny (wysokie podatki!) rząd i samorząd odbierają mi 80% pensji, to czy samorząd ma prawo pobierać jeszcze dodatkowe "opłaty" aby "społecznie, czy obywatelsko wybudować drogę"?

Przecież, gdyby prywatna firma wzięła moje 80% mojej pensji, to opływałbym w luksusach. Wystarczy porównać obsługę i jakość świadczonych usług chociażby w państwowych i prywatnych gabinetach dentystycznych. (Oczywiście ani tu ani tam oferta nie jest doskonała, ale prywatnemu gabinetowi zależy na klientach, a państwowy poradzi sobie nawet bez nich, bo "ma płacone".)

Samorząd tłumaczy, że brakuje mu pieniędzy. Ech... Jak to brakuje, skoro mamy na budowę nowej siedziby starosty, automaty biletowe, czy inne wielkomiejskie gadżety? Oczywiście, można podać wiele przykładów marnotrawstwa naszych pieniędzy, które płacimy państwu i miastu, a nie mamy przez to nowej ulicy, np. na Biesaku.

Wracając do głównego wątku - uważam, że mieszkańcy takich ulic, jak Biesak w Kielcach powinni wymagać od urzędników i wybranych przez siebie radnych realizacji ich interesów w ramach tych 80%. Jeśli taki radny nie weźmie ich postulatów pod uwagę nie zostanie wybrany na kolejną kadencję! To im pokaże ich służebną rolę wobec wyborców - podatników.

I wtedy okaże się, że MOŻNA wybudować ulicę i na Biesaku i na Baranówku i w innych częściach Kielc, że NIE TRZEBA zrzucać się dodatkowo na nową infrastrukturę. A ktoś, kto od nas tego wymaga przy tak wysokich podatkach najzwyczajniej w świecie nas OKRADA.Rafał Wolski edytował(a) ten post dnia 24.10.09 o godzinie 07:40
Paulina L.

Paulina L. Wzięłam stery w
swoje ręce!

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Edyta Kowalczyk:
Rafał Wolski:
[img]


Hm... znam te ulice...
Dla mnie Biesak i Baranówek to jest Dziki Zachód..., a właściwie południe Kielc... często piękne domy prywatne i żadna infrastruktura publiczna. Kiedyś pytałam się o jedną z takich ulic i... okazuje się, że do tej pory nie ma tam kanalizacji, stąd nie można zacząć robić bitej drogi... w sensie kłaść asfaltu.
Podpowiadam... należy porozmawiać z Wodociągami, a następnie z MZD, i w końcu zgłosić sprawę do Urzędu Miasta, jako, że nowy rok budżetowy tuż tuż...Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 23:29
Oj nie zgodzę się! Baranówek piękna, cicha, świetnie zlokalizowana willowa dzielnica Kielc, że tak powiem. Większość ulic ma asfalt, kostkowe chodniki itd. Nieliczne są nieskanalizowane i błotniste, ale to zależy od tego kto tam mieszka, bo jednak na ten asfalt w konsekwencji zrzucają się mieszkańcy ;/

konto usunięte

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

Paulina L.:
Edyta Kowalczyk:
Rafał Wolski:
[img]


Hm... znam te ulice...
Dla mnie Biesak i Baranówek to jest Dziki Zachód..., a właściwie południe Kielc... często piękne domy prywatne i żadna infrastruktura publiczna. Kiedyś pytałam się o jedną z takich ulic i... okazuje się, że do tej pory nie ma tam kanalizacji, stąd nie można zacząć robić bitej drogi... w sensie kłaść asfaltu.
Podpowiadam... należy porozmawiać z Wodociągami, a następnie z MZD, i w końcu zgłosić sprawę do Urzędu Miasta, jako, że nowy rok budżetowy tuż tuż...Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 23:29
Oj nie zgodzę się! Baranówek piękna, cicha, świetnie zlokalizowana willowa dzielnica Kielc, że tak powiem. Większość ulic ma asfalt, kostkowe chodniki itd. Nieliczne są nieskanalizowane i błotniste, ale to zależy od tego kto tam mieszka, bo jednak na ten asfalt w konsekwencji zrzucają się mieszkańcy ;/

A jak się nie zrzucą, to nie mają i takie ulice też tam są. I z tym niestety trzeba się zgodzić. A podawać na forum, gdzie to nie wypada. Ci którzy tam mieszkają, to wiedzą.
Tylko, że jeśli na ulicę zrzucają się mieszkańcy, to czyja jest ta ulica? I to do świadomości decydentów powinno dotrzeć...
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Biesak. Europejska ulica w europejskich Kielcach

W ciągu najbliższych 3 lat Miejski Zarząd Dróg w Kielcach nie ma w planach (Wieloletni Plan Inwestycyjny, plany roczne - 5-latki niczym za PRL-u) budowy nawierzchni na Biesaku - powiedział mi dyrektor tegoż pan Piotr Wójcik. Do tej pory wytłumaczeniem było, iż właścicielem terenu jest PKP. Ale dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Kielcach nie widzi problemu - jeśli MZD przygotuje projekt, w którym dochowane zostaną warunki formalno-techniczno-projektowe, to może budować.

Piotr Wójcik tłumaczy, że decyzje wstrzymuje brak pieniędzy, a poza tym, od marca/kwietnia ma być remontowana ulica Krakowska.

Problem w tym, że za 2 lata, czyli po zakończeniu budowy, mieszkańcy Biesaku nie będą mogli dojechać do pięknej Krakowskiej, bo w dziurach na własnej ulicy będą mieścić się już całe samochody.

Dlaczego podnoszę ten problem? Otóż, wszyscy ci ludzie mają tam swoje domy, a parę osób ma firmy. Płacą podatki, ale pieniądze te idą na cele inne, niż te, które są dla nich najważniejsze. Wiem, że nie samą ulicą człowiek żyje, ale proszę to wytłumaczyć kierowcom, z którymi dzisiaj rozmawiałem...

Mieszkańcom proponuję zebrać podpisy i przedstawić je radnym z okręgu, w którym za rok będą oddawać głosy. Zapowiedzieć, że jeśli w ciągu tego roku nie zostanie podjęta decyzja choćby o tymczasowej nawierzchni, to nie pójdą do wyborów. Tak, transakcja wymienna!



Wyślij zaproszenie do