Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Jolanta I.:
Nie, Ty po prostu nie potrafisz dyskutować, TY zwyczajnie bijesz pianę, vide Defensywni, vide Motoryzacja.
Czym? Swoimi wypowiedziami? Nie pasują ci możesz nie odpowiadać.
I to nie dlatego, że akurat była wobec mnie, wobec kogokolwiek na tej grupie-to tak dla jasności.
Nawet nie liczyłem na to, że trafię. Ciekawe jest tylko to, że nie odpowiadają ci wycieczki osobiste tylko w przypadku osób, które mają inne zdanie. Dla przypomnienia Damian P. niejednokrotnie mnie obraził. Nikomu to nie przeszkadzało (chyba poza jedną osobą).
Damian P.:
Swoimi wywodami skutecznie rozwadnia każdą dyskusję, czepiając się tak mało istotnych rzeczy...
Owszem. Blokowanie ruchu w celach wyższych jest mało istotne.
Ciekaw jestem czy znajdą się idioci, którzy zablokują Euro 2012. Jeśli tak to ja sie do nich nie przyznaje. Bo jak zwykle zaszkodzą tylko kibicom. I będą się z nas śmiali na całym świecie. Z nas a nie z rządu.
Krzysztofie Be (czy jak się tam faktycznie nazywasz).
Barański.
Damian P.:
A to jest dosyć ciekawe - podatki rosną rok w rok a Unia narzuca widełki w podatkach pośrednich. Kitu Ci ktoś nawciskał - mamy jedną z najwyższych stawek VAT. Stawka podstawowa, stosowana do opodatkowania większości towarów i usług nie może być niższa niż 15 procent. Stawki preferencyjne, stosowane na towary i usługi uznawane za szczególnie ważne społecznie, nie mogą być niższe niż 5 procent. Także do lokalnego samorządu należy decyzja, czy obniżyć VAT czy go podnieść.
Nadal nie rozumiesz co napisałem. Państwo może obniżyć vat na paliwo. Nawet do 15%. Ale wtedy musi obniżyć na każdy inny artykuł, który by miał wyższą stawkę niż te 15%. Rozumiesz co to znaczy nakaz unii na nałożenie stawki na paliwo najwyższej jaka obowiązuje w danym kraju?
Państwo ma jak na razie dwa wyjścia:
- czasowe obniżenie akcyzy (chyba do 3 miesięcy) zgodnie z prawem unijnym co raczej i tak nic nie da bo chwilowa ulga spowoduje jeszcze większe oburzenie
- olać unię ale dopóki Tusk będzie sobie grzał krzesełko w unii to można o tym pomarzyć

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Krzysztof B.:
nie odpowiadają ci wycieczki osobiste tylko w przypadku osób, które mają inne zdanie. Dla przypomnienia Damian P. niejednokrotnie mnie obraził. Nikomu to nie przeszkadzało (chyba poza jedną osobą).

Nie było zgłoszeń do moderacji na TEJ grupie, poza tym moderator nie czyta wszystkich tematów-to tak gdybyś nie miał tej elementarnej wiedzy.

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Krzysztof B.:
Krzysztofie Be (czy jak się tam faktycznie nazywasz).
Barański.

Miło mi - pozostaje kwestia, czy prawdziwe...
Nadal nie rozumiesz co napisałem.

Pisz zatem jaśniej...
Państwo może obniżyć vat na paliwo. Nawet do 15%. Ale wtedy musi obniżyć na każdy inny artykuł, który by miał wyższą stawkę niż te 15%. Rozumiesz co to znaczy nakaz unii na nałożenie stawki na paliwo najwyższej jaka obowiązuje w danym kraju?

Ależ oczywiście. Co nie zmienia faktu, że co roku akcyza skacze o jedno oczko w górę.
Państwo ma jak na razie dwa wyjścia:
- czasowe obniżenie akcyzy (chyba do 3 miesięcy) zgodnie z prawem unijnym co raczej i tak nic nie da bo chwilowa ulga spowoduje jeszcze większe oburzenie
- olać unię ale dopóki Tusk będzie sobie grzał krzesełko w unii to można o tym pomarzyć

...a wystarczyłoby ustalić, że akcyza na paliwa to będzie osobny podatek. Dla chcącego nic trudnego a rząd i tak wciska ciemnotę i głodne kawałki wszystkim dookoła.Damian P. edytował(a) ten post dnia 30.01.12 o godzinie 09:59
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Damian P.:
Miło mi - pozostaje kwestia, czy prawdziwe...
Twoje też może być nieprawdziwe jak i zdjęcie. Mnie to akurat nie interesuje.
Ależ oczywiście. Co nie zmienia faktu, że co roku akcyza skacze o jedno oczko w górę.
Pisze o vat a ty o akcyzie.
...a wystarczyłoby ustalić, że akcyza na paliwa to będzie osobny podatek. Dla chcącego nic trudnego a rząd i tak wciska ciemnotę i głodne kawałki wszystkim dookoła.
Co to znaczy osobny podatek?

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Krzysztof B.:
Damian P.:
Miło mi - pozostaje kwestia, czy prawdziwe...
Twoje też może być nieprawdziwe jak i zdjęcie. Mnie to akurat nie interesuje.

Jest jak najbardziej prawdziwe, pomimo iż brzmi komicznie. Zdjęcie również jest autentyczne - nie mam nic do ukrycia, nie odwaliło mi na punkcie ochrony mojego wizerunku i nie boję się stanąć z kimś oko w oko. Wolałbym za to, żeby jakiś anonim na mieście mi nie nagadał, bo wtedy będę kombinował, komu np. przylałem ;-)
Ależ oczywiście. Co nie zmienia faktu, że co roku akcyza skacze o jedno oczko w górę.
Pisze o vat a ty o akcyzie.

VAT, akcyza - jeden kit. Podatek od towarów i usług (aka Value Added Tax) jest systematycznie podnoszony. Zresztą wcześniej napisałem, że EU nie narzuca nam najwyższego podatku - to my sami go sobie ustalamy. Przeczytaj wcześniejsze moje posty.
...a wystarczyłoby ustalić, że akcyza na paliwa to będzie osobny podatek. Dla chcącego nic trudnego a rząd i tak wciska ciemnotę i głodne kawałki wszystkim dookoła.
Co to znaczy osobny podatek?

Mamma mia, przy Tobie można się zakręcić...Damian P. edytował(a) ten post dnia 30.01.12 o godzinie 10:32
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Damian P.:
Zresztą wcześniej napisałem, że EU nie narzuca nam najwyższego podatku - to my sami go sobie ustalamy. Przeczytaj wcześniejsze moje posty.
A ja ci napisałem, że żadne państwo nie obniży najwyższej stawki vat tylko po to by oniżyć vat na paliwo.
Mamma mia, przy Tobie można się zakręcić...
Zakręciłeś się z tym wydzieleniem? Co ci da wydzielenie akcyzy?

Najprostszy sposób na obniżenie cen paliw to wypisanie się z unii.

Zastanawia mnie jeszcze jedno. Dlaczego protestuje się przeciwko cenom paliw i są to z reguły zmotoryzowani? Skoro cena paliwa ma wpływ na wszystkie inne artykuły to czemu nie protestuje się przeciwko podwyżkom cen pieczywa, cukru, wody czy innych niezbędnych dla życia artykułów?
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Damian P.:
Ależ oczywiście. Co nie zmienia faktu, że co roku akcyza skacze o jedno oczko w górę.

NIe skacze o żadne oczko, tylko rośnie, bo minimalna stawka akcyzy jest określona w euro, a kurs euro rósł.
...a wystarczyłoby ustalić, że akcyza na paliwa to będzie osobny podatek.

Osobny od czego? I co by to miało dać?

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Grzegorz P.:
Damian P.:
Ależ oczywiście. Co nie zmienia faktu, że co roku akcyza skacze o jedno oczko w górę.

NIe skacze o żadne oczko, tylko rośnie, bo minimalna stawka akcyzy jest określona w euro, a kurs euro rósł.

No i? Co to za różnica - oczko czy €? Aptekarz jesteś...?
...a wystarczyłoby ustalić, że akcyza na paliwa to będzie osobny podatek.

Osobny od czego? I co by to miało dać?

Musiałby być osobny VAT na paliwo. Mógłby wpłynąć na niższą cenę... ale zaznaczam, to gdybanie i hipotetyczne gadanie, więc nie piekl się zawczasu.... równie absurdalne, jak blokady dróg.
Krzysztof B.:

Najprostszy sposób na obniżenie cen paliw to wypisanie się z unii.

...a najlepszy, gdybyśmy mogli dołączyć do OPEC aby mieć ceny jak w Wenezueli. Political & economical fiction. Nawet za EWG było pobnie i paliwo przed naszą akcesją, u sąsiadów kosztowała podobnie.Damian P. edytował(a) ten post dnia 30.01.12 o godzinie 13:36
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Damian P.:
No i? Co to za różnica - oczko czy €? Aptekarz jesteś...?

Taka, ze wiem, co to jest euro, a co to oczko - nie, poza tym, że można je komuś puścić...
...a wystarczyłoby ustalić, że akcyza na paliwa to będzie osobny podatek.

Osobny od czego? I co by to miało dać?

Musiałby być osobny VAT na paliwo. Mógłby wpłynąć na niższą cenę... ale zaznaczam, to gdybanie i hipotetyczne gadanie, więc nie piekl się zawczasu.... równie absurdalne, jak blokady dróg.

Nie pieklę się, tylko nie łapię, o co Ci chodzi.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: protest przeciwko cenom paliw


Obrazek


Obrazek

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Fajny artukuł.
Akurat zgadzam się, że blokowanie dróg i stacji nic nie da. Co zmieni to że 50 chłopa podjedzie pod stację franczyzową orlenu? Nic. Tak samo jak jazda 20 km/h. Też mi przyjemność. Wychodzi, że jednak benzyna nie jest tak droga skoro można sobie jeździć bez celu :)
Informacja o USA jest trochę tendencyjna. Po pierwsze oni chyba mają swoje wydobycie po drugie nie po to sobie zrobili minianschluss Iraku, żeby teraz drogo płacić za benzynę. To mozna podać przykład Nigerii gdzie były dopłaty i 1 litr kosztował 45 centów USA.
Moim zdaniem jeśli chce się zrobić kuku budżetowi i zmusić do obniżenia cen to wszyscy powinni się przesiąść na rowery. Jakby sprzedaż benzyny spadła o 30% w 2 tygodnie to by się obudzili a tak...
Ja bym się przykładowo ostro wqrw.ł gdybym jechał gdzieś z dzieciakami i trafił na taki strajk. Co moje dzieci są winne wysokim cenom benzyny, a jakby się który ze strajkujących rzucał to bym mu wsadził 3 płaczące bachory :) do samochodu. Ciekawe czy dalej by mu się chciało strajkować :)
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Michał K.:
Wychodzi, że jednak benzyna nie jest tak droga skoro można sobie jeździć bez celu :)
Co więcej na A2 płacili jeszcze za autostradę. Kompletna głupota to chyba dobre określenie.

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

"Wzrost cen na stacjach benzynowych wyhamował. Ostatnie umocnienie złotego wobec dolara obniżyło ceny hurtowe paliw: benzyny 95 o 15 gr, a oleju napędowego o 29 gr na litrze. Delikatne spadki obserwowane są również na światowych rynkach surowców.

Kierowcy obawiają się, że te obniżki w dłuższej perspektywie nie będą odczuwalne dla ich kieszeni. Wszyscy zastanawiają się raczej, czy i kiedy za litr popularnej 95 będziemy płacić powyżej 6 zł. Nikt dziś nie potrafi powiedzieć, jaka będzie granica, po przekroczeniu której ceny przestaną rosnąć."


http://biznes.interia.pl/biznes.interia.pl/news/jest-s...

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Ha ha, już widzę szał obniżek... wczoraj do Krakowa jechałem z Cieszyna przez Bielsko S1 i dalej na A4. Ceny przy tych trasach jak jeden, takie same i mniej więcej o co najmniej 15 gr wyższe, niż na pozostałych trasach.Damian P. edytował(a) ten post dnia 31.01.12 o godzinie 20:19

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Tak słuchałem Rostowskiego w Zetce u Olejnik... akcyzy to oni nam nigdy nie obniżą (bo unia zakazuje). Ale Vincent mętnie tłumaczył, że VATu, podatku drogowego i innych też nie obniży...

Kurde, jak Boga kocham - latem zafunfuję sobie chyba motocykl a przynajmniej skuter pow. 50 ccm...
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Motocykl to pali tyle co samochód. Skuter już lepiej. Tyle, ze zima to chyba trzeba się styropianem obłożyć by nie wiało. Chyba, ze skuter w zabudowie.

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Na motocyklu już jeździłem - zwykły (a la Honda CB500 czy Yamaha XJ600) pali znacznie mniej niż auto. "Przecinaki" hałasujące na ulicach to faktycznie - palą tyle, ile bolidy F1...

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Kolejny artykuł z cyklu: w ramach protestu przesiądźmy się do komunikacji miejskiej albo chodźmy na piechotę-czy naprawdę tędy droga?
A pomysł zakupu psa jest....conajmniej nie na miejscu, no chyba, że autor miał na myśli pluszka na sznurku-to zmienia postać rzeczy.

Wracając do meritum to kolejne-analogiczne "zlote rady" polecam:

*kąpiel raz w tygodniu-jaka oszczędność na rachunku za wodę,
*korzystanie ze świeczek czy lamp naftowych zamiast elektryczności,
*dietę-jaka oszczędność na jedzeniu,
*zamiast urlopu nad morzem-wyjazd na działkę nie dalej jak 20km, oczywiście komunikacją miejską.

Jak rzadko kiedy to w tym wypadku wyjątkowo zgadzam się z komentarzami pod artykułem.

"Codziennie rano na parkingu wyobrażam sobie, że wsiadam do wielkiej niebieskiej stalowej pijawki. Nie, wcale nie zwariowałem, ten nienażarty potwór to moje małe clio. Ciągle woła: "jeść!", a pokarm drożeje i drożeje. Jak żyć z benzyną po 6 zł? - radzi Jacek Madeja

Pod każdą wiadomością o przełamaniu kolejnej cenowej bariery paliwa zawsze znajdzie się jakiś internauta, który przypomni nieśmiertelny ostatnio dowcip samochodziarzy: "Mnie podwyżki w ogóle nie dotyczą, bo i tak zawsze tankuję za 50 zł". Śmieszy? Od kiedy cena benzyny skoczyła do 6 zł, już nie bardzo. Z żartu śmieje się za to znajomy fotoreporter. - Od jesieni tankuję właśnie za 50 zł miesięcznie. I spokojnie wystarcza - zaklina się.

Jak to możliwe? Odkąd pamiętam, do samochodu był jak przyspawany. To prawda, że nie miał wyjścia, bo codziennie robił minimum kilkadziesiąt kilometrów, jeżdżąc z miejsca na miejsce i fotografując ludzi w różnych miastach. Ale w sytuacjach bez wyjścia ekonomia udowadnia, że potrafi czynić cuda. Przyznaje, że inaczej nigdy nie przesiadłby się do autobusu i tramwaju. - Na początku bałem się, że to będzie koszmar, ale nie doceniałem komunikacji publicznej. Jeżdżę głównie na trasie między Tarnowskimi Górami i Katowicami i bardzo sobie chwalę. Czasem jest tłok, ale generalnie mogę poczytać książkę, posłuchać muzyki. Czas dojazdu taki sam jak autem, jeśli doliczyć czas na szukanie miejsca parkingowego. No i stres jest mniejszy. Wcześniej z auta wysiadałem wkurzony, teraz nie przejmuję się, czy ktoś zajedzie mi drogę - mówi i wylicza, że na przesiadce miesięcznie oszczędza 600 zł. Koszty benzyny, którą musiałby tankować, wylicza na 700 zł, a za bilet sieciowy płaci 128 zł. Za 50 zł, które wydaje na stacji benzynowej, jeździ tylko na basen i zakupy.

Inną opcję proponuje mi jeden z przyjaciół z radia. To jednak program dla większych twardzieli, a już prawdziwe wyzwanie w taką pogodę. - W połowie zeszłego roku pojechałem na stację benzynową i jak zobaczyłem rachunek, powiedziałem sobie: "dość". Tam, gdzie się da, chodzę na piechotę, a z roweru zsiadłem dopiero na początku grudnia. I wcale nie chodziło o mróz, tylko smog był za duży i nie dało się oddychać. Na samym chodzeniu na piechotę oszczędzam 200 zł miesięcznie. Katowice nie są dużym miastem i przejście z Mikołowskiej, gdzie mieszkam, na przykład na Koszutkę to nie jest duży wyczyn. A właśnie takie kilkukilometrowe trasy są najdroższe, bo nierozgrzany silnik pije jak smok. Na początek kup psa. Też nie byłem wybitnym piechurem, ale od kiedy mam psa, przyzwyczaiłem się do długich spacerów bez względu na pogodę - radzi. Zapewnia, że już w marcu, jak tylko zrobi się cieplej, z powrotem wskoczy na rower.

Dopinguje mnie jeszcze jeden znajomy, który na koniec tego tygodnia wyznaczył sobie termin rozstania z samochodem. No, nie do końca, bo trasę z Sosnowca do Tychów będzie pokonywał w sposób kombinowany. Najpierw samochodem dojedzie do pętli tramwajowej, dalej na dworzec i pociągiem. Dwie godziny zamiast 30 minut, ale już wie, że będzie mógł wreszcie przeczytać całą sagę "Gra o tron", a co najważniejsze - w kieszeni zostaną zaoszczędzone setki złotych.

Próbowałem już wszystkiego. Wlokę się, gaz dodaję jak uczennica niedzielnej szkółki, wywaliłem wszystko z bagażnika i tankuję tylko po 10 litrów, żeby samochód był lżejszy. Wszystko na nic. Potwór ciągle woła: "jeść!". Nie ma innego wyjścia, jak zostawić bestię na parkingu. Miałem zacząć od poniedziałku, ale plany pokrzyżował mróz. Może tym razem będzie po mojej stronie i rano nie uda mi się zapalić? Będzie z korzyścią dla wszystkich."


http://forum.gazeta.pl/forum/w,760,132885523,,Jak_zyc_...

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

"Na zachodzie kontynentu rosnące ceny benzyny nie budzą takich kontrowersji, nawet w przypadku osób otrzymujących najniższe wynagrodzenia. Powód? Zróżnicowanie płac w Europie.

Przeciętny kierowca w Luksemburgu za minimalne wynagrodzenie może zatankować 1325 litrów benzyny. W Irlandii jest to 923, a we Francji 862 litry popularnej "95". Dla porównania, Polak za najniższą pensję może wlać do baku jedynie 268 litrów paliwa."



Obrazek


http://biznes.interia.pl/praca/news/zla-sytuacja-polsk...

konto usunięte

Temat: protest przeciwko cenom paliw

Przecież to jest jasne od paru lat - zatankowanie Yarisa we Francji, powiedzmy 20 litrów, nie bolało tak, jak w PL. 20l x 1.59 € = 31.8€/132,88 Zł a ja dzisiaj zatankowałem 17 za 100... b jakby tak potraktować 10€ jako 10 Zł... auć, za 10 zeta zatankuję ledwie dwa litry. Za 10€ - nieco ponad 6l... i to przy cenach wyższych, niż u nas. O Wielki Manitou...

...no jak żyć, jak żyć? :P



Wyślij zaproszenie do