Temat: parkowanie w Katowicach
Maciej Przerwa:
Odnośnie głosów Tomasza i Anny, że zasuwanie zza Spodka na Sokolską powinno mnie cieszyć, bo w Paryżu mają gorzej - proszę was. Katowice to nie Paryż, jest to dość młode miasto, jest trochę przestrzeni w centrum i można ją pożytecznie zagospodarować. Wystarczy chcieć.
no ale innej opcji niestety nie widać, nie da się naciągnąć katowic jak gumę w nieskończoność, każdy by chciał stanąć pod budynkiem gdzie pracuje, no ale się nie da.
Coraz więcej ludzi stać na samochody, teraz nawet licealiści jeżdżą autami do szkoły. W tygodniu ciężko stanąć pod pracą, w weekendy pod uczelniami.
Można trochę zoptymalizować miejsca parkingowe, ale to jest krok krótkoterminowy. Pod stalexportem (gdzie pracuję) obok drogi jest kawałek trawnika, jakby go zamienić na parking (samochody by stawały w poprzek drogi a nie równolegle) na pewno więcej aut by się zmieściło. No ale to nie rozwiąże problemu.
Niestety w tej chwili jedynie na co można by liczyć to na poprawę jakości usług komunikacyjnych oferowanych przez kzk gop. ale niestety nasze władze inaczej myślą - zmniejszając liczbę połączeń (
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,5888680,KZK_G....
Sam mam do pracy 5 km ale wolę jezdzić autem (nawet kosztem tego że muszę wstać 1,5h wcześniej żeby mieć gdzie auto postawić) niż tramwajem czy busem, który nie wiadomo czy przyjedzie, a jak już przyjedzie to przepełniony, śmierdzący jadący dłużej niż jakbym jechał rowerem, stojący w korkach itp itd.
Śmieszy mnie akcja "Biznesmenie, zamień wóz na bus". Który biznesmen chciałby jezdzić tym taborem ?
Do tego tramwaj 6, który niedawno temu miał zmienione torowisko miał jeździć mega szybko. Między wesołym miasteczkiem a spodkiem ma 6 przystanków (z czego 3 moim zdaniem są bez sensu) i 6 świateł.
Optymalizacja KZK GOP to jedyna droga do sukcesu, więcej ludzi będzie jezdzić komunikacją, mniej autem, no ale narazie na to liczyć nie możemy :(