konto usunięte

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

Szanowni Państwo, Szanowna Praso, Szanowny Urzędzie

Byłam dzis osobiście w sekretariacie Pana Prezydenta i dowiedziałam się, że wszelkie spotkania zostały poprzesuwane... po 12.lipca. Trochę mnie to niepokoi, gdyż wówczas Panu Prezydentowi pozostanie mniej czasu do rezalizacji "świetej trójcy" czyli trzech obietnic danych nam na ostatnim spotkaniu. Ale jesteśmy konsekwentni i do skutku bedziemy powtarzali:
1. spotkanie z Holdimexem
2. przyjecie projektu pod uruchomienie nocnej komunikacji KZK GOP
3. przedstawienie realnych danych z "tajemniczej kartki"

punkt pierwszy zaczyna kuleć. Spotkanie przesuwa się o miesiąc ale wierzymy, że się odbedzie choć martwi mnie sposób traktowania inwestorów mydaje mi się, ze Philips nie bedzie czekał i po prostu sobie pójdzie a to może spowodowac drobne "podniesienie cisnienia" u niektórych zdeterminowanych i może stac sie punktem zapalnym. Ale krakała nie bedę trzymam kciuki za Pana Prezydenta.

punkt drugi póki co my sprawnie realizujemy więc nie mogę mieć zadnych zarzutów, bo urząd jeszcze sprawy nie dostał.

punkt trzeci... skoro Pana Prezydenta nie ma, bo jest w rozjazdach (informacja od Pani Sekretarki) to kto załatwia sprawy z tymi licznymi bardzo poważnymi inwestorami z "tajemniczej kartki" skoro żadnej pomocy Pan Prezydent w tym zakresie nie chce? tak więc punkt ten martwi mnie róznież.

Ale ponieważ jestem jeszcze młoda i całkiem atrakcyjna (jak twierdza niektórzy) nie bedę sie martwiła, bo sie zmarszczek nabawię. Zaznaczam sobie zatem niniejszym 12. lipca na czerwono w kalendarzu i zaczynam odliczac dni.

Ps. ponieważ pojawiły sie głosy jakobym za bardzo naciskała w sprawie Brynowa wyjaśniam:

sprawne działanie kazdej organizacj zalezne jest od doprowadzania spraw do końca. Jak mawia przysłowie: prawdziwego mężczyznę poznaje sie po tym jak kończy. Nie mam zamiaru pozostawiać bezczynnie spraw które rozgrzebałam. Moją zasadniczą cechą charakteru jest konsekwencja w działaniu. To zatem co robię ma służyć rozwojowi naszego miasta. Ciagłe narzekanie to źle tamto źle, rozdłubywanie coraz to nowszych problemów niczego nie załatwi. Trzeba rzeczy robić po kolei, od poczatku do końca.
Amen

konto usunięte

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

Alle luja siostro :)

Ps. Ja kończę szybko...to piwo.

I biorę się za nadtępne.

Ps2. Aga...widziałaś nasz debiut na GPW?
To dla tego...mam jeszcze kilka piw. Muszę sytłumić wszechogarniający smutek.

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

Agnieszka W.:
Szanowni Państwo, Szanowna Praso, Szanowny Urzędzie

Byłam dzis osobiście w sekretariacie Pana Prezydenta i dowiedziałam się, że wszelkie spotkania zostały poprzesuwane... po 12.lipca. Trochę mnie to niepokoi, gdyż wówczas Panu Prezydentowi pozostanie mniej czasu do rezalizacji "świetej trójcy" czyli trzech obietnic danych nam na ostatnim spotkaniu. Ale jesteśmy konsekwentni i do skutku bedziemy powtarzali:
1. spotkanie z Holdimexem
2. przyjecie projektu pod uruchomienie nocnej komunikacji KZK GOP
3. przedstawienie realnych danych z "tajemniczej kartki"

punkt pierwszy zaczyna kuleć. Spotkanie przesuwa się o miesiąc ale wierzymy, że się odbedzie choć martwi mnie sposób traktowania inwestorów mydaje mi się, ze Philips nie bedzie czekał i po prostu sobie pójdzie a to może spowodowac drobne "podniesienie cisnienia" u niektórych zdeterminowanych i może stac sie punktem zapalnym. Ale krakała nie bedę trzymam kciuki za Pana Prezydenta.

punkt drugi póki co my sprawnie realizujemy więc nie mogę mieć zadnych zarzutów, bo urząd jeszcze sprawy nie dostał.

punkt trzeci... skoro Pana Prezydenta nie ma, bo jest w rozjazdach (informacja od Pani Sekretarki) to kto załatwia sprawy z tymi licznymi bardzo poważnymi inwestorami z "tajemniczej kartki" skoro żadnej pomocy Pan Prezydent w tym zakresie nie chce? tak więc punkt ten martwi mnie róznież.

Ale ponieważ jestem jeszcze młoda i całkiem atrakcyjna (jak twierdza niektórzy) nie bedę sie martwiła, bo sie zmarszczek nabawię. Zaznaczam sobie zatem niniejszym 12. lipca na czerwono w kalendarzu i zaczynam odliczac dni.

Ps. ponieważ pojawiły sie głosy jakobym za bardzo naciskała w sprawie Brynowa wyjaśniam:

sprawne działanie kazdej organizacj zalezne jest od doprowadzania spraw do końca. Jak mawia przysłowie: prawdziwego mężczyznę poznaje sie po tym jak kończy. Nie mam zamiaru pozostawiać bezczynnie spraw które rozgrzebałam. Moją zasadniczą cechą charakteru jest konsekwencja w działaniu. To zatem co robię ma służyć rozwojowi naszego miasta. Ciagłe narzekanie to źle tamto źle, rozdłubywanie coraz to nowszych problemów niczego nie załatwi. Trzeba rzeczy robić po kolei, od poczatku do końca.
Amen

może warto w prasie poruszyć temat tego ze niewygodne spotkania są przesuwane na prasowe sezony ogórkowe, kiedy czytelnicy odpoczywają i mają wszystko w nosie.
Małgorzata N.

Małgorzata N. zamówienia publiczne
- handel - sprzedaż
wyspecjalizowana

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

Agnieszka W.:
Szanowni Państwo, Szanowna Praso, Szanowny Urzędzie

Byłam dzis osobiście w sekretariacie Pana Prezydenta i dowiedziałam się, że wszelkie spotkania zostały poprzesuwane... po 12.lipca. Trochę mnie to niepokoi, gdyż wówczas Panu Prezydentowi pozostanie mniej czasu do rezalizacji "świetej trójcy" czyli trzech obietnic danych nam na ostatnim spotkaniu. Ale jesteśmy konsekwentni i do skutku bedziemy powtarzali:
1. spotkanie z Holdimexem
2. przyjecie projektu pod uruchomienie nocnej komunikacji KZK GOP
3. przedstawienie realnych danych z "tajemniczej kartki"

punkt pierwszy zaczyna kuleć. Spotkanie przesuwa się o miesiąc ale wierzymy, że się odbedzie choć martwi mnie sposób traktowania inwestorów mydaje mi się, ze Philips nie bedzie czekał i po prostu sobie pójdzie a to może spowodowac drobne "podniesienie cisnienia" u niektórych zdeterminowanych i może stac sie punktem zapalnym. Ale krakała nie bedę trzymam kciuki za Pana Prezydenta.

punkt drugi póki co my sprawnie realizujemy więc nie mogę mieć zadnych zarzutów, bo urząd jeszcze sprawy nie dostał.

punkt trzeci... skoro Pana Prezydenta nie ma, bo jest w rozjazdach (informacja od Pani Sekretarki) to kto załatwia sprawy z tymi licznymi bardzo poważnymi inwestorami z "tajemniczej kartki" skoro żadnej pomocy Pan Prezydent w tym zakresie nie chce? tak więc punkt ten martwi mnie róznież.

Ale ponieważ jestem jeszcze młoda i całkiem atrakcyjna (jak twierdza niektórzy) nie bedę sie martwiła, bo sie zmarszczek nabawię. Zaznaczam sobie zatem niniejszym 12. lipca na czerwono w kalendarzu i zaczynam odliczac dni.

Ps. ponieważ pojawiły sie głosy jakobym za bardzo naciskała w sprawie Brynowa wyjaśniam:

sprawne działanie kazdej organizacj zalezne jest od doprowadzania spraw do końca. Jak mawia przysłowie: prawdziwego mężczyznę poznaje sie po tym jak kończy. Nie mam zamiaru pozostawiać bezczynnie spraw które rozgrzebałam. Moją zasadniczą cechą charakteru jest konsekwencja w działaniu. To zatem co robię ma służyć rozwojowi naszego miasta. Ciagłe narzekanie to źle tamto źle, rozdłubywanie coraz to nowszych problemów niczego nie załatwi. Trzeba rzeczy robić po kolei, od poczatku do końca.
Amen


no nieeee... myślałam, ze przynajmniej umówić się na jedno małe spotkanko i ostateczne ustalenie faktów, mitów, formalności i pozwoleń - bądź nie - to jednak można???
po 12 lipca... hmmm to tak jakby kolejny miesiąc bezsensownego czekania - czy nie lepiej to wcześniej załatwić?
oby spotkanie z Prezydentem nie okazało się możliwym dopiero w okolicy września przy okazji innego obiecanego projektu...
Pozostałe strony podtrzymują chęc spotkania sie z Prezydentem i z pewnością będą konsekwentnie (żeby nie napisać: upierdliwie!) do tego dążyły. Jakby nie było coś jednak zostało powiedziane i obiecane...
Anna Dudek

Anna Dudek
www.fotodziecinstwo.
pl

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...



może warto w prasie poruszyć temat tego ze niewygodne spotkania są przesuwane na prasowe sezony ogórkowe, kiedy czytelnicy odpoczywają i mają wszystko w nosie.


Obawiam się, ze to prezydent ma wszystko w nosie, i traktuje te nasze inicjatywy jako bandę niewygodnych gówniarzy, którzy cos tam chcą...

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

Anka, ciężko nie odnieść takiego samego wrażenia :)

konto usunięte

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

żeby się chłopak nie zdziwił jak mu banda gówniazy wywinie wała ;)

konto usunięte

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

Agnieszka W.:
żeby się chłopak nie zdziwił jak mu banda gówniazy wywinie wała ;)

Raczej nie ma takiej możliwości. Pan prezydent zrobił na początku jedną dobrą (dla siebie) rzecz i zadbał o zadowolenie swojego elektoratu z Kostuchny. To procentuj bo tamci ludzie widzę efekty i głosują na swojego.Bartosz Danowski edytował(a) ten post dnia 22.06.07 o godzinie 09:38

konto usunięte

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

Bartosz zasadniczy problem w tym mieście polega na tym, że nie ma dla Uszoka kontrkandydata

ale wierz mi, że są takie sprawy na które nawet mieszkańcy koszutki nie pomogą

Amen
Małgorzata N.

Małgorzata N. zamówienia publiczne
- handel - sprzedaż
wyspecjalizowana

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

Agnieszka W.:
Bartosz zasadniczy problem w tym mieście polega na tym, że nie ma dla Uszoka kontrkandydata

ale wierz mi, że są takie sprawy na które nawet mieszkańcy koszutki nie pomogą

Amen


mieszkańcy KOSZUTKI to akurat pomogą na wszystko! ;-)

natomiast - KOSTUCHNY - faktycznie niekoniecznie... ;-P

konto usunięte

Temat: Panie Prezydencie, my nadal patrzymy...

tfu sie przejęzyczyłam... to przez ten nadmiar pracy ostatnio :(

w zwiazku z tym wszystkich p[rzepraszam, ze was zaniedbuję :(



Wyślij zaproszenie do