konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Grzegorz P.:
Z logicznego punktu widzenia: palący truje zagraża zdrowiu niepalących paląc, niepalący nie paląc nie zagrażają palącemu. Nie ma więc mowy o żadnej równości argumentów.

Z tego samego logicznego punktu widzenia trucicielami są kierowcy, zakłady przemysłowe, producenci żywności, etc..... Zakazujemy ruchu pojazdów i zamykamy zakłady ???
Rozumiem, że Wam przeszkadza dym, że ciuchy śmierdzą, etc... Ale jedno to brak kultury i wyczucia a innym tolerowanie jakiegoś zachowania. Mnie na przykład wkurza jak ktoś jedzie z włączonymi światłami przeciwmgielnymi ale nie wnoszę o zakaz ich używania.

Jest już taki zakaz, oczywiście kiedy nie ma mgły.

Jest to jeden z wielu zupełnie nierespektowanych i nieegzekwowanych przepisów. Poza tym, zwłaszcza po zmroku, stwarzający ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu.
Rzucanie petów a i owszem ale czy tylko palacze zostawiają po sobie śmieci w postaci butelek, kartoników, reklamówek i wszelkiego innego badziewia ??? Ten argument mnie nie przekonuje w kontekście zakazu palenia. Wprowadźmy zakaz śmiecenia.

Jest już zakaz śmiecenia

Tyle że jest to martwy zakaz. Wystarczy spojrzeć wokół.
Każdy z nas zrobił chociaż raz coś co irytuje lub przeszkadza innym czy w związku z tym należy zakazać wszystkiego ?
Dlatego nadal uważam, że brak tolerancji palaczy do wyboru niepalących będzie teraz rekompensowany przez tych drugich brakiem tolerancji wobec palaczy. Kłania się tu niejaki V. Pareto ze swoją teorią krążenia elit:-).

Doktryna Pareto nie ma z tym absolutnie nic wspólnego.

Wykorzystam swoje prawa i pozwolę się nie zgodzić z Tobą.
Czy nazwiemy pewną grupę elitą, lobby pro coś tam czy jeszcze inaczej, to zawsze sprowadza się do grupy, która w danym momencie jest "na górze" i której argumenty są brane pod uwagę przy stanowieniu prawa i porządku w danym społeczeństwie, a grupa ta korzystając z nadarzającej się okazji realizuje swoje cele. Według mnie tak to wygląda.
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Krzysztof Kuchciński:
Grzegorz P.:

Z logicznego punktu widzenia: palący truje zagraża zdrowiu niepalących paląc, niepalący nie paląc nie zagrażają palącemu. Nie ma więc mowy o żadnej równości argumentów.

Z tego samego logicznego punktu widzenia trucicielami są kierowcy, zakłady przemysłowe, producenci żywności, etc..... Zakazujemy ruchu pojazdów i zamykamy zakłady ???

Nie podajesz żadnego nowego argumentu ani spojrzenia, tylko to, co było już sto razy zmielone w innych dyskusjach na innych forach. W reakcji możesz otrzymać to, co się sto razy pojawiało jako odpowiedź na innych forach i dyskusjach internetowych.

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Luděk V.:
Krzysztof Kuchciński:
Grzegorz P.:

Z logicznego punktu widzenia: palący truje zagraża zdrowiu niepalących paląc, niepalący nie paląc nie zagrażają palącemu. Nie ma więc mowy o żadnej równości argumentów.

Z tego samego logicznego punktu widzenia trucicielami są kierowcy, zakłady przemysłowe, producenci żywności, etc..... Zakazujemy ruchu pojazdów i zamykamy zakłady ???

Nie podajesz żadnego nowego argumentu ani spojrzenia, tylko to, co było już sto razy zmielone w innych dyskusjach na innych forach. W reakcji możesz otrzymać to, co się sto razy pojawiało jako odpowiedź na innych forach i dyskusjach internetowych.

Nie podaję ponieważ uważam je za logiczne. Odwracając Wy nadal nie chcecie wziąć ich pod uwagę stawiając swoje kontrargumenty również podnoszone w innych miejscach i również nie pachnące świeżością.
Nie będę ryzykował twierdzenia, że takiego pomysłu nikt nigdy wcześniej gdzieś nie przedstawił ale zaryzykuję. Czy zamiast wprowadzać zakaz, który jak moje wcześniejsze przykłady wykazały może być często łamany, nie lepiej byłoby stworzyć pubów, klubów tylko dla niepalących ? Pozostawić do wyboru przedsiębiorcom jaki typ klienteli będzie u nich tolerowany. Jak dla mnie sprawa prosta. Jestem niepalący więc nie wchodzę do lokalu gdzie się pali. Jestem palaczem nie mam prawa wstępu do lokalu gdzie właściciel postanowił taki zakaz wprowadzić. Pełna demokracja i wydaje mi się że zdecydowanie lepiej byłby odebrany niż narzucony przez dyktat niepalących odgórny zakaz palenia wszędzie. Obecne rozwiązanie raczej wygląda tak, że niepalący dopięli swego i mówią palaczom "Patrzcie, teraz k...a My. Pokażemy kto tu rządzi i doniesiemy na każdego kto zapali choćby o centymetr za swoim progiem".
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem narzucanych odgórnie zakazów stąd moja odpowiedź na dyskusję w tym wątku i tyle. Uważam Was za inteligentnych ludzi dlatego chodziło mi o bardziej luźną dyskusję niż wszczynanie zupełnie niepotrzebnych sporów skoro właściwie i tak temat jest posprzątany.
Poza tym jeśli uważasz, że temat nie przynosi niczego nowego i nie czerpiesz z dyskusji żadnych korzyści po prostu nie zaglądaj, nie czytaj i nie komentuj. Zostaw tą odrobinę radości innym.
Pozdrawiam.Krzysztof Kuchciński edytował(a) ten post dnia 29.10.10 o godzinie 14:45
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Krzysztof Kuchciński:
Nie będę ryzykował twierdzenia, że takiego pomysłu nikt nigdy wcześniej gdzieś nie przedstawił ale zaryzykuję. Czy zamiast wprowadzać zakaz, który jak moje wcześniejsze przykłady wykazały może być często łamany, nie lepiej byłoby stworzyć pubów, klubów tylko dla niepalących ? Pozostawić do wyboru przedsiębiorcom jaki typ klienteli będzie u nich tolerowany. Jak dla mnie sprawa prosta. Jestem niepalący więc nie wchodzę do lokalu gdzie się pali. Jestem palaczem nie mam prawa wstępu do lokalu gdzie właściciel postanowił taki zakaz wprowadzić.

Na dzisiaj jest tak, że nawet, jak jest sala dla niepalących to jacyś **** w niej palą, i spróbuj zwrócić uwagę, zę tu się nie pali. Więc bardzo chętnie powitałbym pomysł takiego podziału.
Że nie wspomnę o próbie upomianania kogokolwiek wp pociągu albo zawiadamianiu konduktora. Szkoda gadać.
Pełna demokracja i wydaje mi się że zdecydowanie lepiej byłby odebrany niż narzucony przez dyktat niepalących odgórny zakaz palenia wszędzie. Obecne rozwiązanie raczej wygląda tak, że niepalący dopięli swego i mówią palaczom "Patrzcie, teraz k...a My. Pokażemy kto tu rządzi i doniesiemy na każdego kto zapali choćby o centymetr za swoim progiem".

Dodam jeszce: "zasłużyliście sobie na to swoim wieloletnim chamstwem zdecydowanej większosći z Was". Nie rozumiem dlaczego niepalący mają zawsze rozumieć palących, kiedy w drugą stronę zdarza się to rzadko, a i tak jest poprawa w porównaniu z sytuacją sprzed 10, a zwłaszcza 20 lat.

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

ciekawa jestem jak się ma owy zakaz do .... elektronicznych papierosów ... :)))))

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Anna Dratwa:
ciekawa jestem jak się ma owy zakaz do .... elektronicznych papierosów ... :)))))


Generalnie nie powinno z nimi być kłopotu ale obawiam się, że przeciwnicy zakażą i używania tego rodzaju suplementów, zwłaszcza zaraz na początku obowiązywania zakazu. Przecież trzeba będzie pokazać kto teraz rządzi :-)))

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

to raczej nie kwestia rządzenia a dobrego wychowania,ciekawe czy przeciętny palacz byłby zadowolony gdyby sąsiad zrobił ognisko na balkonie a cały dym wleciał do jego mieszkania-pewnie byłby zadowolony ;))

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

"Palić będzie można w lokalach, gdzie jest więcej niż jedno pomieszczenie, ale pod warunkiem, że osobna sala dla palaczy będzie szczelnie zamknięta i wentylowana. Z prawa do papierosa przy drinku nie ma zamiaru rezygnować właściciel katowickiej Lornety z Meduzą, mimo że w lokalu nie da się wydzielić osobnej sali dla palaczy. Na drzwiach Lornety już od kilku dni wisi tabliczka, że klienci, "wchodząc, akceptują warunki imprezy zamkniętej", a od poniedziałku lokal stanie się "Klubem Wielbicieli Tytoniu". Zgodę na przebywanie w zadymionym pomieszczeniu goście będą podpisywali w specjalnym zeszycie. Na internetowym forum wśród bywalców knajpy zdania są podzielone. Jedni już teraz deklarują, że zgłoszą się po legitymację członkowską klubu, inni zarzekają się, że ich noga więcej tu nie postanie. - Wiem, że to perfidny sposób obejścia przepisów, ale lokal ma charakter przedwojennego bistro. Papieros był wtedy nieodzowną częścią knajpy. Dlatego dla nas wprowadzenie zakazu palenia to tak jakby ktoś zaczął wycinać sceny ze starych filmów, na których Humphrey Bogart pali papierosa - mówi Krzysztof Krot, właściciel lokalu.

W pubie Camelot na razie klienci, którzy chcą zapalić, będą musieli wychodzić na ulicę albo do ogródka, a w Atmosferze przy ul. Kilińskiego właściciel z myślą o palaczach dostawił drewnianą przeszkloną dobudówkę. - Do poniedziałku muszę jeszcze zainstalować tu wentylator. Mam nadzieję, że pomieszczenie będzie spełniało wszystkie normy - zastanawia się Dariusz Oclik, menedżer Atmosfery."


http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8656710,Juz...
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

To bardzo ciekawe, jak media teraz troszczą się o biednych palaczy, bo o niepalaczy tak bardzo się nie troszczyły.
Maciej Ż.

Maciej Ż. Meble biurowe jako
skuteczne narzędzie
pracy:
www.optymal...

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Krzysztof Kuchciński:
Grzegorz P.:

Z logicznego punktu widzenia: palący truje zagraża zdrowiu niepalących paląc, niepalący nie paląc nie zagrażają palącemu. Nie ma więc mowy o żadnej równości argumentów.

Z tego samego logicznego punktu widzenia trucicielami są kierowcy, zakłady przemysłowe, producenci żywności, etc..... Zakazujemy ruchu pojazdów i zamykamy zakłady ???

Bardzo marny argument, zresztą od lat forsowany przez koncerny tytoniowe (że inne rzeczy też ludziom szkodzą). Ale idąc tym tokiem rozumowania, to co - nie powinniśmy skazywać morderców za ich zbrodnie?
Rozwiązaniem nie jest zezwalania na zatruwanie przestrzeni w której przebywam przez palaczy, bo "kominy też dymią", tylko ograniczanie i jednego i drugiego.
I to się zresztą dzieje: zakład produkcyjny albo musi inwestować w drogie elektrofiltry na kominach, albo płaci konkretną kasę za emisję gazów czy pyłów". Podobnie w przemyśle samochodowym - narzucane są co raz bardziej surowe normy ograniczające emisję spalin.
Rozumiem, że Wam przeszkadza dym, że ciuchy śmierdzą, etc... Ale jedno to brak kultury i wyczucia a innym tolerowanie jakiegoś zachowania. Mnie na przykład wkurza jak ktoś jedzie z włączonymi światłami przeciwmgielnymi ale nie wnoszę o zakaz ich używania.

Jest już taki zakaz, oczywiście kiedy nie ma mgły.

Jest to jeden z wielu zupełnie nierespektowanych i nieegzekwowanych przepisów. Poza tym, zwłaszcza po zmroku, stwarzający ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu.
Rzucanie petów a i owszem ale czy tylko palacze zostawiają po sobie śmieci w postaci butelek, kartoników, reklamówek i wszelkiego innego badziewia ??? Ten argument mnie nie przekonuje w kontekście zakazu palenia. Wprowadźmy zakaz śmiecenia.

Jest już zakaz śmiecenia

Tyle że jest to martwy zakaz. Wystarczy spojrzeć wokół.


To, że dany przepis jest martwy, nie oznacza że mamy zgadzać się na łamanie tego lub innych przepisów.
To tak, jakby ogłosić "można kraść, bo jeden złodziej uniknął kary"

Co do samych śmieci - to kartony, butelki itp. można pozbierać. A jak usunąć z naszego otoczenia te megatony popiołu z wypalonych papierosów, które każdy palacz strząsa na ziemię nie patrząc, że metr dalej ma kosz na śmieci?
Maciej Ż.

Maciej Ż. Meble biurowe jako
skuteczne narzędzie
pracy:
www.optymal...

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Magdalena Mróz:
Ciekawa jestem jak sytuacja będzie wyglądała w śląskich pubach:)
Ciekawa jestem czy palący nie zrezygnują z odwiedzanych dotychczas pubów, jeśli okaże się, że na "dymka" będą musieli wychodzić z lokalu.

Jedni się przyzwyczają (a raczej odzwyczają - palenia w miejscach publicznych) inni dalej będą ulegać nałogowi nawet kosztem bytności w ulubionych dotychczas miejscówkach.
Za to bez wątpienia restauratorzy pozyskają nową klientelę - tych, co dotychczas omijali puby i restauracje, bo im przeszkadzał dym papierosowy. To samo ponoć wydarzyło się w USA - po wprowadzeniu zakazu obroty restauracji wzrosły o kilkanaście procent, bo co raz częściej pojawiają się u nich całe rodziny nareszcie uwolnione od konieczności wdychania tej trucizny.

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Maciej Ż.:
Magdalena Mróz:
Ciekawa jestem jak sytuacja będzie wyglądała w śląskich pubach:)
Ciekawa jestem czy palący nie zrezygnują z odwiedzanych dotychczas pubów, jeśli okaże się, że na "dymka" będą musieli wychodzić z lokalu.

Jedni się przyzwyczają (a raczej odzwyczają - palenia w miejscach publicznych) inni dalej będą ulegać nałogowi nawet kosztem bytności w ulubionych dotychczas miejscówkach.
Za to bez wątpienia restauratorzy pozyskają nową klientelę - tych, co dotychczas omijali puby i restauracje, bo im przeszkadzał dym papierosowy. To samo ponoć wydarzyło się w USA - po wprowadzeniu zakazu obroty restauracji wzrosły o kilkanaście procent, bo co raz częściej pojawiają się u nich całe rodziny nareszcie uwolnione od konieczności wdychania tej trucizny.
ja już czekam :)

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Oczywiście że przyzwyczaimy się do nowej sytuacji co do tego nie mam wątpliwości. Tak stało się już w wielu krajach gdzie taki zakaz wprowadzono. Co nie zmienia fakt iż nadal się nie do końca zgadzam z Waszą argumentacją. Nadal uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby aby istniały lokale dla niepalących i dla palących ale o ich statusie powinien decydować właściciel a nie odgórnie narzucany przepis. Zgadzam się z zakazem palenia na przystankach i na placach zabaw. Kiedyś dokładnie takie rozwiązanie sprawdzało się w pociągach. Kupowało się bilet w przedziale dla palących i można się było wędzić. Kto nie palił kupował miejscówkę w przedziale dla niepalących i nie było problemu. Znam kilka osób prowadzących lokale i obawiają się o to jak przepis przełoży się na ich zyski. Może nie zdajecie sobie sprawy ale wielu nie stać na instalowanie drogiego systemu wentylacyjnego a ich klientela w przeważającej ilości była paląca. Nie okłamujmy się niepalący nie zrobią w lokalu utargu jeśli 80% klienteli wypnie się na taką knajpę gdzie nie będą mogli zapalić przy piwku. Powiecie, że nastąpi naturalna selekcja i zostaną tylko ci których stać na całkowitą rezygnację z palącej klienteli lub na systemy wentylacyjne, ale czy to nie oznacza że istnieje realna groźba iż znikną z mapy naszego miasta fajne knajpki z klimatem a pozostaną nam tylko drogie knajpy z selekcją na wejściu. Nie chciałbym tego bo jakoś ta formuła do mnie nie przemawia. Mam nadzieję że tak się nie stanie. Czas pokaże.
Poza tym wspominacie tu często o restauracjach. Bywam w nich czasami i szczerze powiem nie spotkałem się paleniem w miejscach tego typu. Palenie kojarzy mi się raczej z pubami a tym raczej klienteli nie przybędzie po wprowadzeniu zakazu.
Ogólnie raz jeszcze powtórzę. Idea nie jest zła natomiast sposób wykonania uważam za zły i pozostaje mi tylko liczyć na to że nie był to strzał we własne kolano.
Pożyjemy, zobaczymy życie zweryfikuje naszą dyskusję.Krzysztof Kuchciński edytował(a) ten post dnia 15.11.10 o godzinie 08:07

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Krzysztof Kuchciński:
Oczywiście że przyzwyczaimy się do nowej sytuacji co do tego nie mam wątpliwości. Tak stało się już w wielu krajach gdzie taki zakaz wprowadzono. Co nie zmienia fakt iż nadal się nie do końca zgadzam z Waszą argumentacją. Nadal uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby aby istniały lokale dla niepalących i dla palących ale o ich statusie powinien decydować właściciel a nie odgórnie narzucany przepis.

W wielu krajach wlasciciele knajp protestowali bo bali sie, ze zniknie im klientela. Wlasciciel knajpy nie lubi eksperymentow - jesli do tej pory sprawdzal sie model biznesowy, w ktorym palenie bylo dozwolone w lokalu, to po co to zmieniac? I w efekcie wsrod nowo powstajacych lokali prawie nie bylo tych z zakazem palenia.
Przepisy czesto wymuszaja pewne zmiany, ktorych firmy same by nigdy nie wprowadzily. Dlaczego? Bo panstwo uwaza, ze tak bedzie lepiej. Dla nas, dla naszego zdrowia, dla budzetu.
Mozna sie z tym zgadzac albo i nie. Ale nalezy wziac pod uwage fakt, ze obecnie palaczy jest w Polsce ok 30% a knajp dla niepalacych ile? Moze 10%?

/cut/
dla niepalących i nie było problemu. Znam kilka osób prowadzących lokale i obawiają się o to jak przepis przełoży się na ich zyski. Może nie zdajecie sobie sprawy ale wielu nie stać na instalowanie drogiego systemu wentylacyjnego a ich klientela w przeważającej ilości była paląca. Nie okłamujmy się niepalący nie zrobią w lokalu utargu jeśli 80% klienteli wypnie się na taką knajpę gdzie nie będą mogli zapalić przy piwku.

Dziwne zalozenie
80% klientow sie nie wypnie bo jesli o klimacie knajpy stanowi dym papierosowy to znaczy ze taki klient moze siedziec i palic w dowolnym miejscu. Jesli o klimacie stanowi dobre piwo, wystroj, muzyka i towarzystwo - to nawet z zakazem palenia ciagle to bedzie dobra knajpa. Moze nawet lepsza.
Masa moich znajomych palila gdy w Anglii i Irlandii wprowadzono zakaz palenia w pubach - tak jak chodzili do knajp, tak chodza.
Sporo znajomych rzucilo palenie i przestalismy chodzic do knajp bo smrod byl nieprzyjemny. Przy naszym 10-osobowym stoliku opalila 1 osoba a smierdzielismy wszyscy. Co w tym przyjemnego? Osobiscie juz zacieram rece - moze w koncu bede mogla pojsc do Atmo i nie uwedzic sie.
Powiecie, że nastąpi naturalna selekcja i zostaną tylko ci których stać na całkowitą rezygnację z palącej klienteli lub na systemy wentylacyjne, ale czy to nie oznacza że istnieje realna groźba iż znikną z mapy naszego miasta fajne knajpki z klimatem a pozostaną nam tylko drogie knajpy z selekcją na wejściu. Nie chciałbym tego bo jakoś ta formuła do mnie nie przemawia. Mam nadzieję że tak się nie stanie. Czas pokaże.

A skad Ci to przyszlo do glowy ze w knajpach z selekcja sie nie pali?
A klimat w kanjpie nie jest rownoznaczny z dymem papierosowym w powietrzu.
Poza tym wspominacie tu często o restauracjach. Bywam w nich czasami i szczerze powiem nie spotkałem się paleniem w miejscach tego typu. Palenie kojarzy mi się raczej z pubami a tym raczej klienteli nie przybędzie po wprowadzeniu zakazu.

W restauracjach pali sie, tylko mniej i dlatego tak nie smierdzi. Poza tym zazwyczaj maja lepsza klimatyzacje, co robi spora roznice.

Aga
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Czy był ktoś dziś w jakiejś knajpce?
Mirosław O.

Mirosław O. netBOMB.pl

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Luděk V.:
Czy był ktoś dziś w jakiejś knajpce?

Tak. Siekiera pod sufit.
Karolina M.

Karolina M. PRACUJĘ BY ŻYĆ

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

wow. dziś uczciałam (uczciłyśmy) ten wielki dzień w knajpie. Wróciłam zupełnie nieśmierdząca :-D

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Pomysł może i dobry (nawet wg mnie-palacza), ale jak zawsze wykonanie do bani. Czemu jeśli jestem właścicielem lokalu muszę się dostosować do kogoś? Knajpa jest moja i to ja decyduję jak ma wyglądać (pachnieć) w środku. Jeśli moja klientela lubi sobie zapalić to niech pali. Mogę oczywiście dostosować lokal do przepisów, ale bardzo proszę, aby nasi posłowie uruchomili dodatkowe pieniądze w budżecie i przekazali mi jako darowiznę bo skoro coś wymyślili to niech ponoszą tego konsekwencje, a mnie może być po prostu na takie zmiany nie stać.
Najczęściej wystarczy kartka "w tym lokalu obowiązuje zakaz palenia" i to wystarcza. Jak mi się chce palić w takim lokalu to wychodzę na dwór i wracam. Są knajpy, które są tylko dla osób niepalących i jeśli osobom niepalącym przeszkadza dym to nie muszą wchodzić tam gdzie się pali. Ja się dostosowuje to dlaczego niepalacze nie mogą? Potrzeba aż do tego ustawy?

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Michał K.:
Pomysł może i dobry (nawet wg mnie-palacza), ale jak zawsze wykonanie do bani. Czemu jeśli jestem właścicielem lokalu muszę się dostosować do kogoś? Knajpa jest moja i to ja decyduję jak ma wyglądać (pachnieć) w środku. Jeśli moja klientela lubi sobie zapalić to niech pali. Mogę oczywiście dostosować lokal do przepisów, ale bardzo proszę, aby nasi posłowie uruchomili dodatkowe pieniądze w budżecie i przekazali mi jako darowiznę bo skoro coś wymyślili to niech ponoszą tego konsekwencje, a mnie może być po prostu na takie zmiany nie stać.
Najczęściej wystarczy kartka "w tym lokalu obowiązuje zakaz palenia" i to wystarcza. Jak mi się chce palić w takim lokalu to wychodzę na dwór i wracam. Są knajpy, które są tylko dla osób niepalących i jeśli osobom niepalącym przeszkadza dym to nie muszą wchodzić tam gdzie się pali. Ja się dostosowuje to dlaczego niepalacze nie mogą? Potrzeba aż do tego ustawy?

Michał nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak ryzykujesz umieszczając taką wypowiedź w tym wątku. Dokładnie to samo napisałem kilka postów wyżej i zostałem wręcz zakrzyczany opiniami zwolenników ustawy.
Jestem dokładnie tego samego zdania co Ty. Dwa rodzaje knajp, jedna z możliwością palenia drugie z całkowitym zakazem. Palacz może siedzieć w knajpie dla niepalących ale godzi się z zakazem i w drugą stronę to samo. Wydawałoby się proste ale jak widać centralne sterowanie rynkiem wydaje się ustawodawcom lepszym rozwiązaniem. Cóż.

Generalnie fajnie, że można o tym porozmawiać ale efekt z tego żaden bo sprawa już przesądzona i tyle. Z ciekawością czekam na dalsze zakazy oraz ich uzasadnienia. Wczoraj bardzo ciekawą opinię wyraził Pan Jacek Żakowski, który zapytał czy Państwo weźmie się również za ludzi otyłych bo ich leczenie także kosztuje Państwo pokaźne sumy. Pamiętajmy, że to był argument za wprowadzeniem zakazu palenia. Dla porównania ustawa o przeciwdziałaniu alkoholizmowi miała zmniejszyć ilość pijących a patrząc na nasze ulice jakoś nie zauważyłem aby ich ilość drastycznie spadła.

konto usunięte

Temat: od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w...

Krzysztof Kuchciński:
/cut/

Generalnie fajnie, że można o tym porozmawiać ale efekt z tego żaden bo sprawa już przesądzona i tyle. Z ciekawością czekam na dalsze zakazy oraz ich uzasadnienia. Wczoraj bardzo ciekawą opinię wyraził Pan Jacek Żakowski, który zapytał czy Państwo weźmie się również za ludzi otyłych bo ich leczenie także kosztuje Państwo pokaźne sumy. Pamiętajmy, że to był argument
/cut/

Oto odpowiedz z Wyborczej na artykul Zakowskiego:
http://wyborcza.pl/1,86116,8665386,Ja__bialy_czlowiek....
http://wyborcza.pl/1,75476,8665434,Yo__nigga_.html

Aga

Następna dyskusja:

Noclegi na weekend 09-11 li...




Wyślij zaproszenie do