Temat: Nie spodziewałem się, że prawie żadna kopalnia tu nie...
Czytam, czytam i nie wytrzymałem.
Katowice są zielone (a w domyśle pewnie czyste?) a Poznań nie? Co Was napadło?
Wszystkie większe polskie miasta są zanieczyszczone, jedne mniej, a inne bardziej. Będziecie się licytować?!
Poza "zielenią" ma na to wpływ bardzo wiele czynników, jak na przykład położenie (Katowice leżą w niecce, co sprzyja kumulacji zanieczyszczeń, a Trójmiasto jest doskonale "wietrzone" wiatrem od morza i jest tam bardzo czyste powietrze), aktualnie działający przemysł (a właściwie stosowanie przez niego filtrów i innych zabezpieczeń), historia zanieczyszczeń (casus huty metali nieżelaznych "na Wilhelminie"), zamożność regionu (na przykład w kontekście niskiej emisji - jakość spalanego paliwa w gospodarstwach domowych).
Każde miasto ma dzielnice bardziej i mniej zielone. Mogę porównać dowolne dwa miasta Polsce pokazując zdjęcia lub fragmenty map różnych ich części i "udowodnić" nim dowolną tezę. Tylko po co?
Na jakość życia składa się wiele czynników, nie tylko zieleń i zanieczyszczenie. Jeśli chodzi o Katowice, mogę subiektywnie twierdzić, że moim zdaniem jakość życia w Katowicach wzrosła. Jeśli natomiast mówimy wyłącznie o zanieczyszczeniu, to uważam, że obecnie jest gorzej niż w okresie bezpośrednio po śmierci komunizmu w Polsce. Jak sądzę, mają na to wpływ przede wszystkim ponowne nieużywanie filtrów na kominach (na przykład w okolicach kopalni Wujek) oraz wzrost ruchu samochodowego, co przy warunkach geograficznych Katowic skutkuje długofalowym pogorszeniem stanu powietrza i okresowym tworzeniem się smogu.
Pochodzę ze Śląska, ale uważam, że gloryfikowanie go poprzez propagowanie jako "miasta ogrodów" albo "zielonego rejonu Polski" robi więcej złego dla Śląska niż dobrego. Nikt spoza Śląska nie traktuje takiej propagandy poważnie, nawet, gdyby było w niej ziarnko prawdy.
Śląsk ma bardzo wiele innych pozytywnych cech, które można by uwypuklać w celu promocji regionu, ale akurat zieleń i czyste powietrze nie są, moim zdaniem, najlepszym pomysłem, narażając Ślązaków na śmieszność.