konto usunięte

Temat: Katowicki OFF TOP

Po Rybniku biegają antyterroryści :-)))

Od wczoraj nasi czytelnicy zgłaszają nam, że po Rybniku krążą antyterroryści i nieumundurowani mężczyźni z bronią. Najprawdopodobniej są to Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Kogo i za co ścigają – jak na razie nie wiadomo.

(...) antyterroryści byli widziani wczoraj na Nowinach, w rejonie Budowlanych i Floriańskiej. Dziś rybniczanka Izabella Misterek przeżyła chwile grozy, gdy jadąc ulicą Gliwicką, tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Powstańców, przed jej auto wyskoczyła uciekająca osoba.

- Mężczyzna wybiegł z pasażu po prawej stronie i omal nie wpadł mi pod koła. Za nim biegło trzech mężczyzn z bronią.


http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,alert-funkcjonariu...

"Wesoło", nie ma co :-)))Damian P. edytował(a) ten post dnia 06.12.11 o godzinie 14:00

konto usunięte

Temat: Katowicki OFF TOP

"Na ołtarzu kościoła na os. Paderewskiego w Katowicach wybudowano garaż, świątynię oklejono znakami drogowymi, a teraz powstaje tam Niebomobil. Efekt? Podczas porannych rorat świątynia pęka w szwach. - Dzieci nie mogą wyjść z zachwytu - przyznają rodzice

Przez ostatnie kilka lat na poranne roraty do kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przychodziła garstka dzieci. Z reguły byli to drugoklasiści idący w maju do komunii lub przygotowująca się do bierzmowania grupa starszych uczniów. Teraz to się zmieniło. Na każdej mszy o godz. 6.30 kościół pęka w szwach.

Wszystko za sprawą ks. Rafała Kacy, nowego wikarego, który zamienił świątynię w plac budowy. Porozciągał między filarami czerwone taśmy, porozwieszał znaki informujące o robotach drogowych, a ministrantów poprzebierał za drogowców. Sam paraduje po świątyni w peruce klowna.

Homilie ks. Kacy przypominają show. Kilka dni temu ukryty w zakrystii zadzwonił na komórkę jednego z ministrantów, a ten na trybie głośnomówiącym przyłożył telefon do mikrofonu. - Słyszycie mnie, ale nie widzicie. Podobnie jest z Panem Bogiem. Choć go nie widzimy, pamiętajmy, aby wsłuchiwać się w jego głos - mówił dzieciom wikary."


http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,10767436,Wy...

Oby więcej takich księży, biznesmen z Torunia albo drugi z Gdańska mogą się przy nim schować.

Temat: Katowicki OFF TOP

Jakim trzeba być furiatem, żeby jak się jest niezadowolonym z obsługi wyciągnąć pistolet?

konto usunięte

Temat: Katowicki OFF TOP

Michał K.:
Jakim trzeba być furiatem, żeby jak się jest niezadowolonym z obsługi wyciągnąć pistolet?


Gdyby ktoś radia nie słuchał to akcja była w Tesco w SCC:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,107728...
Marceli Matczak

Marceli Matczak Security Account
Manager

Temat: Katowicki OFF TOP

no była

polecam komentarz lisa2

O! To istnieje już coś takiego, jak "pozwolenie obiektowe"?

A kto to sprawdza? Kto sprawdza, w obiekcie, że pracownicy tam zatrudnienie przychodzą do jego ochrony bez broni, pobierają ją na czas wykonywania pracy - ochrony obiektu - i po zakończeniu pracy zdają ją do przechowania w miejscu pracy - na terenie chronionego obiektu.

Kto im tę broń wydaje? Czy taka osoba posiada pozwolenie na kontakt (służbowy) z bronią? Kto inny broń przechowuje, kto inny ją używa do pracy.

Kto to wszystko kontroluje?

Kto kwalifikuje pracownika do uzyskania zezwolenia na posiadanie lub tylko korzystanie z broni w celach wykonywania zawodu?

Kto, oprócz tego zdesperowanego człowieka powinien pójść siedzieć za to, co przeżyła kasjerka i inne osoby, które przestraszyły się podczas zdarzenia?

Kto zarobił i ile na takim działaniu?

Który lekarz opiniował tego człowieka do zezwolenia na broń? Ile wziął łapówki? (posądzenie, prowokacja)

Ile takich nieodpowiedzialnych osób jest w tej chwili w posiadaniu broni?
Marceli Matczak

Marceli Matczak Security Account
Manager

Temat: Katowicki OFF TOP

dziś rano wysyłalem polecony - poczta tuz po otwarciu o 8 - mnostwo ludzi, kolejki i 2 okienka czynne na 5 ( w kazdym jednak siedziala pani czymś bardzo zajęta) - tam czas stanął i dobrze, że broni nie mam ;-) mogłbym nie zdzierżyć

Temat: Katowicki OFF TOP

Ja pierdziele. Cała awantura o kurczaka :D
Rafal D.

Rafal D. Obsługa celna,
ochrona środowiska,
optymalizacja
gospodar...

Temat: Katowicki OFF TOP

no co gastrofaza byla :)

konto usunięte

Temat: Katowicki OFF TOP

Dobrze, że nic się nie stało - strach pomyśleć, że pijany i uzbrojony pajac mógł za tego kurczaka kogoś zastrzelić...

Temat: Katowicki OFF TOP

Ale niezła biba musiała być wczoraj. 2 promile... Fiu fiu fiu...Może za świętego MIkołaja robił i tu sobie chlapnął tam chlapnął po ostatniej imprezie zgłodniał i po drodze do domu poszedł po kuraka

konto usunięte

Temat: Katowicki OFF TOP

Michał K.:
i po drodze do domu poszedł po kuraka


Poszedł czy przyjechał...?

konto usunięte

Temat: Katowicki OFF TOP

...wierzymy, że tramwajem.
Rafal D.

Rafal D. Obsługa celna,
ochrona środowiska,
optymalizacja
gospodar...

Temat: Katowicki OFF TOP

chyba byl w drodze do domu bo z sosnowca przyjechac do szitesi po kurczaka to dziwne troche .. ale co kraj to obyczaj :)Rafal D. edytował(a) ten post dnia 07.12.11 o godzinie 13:33

konto usunięte

konto usunięte

Temat: Katowicki OFF TOP

Ręce mi opadły....

"Katowicka policjantka wjechała na skrzyżowaniu w bok volvo Adama Waleczka. Mężczyzna nie dostanie jednak odszkodowania, bo sprawę funkcjonariuszki tak prowadzono, że się przedawniła. - W jej firmie ubezpieczeniowej powiedziano mi, że skoro nie ma winy, to nie będzie też pieniędzy - mówi Waleczek

Katowicka policjantka wjechała na skrzyżowaniu w bok volvo Adama Waleczka. Mężczyzna nie dostanie jednak odszkodowania, bo sprawę funkcjonariuszki tak prowadzono, że się przedawniła. - W jej firmie ubezpieczeniowej powiedziano mi, że skoro nie ma winy, to nie będzie też pieniędzy - mówi Waleczek.

Z notatki, którą mężczyzna dostał od policjantów na miejscu zdarzenia, wynikało, że ostrożności przy wjeździe na skrzyżowanie nie zachowała funkcjonariuszka. Kiedy jednak zgłosił się do jej firmy ubezpieczeniowej po wypłatę odszkodowania, dowiedział się, że kobieta nie poczuwa się do winy. Sprawę musiał rozstrzygnąć sąd.

Zgodnie z przepisami policja ma 30 dni na skierowanie do sądu wniosku o ukaranie kierowcy - sprawcy kolizji. - Jednak w tym przypadku przez ponad trzy miesiące nic nie robiono w sprawie - mówi Waleczek. W grudniu napisał więc skargę do komendy wojewódzkiej w Katowicach. Dopiero wtedy drogówka wystąpiła o ukaranie koleżanki po fachu.

- To nie była celowa zwłoka, nasi ludzie musieli po prostu wykonać dodatkowe czynności w tej sprawie. A to, że pojawiało się w niej nazwisko funkcjonariuszki, nie miało żadnego znaczenia - zapewnia komisarz Jacek Pytel, rzecznik komendy miejskiej w Katowicach.

Sąd w styczniu 2010 r. w trybie nakazowym uznał winę policjantki i skazał ją na grzywnę. Funkcjonariuszka odwołała się od wyroku. Przez cztery miesiące toczył się więc proces, po którym ponownie została skazana. Znowu się jednak odwołała, a sąd wyższej instancji uchylił ten wyrok. Przez prawie pięć miesięcy w sprawie nic się nie działo. Dopiero w marcu 2011 r. rozpoczął się kolejny już proces funkcjonariuszki. Choć do przesłuchania było zaledwie pięciu świadków, trwał on ponad sześć miesięcy.

- Akta sprawy znajdują się w innym sądzie. Mogę się tylko domyślać, że trzeba było powołać biegłego - mówi sędzia Michał Dmowski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Katowicach. Wyrok skazujący wydano zaledwie na dwa tygodnie przed przedawnieniem się sprawy. Znowu uznano winę policjantki, ale wtedy było już wiadomo, że się nie uprawomocni, bo funkcjonariuszka zapowiedziała jego apelację.

- Ostatecznie 7 grudnia 2011 r. sąd umorzył tę sprawę z powodu przedawnienia. Oznacza to, że wina dotycząca kolizji nie zostanie już orzeczona - mówi sędzia Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

W tej sytuacji Waleczek ma poważny problem, bo firma ubezpieczeniowa policjantki nie wypłaci mu ani grosza odszkodowania. - Powiedziano mi, że skoro nie ma winny, to nie będzie też pieniędzy - mówi mężczyzna. Sędzia Zawała przyznaje, że mężczyzna może wytoczyć funkcjonariuszce proces na drodze cywilnej. - To nie będzie jednak łatwa sprawa, bo będzie musiał bezspornie dowieść, że odpowiedzialność za zdarzenie ponosi kobieta - podkreśla rzecznik sądu.

Marcin Marszołek, prezes katowickiego stowarzyszenia Wokanda, które zajmuje się pomocą prawną dla ofiar wypadków, twierdzi, że Waleczek powinien złożyć w Strasburgu skargę na opieszałość sądu. - To niedopuszczalne, że w XXI w. prostą sprawę z udziałem kilku świadków prowadzi się dwa lata i nie potrafi jej skończyć - mówi Marszołek.

Czy to XXI wiek? - komentuje Marcin Pietraszewski

Sprawy, w których na ławie oskarżonych zasiadają przedstawiciele organów ścigania, powinny być prowadzone nadzwyczaj sprawnie i starannie. Tak aby nikt nie mógł powiedzieć, że w ramach fałszywej solidarności zawodowej ktoś próbuje pomóc oskarżonym.

W tej sprawie komenda i sąd twierdzą, że wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką. A na długość postępowania wpływ miały dodatkowe czynności czy też opinia biegłych. Jednak czy naprawdę w XXI w. w sprawie dotyczącej prostej kolizji drogowej sąd przez prawie dwa lata nie był w stanie wydać prawomocnego wyroku? Waleczek ma poważne wątpliwości. I patrząc na okoliczności, trudno się mu dziwić."


http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,10898657,Po...

Wniosek prosty: bez dobrej papugi ani rusz w tym chorym kraju...
Tomasz W.

Tomasz W. handlowiec,
specjalista ds
bezpieczeństwa; od
wyzwania do...

Temat: Katowicki OFF TOP

poprzyj
http://slaskiecentrumnauki.pl/
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Katowicki OFF TOP

Witam,

temat jest poważny i wartościowy, dlatego proponuję założyć osobny wątek i tam przenieść link z krótkim wstępem zachęcajacym do poparcia idei. Na pewno nie jest to off top...

Tomasz W.:
poprzyj
http://slaskiecentrumnauki.pl/

konto usunięte

Temat: Katowicki OFF TOP

Kolejny przykład bezkarności sprawcy, który z założenia ma stać na straży prawa i świecić przykładem:

"Beata Stępień, wuefistka w jednej ze szkół, kilka minut przed godz. 20 weszła na zielonym świetle na skrzyżowanie ulic Tysiąclecia i Piłsudskiego. Kilka sekund później z rozbitą głową, zmiażdżoną nogą i wybitym barkiem leżała na ziemi. Wjechał w nią samochód. Według świadków było to audi a4. Kierowca nie zatrzymał się, dodał gazu i uciekł. Kilka minut później ktoś zawiadomił policję, że parę kilometrów dalej identyczny wóz skosił kilka znaków drogowych i zgubił tablicę rejestracyjną. W komendzie konsternacja, bo szybko odkryto, że audi jest własnością aspirant Anny K., policjantki z dąbrowskiej drogówki.

- Ja nie prowadziłam - zeznała Anna K. Gdyby było inaczej, nie tylko miałaby sprawę karną, ale dyscyplinarnie zwolniono by ją z pracy. Funkcjonariuszka twierdzi, że z imprezy odwoziła ją Iwona M., zaprzyjaźniona z nią była policjantka z Dąbrowy Górniczej. Przyjaciółka potwierdziła tę wersję i wzięła winę na siebie. Zeznała, że pogoda była paskudna, a ona nigdy wcześniej nie prowadziła audi, nie znała więc możliwości wozu. Iwona M. przyznała się, że chyba na kogoś najechała, ale myślała, że to pies. Dlatego odjechała.

Policji ta wersja wystarczyła. Wobec Anny K. nie wszczęto nawet postępowania dyscyplinarnego w związku z ucieczką z miejsca zdarzenia. - Bo Biuro Spraw Wewnętrznych [policja w policji - przyp. red.] uznało, że to nie ona prowadziła samochód - mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik komendy miejskiej w Dąbrowie Górniczej. Krótko po wypadku Anna K. dostała nawet awans i przeniesiono ją do wydziału kryminalnego.

Jednak prokuratorzy z Mysłowic, którzy wszczęli śledztwo w sprawie wypadku, nie uwierzyli w opowieści kobiet. Zlecili wiele badań odcisków palców znalezionych w samochodzie, analizy włókien, a nawet wymiocin. Dodatkowo powołali biegłych, którzy zrobili kilka specjalistycznych ekspertyz. Jakich? Tajemnica śledztwa. Ich wyniki wskazują jednak, że audi prowadziła Anna K., a jej przyjaciółki w ogóle nie było w tym samochodzie.

- Jeszcze w tym miesiącu obu kobietom przedstawimy zarzuty - mówi prokurator Dariusz Lendo, szef Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach. Policjantka odpowie za spowodowanie wypadku i ucieczkę, a jej przyjaciółka za składanie fałszywych zeznań."


http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,10985434,Kl...
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Katowicki OFF TOP

Jolanta I.:
Ręce mi opadły....

"[i]Katowicka policjantka wjechała na skrzyżowaniu w bok volvo Adama Waleczka. Mężczyzna nie dostanie jednak odszkodowania, bo sprawę funkcjonariuszki tak prowadzono, że się przedawniła. - W jej firmie ubezpieczeniowej powiedziano mi, że skoro nie ma winy, to nie będzie też pieniędzy - mówi Waleczek
Wniosek prosty: bez dobrej papugi ani rusz w tym chorym kraju...

Faktycznie, bo:
Mężczyzna nie dostanie jednak odszkodowania, bo sprawę funkcjonariuszki tak prowadzono, że się przedawniła. - W jej firmie ubezpieczeniowej powiedziano mi, że skoro nie ma winy, to nie będzie też pieniędzy

Bzdura. Winę można udowodnić również w sprawie cywilnej.

Ale:
Kolejny przykład bezkarności sprawcy

No jak bezkarności, kiedy prokuratura działa i chce przedstawić zarzuty?
Rafal D.

Rafal D. Obsługa celna,
ochrona środowiska,
optymalizacja
gospodar...

Temat: Katowicki OFF TOP

Grzegorz P.:
Jolanta I.:
Ręce mi opadły....

No jak bezkarności, kiedy prokuratura działa i chce przedstawić zarzuty?

bo komus w prokuraturze sie chcialo bardziej zainteresowac na szczescie bo wewnetrzny mial to w dupie i szkoda ze tam dat nie ma ale okres od do teraz troche juz minelo

Następna dyskusja:

Katowicki Klub NLP




Wyślij zaproszenie do