Temat: katowice najlepsze
Tak na szybko co kojarzę z ostatnich pobytów pomimo 2-letniego pobytu za granicą:
Guinness - w nowym Spencerze - czy dobry to nie wiem, ale mi smakował tak samo jak w browarze Guinessa.
Taksówka spod dworca z centrum na Ligotę i z powrotem 35 zł we Wrocławiu również spod dworca w jedną stronę na taką samą odległość 40zł (dane odpowiednio z października 2007 i lipca 2006)
Komunikacja jest różna, ale myślę, że mieszkając np. na Tauzenie co chwilę jest tramwaj albo autobus. Tramwaj jedzie niedługo - 11 minut przy niezsynchronizowanych swiatłach (ostatnio było w wyborczej).
Jednocześnie największy po dublińskim park śródmiejski w Europie jest obok (myślę o takiej zieleni, a nie o paru drzewkach typu planty krakowskie). Podobnie Paderewa - do centrum parę kroków.
Wbrew pozorom liczy się ilość (przy małym obszarze jest nie dość cicho, poza tym chcąc jeździć na rowerze po lesie potrzebna jest przestrzeń) i jakość np akweny gdzie można sobie wyjśc na ryby, kajaki.
Nie mylmy terenów zielonych z drzewem za oknem :-)
Co do fitnessu/siłowni to nie wiem, gdyż ja mam wymagania by był sprzęt, który potrzebuję. W każdym razie zatłoczenie nie powinno być takie że więcej niż 1-2 osoby nie używają tego samego sprzętu naraz. Zresztą przyjemniej jest sobie porozmawiać z kimś innym niż w pracy, czy w domu.
Big Blue jako pub jest dla niepalących, no ale niech będzie ze to pub a nie klub.
Dobry teatr i dobra restauracja to pojęcia względne. Choć zastanawiam się czy tak często chodzisz do teatru, że zamiana krótszych korków, 5x w tygodniu, jest tego warta?
No, ale ja, myśląc o mieście, w którym chcę mieszkać, patrzę przede wszystkim pod kątem przyszłej rodziny, a nie singlowania.
Zmiana miejsca zamieszkania w modelu amerykańskim (lepsza praca=przeprowadzka) to nie moja wizja rodziny, zwłaszcza gdy oboje rodzice mają pracować. Natomiast cykl wychowania potomka to 1/4 życia.
Nb. ostatnio nawet czytałem artykuł w jakiejś gazetce z nieruchomościami jak jedna dziewczyna ubolewała nad tym, że jej małomobilni rodacy są strasznie "niezachodni" - straszna wada ;-)
Paweł N. edytował(a) ten post dnia 09.09.08 o godzinie 23:30