konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:

Naucz się czytać moje wypowiedzi ze zrozumieniem, bo sposób, w jaki je interpretujesz jest po prostu żałosny.

No popatrz - zajrzyj może na własne podwórko w pierwszej kolejności i zacznij odnosić się do wszystkiego a nie do wygodnych, wybranych części.
Tym bardziej, że nie odkrywam Ameryki, a mówię rzeczy raczej oczywiste, jak np. to że przewinienia pieszych są mało istotne dlatego, że są mniej niebezpieczne,

Dla kogo mniej niebezpieczne? Jak baran wejdzie/wjedzie mi przed maskę to dla kogo nieodpowiedzialne zachowanie jest niebezpieczne? Dla mnie czy dla pieszego? Chyba nie dostrzegasz tej "subtelnej" różnicy.
niż przewinienia kierowców, a jeżeli są niebezpieczne, to dla nich samych, a nie dlatego, że prawie nigdy nie występują. Co nie zmienia faktu, że występują wyraźnie częściej.

Człowieku, widziałeś liczby? 3735 to prawie nigdy? Kierowców 4380 przewinień wobec pieszych to "wyraźnie częściej"? Dobrze się czujesz czy mróz ścisnął za mocno?

Życzę Ci niespodziewanego zachowania ze strony pieszego/rowerzysty oraz żeby ktoś przykleił Ci łatę "potencjalnego zabójcy w blachosmrodzie".

Póki co, podzielam zdanie Agnieszki, że jeździsz dom-praca-dom-sklep-dom a od siebie dodam, ze rowerzystą to też chyba jesteś od święta. Twoja krucjata przeciwko kierowcom jest krzywa i krótkowzroczna ale owszem ale Ty i tak wiesz lepiej :-)

Dalsza dyskusja raczej nie będzie mieć sensu dopóki nie przestaniesz spoglądać dalej jak na koniec swojego nosa i w końcu przyjmiesz do wiadomości, że w Polsce piesi i rowerzyści to nie są święte krowy, obowiązuje ich kodeks ruchu drogowego i też popełniają absurdalne i niebezpieczne rzeczy. Przykłady można mnożyć (vide powyższy film) tylko Ty tego nie chcesz jakby zauważyć.

Szerokości i lustereczko.
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Agnieszka G.:
jak pojeździsz samochodem po prawdziwym mieście a nie po osiedlu do sklepu, daj znać :) mam nadzieję, że Ci kilku pieszych wyskoczy i sam zobaczysz, jak to jest :)

A które to jest prawdziwe? Nowy Jork? Pekin? Moskwa?
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Damian P.:
Póki co, podzielam zdanie Agnieszki, że jeździsz dom-praca-dom-sklep-dom

Nic o mnie nie wiecie, to wymyślacie.
a od siebie dodam, ze rowerzystą to też chyba jesteś od święta.

Tu akurat trafiłeś.
Dalsza dyskusja raczej nie będzie mieć sensu

I tu się zgadzamy.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Jesteś roszczeniowym pieszym a kierowcą i rowerzystą jak widać od święta.
Dziękuję, będę chciała się z koniem pokopać, pójdę do stajni (choć myślę, że koń by mnie prędzej zrozumiał niż Ty). Jak na razie również podzielam zdanie Damiana i Joli. Nie znasz kodeksu, uważasz pieszych za święte krowy, nie znasz się na ruchu miejskim, ale wyciągasz to, co Ci wygodne, jak Ci za to klienci zapłacą.

Całe szczęście, ze w przeciwieństwie do Ciebie, ktoś za kółkiem tu jeszcze myśli logicznie i rozsądnie.
I nikt nam za to nie płaci, ale przynajmniej kitów nie wciskamy, że jest inaczej.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...


Obrazek
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...


Obrazek

konto usunięte

Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Na taki fragment natrafiłem:
"Zasady podaży i popytu mogą ograniczyć miejskie korki także w odniesieniu do zjawiska, które pozornie jest przeciwieństwem ruchu ulicznego, a mianowicie – parkowania. Specjaliści badający jego wpływ na korki także dochodzą do sprzecznych z intuicją wniosków. Twierdzą bowiem, że miejsc parkingowych w miastach nie powinno być więcej, ale znacznie mniej, zwłaszcza tych darmowych.
Jednym z najgorętszych orędowników tego poglądu jest Donald Shoup z University of California w Los Angeles, autor książki „The High Cost of Free Parking”. Jak wynika z jego obliczeń, opłaty za parkingi powinny być tak wysokie, by w każdym momencie było zajętych tylko 85 proc. miejsc. W przeciwnym razie około jednej trzeciej uczestników ruchu stanowić będą osoby poszukujące miejsca do zaparkowania.
Podobną zasadę zdają się wyznawać władze coraz większej liczby miast. Londyn jako pierwszy wprowadził zakaz budowy nowych parkingów w centrum. W Kopenhadze w latach 1994-2005 liczbę miejsc parkingowych zredukowano z 14 do 11,5 tysiąca."

A książka pana Shoupa jest do ściągnięcia za darmo w oryginale, wystarczy wpisać tytuł w Google.
Tobiasz Szlęk

Tobiasz Szlęk SEM, SEO, PPC -
zabawy słowem
(kluczowym).

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Nie zapominajmy, że w krajach cywilizowanych, dobrze rozwinięta jest sieć komunikacji miejskiej, a bilety są bardzo tanie, w porównaniu do zarobków. W dużych miastach funkcjonuje metro. Dlatego można wyłączać centra miast ze strefy ruchu lub pobierać wysokie opłaty za wjazd lub parkowanie.
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Tobiasz S.:
Nie zapominajmy, że w krajach cywilizowanych, dobrze rozwinięta jest sieć komunikacji miejskiej, a bilety są bardzo tanie, w porównaniu do zarobków. W dużych miastach funkcjonuje metro. Dlatego można wyłączać centra miast ze strefy ruchu lub pobierać wysokie opłaty za wjazd lub parkowanie.

Wręcz przeciwnie. Dopiero podniesienie opłat za parkowanie powoli sfinansować porządną komunikację, bo w tej chwili wywala się miliony na utrzymanie parkingów.

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

No to ciekawe jak taki Wiedeń czy Berlin radzą sobie z parkingami, gdzie całodniowe stanie kosztuje 3-4 €... wysokie ceny parkowania w centrum mają przegonić auta i ograniczyć wjazd do minimum - albo robi się tak, jak w Lodnynie...

Wszędzie, jak czytam to transport miejski dotowany jest z dotacji samorządowych, gmin i potem jakiejś dodatkowej działalności a nie z parkingów... bo znając życie, to z parkingów w PL IMHO nikt nie będzie korzystać "bo za drogo". Fakt - patrząc na finansowanie transportu w regionie, np. Katowice na zbiorkom przeznaczają 45 mln a na drogi - 140. Dla porównania - taka Gdynia dorzuca się do transportu na 80 mln a na drogi daje 138 to na jej czy Krakowa tle Katowice wypadają blado.

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:
Wręcz przeciwnie. Dopiero podniesienie opłat za parkowanie powoli sfinansować porządną komunikację, bo w tej chwili wywala się miliony na utrzymanie parkingów.


Których parkingów? Ile takich z prawdziwego zdarzenia parkingów miejskich jest w Katowicach?

Wypraszam sobie, żeby z kierowców i właścicieli samochodów po raz kolejny robić dojną krowę!
Chyba wystarczająco dużo najróżniejszych haraczy już płacimy.
Naprawdę chcemy powrotu do czasów gdy auto było luksusem tylko dla wybrańców losu?
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Jolanta I.:
Których parkingów? Ile takich z prawdziwego zdarzenia parkingów miejskich jest w Katowicach?

A ile jest np. przystanków z prawdziwego zdarzenia?
Wypraszam sobie, żeby z kierowców i właścicieli samochodów po raz kolejny robić dojną krowę!
Chyba wystarczająco dużo najróżniejszych haraczy już płacimy.

Badania podają, że do pokrywania pełnych kosztów jest daleko. Nie ponosisz np. kosztów infrastruktury, jak to jest w przypadku kolei, nie pokrywamy też kosztów wypadków, zanieczyszczenia środowiska, hałasu i zniszczeń budynków. Do tego wszystkiego dokładają się też ci, którzy nie podróżują samochodem, a to jest ciężka kasa.

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:
Jolanta I.:
Których parkingów? Ile takich z prawdziwego zdarzenia parkingów miejskich jest w Katowicach?

A ile jest np. przystanków z prawdziwego zdarzenia?

Moment, przed chwila pisałes o parkingach, jak Ci wytknęłma bzdurę to zmieniasz temat na przystanki?
Wyobraź sobie, że w interesie kierowców jest to, żeby były BEZPIECZNE przystanki, chyba nie muszę pisać dlaczego.
Wypraszam sobie, żeby z kierowców i właścicieli samochodów po raz kolejny robić dojną krowę!
Chyba wystarczająco dużo najróżniejszych haraczy już płacimy.

Badania podają, że do pokrywania pełnych kosztów jest daleko.

Jakie badania?
Pełnych kosztów czego? Jeżdżenia autem?
Może jak zaczniesz jeździć minimum 20tys. km rocznie samochodem to zobaczysz ile kosztuje eksploatacja średniej klasy auta, bo to nie tylko paliwo i OC.
Nie ponosisz np. kosztów infrastruktury, jak to jest w przypadku kolei, nie pokrywamy też kosztów wypadków, zanieczyszczenia

Czyżby?
A moja polisa to co pokrywa? Jak nie wypadki, a moje podatki to co pokrywają?
A haracz za paliwo to dla kogo jest? A viatoll?Grzesiu porównaj sobie może koszty utrzymania auta w PL i w DE w stosunku do pensji, to się zaraz okaże, że faktycznie auto w PL to jest luksus.
Jasne, kierowcy i właściciele aut w PL powinni pół kraju utrzymywać: kolej, autobusy, tramwaje, trolejbusy, towarzystwa ubezpieczeniowe, rafinerie, autostrady, ścieżki rowerowe itd., itp.

Co do kolei: to wybacz ale pretensje możesz mieć do panów prezesów i dyrektorów, którzy zwyczajnie rozkradają PKP poprzez niegospodarność, bezzasadne mnożenie etatów i swoje gigantyczne pensje a nie do kierowców, że mają dość płacenia kolejnych podatków.
Ile razy chciałam jechać pociągiem na drugi koniec Polskie to się nie da, bo cena jest z kosmosu a podróż trwa wieki o niskim komforcie nawet nie wspominam.

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:

A ile jest np. przystanków z prawdziwego zdarzenia?

Co to takiego ten przystanek z prawdziwego zdarzenia? :-)
Badania podają, że do pokrywania pełnych kosztów jest daleko.

Masz te badania gdzieś pod ręką? Chętnie zobaczę :-)
Nie ponosisz np. kosztów infrastruktury, jak to jest w przypadku kolei,

Yyy... a części zamienne, serwisowanie (czyli to chyba amortyzacją zwą...) to co - pikuś, za darmo rozdają? :D
nie pokrywamy też kosztów wypadków, zanieczyszczenia środowiska, hałasu i zniszczeń budynków. Do tego wszystkiego dokładają się też ci, którzy nie podróżują samochodem, a to jest ciężka kasa.

Jak wyżej - podatki, polisy, opłaty, akcyzy i inne uje muje. Że coś padło? Lokalny przykład: rybnicki PKS. Splajtował. Miasto miało serdecznie dość dokładania do "biznesu", który nie chciał się za żadne skarby zreformować (tak, jak zrobił to raciborski PKS), niechętnie patrzył na unijne dotacje, itp.
Jolanta I.:

Ile razy chciałam jechać pociągiem na drugi koniec Polskie to się nie da, bo cena jest z kosmosu a podróż trwa wieki o niskim komforcie nawet nie wspominam.

Cena akurat jest względnie niska - przejazd z Rybnika nad morze (pociągiem) kosztuje coś ok. 80 Zł za TLK (tyle pamiętam z wypadu ze Stegny do Rybnika); patrząc na stronę kolei, to za ekspres można zabulić 145 Zł. Kompaktowym dieslem (SDI) - przejazd tam może kosztować co najmniej 160-180 zeta w jedną stronę... także cena nie jest z kosmosu - jest względnie niska. Tylko komfort i czas przejazdu zniechęcają.
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Jolanta I.:
Grzegorz P.:
Jolanta I.:
Których parkingów? Ile takich z prawdziwego zdarzenia parkingów miejskich jest w Katowicach?

A ile jest np. przystanków z prawdziwego zdarzenia?

Moment, przed chwila pisałes o parkingach, jak Ci wytknęłma bzdurę to zmieniasz temat na przystanki?
Wyobraź sobie, że w interesie kierowców jest to, żeby były BEZPIECZNE przystanki, chyba nie muszę pisać dlaczego.

Więc jeśli nie ma przystanków, to dlaczego miałyby być parkngi?
Wypraszam sobie, żeby z kierowców i właścicieli samochodów po raz kolejny robić dojną krowę!
Chyba wystarczająco dużo najróżniejszych haraczy już płacimy.

Badania podają, że do pokrywania pełnych kosztów jest daleko.
Nie ponosisz np. kosztów infrastruktury, jak to jest w przypadku kolei, nie pokrywamy też kosztów wypadków, zanieczyszczenia
Czyżby?
A moja polisa to co pokrywa?

Np. zasiłku pogrzebowego i rodzinnego nie. Kosztów remontów kamienic przy ruchliwych drogach, które sie sypią - nie. Leczenia chorób wywołanych spalinami - nie.
Jak nie wypadki, a moje podatki to co pokrywają?

Podatki płacą wszyscy, także ci, którzy nie jeżdżą.
A haracz za paliwo to dla kogo jest? A viatoll?Grzesiu porównaj sobie może koszty utrzymania auta w PL i w DE w stosunku do pensji, to się zaraz okaże, że faktycznie auto w PL to jest luksus.

A czy jakie są w stosunku do pensji koszty infrasktruktury i pozosytałe?
Jasne, kierowcy i właściciele aut w PL powinni pół kraju utrzymywać: kolej, autobusy, tramwaje, trolejbusy, towarzystwa ubezpieczeniowe, rafinerie, autostrady, ścieżki rowerowe itd., itp.

A odwrotnie jest OK???
Ile razy chciałam jechać pociągiem na drugi koniec Polskie to się nie da, bo cena jest z kosmosu a podróż trwa wieki o niskim komforcie nawet nie wspominam.

Bo do kolei dokłada się ledwo 10% tego, co dokłada się do dróg.

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:
A ile jest np. przystanków z prawdziwego zdarzenia?

W dalszym ciągu nie wiem, co to są te przystanki z prawdziwego zdarzenia.
Więc jeśli nie ma przystanków, to dlaczego miałyby być parkngi?

Jak to nie ma? Możesz jaśniej?
A odwrotnie jest OK???

Bez dróg to i transport publiczny (drogowy) leży... A póki co, z takiej DTŚ korzystają też autobusy łączące Gliwice i Katowice.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:
Tobiasz S.:
Nie zapominajmy, że w krajach cywilizowanych, dobrze rozwinięta jest sieć komunikacji miejskiej, a bilety są bardzo tanie, w porównaniu do zarobków. W dużych miastach funkcjonuje metro. Dlatego można wyłączać centra miast ze strefy ruchu lub pobierać wysokie opłaty za wjazd lub parkowanie.

Wręcz przeciwnie. Dopiero podniesienie opłat za parkowanie powoli sfinansować porządną komunikację, bo w tej chwili wywala się miliony na utrzymanie parkingów.

Ile milionów w Katowicach wydaje się na parkingi a ile na komunikację miejską?
Przystanki, które mijam w Katowicach mają zatoczki, więc o co Ci do jasnej ciasnej chodzi?

Ideał Grzegorza: miasto dla pieszych (same deptaki, na które można dojechać autobusem) i żadnych samochodów :P

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Agnieszka G.:
Ideał Grzegorza: miasto dla pieszych (same deptaki, na które można dojechać autobusem) i żadnych samochodów :P


Zapomniałaś napisać, że te autobusy miałyby jeździć po...starych drogach, bo wg Grzegorza inwestycje w drogi to zło.

Następna dyskusja:

ul.Graniczna nie dla kierow...




Wyślij zaproszenie do