konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Jakby ekranów nie było, to Jedlecki i s-ka zaraz podstawiliby niezadowolonych mieszkańców, że jest hałas. A droga (nazwana autostradą, nie wiedzieć dlaczego...) biegnąca przez centrum to tam od zawsze była - nie pojawiła się znikąd.
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Kolejny artykuł na temat hałasu.

"Dzisiaj problemem dla nas nie jest hałas impulsowy, bo reagujemy na niego w sposób naturalny: uciekamy, chronimy się. Większym problemem jest hałas 70 decybeli, na który nie zwracamy uwagi - jesteśmy na ten hałas ciągle narażeni, a skutki tego wyjdą po wielu, wielu latach.

W Polsce funkcjonuje coś takiego jak dopuszczalne wartości hałasu. W dużych miastach te poziomy dopuszczalne są o 6-8 decybeli wyższe niż w mniejszych miastach. Należałoby więc zadać pytanie, czy ludzie mieszkający w dużym mieście mogą być bardziej narażeni na hałas, bo... No właśnie: są inni? Na pewno nie. Naturalnie, wartości dopuszczalne są dostosowane do danego obszaru, bo w dużym mieście nie ma możliwości, żeby te poziomy były mniejsze. Ale w ujęciu wpływu na zdrowie taka dysproporcja nie powinna występować.

- Jak więc się chronić? - Nie ma możliwości. Nawet prawo ochrony środowiska jasno wskazuje, że gdybyśmy wykazali prawnie przekroczenia wartości dopuszczalnych np. do drogi w dużym mieście, to nie mamy żadnych praw, żeby się bronić - te wartości dopuszczalne nie obejmują istniejących dróg. To patowa sytuacja."
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,14393025,_Ludzie_z_...

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

"Prawie milion zł ma zapłacić gmina Poraj (Śląskie) po wypadku rowerzysty, który przed kilkoma laty wjechał w dziurę w drodze, doznając poważnych obrażeń. Sąd uznał, że winę za wypadek ponosi zarządca drogi, który nie dopełnił obowiązków w zakresie jej utrzymania."

http://moto.onet.pl/aktualnosci/milion-zl-za-wypadek-p...

Ot, polityka naszych samorządowców, zamiast tańszym kosztem zabezpieczyć drogę to teraz będą płacić setki tys.
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Dziura to zjawisko niechciane nawet przez zarządce drogi. Ale nierzadko na DDR(iP) są słupy (latarń ulicznych), kosze, znaki drogowe - a te już tam postawiono umyślnie.

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Oczywiście, że nikt sobie dziury nie życzy ale to na zarządcy danej drogi spoczywa zakichany obowiązek żeby w odpowiedni sposób uszkodzenie zabezpieczyć, no ale mądry Polak po szkodzie, tylko dlaczego za nieudolność urzędników znów płacą podatnicy? Bo o ile dobrze zrozumiałam to wypłata odszkodowania nie będzie z polisy a z budżetu gminy.
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Jolanta I.:
"[i]Prawie milion zł ma zapłacić gmina Poraj (Śląskie) po wypadku rowerzysty, który przed kilkoma laty wjechał w dziurę w drodze, doznając poważnych obrażeń.

Szkoda, że nie napisali dokładnie za co ta kwota, przydałoby mi się....
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Były już artykuły na temat dyskryminacji pieszych w Warszawie, Częstochowie, teraz pojawił się przykład z Katowic: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,14699914,Ko...
Drogowcy zaklinają się hasłem "przepustowość", ale im chodzi wyłącznie o przepustowość samochodów, o przepustowości pieszych w ogóle nie pomyśleli.
Ciekawy jest w komentarzach do artykułu odsyłacz do filmiku na YT pokazujący, jak przechodzi się, kiedy świateł nie ma, a kiedy są.Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.10.13 o godzinie 09:14
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Dokładnie na tym przejściu panowie z Policji chcieli kiedyś w nocy wlepić mi mandat, ale nie przyjąłem...
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

O jakie piękne zdjęcie: niewielki budynek, a obok niego hektar parkingu. Bo "przecież ludzie muszą dojechać".


Obrazek

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:
O jakie piękne zdjęcie: niewielki budynek, a obok niego hektar parkingu. Bo "przecież ludzie muszą dojechać".

W USA:

http://pl.wikipedia.org/wiki/National_Security_Agency

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:
Dokładnie na tym przejściu panowie z Policji chcieli kiedyś w nocy wlepić mi mandat, ale nie przyjąłem...


Przecież stworzyłeś bzpośrednie zagrożenie na drodze :P, faktycznie nasza policja widocznie ma nadmiar wolnego czasu i mocy przerobowych.
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Jolanta I.:
W USA:
http://pl.wikipedia.org/wiki/National_Security_Agency

Tak, to właśnie tam wiedzą o nas wszystko...
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

"Pieszy też się spieszy

W połowie września w Gdańsku odbył się IV Kongres Mobilności Aktywnej. Debatowano o tym, czy polskie miasta są przyjazne dla osób pieszych. Co znamienne, dyskusja skupiła się raczej na pytaniu, dlaczego polskie miasta nie są im przyjazne. Na sali co do tego panowała milcząca zgoda.
[...]
Jako główną przyczynę wskazano, że w Polsce o ruchu drogowym myśli się z perspektywy kierowcy. Bez zmiany podejścia trudno oczekiwać, że infrastruktura drogowa zaspokoi potrzeby również innych uczestników ruchu. Cieszy więc fakt, że zarządcy mają już tego świadomość.
[...]
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to wciąż gros czynności służb porządkowych skupia się na potencjalnych ofiarach, a nie głównych sprawcach. Dbanie o bezpieczeństwo pieszych bardzo często przybiera karykaturalny kształt dodatkowego ścigania ich przez policję i pouczania, aby sami na siebie nie sprowadzali zagrożenia. Tymczasem powinno być na odwrót. To silniejszych uczestników ruchu, czyli kierujących pojazdami, w pierwszej kolejności należy systemowo nakłaniać do dbania o bezpieczeństwo słabszych.
[...]
Aby skutecznie zadbać także o komfort pieszych, potrzeba prawidłowej definicji użytkownika infrastruktury. Póki co projektanci i zarządcy zakładają, że będzie ona wykorzystywana wyłącznie przez młodych, silnych i pełnosprawnych ludzi. Natomiast zmuszania pieszego do wchodzenia po schodach, nadkładania paruset metrów drogi czy oczekiwania przez kilka minut na zielone światło nie traktuje się już w kategorii problemu.
[...]
Należy przyjąć do wiadomości fakt, że to, iż ktoś podróżuje pieszo, nie znaczy, że spieszy się mniej od kierowców. Czas już systemowo dołożyć wszelkich starań, aby podróż pieszego była możliwie najkrótsza, najwygodniejsza, a przy tym bezpieczna."

Całość tu: http://www.instytutobywatelski.pl/17232/blogi/w-trasie...

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Luděk V.:
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to wciąż gros czynności służb porządkowych skupia się na potencjalnych ofiarach, a nie głównych sprawcach. Dbanie o bezpieczeństwo pieszych bardzo często przybiera karykaturalny kształt dodatkowego ścigania ich przez policję i pouczania, aby sami na siebie nie sprowadzali zagrożenia. Tymczasem powinno być na odwrót. To silniejszych uczestników ruchu, czyli kierujących pojazdami, w pierwszej kolejności należy systemowo nakłaniać do dbania o bezpieczeństwo słabszych.

Tu się nie zgadzam, nie róbmy z pieszych świętych krów.
Każdy uczestnik ruchu drogowego ma prawa ale i obowiązki i co z tego, że kierowca pojedzie przepisowo jak mu dziecko czy dorosły wyskoczy przed maskę na pasach? Tak, wbrew pozorom są takie przypadki i nie zawsze kierowca jest winny ale traumę i tak ma.
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

W Polsce kierowcom jednak idzie się na rękę dużo więcej niż pieszym. Piesi mają trudniej niż w Czechach. Oto konkretne przykłady z czeskiego odpowiednika PoRD:

W Czechach np. w ten sposób uregulowano przechodzenie pieszych przez przejście dla pieszych: "kierowcy nie wolno spowodować zagrożenie dla pieszego lub ograniczyć pieszego, który przechodzi przez drogę/ulicę lub który widocznie ma zamiar przejść drogę po przejściu dla pieszych, w razie potrzeby ma kierowca obowiązek również zatrzymać pojazd przed przejściem dla pieszych". To znaczy, że pieszy nakłada maks. 100 m drogi.

No i inna taka rzecz w Czechach: "Pieszy nie może (nie wolno) przechodzić przez jezdnię, jeżeli w odległości do 50 metrów znajduje się skrzyżowanie z ruchem sterowanym, przejście dla pieszych, miejsce dla przechodzenia drogi, przejście podziemnie lub nadziemne oznakowane właściwymi znakami drogowymi." A w Polsce aż 100 m, to znaczy, że pieszy nakłada 200 m drogi, ciekawe dlaczego.

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Co innego iść komuś na rękę czy ułatwić życie-i tu nie mam nic przeciwko by życie pieszym czy rowerzystom ułatwiać- a co innego zwalniać kogoś z obowiązków.
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Ale to przepisy prowokują uczestników ruchu drogowego do łamania przepisów.

Jeżeli pieszy ma nakładać kilka set metrów, żeby przedostać się na drugą stronę ulicy, to jest większe prawdopodobieństwo, że je złamie. Jeżeli rowerzysta poruszający się po ścieżce rowerowej musi co 200 m stanąć i przeprowadzić rower po przejściu, bo nie zrobiono przejazdu dla rowerów, to nie będzie tego robił, tylko przez pasy przejedzie (tak jest np. między Spodkiem i Silesią). Jeżeli kierowca ma w mieście wielopasmową ulicę z pasami szerokimi 3,5 m, to taka de facto autostrada miejska go skłania do tego, by bezwiednie nacisnąć gaz i jechać co najmniej 70 km/h, a nie przepisowych 50 km/h.

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Czyżby jednak znakologia stosowana i buble prawne przeszkadzały nie tylko kierowcom?
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Jolanta I.:
Każdy uczestnik ruchu drogowego ma prawa ale i obowiązki i co z tego, że kierowca pojedzie przepisowo jak mu dziecko czy dorosły wyskoczy przed maskę na pasach?

Zawsze ten głupi pieszy wyskakuje przed maskę. Polska to kraj samobójców. Piesi powinnoi zdaćsobie sprae, że nie wolno pędzić do skrzyżowania z predkością 5 km/h, bo jadący ostrożne 80 km/h kierowca nie jest przecież wróżką i skąd ma wiedziec, że na przejściu może być pieszy...

konto usunięte

Temat: Infrastruktura miejska a zasady koegzystencji...

Grzegorz P.:
Zawsze ten głupi pieszy wyskakuje przed maskę. Polska to kraj samobójców. Piesi powinnoi zdaćsobie sprae, że nie wolno pędzić do skrzyżowania z predkością 5 km/h, bo jadący ostrożne 80 km/h kierowca nie jest przecież wróżką i skąd ma wiedziec, że na przejściu może być pieszy...


Grzesiu, naprawdę nie życzę Ci wątpliwej "atrakcji" w postaci nagle wbiegającego dziecka centralnie przed maskę ale chyba tylko taka sytuacja być może będzie w stanie zmienić Twoje podejście do tej kwestii, to nie zawsze jest takie zero-jedynkowe jak się wydaje z boku.

Tak, wyobraź sobie, że w momencie dojeżdżania do linii warunkowego zatrzymania przed pasami wyskakuje Ci 8latek (który do tej pory stał 2m od pasów i nie wykazywał najmniejszej chęci przechodzenia na drugą stronę ulicy), udaje Ci się odbić-bo z naprzeciwka masz pusto, dziecko uderza w prawe drzwi-co jak potem powie lekarz było szczęściem w nieszczęściu.
Nic mu nie jest, nie ma nawet zadrapania, wzywasz policję i karetkę, jesteś trzeźwy, jechałeś z przepisową prędkością a samochód masz sprawny, nie dostajesz mandatu ale trauma zostaje-zwłaszcza ten głuchy odgłos uderzenia-, uwierz na słowo.

Nie każdy kierowca, który potrąci na pasach pieszego jest bezmyślnym idiotą, choć oczywiście są to sytuacje należące do rzadkości, bo w większości przypadków wina leży po stronie kierowcy.

Na drodze nikt nie jest świętą krową, ani kierowca, ani pieszy ani rowerzysta i każdy z nich ma swoje prawa ale przede wszystkim obowiązki.

Następna dyskusja:

ul.Graniczna nie dla kierow...




Wyślij zaproszenie do