Temat: Czy Katowice ktoś odśnieża???
"(...)Katowice to jedno z niewielu miast, gdzie śnieg znika z chodników i ulic. Ale mieszkańcy narzekają, że efektów pracy nie widać. - Znalezienie miejsca parkingowego graniczy z cudem. Ostatnio pół godziny krążyłem wokół ul. Kościuszki. Część miejsc jest zasypana, a chętnych do zaparkowania tyle samo co zawsze - denerwuje się Marek Kluzik.
Narzekają też mieszkańcy śródmieścia. W wąskich uliczkach góry śniegu są coraz wyższe. - Przejście na drugą stronę to prawdziwa wyprawa. A śnieg ciągle sypie. Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie siedzieć w domu - mówi Henryka Lank, emerytka z ul. Skłodowskiej-Curie.
Leszek Cieśla z katowickiego magistratu wyjaśnia, że ekipy wywożące śnieg utknęły w centrum. Na razie pracują w najbardziej newralgicznych miejscach, czyli wokół rynku i dworca. - Robimy co się da, ale od kilkunastu dni ciągle sypie - mówi Cieśla.
Śnieg z chodników i miejsc parkingowych zbiera 100 pracowników i 10 samochodów Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. - Gdyby opady nie były tak intensywne, już dawno bylibyśmy z robotą w Bogucicach. Przez cały czas dostajemy od mieszkańców sygnały, że gdzieś ktoś zrzucił śnieg z dachu albo tak odgarnął, że musimy przyjechać - mówi Piotr Handwerker, dyrektor katowickiego MZUiM.(...)".
Całość artykułu:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,6311041,Gory_...
Jakoś mnie nie przekonali, zawsze mają wymówkę.