konto usunięte

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Mimo iż od kilku lat nie zamieszkuję już Katowic, to od dawna, aż do dziś dnia, intrygował mnie temat niezwykle ostrego podziału, który z poziomu Ślązaka wyglądał tak: Śląsk (to ci lepsi) kontra Zagłębie (to ci gorsi). Na pytanie skąd się to wszystko wzięło, najczęściej nie otrzymywałam żadnej sensownej odpowiedzi. Za to zawsze mogłam liczyć na mniej więcej taki styl opowieści:

Gdy ktoś okazał się być (wybaczcie ten kolokwializm) ćwierć-inteligentem - najpewniej był z Sosnowca.

Tak z resztą, co ciekawe, twierdzi do dziś spora część Ślązaków.

Skąd więc ten stereotyp?

Ponieważ historia to nie mój konik, a sami Ślązacy unikają jak ognia tego tematu (i jakże często nie znają zwyczajnie na to sensownej odpowiedzi - poza uprzedzeniami które wpajano im od pokoleń), to wrzuciłam dziś w Google odpowiednie hasło i..

Znalazłam ciekawy artykuł internautki, który linkuję Wam poniżej:

http://interia360.pl/artykul/hanysi-kontra-gorole,7113

A jak jest z Wami?
Czy Wam jako dzieciom także wmawiano te stereotypy?
Orientujecie się może, czy nadal jest to podtrzymywane wśród młodych?
I czy w obecnych czasach ma on jeszcze jakikolwiek sens?
Jakie widzicie sposoby na walkę z tymi uprzedzeniami?
Wojtek P.

Wojtek P. Przedstawiciel
Farmaceutyczny

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Jakos nigdy nie slyszalem zeby jakikolwiek ŚLONZOK uciekal od odpowiedzi.

Sprawa podzialu miedzy ślonzokami, a gorolami zza Brynicy ma podloze historyczne. My bylismy zaborem niemieckim, oni rosyjskim. Wszystko bylo inne. Poczawszy od kultury pracy, edukacji, wychowania itp. itd...

U nas byl ordnung, tam byl syf, kiła i mogiła :)

Pozniejsze czasy Gierka i masowy naplyw ludzi ze swietokrzyskiego nie pomogl integracji.

To tak w bardzo duzym uproszczeniu i telegraficznym skrocie :)
Marcin Głowacki

Marcin Głowacki mój profesjonalny
opis

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Walka ze stereotypami jest zazwyczaj dość trudna, dlatego ciągle jest troche tej niechęci na lini hanysy-gorole. Ale wydaje mi się, że to słabnie. Wielu ludzi patrzy już na ten antagonizm z przymrużeniem oka. Z młodymi ludźmi wygląda to też bardzo różnie. Zresztą podział na 'swoich' i 'obcych' jest charakterystyczny nie tylko dla Ślązaków - spotkać to można wszędzie (z różnym nasileniem).
Poza tym na G. Śląsku mieszka od lat kilkudziesięciu sporo ludności napływowej, która już mocno wtopiła się w miejscową społeczność. Miałem okazję studiować z wieloma osobami z tamtej strony Brynicy i raczej nie byli oni poddawani jakiemuś wielkiemu ostracyzmowi.

A co do wspomnianych zaborów... To pragnę przypomnieć, że Śląsk pod zaborami nie był...

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Alicja Banaś:
Mimo iż od kilku lat nie zamieszkuję już Katowic, to od dawna, aż do dziś dnia, intrygował mnie temat niezwykle ostrego podziału, który z poziomu Ślązaka wyglądał tak: Śląsk (to ci lepsi) kontra Zagłębie (to ci gorsi). Na pytanie skąd się to wszystko wzięło, najczęściej nie otrzymywałam żadnej sensownej odpowiedzi. Za to zawsze mogłam liczyć na mniej więcej taki styl opowieści:

Gdy ktoś okazał się być (wybaczcie ten kolokwializm) ćwierć-inteligentem - najpewniej był z Sosnowca.

Tak z resztą, co ciekawe, twierdzi do dziś spora część Ślązaków.

Skąd więc ten stereotyp?

Ponieważ historia to nie mój konik, a sami Ślązacy unikają jak ognia tego tematu (i jakże często nie znają zwyczajnie na to sensownej odpowiedzi - poza uprzedzeniami które wpajano im od pokoleń), to wrzuciłam dziś w Google odpowiednie hasło i..

Znalazłam ciekawy artykuł internautki, który linkuję Wam poniżej:

http://interia360.pl/artykul/hanysi-kontra-gorole,7113

A jak jest z Wami?
Czy Wam jako dzieciom także wmawiano te stereotypy?
Orientujecie się może, czy nadal jest to podtrzymywane wśród młodych?
I czy w obecnych czasach ma on jeszcze jakikolwiek sens?
Jakie widzicie sposoby na walkę z tymi uprzedzeniami?


To się wzięło z historii.

Oba regiony posiadały wegiel i nastąpił w nich rozwój w XIXw.
Tylko inaczej wyglądał rozwój w państwie pruskim a inaczej w cesarstwie rosyjskim.
Za Niemca na całym Śląsku powstały wtedy ogromne inwestycje w kolej, Wrocław był równorzędnym miastem wobec np. Hamburga.
Nasz region (GOPu) był miejscem styku trzech kultur - austriackiej pruskiej i rosyjskiej.
ponieważ cały Śląsk nie był pod zaborem, gdyż od 700 lat nie był polski, wyrobiły się pewne nawyki i tradycje które pozostawili po sobie kolejno czesi i morawianie, habsburscy austriacy (w praktyce nadal czesi) i potem Niemcy.
Zarówno Czesi jak i Niemcy byli protestantami - ten odłam chrześcijaństwa charakteryzował się, z natury rzeczy, dużym poszanowaniem prawa, własności i jednostki, w przeciwieństwie do wschodniej Europy, gdzie bardziej naturalne było czapkowanie władzy, omijanie prawa.
Wiele osób migrowało z Zagłębia do bogatszego Śląska, co musiało denerowować miejscowych, że te osoby zabieraja pracę (bo są tańsi) i zdecydowanie lekceważą prawo.

Moi prawujkowie często mruczeli pod nosem, że np budynki w Zagłębiu były budowane przez ludzi, którzy mają dwie lewe ręce, zwłaszcza, gdy porównywano to z niemieckim budownictwem, a także o "krawaciarzach z Warszawy", któzy mało robią i awansują na miarę Nikodema Dyzmy - i to moim zdaniem oddaje esencję, skąd się to wzięło. Teraz pół wieku później jest ogromny mix i kontrasty kultury pracy zniknęły.

Natomiast inna wersja, bliższa życia, mówi, że to zazdrosne Ślązaczki stoją za tym, ponieważ baby z kongresówki były po prostu ładniejsze i zabierały im Ślązaków ;-)
Artur Kępa

Artur Kępa web designer,
developer, project
manager

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Alicja Banaś:
A jak jest z Wami?

ten podział nie ma sensu
Czy Wam jako dzieciom także wmawiano te stereotypy?

nie, jeśli już to chodził w formie żartu z paszportem ;)
Orientujecie się może, czy nadal jest to podtrzymywane wśród młodych?

jeśli ktoś chce to podtrzymuje, jeśli ktoś nie chce nie podtrzymuje... na szczęście zdecydowana większość nie
I czy w obecnych czasach ma on jeszcze jakikolwiek sens?

żaden... od lat jest GOP, teraz mamy Metropolię Silesia od Gliwic aż po Dąbrowę Górniczą
Jakie widzicie sposoby na walkę z tymi uprzedzeniami?

najlepiej przestać wałkować ten temat ;)
należy wybrać cel: albo robimy granicę i walkę albo się łączymy
cokolwiek wybierzemy trzymajmy się jednego
nie muszę tłumaczyć, która opcja przyniesie więcej korzyści dla wszystkich

już jedno miasto z dużym murem było ;)

konto usunięte

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Paweł N.:
Natomiast inna wersja, bliższa życia, mówi, że to zazdrosne Ślązaczki stoją za tym, ponieważ baby z kongresówki były po prostu ładniejsze i zabierały im Ślązaków ;-)


Narażasz się :P.
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Paweł N.:
Zarówno Czesi jak i Niemcy byli protestantami - ten odłam chrześcijaństwa charakteryzował się, z natury rzeczy, dużym poszanowaniem prawa, własności i jednostki, w

Tu bym zaproponowal nieco inny poglad, oczywiscie rowniez nieco uproszczony. Czesi byli protestantami tylko do pierwszej polowy XVII wieku, a i do tego czasu oboz katolicki i niekatolicki w Czechach byly tak samo silne. W bitwie pod Biala Gora (1618), niekatolicy przegrali i nastapila kontrreformacja (rekatolizacja). Niekatolicy musieli albo konwertowac na katolicyzm albo wyemigrowac (np. Jan Amos Komenský przez jakis czas przebywal w Lesznie), wiec niekatolicy byli w Czechach stosunkowo slabi. W 1627 zostal wydan dokument konstytucyjny, ktory de facto likwidowal krolestwo czeskie jako panstwo, Czechy, Morawy, Slask, Luzyce itp. zostaly tak naprawde tylko prowincjami habsburskimi ("Obnovené zřízení zemské").

W czym jednak widze roznice miedzy Czechami i Niemcami a Polska, to spoleczenstwo. W Polsce bylo sporo szlachty z ich kodeksem i uprzedzeniami (rolnictwo to zajecie czyste, przemysl brudne). Natomiast w Czechach i Niemczech byla silna "klasa" mieszczan, gdzie liczyla sie praca, a nie tytul (tytul mozna sobie kupic, ale na to bylo trzeba zapracowac - tytul daje prestiz, ale nie zdolnosci). Mieszcanie byli liczni i stosunkowo bogaci. Prawdopodobnie to jest tez jakos powiazane z ogolnym poziomem wyksztalcenia (w calej monarchii od czasow Marii Teresy, wiec +/- od polowy XVIII wieku byl dla dzieci obowiazek szkolny, oczywiscie nie byl 100% przestrzegany, jednak szkoly byly).

W Polsce toczyly sie co jakis czas powstania (insurekcja, listopadowe, styczniowe, pewnie jakies pominalem), Czesi rywalizowali z Niemcami na polu przemyslu i kultury (krajowa wystawa w 1791 r., jubileuszowa wystawa w 1891 r., budowanie teatrow, muzeow itp., zeby byly tez czeskie, a nie tylko niemieckie).

Sadze, ze na Slasku tez mieszczanie byly stosunkowo silna grupa i stad inne podejscie do pracy.

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Własnie mi wpadło. Goroli (w tym wypadku jednego kretyna z Bydgoszczy) nie cierpimy np za to:

Radosław Tomasz Sikorski, znany powszechnie jako Radek Sikorski (ur. 23 lutego 1963 w Bydgoszczy) – polski polityk, politolog, dziennikarz, minister obrony narodowej w latach 2005-2007, senator VI kadencji, poseł VI kadencji, od 2007 minister spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska.

Kiedyś było głośno o tym fragmencie jego artykułu w "Foreign Affairs":

"Poland and the Czech Republic are, of course, very different. As early as the 1930s, the Czech economy was among Europe's most developed, while Poland's relied heavily on agriculture. Although Czech communists repressed their democratic opposition more harshly, they also managed the country's economy better, bequeathing it to their reformist successors with relatively low debt and inflation. Moreover, the former Czechoslovakia discarded its lesser half, the poorer Slovakia, which has languished while the Czech Republic has progressed. Poland would have been easier to reform if its exhausted industrial regions like Silesia could have been abandoned."

Źródło: http://www.foreignaffairs.com/articles/52428/radek-sik...

konto usunięte

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Super, dziękuję Wam za dodatkowe informacje :))) choć częściowo wyjaśniła mi ten problem autorka artykułu, do którego link umieściłam powyżej :)

Bardzo się cieszę, że Wy prezentujecie pozytywne podejście mające na celu zjednoczenie tych dwóch obszarów :)

Rozpoczynając ten temat kierowała mną jedynie czysta ciekawość, bowiem niestety, kilkoro moich znajomych i bliskich wciąż uparcie tkwi w tych głupich stereotypach i uprzedzeniach..

konto usunięte

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Powstanie Metropolii IMHO nie zmieni tego, że są Ślązacy i Gorole-tak było, jest i będzie:P.

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

To jest swego rodzaju święta wojna, która stanowi także o tożsamości.
Tak jak np w Hiszpanii czy Włoszech jest :-)

Tak to już jest z południowym temperamentem;)
Maciej P.

Maciej P. zgrany.wordpress.com

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Paweł N.:
Własnie mi wpadło. Goroli (w tym wypadku jednego kretyna z Bydgoszczy) nie cierpimy np za to: (...)

O, dzięki! Kolejny powód, by pięknego Radka nie lubić :)

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Znalazłam ciekawy artykuł internautki, który linkuję Wam poniżej:

http://interia360.pl/artykul/hanysi-kontra-gorole,7113

Ups, to chyba moje. Cieszę się, że tekst stał się inspiracją do rozpoczęcia dyskusji :)).
Mojej cegiełki do dyskusji nie dołożę, bo już się wypowiedziałam ;)).

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

Paweł N.:
a także o "krawaciarzach z Warszawy", któzy mało robią i awansują na miarę Nikodema Dyzmy - i to moim zdaniem oddaje esencję, skąd się to wzięło.

to niby o mnie :D

konto usunięte

Temat: "Czarny" Śląsk kontra "czerwone" Zagłębie

stereotyp hanysa i gorola nadal ma się dobrze zwłaszcza w środowiskach "cystych ślązoków" Mam w rodzinie górników uwierzcie mi tam ta nienawiść nadal przechodzi z ojca na syna...

Słyszeliście o słynnym moście cudów? (gdzie wjeżdża się na rowerze a wyjeżdżo na kole) mieszkam od niego zaledwie 200 metrów. Most rzeczywiście jest granicą. Jak dobrze pamiętam, 1991 w bitwie pomiędzy Sosnowcem a Mysłowicami a konkretnie skinheadami z Sosnowca i "Metalami" z Mysłowic. Punkt oporu był właśnie na tymże moście... Fajnie było dopóki nie przyjechała Policja ;). Ciekawym miejscem porachunków był/jest też stadion Górnika 09 Mysłowice i mecze z "przyjaciółmi zza Rawy" Pamiętam jeden, który skończył sie w przerwie po bitwie na murawie... a zaczęło się niewinnie "zagłębie gołębie!..." Swoją drogą na meczach z Sosnowcem jest zawsze największa frekwencja ciekawe "czamu"...
jak już o piłce nożnej i miłości hanysko/zagłębiowskiej zobaczcie warto :)
http://www.dailymotion.pl/video/x8e9hl_kmp-futbool-ryj...

i na potwierdzenie, że stereotyp wiecznie żywy

[/img]
Obrazek
[/img]Mariusz Kulawik edytował(a) ten post dnia 22.07.09 o godzinie 13:58



Wyślij zaproszenie do