Temat: Bezpłatne Porady Psychologiczne i Coachingowe - dyskusja
Mnie początkowo bardzo podobała się ta grupa - wątki dotyczyły jakiś wybranych, pojedynczych problemów a do tego był stosunkowo duży odsetek osób zajmujących się tą dziedziną profesjonalnie. Sprawiało to, że wiadomo było czego dotyczą wypowiedzi i zawierały one konkretne wskazówki, co i jak można zrobić, z czym można poeksperymentować aby zbliżyć się do określonego stanu (celu).
Jestem przekonana, że w tym czasie grupa była nie tylko pomocna, dla osób szukających porady, ale też inspirująca dla tych "z drugiej strony". Można było zobaczyć całkiem nowe podejścia do określonych sytuacji - bardzo wzbogacające doświadczenie dla pomagającego. Zazwyczaj dopracowujemy się swoich ulubionych metod i takie spojrzenie, jak to robią inni było bardzo wzbogacające.
W tym momencie, kiedy inicjatywa się rozrosła, zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości. Widzę też dość negatywne zjawiska:
Po pierwsze uświadomiłam sobie (obserwując rozmowy), że grupa może przyciągać osoby, które ją potraktują jako coś, zamiast terapii. Mogą ulec złudzeniu, że jest to coś zbliżonego do terapii grupowej i uznać, że może ją zastąpić. To jest iluzja i żadna tego typu dyskusja nie zastąpi indywidualnego, nastawionego na wspomaganie zmian, kontaktu ze specjalistą.
Mam wrażenie, że w kilku wątkach coś takiego się dzieje. Znika gdzieś problem "wyjściowy" i zostaje zastąpiony ogólnymi rozmowami o życiu i wielu różnych trudnościach autora/ki wątku. Rozmowa nie zmierza do rozwiązania czegokolwiek, a autorzy raczej czerpią przyjemność z samego zainteresowania tak szerokiego grona, niż chcą jakiejkolwiek zmiany.
Po drugie w każdym momencie rozmowy dołączają się nowe osoby. Jeśli rozmowa ma wiele wypowiedzi i stron, to trudno uważnie prześledzić historię rozmowy, a więc wypowiadający się nawiązują tylko do ostatnich wypowiedzi. Sprawia to, że rozmowa zamiast zmierzać od początku do określonego końca (celu zmiany)zatacza kręgi, wraca do obszarów z których wyszła i przestaje już być procesem, który prowadzi do jakiś konkretnych efektów. Jest taką sztuką dla sztuki. Różni się to od innych grup dyskusyjnych tylko tym, że dyskusja się toczy nie "każdy z każdym" tylko "każdy z jednym (autorem wątku)"
Istnieje zagrożenie, że tak uprzywilejowana pozycja przyciągnie osoby, które, będą chętnie w niej trwać, będą podtrzymywać rozmowę, wyłącznie dla doświadczania takiego zainteresowania.
Po trzecie, w takiej rozmowie biorą udział również osoby, nie zajmujące się profesjonalnie pomaganiem i nawet jeśli prześledzą długi wątek od początku do końca, to nie zawsze są świadomi tego co dzieje się w głębszych warstwach rozmowy. Mogą nieświadomie, zatrzymywać lub cofać pewne pomocne procesy.
Podsumowując grupa powoli traci swój profesjonalnych charakter i zaczyna upodabniać się do innych tego typu forów. Staje się czymś co przypomina typową grupę wsparcia. Takie wsparcie przynosi pewną ulgę, porównywalną do do tej, jaką się czuje, żaląc przyjacielowi ale nie koniecznie wspiera realną zmianę.
Specyfika tej grupy polegała właśnie na ukierunkowaniu na konkretne zmiany i to się powoli w tej grupie zatraca
Elżbieta Kalinowska edytował(a) ten post dnia 25.08.09 o godzinie 02:12