Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Zbierając materiały do mojego najnowszego artykułu o rynku serwerów dla MSP uzyskałem ciekawą wypowiedź. O co chodzi? Mój rozmówca twierdzi, że przetargi na systemy informatyczne, w których elementem jest serwer zostały zdominowane przez tak zwanych producentów A-brandów (A-brand, dla przypomnienia, markowy komputer lub serwer zachodniej korporacji). Zdaniem rozmówcy zapisy, które pojawiają się w specyfikacjach przetargowych bardzo często wykluczają krajowych producentów serwerów z przetargów. Często zapisy te nie są faktycznie potrzebne klientowi (urzędowi - w domyśle), a jedynie wskazują na wybór konkretnego producenta. Co Wy na to? Czy macie podobne spostrzeżenia? Czy zgadzacie się z taką tezą?

konto usunięte

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

powinno się podzielić przetargi publiczne na dwie kategorie:
- przetarg publiczny publiczny
- przetarg publiczny niepubliczny

:-)
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

A których jest więcej?

konto usunięte

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Przetarg publiczny niepubliczny, każdy dobrze wie że znajomości znajomościami :)
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

No właśnie, to jest chyba nie do przełamania. Specyfikację można tak napisać, że nikt się nie przyczepi, wszystko będzie cacy, a i tak wygra jedynie słuszna firma. Audyt niczego nie wykryje, bo i jak? Nie wiadomo, jak to zmienić. W każdym razie ja pomysłu nie mam.
Tomasz P.

Tomasz P. Kierownik IT

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Robert Gałus:
Przetarg publiczny niepubliczny, każdy dobrze wie że znajomości znajomościami :)

Widzę teoria spiskowa udzieliła się odrobinę,

Chciałbym się dowiedzieć od Panów jakie to firmy polskie produkują serwery?

Nawet jak weźmiemy pod uwagę firmy "produkujące" serwery-składaki np. Actina (chyba nie muszę wyjaśniać czym różni się składak od markowego?) to żadna z tych firm nie oferuje szerokich pakietów usług, w szczególności różnych poziomów serwisu i wsparcia, w odpowiednio długiej perspektywie czasu, np. powyżej 5+3 lat, oraz z odpowiednimi czasami reakcji i naprawy,

Obecnie odpowiednio długie gwarancje oraz ich przedłużenia są w Urzędach standardem, szczególnie w przypadku kwalifikowania tych zakupów jako wydatków ze środków Unijnych (gdzie środek trwały musi być trzymany co najmniej 5 lat, niezależnie czy działa czy jest zepsuty), a serwery w Urzędach pracują po ponad 10 lat,

Ciekawią mnie też jakie to zapisy specyfikacji są nie potrzebne Urzędowi (domyślnie) a potrzebne są np. firmie, oraz dyskryminują krajowych "producentów"?

Urzędy obecnie wymagają ciągłości działania kluczowych systemów teleinformatycznych na najwyższym dostępnym dla producentów poziomie, pół dnia (4h robocze) przerwy powodują olbrzymie zamieszanie i artykuły w prasie,

Serwery składaki mogą dobrze sprawdzać się w przetargach dla centrów obliczeniowych i uczelni, gdzie kupuje się ich tysiące, spina w klastry lub gridy, nie są wymagane tak rygorystyczne gwarancje, a oszczędności są w tym przypadku bardzo duże, przykładem jest tu kontrakt Actina dla CERN,

Pytanie właśnie co jest ważne w danym rozwiązaniu, czy koszty (dopuszczamy wtedy dłuższe przerwy w działaniu), czy ciągłość pracy, znacznie mniejszą awaryjność, szybką realizację gwarancji, dostępność części po okresie gwarancji, możliwość przedłużania gwarancji, wsparcie telefoniczne serwisu itp. (dopuszczamy wtedy wyższe koszty).

konto usunięte

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Tomasz P.:

pod każdy model można wziąć różnych producentów i nawiązać współprace serwisową. Czy to zagraniczny producent z własny wsparciem czy producent lokalny i np. wsparcie firmy outsourcingowej. Wszystko można ugrać jak ma się znajomości i zna się koszta :)
Tomasz P.

Tomasz P. Kierownik IT

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Robert Gałus:

pod każdy model można wziąć różnych producentów i nawiązać współprace serwisową. Czy to zagraniczny producent z własny wsparciem czy producent lokalny i np. wsparcie firmy outsourcingowej.

To jest tylko czysta teoria, niestety mam zupełnie doświadczenie z serwisowaniem serwerów-składaków, w połowie gwarancji firma która dostarczyła i objęła gwarancją serwer została zlikwidowana a ja zostałem z drogim serwerem na lodzie...

konto usunięte

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

no cóż, nasze serwery mam nadzieje nie przyczynią się do upadku firmy :)
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Panie Tomku, pisze Pan o ciekawych sprawach, zwłaszcza o długoterminowym serwisowaniu sprzętu. Zastanowia mnie tylko, dlaczego polscy producenci (tak to nazwijmy) nie oferują takich samych usług? Brak zasobów? Umiejętności? A może na rynku trwa jakaś batalia, której konsekwencją jest sztuczne wydłużanie czasu gwarancji?
Tomasz P.

Tomasz P. Kierownik IT

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Andrzej Janikowski:
Zastanowia mnie tylko, dlaczego polscy producenci (tak to nazwijmy) nie oferują takich samych usług? Brak zasobów? Umiejętności? A może na rynku trwa jakaś batalia, której konsekwencją jest sztuczne wydłużanie czasu gwarancji?

Uważam, że po pierwsze brak jest naprawdę dobrych polskich produktów na rynku serwerów (zawierających sprzęt i usługi),
Jeżeli producent do swoich rozwiązań serwerowych nie przewiduje standardowych gwarancji NBD On-site, to nie powinien w ogóle myśleć o szeroko rozumianym rynku serwerowym, a tylko o rynku niszowym,

Pan Robert przywołuje produkty jego firmy, które uważam że są tak na prawdę tylko namiastką serwerów, bo właśnie nie posiadają rozbudowanych usług, m.in. gwarancji i nie mówię tutaj o tym że specjalnie dla mnie Pan Robert przygotuje "gwarancje On-ste NBD", mówię w tym miejscu o zbudowaniu siatki serwisowej z prawdziwego zdarzenia a nie zlecaniu firmom trzecim realizacji serwisu na którym się nie znają - nawiązując do mojego wcześniejszego przykładu, serwisant nie wiedział jak po wymianie dysków odbudować RAID, albo jak ustawić serwer, aby podczas wstępnej konfiguracji wykorzystywał klawiaturę na PS/2 a nie na USB (domyślne ustawienie Intela w jego kadłubkach),

Obecnie nawet piekarz może dostarczać serwery czy rozwiązania storage (kombinując samemu lub zlecając to na zewnątrz), nie sztuką jest włożyć płytę serwerową do obudowy Chiefteca i nazwać to serwerem, tylko zapewnić odpowiednie wsparcie techniczne, serwis i opcje gwarancyjne które można rozszerzyć, nie mówiąc już o innych podstawowych dla mnie rzeczach jakimi są certyfikacje sprzętu pod systemy operacyjne i wirtualizacyjne, po to żebym mógł mieć drugą linię serwisową (producenci oprogramowania dla platform certyfikowanych prowadzą dodatkowe wsparcie),

Tylko żeby zapewnić powyższe usługi trzeba mieć dobry i sprawdzony sprzęt, i nie chodzi mi o jakieś wygrzewanie sprzętu, tylko badania i analizy pracy serwera (stabilności, temperatury i chłodzenia, przepływu powietrza itp.) podczas pracy w różnych obciążeniach zadaniowych (np. aplikacje bazodanowe, serwery plików, aplikacje webowe itp.),

Tutaj kolejny przykład z życia: jednym z głównych błędów składających serwery jest przekonanie że wystarczy dobrać do określonego kadłubka odpowiednią pamięć RAM, procesor i liczbę dysków która jest wymagana i wszystko będzie działało bardzo dobrze, a kadłubki np. często nie mają wszystko modułów wentylatorów i gdy obsadzimy wszystkie dyski, oraz serwer będzie wydajnym serwerem plików, to może się zdarzyć że niestety dwa dyski w RAID 5 się przegrzeją :/

Nie chcę tutaj oczerniać wszystkich serwerów-składaków, ponieważ uważam że w ofercie Actina i Komputronik pewnie znalazłby się porządny serwer, ale sam fakt, że brak jest w ofercie standardowych gwarancji NBD On-site (5 lat) świadczy o tym, że firmy te uważają swoje produkty jako obarczone większym ryzykiem,
Robert Gałus:
no cóż, nasze serwery mam nadzieje nie przyczynią się do upadku firmy :)

Serwery-składaki wypełniają jednak pewna niszę jaką są właśnie ośrodki badawcze, oraz Urzędy i firmy nie wymagające dużej ciągłości działania, lub nie posiadające środków na markowy serwer, dlatego Panie Robercie myślę, że Wasze serwery nie przyczynią się do upadku firmy :)

Pozdrawiam,
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Panie Tomku, dość szorstko obszedł się Pan z tak zwanymi polskimi producentami serwerów. A przecież takie NTT, czy Action to spółki giełdowe, a więc w domyśle najlepsze. Co więc mają powiedzieć ci mniejsi, C-brendowi składacze? Zastanawia mnie również to, że polscy producenci B-brendowi (czyli wspomniani) mają rozbudowane sieci partnerskie. Trochę dziwi, że wśród tych firm nie znajdzie się taka, która zaoferuje dobre warunki serwisowe na zasadzie dogadania się z urzędem. Ale cóż, może polskie urzędy nie dla polskich firm...
Tomasz P.

Tomasz P. Kierownik IT

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Andrzej Janikowski:
Panie Tomku, dość szorstko obszedł się Pan z tak zwanymi polskimi producentami serwerów.

Może to tak zabrzmiało, jednak nie chodzi mi o to że polscy producenci serwerów są do niczego, a po prostu potrzeby Urzędów cały czas rosną (ponieważ rosną potrzeby klientów), natomiast polskie firmy jakoś na te potrzeby nie reagują,
A przecież takie NTT, czy Action to spółki giełdowe, a więc w domyśle najlepsze.

Proszę nie mówić o NTT, ponieważ do tej marki strasznie się uprzedziłem, trafiło do mnie 21 komputerów NTT z zakupu centralnego realizowanego przez Ministerstwo, w ciągu 2 lat gwarancji 18 szt. zostało uszkodzonych (wymiana płyt głównych), kolejne 2 po gwarancji (do dzisiaj mam płytę główną dla ostatniego NTT), gwarancja door-to-door (tylko w oryginalnym opakowaniu),
Po dwóch latach kurier znał już nas dobrze ;) karton NTT był dołożony na stałe w pokoju IT, do dzisiaj mamy na tablicy przypięty adres serwisu NTT

...w skrócie porażka,
Co więc mają powiedzieć ci mniejsi, C-brendowi składacze? Zastanawia mnie również to, że polscy producenci B-brendowi (czyli wspomniani) mają rozbudowane sieci partnerskie.

Tak jak napisałem powyżej, z moich obserwacji polskie firmy obrały sobie bardziej "pop" target, czyli mniejsze firmy, centra obliczeniowe, urzędy, i inne jednostki które nie wymagają rygorystycznej ciągłości działania, czy innych dodatkowych usług,
Trochę dziwi, że wśród tych firm nie znajdzie się taka, która zaoferuje dobre warunki serwisowe na zasadzie dogadania się z urzędem.

Może i znajdzie się, ale obawiam się że te "dogadane" warunki serwisowe, będą właśnie tylko takie na niby, doświadczenie nauczyło mnie, że najważniejsze są zapisy w umowach gwarancyjnych,
Ale cóż, może polskie urzędy nie dla polskich firm...

Jak najbardziej polskie urzędy są dla polskich firm, teza ta nie ma nic wspólnego z potrzebami urzędów na dobry produkt...
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Z tym NTT to mnie Pan zaskoczył całkowicie. Rozmawiałem kiedyś z jednym pracownikiem banku, który był z ich komputerów zadowolony. Cóż mogę powiedzieć. Być może ktoś tam w naszej branży IT przespał dłuższą chwilę, a świat uciekł wtedy do przodu.
Tomasz P.

Tomasz P. Kierownik IT

Temat: Zachodnie korporacje, a przetargi w urzędach

Andrzej Janikowski:
Z tym NTT to mnie Pan zaskoczył całkowicie. Rozmawiałem kiedyś z jednym pracownikiem banku, który był z ich komputerów zadowolony.

Dlatego właśnie nie chcę uogólniać tego przypadku, napisałem to bardziej jako przykład, który mnie zraził do tej marki, mimo że już w poprzedniej pracy miałem do czynienia z NTT i nie było tak strasznie,
Cóż mogę powiedzieć. Być może ktoś tam w naszej branży IT przespał dłuższą chwilę, a świat uciekł wtedy do przodu.

Z tego co udało mi się zauważyć NTT przygotowało te zestawy specjalnie pod przetarg i myślę że ta zmiana konfiguracji względem sprawdzonego standardu NTT była błędem, mianowicie, aby spełniać CE na cały zestaw wymieniono zasilacze w obudowach Modecom z Modecomm/Feel na "no name CE", wyjęto drugi wiatrak, podmieniono płyty główne, efekt: przepalanie się płyt lub przegrzewanie się zintegrowanych układów graficznych

Następna dyskusja:

Innowacyjne systemy IT w ur...




Wyślij zaproszenie do