Temat: piniądze
Sorry za Oftopa, ale ktoś tak samo jak ja zaniepokojony o swoje zdrowie przed pierwszym wyjazdem do Indii, zapytał mnie na PW o moje zatrucie pokarmowe o który wspomniałem wcześniej.
Udzieliłem takiej odpowiedzi:)
Drogi Kolego ja tez się bardzo bałem.
Miałem olbrzymia apteczką z której wykorzystałem tylko coś od bólu i coś na przeziębienia.
Myślę ze jak każdy bałem się jeść ze straganów na ulicy ale po 5 dniach poddałem się. Zacząłem jeść co popadnie i na 30 dni byłem chory góra 2 dni.
Miałem dreszcze i ból brzucha, wziąłem polskie leki ale nie pomogło wcale. Żona poszła do miejscowego lekarza.
Kriszna Poli Clinic - 6m kwadratowych w otwartym na ulicę garażu, powiedziała lekarzowi/znachorowi o co chodzi i że ja cierpię sobie właśnie w łóżku hotelowym a on dał jej jakieś 10 tabletek za 60 rupi.
Pomogło, w ciągu 4-6 godzin byłem na nogach.
Ad: że dużo wydałem w Indiach - wiem, początki są trudne, podróż poślubna zobowiązuje, i.t.t.