Temat: co po raz pierwszy..?
ale Indie to kraj lepiej zorganizowany jak Europa...
hm, nie odnioslam takiego wrazenia:))) Indii w zaden sposob nie porownalalabym do Europy.
W Indiach jest wielu oszustow podajacych sie za organizatorow turystyki, ktorzy po pierwsze zawioza nas tam, gdzie oni chca, a nie my chcemy a po drugie wezma za to stosunkowo duzo pieniedzy (jak na warunki indyjskie oczywiscie). Na porzadku dziennym sa nieprawdziwe historie nt zamknietych zabytkow, nieczynnych szlakow, biletow, ktore sie skonczyly, demonstracji politycznych itp, ktore np uniemozliwiaja dojazd do miejsc, ktore chcielismy koniecznie zobaczyc. Dodatkowo, podwiezieni przez "przyjaciela" z agencji turystycznej do hotelu, albo restauracji placimy w rachunku prowizje, ktora jemu wyplaca hotel za przywiezienie goscia. Znajdziemy sie wowczas "w sieci" braci, rodziny, znajomych, przyjaciol itd wlasciciela agencji, a nie wsrod ludzi, ktorzy po prostu chca z nami spedzac czas.
Zdecydowanie polecam zebranie wielu informacji na temat sensownych agencji turystycznych, zanim podejmiesz decyzje o skorzystaniu z nich.
No i - pomijajac te aspekty - to tak bardziej osobiscie:
Samodzielne podrozowanie po Indiach, szczegolnie koleją ktora jest przygoda sama w sobie, niesie niesamowite wspomnienia: ciekawych rozmow, ludzi, iscie filmowego roznorodnego targowiska na kazdej stacji i wielu innych ciekawych zaskakujacych wydarzen...:)) Podrozowanie pociagami i autobusami lokalnymi daje mozliwosc poznawania ludzi, obserwacji ich codziennego zycia, rozmow, zobaczenia ich prawdziwego, a nie turystycznego obrazu, zatrzymania sie tam, gdzie sie chce na dluzej... Do autobusu turystycznego wsiadlam tylko raz, by upewnic sie, ze nie ma tego lokalnego "klimatu"... Owszem, przy takiej opcji jest troche klopotu przy poszukiwaniu noclegu, dworca autobusowego albo w czasie wskakiwania do pociagu w ostatniej chwili - ale ile wspomnien... :) Szczegolnie, jesli bedziesz jeszcze z kims, kto wesprze Cie w kwestiach organizacyjnych...