Zojka Nowicka

Zojka Nowicka Student, Akademia
Górniczo-Hutniczka,
Kraków

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Hi!

Mam parę pytań odnośnie wyjazdu do NY. Ktoś mi pomoże? :)

1. Jak długo zazwyczaj trwa wiza turystyczna? Słyszałam że nawet 10 lat. Zastanawiam się nad tym dlaczego na lotnisku celnicy wbijają pieczątki na pół roku? Przecież jak mam wizę na 10 lat przykładowo to mogę być tam legalnie 10 lat. W takim razie po co to wszystko? Po co te wizy skoro po max. pół roku będę musiała opuścić kraj. Nie ogarniam tego.

2. Tyle ludzi pracuje, mieszka w Stanach tyle lat. Nawet spośród was. Jakim sposobem oni są tam legalnie? Każdy z was ma współmałżonka Amerykanina?
Bo chyba nikt nie przyjmie na wysokie stanowisko imigranta który przebywa w kraju nielegalnie.

3. Nie mam nikogo w stanach. Moim wielkim marzeniem od dzieciństwa jest się tam przenieść. Mam obsesję na punkcie Nowego Jorku. Możecie sie się śmiać ale nawet cały pokój mam urządzony w stylu amerykańskim. Dużo opowiadać..

Mam taki plan. Idę teraz na 2 rok studiów. Po 2 roku chcę wziąć urlop dziekański jeżeli dostanę wizę na min. rok. (wiadomo, studenci maja wiekszą szansę) Lece do Nowego Jorku. Wynajmuje pokój z kimś. Idę do pracy (kelnerka, opiekunka itd) i mieszkam sobie tam rok. Potem wracam i kontynuuję studia. Podszkoliłabym język, spełniła marzenie, nawiązałabym jakieś kontakty i poczuła się przez trochę jak Nowojorczyk. Choć byłoby to dość ryzykowne. Nie znam tam nikogo! Leciałabym totalnie w ciemno!

Myślicie że to realne czy od razu mam sobie wybić z głowy ten pomysł?

xoxo
Patryk Pawlikowski

Patryk Pawlikowski Rób to co kochasz,
wtedy zrobisz to
dobrze!

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

1. To prawda, wydają wizy nawet na 10 lat, ale jednorazowo możesz przebywać w USA max pół roku i potem wrócić do kraju. Inaczej jesteś tam nielegalnie i kolejny raz już mogę Cię nie wpuścić.

2. Większość osób, które przebywają tam legalnie to osoby które wygrały zielone karty w konkursach ambasady USA. Taka osoba np. wchodziła w związek małżeński i potem mogła zabrać ze sobą już całą rodzinę. Jest też druga strona medalu - baaardzo dużo osób Polaków jest tam nie legalnie

3. Bo marzenia trzeba realizować ;)

Co do wiz dla studentów to są one wydawane na krótszy okres niż wizy turystyczne, ale wtedy masz możliwość podjęcia pracy na wizie studenckiej.

Pozdrawiam, bo NY jest prześliczny!

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Skorzystaj z programu "Au Pair in America". Więcej informacji znajdziesz na stronie http://aupair.aifs.pl

PS. Nowy Jork ma czar :-)
Zojka Nowicka

Zojka Nowicka Student, Akademia
Górniczo-Hutniczka,
Kraków

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

dziękuję za odpowiedzi chłopaki ;)

Tak, wiem że jest dużo programów typu work and travel, ale ja po studiach chciałabym się tam przenieść na stałe. Czasem nie widzę innego wyjścia jak znalezienie męża.
Bardzo mi zależy na tym, żeby być tam legalnie.

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Idź do Empiku i kup książkę Kamili Sławińskiej "Nowy Jork. Przewodnik niepraktyczny" :-)

Enjoy!
Zojka Nowicka

Zojka Nowicka Student, Akademia
Górniczo-Hutniczka,
Kraków

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Mateusz Sobecki:
Idź do Empiku i kup książkę Kamili Sławińskiej "Nowy Jork. Przewodnik niepraktyczny" :-)

Enjoy!


Szczerze mówiąc, przymierzałam się do zakupu tej książki, ale boje się że się jeszcze bardziej zakocham ;) o ile bardziej się da ;)
Renata B.

Renata B. Dziennikarz

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Zojka Nowicka:
Hi!

Mam parę pytań odnośnie wyjazdu do NY. Ktoś mi pomoże? :)

1. Jak długo zazwyczaj trwa wiza turystyczna? Słyszałam że nawet 10 lat. Zastanawiam się nad tym dlaczego na lotnisku celnicy wbijają pieczątki na pół roku? Przecież jak mam wizę na 10 lat przykładowo to mogę być tam legalnie 10 lat. W takim razie po co to wszystko? Po co te wizy skoro po max. pół roku będę musiała opuścić kraj. Nie ogarniam tego.

2. Tyle ludzi pracuje, mieszka w Stanach tyle lat. Nawet spośród was. Jakim sposobem oni są tam legalnie? Każdy z was ma współmałżonka Amerykanina?
Bo chyba nikt nie przyjmie na wysokie stanowisko imigranta który przebywa w kraju nielegalnie.

3. Nie mam nikogo w stanach. Moim wielkim marzeniem od dzieciństwa jest się tam przenieść. Mam obsesję na punkcie Nowego Jorku. Możecie sie się śmiać ale nawet cały pokój mam urządzony w stylu amerykańskim. Dużo opowiadać..
ad.1W Konsulacie dostajesz jedynie promese wizowe, nie wize. Promesa oznacza ze mozesz przekroczyc granice amerykanska, ale prawdziwa zgode udziela Ci urzednik imigracyjny na lotnisku. Pyta Cie po co przylecialas, co chcesz robic. Po tych pytaniach, wbija do paszportu pieczatke i wpisuje ile czasu masz prawo przebywac w USA-nie jest rzadkie ze wpisuje tylko 3 miesciace. Maksymalny okres-6 miesiecy.

ad.2 Owszem, nikt nie przyjmuje imigranta-bez papierow-na wysokie stanowisko:)
Jesli sie na takie szykujesz:), musisz miec albo papiery(zielona karte,obywatelstwo lub wize umozliwijaca legalna prace w USA.
Wielu ludzi zyje tam na czarno.Czesc z reguly ma zielone karty, a mniejsza czesc, obywatelstwa. Sposobem jest wyjscie za maz...wykorzystywanym przez wielu. Z reguly te malzenstwa sa z milosci lub z rozsadku:), bo raczej malzenstwa dla papierow, nie sa wcale czeste. Amerykanie maja obostrzone przepisy w tym wzgledzie.Bardzo sprawdzaja prawdziwosc zwiazkow.

ad.3 Co do wizy. Niczego nie mozna byc pewnym. Nawet ze studentami roznie bywa. Dlatego prawda jest, ze najlepszym sposobem- jest program work&travel. Wiza studencka niby ok, ale nie do konca latwo ja dostac. Nalezy miec odp. gotowke,zalatwic dokumenty jeszcze W PL-musza Ci je wyslac z USA. Mowiac krotko, niby nic trudnego, ale tylko z pozoru-i jest z tym sporo zachodu.
A teraz kilka rad:

Nie licz na legalny pobyt przez rok, najdluzszy to jak wspomnialam, 6 miesiecy.
Nie jedz sama, nigdy, jesli wczesniej nie bylas w USA, nie masz tam nikogo-jesli nie masz doswiadczen zwiazanych z tym krajem. Nie da sie opisac, jak bardzo rozni sie Ameryka od Europy, a od Polski, tym bardziej. Wazne jest by ktos Cie wsprowadzil, pokazal sposoby na zycie.Zycie tam dla osoby ktora nie ma pojecia czym jest Ameryka, a tym bardziej NY!nie jest proste na poczatku- choc moze ci sie wydawac inaczej.
Nie planuj ze zostaniesz tam lata,bo najpierw musisz poznac NY, poczuc Ameryke. W tedy albo ja pokochasz, albo znienawidzisz. Tylko te dwie opcje wchodza w gre:)Ja zachorowalam na te pierwsza chorobe:).

Na marginesie, Ameryka byla takze moim marzeniem. Spelnilam je, choc kiedys nigdy bym nie sadzila ze tak sie stanie.Znalazlam sie w NY z 3 osobami,ktore tak jak i ja nie mialy doswiadczen amerykanskich. Moglabym ksiazke napisac co sie dzialo i jakie mialam przygody.
Jedno Ci tylko poradze.
Work&Travel w twoim przypadku to jest najlepsze wyjscie. Wyjazd na 3 miesiace pozwoli Ci skonfrontowac marzenia z rzeczywistoscia.
Recze, ze nie bedzie to wcale takie przyjemne przezycie:). Pewnie czesciowo sie rozczarujesz....
Ale byc moze tak jak i ja zakochasz sie w Nowym Jorku bez pamieci?
Tym prawdziwym, nie tym z wyobrazen:))

Zycze Ci tego serdecznie i pozdrawiam!

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Zojka Nowicka:
dziękuję za odpowiedzi chłopaki ;)

Czasem nie widzę innego wyjścia jak znalezienie męża.
Bardzo mi zależy na tym, żeby być tam legalnie.

Szanse na znalezienie amerykańskiego męża masz bardzo duże :) Amerykanie szaleją na punkcie kobiet z Europy Wschodniej, bo uważają, że są one lepszymi, wierniejszymi i mniej wymagającymi (finansowo) partnerkami. I że nie złupią ich do gatek przy rozwodzie ;))

Zatem - powodzenia :)
Renata B.

Renata B. Dziennikarz

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Zapomnialam jeszcze dodac, kup przewodnik Pascala, Nowy Jork. Zjezdzilam to miasto wszerz i wzdluz, trzymajac te ksiazke w reku:). Sa tam mapy, opisy... moze nie jest to pozycja doglebnie opisujaca NY, ale jest tam duzo waznych informacji.

Co do malzenstwa, zgadzam sie. Amerykanie sa bardzo rodzinni i kochajacy. Maja dosyc swoich rodaczek ktore mysla jedynie o kosmetyczce, fryzjerce i zakupach w dodatku przez internet, bo tak latwiej:)
Zakochani sa w Polkach i slowianskiej urodzie. Furore robia tez Rosjanki i Ukrainki.
Ale i tak Polki sa najpikniejsze:)....tylko tutaj mala uwaga.Blondynki sa pase:))...wiec pasemka lub ostry blond nie bedzie mile widziany.
Chyba ze... uwiedziesz polska kuchnia:)))
Pozdrawiam!
Zojka Nowicka

Zojka Nowicka Student, Akademia
Górniczo-Hutniczka,
Kraków

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

dziękuję za te cenne rady. Naprawdę każda informacja jest dla mnie ważna i czytam wszystko z ogromną przyjemnością.

Pani Ranato, Jeżeli będzie Pani miała czas i chęć opowiedzieć chociaż w skrócie jak wyglądały Pani początki i jak pani się znalazła w NY to byłabym bardzo wdzięczna ;)

co do blondu, to dla mnie zaskoczenie. Zawsze sądziłam że to blondynki robią największe wrażenie.
Renata B.

Renata B. Dziennikarz

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

czesc,
blondynki naturalne pewnie tak:)ale te farbowane nieudolnie...to juz roznie:)
W NY jest cala masa blond pieknosci z Polski, ktore raczej korzystaja z prastarych preparatow, po ktorych wloski robia sie kurczakowo zolte:)
Ale i tak sa duuuuzo ladniejsze od Amerykanek:)w wiekszosci:).

Co do przygod etc...to chetnie, ale musisz o cos konkretnie zapytac, za duzo by opowiadac tak ciurkiem:)
Zojka Nowicka

Zojka Nowicka Student, Akademia
Górniczo-Hutniczka,
Kraków

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Renata Brodzińska:
czesc,
blondynki naturalne pewnie tak:)ale te farbowane nieudolnie...to juz roznie:)
W NY jest cala masa blond pieknosci z Polski, ktore raczej korzystaja z prastarych preparatow, po ktorych wloski robia sie kurczakowo zolte:)
Ale i tak sa duuuuzo ladniejsze od Amerykanek:)w wiekszosci:).

Co do przygod etc...to chetnie, ale musisz o cos konkretnie zapytac, za duzo by opowiadac tak ciurkiem:)

Więc może zrobię to w formie punktów.

1. W jakim charakterze wyjechałaś do Nowego Jorku? Turystycznie, czy myślałaś o podjęciu pracy?
2. Czy coś Cię zdziwiło/zaszokowało kiedy już znalazłaś się w NY? To całkiem inny świat...więc czym się różni od europejskich miast oprócz wielkości?
3.Jakie podejście do życia mają Amerykanie? Czy faktycznie zawsze jest " fine, thanks"?
4.Jak wygląda przeciętny dzień nowojorczyka? Wydaje mi się że w NY czas płynie 2x szybciej, wiec czy mają ludzie czas na przyjemności czy tylko praca, praca..
5.Jeżeli pracowałaś, to powiedz mi jakie podejście mają szefowie do pracowników, czy to są bardziej koleżeńskie układy czy wrecz przeciwnie? Pracowałam i w Polsce i w Anglii i widziałam znaczną róznicę.
6. Czy faktycznie amerykanie jedzą śniadanie/lunch poza domem?
7. jakieś zabawne historie? przygody o których warto wspomnieć?

:)
Renata B.

Renata B. Dziennikarz

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Hej!
1.No wiec wyjechalam do legalnej pracy na wize pracownicza.Jesli bys chciala pojechac wlasnie w ten sposob spojrz na strone Emakopol, wlasnie z tego biura jechalam.Okazalo sie ze bylo warto.
2.Trudno to ujac w slowa czym sie rozni. Wszystkim.W Europie znam dobrze Berlin, Londyn. To sa piekne miasta, ale Ny jest wyjatkowy pod kazdym wzgledem.
Nie kazdemu jednak przypadnie do gustu-jest bardzo halasliwy,nie ktorzy twierdza ze brudny-ale tym radze sie wybrac do Wroclawia czy Warszawy, tam dopiero jest brud.Jesli lubisz dobrze zjesc, to jest miejsce w ktorym znajdziesz kuchnie calego swiata, sklepy najlepszych projektantow i swietne ceny, jednym slowem-raj dla tych co kochaja wielkie miasta.
3.Amerykanie sa przyjazni, zyczliwi,po prostu kochani:)Uwielbiam ich.Owsze,zawsze jest THKs&fine:))).Przy kazdej okazji i to jest piekne!!:)
4.Maja czas na przyjemnosci, ale jest inaczej niz w Polsce.Ogolnie bardziej sie docenia czas wolny.Jesli juz go masz, starasz sie go dobrze wykorzystac. Jesli chodzi o prace, to moge napisac ze Amerykanie az tak bardzo duzo nie pracuja, ale na pewno pracuja bardziej wydajnie. Co do Polakow-pracuja duzo bo chca duzo zaoszczedzic...
5.Ja tez pracowalam w Anglii, ogolnie nie podoba mi sie specjalnie praca w Uk. Chodzi o to ze jest podobnie jak w PL a juz na pewno inaczej niz w Ameryce. A w USA kazdy wie jakie jest jego zadanie, nikt nie wymaga od Ciebie wiecej niz masz okreslone w obowiazkach!
I jest bardzo przyjaznie...w porownaniu z tym co czasami dzieje sie w PL-komentarze kto jak jest ubrany oraz zawisc i zazdrosc, niestety.
6.Tak, jedza po za domem:)Z reguly w domu nie gotuja, zreszta wiekszosc czasu jedza:)Bo tanio i smacznie.A jak juz gotuja to nie sami, bo maja kogos do gotowania..hahah:)
8.OOO, przygod to mialam mase, ciezko mi tutaj o tym pisac bo moge napisac o tym ksiazke co moze sie w koncu stanie, kto wie?
Moze jednak bylo by troche chetnych na czytanie?:)Skoro Ciebie to ciekawi?:)

Jedno jest pewne,warto jechac do Stanow:)
Ciekawa jestem bardzo jak Ci sie powiedzie i na jaki wyjazd sie zdecydujesz?:)
To kiedy masz zamiar jechac?:)
Pozdrawiam!
Marek Zarzycki

Marek Zarzycki Analizy rynków,
eksport, import,
handel
międzynarodowy, z...

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Zojka Nowicka:
2. Tyle ludzi pracuje, mieszka w Stanach tyle lat. Nawet spośród was. Jakim sposobem oni są tam legalnie? Każdy z was ma współmałżonka Amerykanina?
Bo chyba nikt nie przyjmie na wysokie stanowisko imigranta który przebywa w kraju nielegalnie.

Osoby pracujące nielegalnie często wykonują zajęcia, których Amerykanie się nie podejmują lub podejmują się rzadko. Przykładem jest tutaj tzw. landscaping, którym w New Jersey i Massachusetts, gdzie mieszkałem, zajmują się jedynie Meksykanie czy inni Latynosi. Często nie mówią oni w ogóle po angielsku. Nie wierzę, że każdy z nich jest legalnie.
Tak więc mimo faktu, że przebywają oni nielegalnie w USA to nie opłaca się ich deportować, gdyż są potrzebni.
Zojka Nowicka

Zojka Nowicka Student, Akademia
Górniczo-Hutniczka,
Kraków

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Pani Renato. Mnie bardzo ciekawi ;) W takim razie czekam na Pani książę ;)

Chyba zdecyduję się na pracę Au pair. Wtedy z głowy będę miała szukanie mieszkania itd. Tylko czy znajdę ofertę wyjazdu na 3 miesiące podczas wakacji? Kiedyś się tym interesowałam i pamiętam że wszystkie te oferty były na rok. No chyba, że w ostateczności zdecyduje się na urlop dziekański chociaż nie chciałabym przerywać studiów.

aha, no i nie zawsze się trafia do Nowego Yorku a na tym mieście mi właśnie zależy. W wolnej chwili będę musiała poszukać informacji na ten temat.
Będę próbować. Czas na spełnianie marzeń ;)Zojka Nowicka edytował(a) ten post dnia 29.08.10 o godzinie 22:52

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

właśnie jako au pair spędziłam rok w stanach. co prawda nie trafiłam do samego nowego yorku, ale mieszkałam w new jersey i od tego fantastycznego miasta dzieliła mnie zaledwie godzina drogi pociągiem. dlatego też niemalże wszystkie weekendy spędzałam w ny.
jak dla mnie to była jedyna możliwość wyjazdu do stanów, gdyż nie miałam tam żadnego "punktu zaczepienia", a przez ten rok poznałam: jak się tam żyje, a także masę ciekawych ludzi. bezcenne doświadczenie!
polecam :)

ja wyjeżdżałam z: http://www.culturalcare.pl/ ale zapewne mnóstwo jest firm oferujących podobne usługi
Renata B.

Renata B. Dziennikarz

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Mysle ze to jest dobry pomysl,ale- jedno jest pewne, opiekujac sie dziecmi nie poznasz prawdziwej pracy w USA. Mimo wszystko siedzisz sobie z dziecmi w domciu. Ja polecalabym jednak wyjazd na W&T. Jedzisz w duzej grupie,poznajesz i Polakow i Amerykanow. Praca ciezsza, ale na pewno duzo ciekawsza i zdobedziesz wiecej doswiadczen:)
Pozdrawiam
Renata
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Co do legalności to dodam tylko że osób z Polski na wizy pracownicze (nie wiem czy to fachowa nazwa; są zielone karty wynikające z zapotrzebowania pracodawcy na pracę?) jest o rząd bądź rzędy wielkości więcej niż tych co wygrali zielone karty w losowaniu. Tak więc statystycznie to jest najprostszy sposób na legalną pracę w Stanach i pobyt na stałe.

Ja bym też doradził W&T. Powtórzę po innych ale chyba warto, teraz masz jakieś wyobrażenia które mogą być mylne. Jadąc nic nie stracisz bo przecież będziesz w Stanach i NY i to legalnie a możesz dużo zyskać. Dopiero potem zdecyduj o dalszym planie.

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

lec do NYC i na miejscu zdecyduj czy chcesz tam zostac czy nie.

Temat: Przeprowadzka do NY! - parę pytań

Nie znam się w temacie zupełnie - wypowiem się zatem jako wieeelki laik!

Sama nie jestem zwolennikiem odkładania marzeń na później, ale czy nie lepiej byłoby, droga Zojko skończyć (chociaż pierwszego stopnia) studia i szukać czegoś w zawodzie, praktyka może ? ;)

Zerową ilością znajomości chyba nie warto się martwić. Jestem pewna, że są tam tysiące samotników, którzy szukają kompanów!

życzę powodzenia i do zobaczenia w NEW YORK za kilka lat ;)

PS: z tym mężem to taki pusty, kiepski pomysł...



Wyślij zaproszenie do