Marcin Piosik

Marcin Piosik Człowiek do zadań
specjalnych,
wszelkie nowe mile
widzian...

Temat: Nasi w NYC

No to czas na kolejny temat: rodacy w NYC!

Co sądzicie o reprezentantach naszego narodu zamieszkujących NYC?

Możemy być z nich dumni, czy może jednak przeciwnie?

Temat: Nasi w NYC

Przykro mi to stwierdzić ale raczej przeciwnie. Nie wspominam zbyt miło wizyt na Greenpoint. Całkiem niedawno czytałem również na jednym z portali jakąś wzmiankę na temat słów nowojorskiego urzędnika, który bardzo skrytykował polską społeczność w NYC. Na szczęście od każdej reguły są wyjątki
Marcin Piosik

Marcin Piosik Człowiek do zadań
specjalnych,
wszelkie nowe mile
widzian...

Temat: Nasi w NYC

Pewnie ze sa wyjatki - mieszkalem u Polaka na Brooklynie i zlego slowa o kolesiu powiedziec nie moge.

Zdarzylo mi sie tez pracowac dla rodaka, ale byla to tzw. szybka akcja do podlapania czegos "na dluzej". Tutaj tez bez zarzutow.

Mysle, ze podstawa to bezposredni kontakt i szczerosc, choc oczywiscie zawsze trzeba przeanalizowac kazdy mozliwy scenariusz.

Z rzeczy ciekawych to oczywiscie parada w pazdzierniku - widzialem 2 razy, zawsze niezla rozrywka... :-)
Olga Helena Zawadzka Kucharska

Olga Helena Zawadzka
Kucharska
Ministerstwo Spraw
Zagranicznych,
dyplomacja publiczna

Temat: Nasi w NYC

Marcin P.:
Z rzeczy ciekawych to oczywiscie parada w pazdzierniku - widzialem 2 razy, zawsze niezla rozrywka... :-)


A tak, to bardzo interesujące zjawisko. Mnie najbardziej "podobały" się miss polonie różnych stanów pozodrawiające publiczność z kabrioletów lub strasznie dziwnych platform.
Michal Socha

Michal Socha Software Engineer

Temat: Nasi w NYC

Moim zdaniem nie ma reguly, natomiast wizyta na greenpoint nie napawa optymizmem. Spotkalem wielu roznych polakow i mysle ze jest OK :)
Marcin Piosik

Marcin Piosik Człowiek do zadań
specjalnych,
wszelkie nowe mile
widzian...

Temat: Nasi w NYC

Olga Helena Zawadzka K.:
Marcin P.:
Z rzeczy ciekawych to oczywiscie parada w pazdzierniku - widzialem 2 razy, zawsze niezla rozrywka... :-)


A tak, to bardzo interesujące zjawisko. Mnie najbardziej "podobały" się miss polonie różnych stanów pozodrawiające publiczność z kabrioletów lub strasznie dziwnych platform.


Najlepsza i tak była Statua Wolności z polską flagą.

No i discopolowiec z mocą dźwięku z przyczepy pełnej głośników. Disco polo przed biblioteką - niezły obrazek... :-)
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Nasi w NYC

Jestesmy bardzo charakterystyczna i wyrazista nacja w NYC i to jest moim zdaniem nasza wielka zaleta! ;)

Zacytuje pewnego Amerykanina z pewnego forum zwiazanego z Nowym Jorkiem (oczywiscie po mojej wypowiedzi :D ):

You may think you've left Greenpoint boom - but once the damn polish are after you you're theirs for life.

Ja poznalem glownie ludzi ktorzy byli niezadowoleni i kazda ich rozmowa zchodzila na Polske i powrot/odwiedziny. Tych ktorym sie udalo poprostu nie mialem okazji poznawac ;)

Temat: Nasi w NYC

Mam tam przyjaciół, wyjechali, bo chcieli i są w NY zakochani, prawdziwi nowojorczycy = otwarci, pogodni, gęba uśmiechnięta od ucha do ucha.
Greenpoint zaliczyłam, w polskiej knajpce, gdzie podano wyborne pierogi z borówkami panie były czarujące, w pobliskim sklepie odzieżowym zaś, jak za czasów dawnych w zaciszu PL, gdzie wszyscy się nienawidzą ;-)Joanna D. edytował(a) ten post dnia 13.04.07 o godzinie 18:46
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Nasi w NYC

W Staropolskiej? Czy juz myle nazwe?

Klimat typowo PeeReLowski ;)
Sonia Adamus-Górnicka

Sonia Adamus-Górnicka HR Business Partner

Temat: Nasi w NYC

Na pewno w Staropolskiej ;) 'Krysztalowe' wazoniki ze sztucznymi kwiatami, ciężkie czerwone zaslony i 'Polski talerz' czyli wszystkiego po trochu (pierogi, bigos, kielbaska z grila itp), oraz, obowiazkowo, mala i droga butelka zimnego Żywca :) Rewelacja!
Ale a propos oglnie pojetego Greenpoint'u to niestety nie zrobil na mnie pozytywnego wrażenie, a szczerze mowiac, to szybko chailam sie z niego wydostac. Przykre ale prawdziwe..

Temat: Nasi w NYC

Rafał D.:
W Staropolskiej? Czy juz myle nazwe?

Klimat typowo PeeReLowski ;)

Hmmm, nazwy nie pamietam, jedzonko prima... Władcy polscy koronowani wiszą na ścianach...

Temat: Nasi w NYC

to 'Królewskie Jadło' na Manhattan Ave :-) może i fajna restauracja (npewno lepsza od Staropolskiej albo Polonii :)) ale jedzenie mają kiepskie...jak dla mnie :)
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Nasi w NYC

Staropolska to klasyka, poprostu trzeba to zobaczyc ;) Choc kogos pewnie widok moglby i zasmucic...

Temat: Nasi w NYC

Justyna D.:
to 'Królewskie Jadło' na Manhattan Ave :-) może i fajna restauracja (npewno lepsza od Staropolskiej albo Polonii :)) ale jedzenie mają kiepskie...jak dla mnie :)


No pierogi były wyśmienite :-)))
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: Nasi w NYC

Spędziłem w NYC sporo czasu i zawsze programowo omijałem Greenpoint szerokim łukiem.
Natomiast musiałem służbowo odwiedzić pewną firmę mieszczącą się na słynnym chicagowskim "Jackowie". Właścicielka firmy (polskie logo, polskie nazwisko, twarz "podhalańska" pod pudrem Elizabeth Arden) nie przyznawała się do znajomości polskiego. Godzinną rozmowę odbylismy po angielsku z marnym skutkiem dla biznesu.
Natomiast na zewnątz spotkałem smutnego, starszego faceta zamiatającego podwórko. Chwila rozmowy (po polsku)i okazało się, że przyjechał 20 lat wcześniej do córki (tejże właścicielki. Mieszka w pokoiku na zapleczu i wykonuje wszelkie prace porządkowe za "wikt i opierunek". Nigdy nie był w centrum Chicago, nie mówi słowa po angielsku i nie ma pojęcia co się dzieje poza Milwaukee Avenue. Żeby tatuś nie miał złych pokus, córka nie dawała mu też żadnych pieniędzy.
Jak odchodziłem, otworzyło się okno i usłyszałem " Uociec, ile razy gogołach, co by uociec z łobcymi nie godoł !"

Ot i Polska właśnie (na obczyźnie)

Temat: Nasi w NYC

Ot i Polska właśnie (na obczyźnie)

Historyjka ciekawa, ale konkluzja ublizajaca tysiacom/milionom Polakow w USA.

Nieladnie.Tomasz Zajaczkowski edytował(a) ten post dnia 26.06.07 o godzinie 15:26
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Nasi w NYC

Taka prawda, wiec moze warto o tym mowic?
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: Nasi w NYC

Tomasz Z.:
Ot i Polska właśnie (na obczyźnie)

Historyjka ciekawa, ale konkluzja ublizajaca tysiacom/milionom Polakow w USA.

Nieladnie.Tomasz Zajaczkowski edytował(a) ten post dnia 26.06.07 o godzinie 15:26

Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni ale chciałem tylko wykazać, że tzw. "skupiska etniczne" nie poprawiają wizerunku ich mieszkańców. Nie dotyczy to tylko Polaków. Wystarczy popatrzeć co się działo w Harlemie, Bronxie, czy innych dzielnicach zamieszkanych przez etnicznie jednorodną ludność.
Większą część mojego pobytu w USA spędziłem w okolicach San Francisco. Tam nie ma polskiej dzielnicy. Jest za to Russian Hill ze wszystkimi problemami, fobiami i kompleksami zaimportowanymi z Moskwy.

konto usunięte

Temat: Nasi w NYC

Tomasz Z.:
Nieladnie.


Ładnie czy nie, ale prawdziwie zapewne. Będąc w NYC spotkałem Polaka, robotnika, którjy pracował 4 lata w jakimś warsztacie, niedalegko miejsca w którym mieszkał i poruszał się tylko w obrębie 5 ulic od tych miejsc, nigdy nie byl gdziekolwiek dalej.

Zagadnienie sięga głębiej niż tylko te przykłady.

Generalizując i uogólniając, postawmy sobie pytanie:
Jacy Polacy wyjeżdzali lub wyjeżdzają z Polski do USA? (w zasadzie nie tylko do USA, gdziekolwiek za granicę)

Wyjeżdżali i wyjeżdzają w ogromnej większości ludzie raczej prości, robotnicy, pracownicy fizyczni, w pogoni za nawet nie pieniądzem, bo to nie ten poziom potrzeb, tylko w pogoni za chlebem dla siebie i rodziny która pozostała w Polsce.
Oczywistym jest, ze statystyk zresztą wynikającym faktem, iż poziom wykształcenia takich ludzi, poziom kultury, obycia jest niski, a już na pewno niższy niż przeciętnego Polaka.

Jeżeli więc tacy ludzie wyjeżdzają i poprzez ich poziom my jako Polacy dajemy się poznać mieszkańcom rdzennym, to nie należy liczyc, że będą o nas, Polakach jako narodzie, krążyć pozytywne opinie.

Jak nas widzą, tak nas piszą, i nie dziwię się.

Poprze analogię... my mamy podobne zdanie o przyjeżdzających do nas Rosjanach, szczególnie tych handlujących na miejskich rynkach.

BTW... jeżeli chodzi o Greenpoint... mam wrażenie, że kiedyś to była w miarę "Polska dzielnica", ale aktualnie wydaje mi się, że już nie jest. Ostatnio jak tam byłem, spotkałem więcej Rosjan, Ukraińców, jakiś innnych pokrętnych nacji, niż Polaków.

Skoro już się rozgadałem... pytanie do Was:
Czy będąc za granicą, np. w USA, przyznajecie się, że jesteście Polakami?

Ja nie, a już na pewno nie na początku znajomości. Po prostu wstyd mi za moich rodaków, którzy powodują, że jeżeli na samym początku przyznam się do swojej narodowości, to jestem traktowany jak jakiś warchoł. Wstyd mi nie tylko za tych którzy wyjechali za chlebem, ale za polityków, Polski ksenofobizm, Polskiego Twinky Winky, itd itd.Marcin Zawadzki edytował(a) ten post dnia 26.06.07 o godzinie 15:59

Temat: Nasi w NYC

Rafał D.:
Taka prawda, wiec moze warto o tym mowic?

No coz -- to co wali po oczach jesli chodzi o sprawy Polonii to ci ktorzy siedza na Jackowie, Greenpoincie, ani me ani be po angielsku -- takie zycie w swoich gettach.

Przyjezdzaja Polacy na kilka miesiecy do USA i sie im wydaje ze tak wlasnie wyglada Polonia...

Tylko ze trudno zobaczyc lekarzy, inzynierow, ekonomistow, itd. ktorzy zyja wsrod Amerykanow, nie maja kompleksow, a na Greenpoint co najwyzej po kielbase przyjezdzaja.

Kazdy widzi 'prawde' jaka chce zobaczyc.

Następna dyskusja:

Ulubione miejsce w NYC?




Wyślij zaproszenie do