Temat: Czy jest cos co wam sie nie podoba w NYC?
Bartek Domagała:
Zdecydowanie najgorsze rzeczy w Nowym Jorku:
- to że zwykłą polską nianie stać na wynajęcie mieszkania, niezły samochód (gdzie sprawiedliwość??)
sprawa jest prosta, sila nabywcza dollara jest duzo wzsza niz w Polsce zlotowki, rzeczywiscie miec prace w US, jakakolwiek, znaczy, ze zyjesz sobie moze skromnie ale nie rezygnowac z wyjsc do normalnych knajp, to co w Polsce jest swego rodzaju luksusem (samochod itp.) tam jest standardem, o ktorym nikt nie mysli bo to naturalne jak oddychanie
- życie strasznie drogie (odzież, jedzenie, benzyna, elektronika, samochody, metro)
absolutnie sie nie zgodze, odziesz w biedniejszych dzielnicach np. w wyzszych partiach Wyspy jest smiesznie tanie -> szczegolnie w czarnoskorych dzielnicach, jedzenie sieciowe ceny standard, elektronika o wiele tansza niz w PL, metro nie pamietam ale chyba jakos specjanie nie bilo po kieszeni, elektornika w storach sporo tansza niz w PL UWAGA czesto nie ma gwarnacji na Europe..
- ludzie mili i uśmiechnięci (aż irytujące)
- .. w dodatku z klapkami na oczach, bez polotu
niestety prawda, ludzie nie maja jakos w ogole "glebi", maja dosc oklepane poglady na wiele spraw, pewnie to grzech bardzo kieruknkowej edukacji i nie zapominajmy ze "how are you doing" jest pytaniem ale NIKT nie slucha na nie odpowiedzi, to taka metafora ale odnosi sie ogolnie do Amerykanow, nie masz pieniazkow to cie nie ma ;(
- same brzydkie i grube amerykanki, w dodatku fatalnie ubrane (ciekawe czy chociaż jedna zna słowo "fitness")
z tym to roznie, zalezy gdzie sie czlowiek kreci, cos idzie czase zoabczyc, szczeglonie wieczorami w niezlych klubach;) szczegolnie jezli ktos gustuje w kobietach ciemnoskorych ^^
- mało ciekawych miejsc i nie ma co robić
"jak wszedzie?"
- daleko do plaży lub w góry (godzina jazdy samochodem)
- za dużo dobrych restauracji (chciałem zjeść schabowego, a wszędzie serwują tylko jakieś wynalazki z różnych stron świata)
- nieznajomi zagadujący bez powodu lub mowiący po prostu "hi, have a nice day" na ulicy (ale ja sie nie dałem nabrać na te tanie chwyty :)
nie ma co sie nabierac, to po prostu czesci ich mentalnosci, czesciowo wyjasnienie juz podalem wyzej - oczywiscie to wylacznie moja opinia
ale zdecydowanie najgorsze jest to, że...
jest CIEMNO na Manhattanie!
pozdrawiam :-)
;)