Temat: Wyjazd do Holoandii
Generalnie to zależy co wolisz oglądać, czy miejsca czy muzea. Z tymi drugimi nie mam doświadczenia a co do miejsc to też jest ich ogrom w Holandii, więc znów kwestia gustu. Z mojego punktu widzenia mogło by być tak.
Jeśli chcesz, powiedzmy zacząć od Amsterdamu, możesz po nim skierować się na południe. Można zahaczyć o Haarlem, podobnie jak w Amsterdamie ale turystów mniej.
Później osuwając się na południe zahaczając na przykład o Keukenhof w Lisse, czyli wielki park kwiatów o tej porze będzie tam pełnia sezonu ponieważ wszystko powinno kwitnąć.
Dalej Haga i stałe turystyczny punkt Scheveningen, nie koniecznie zabawić tam za długo po prostu zobaczyć, zjeść na plaży kibbeling-i, zobaczyć molo i miasto. Zresztą sama Haga też oczywiście warta zobaczenia, stare holenderskie kamienice w dzielnicy ambasad, chociaż nie polecam wstępowania na wystawę małej Holandii.
Posuwając się dalej na południe Rotterdam, miasto samo w sobie jest może średnie, ale zakochałem się w nim gdy wjechałem a Euromast, co gorąco polecam, najlepiej zrobić to zaraz przed zachodem słońca, żeby zobaczyć miasto za dnia i potem już oświetlone. Gdy wjedzie się na pierwszy górny poziom można zostać tam i wjeżdżać wyżej ile się chce razy, rok temu kosztowało to 8 euro od osoby.
Przy okazji zahaczyć można o okolice Willemsplein i ocalałe z wojny stare kamienice.
Stamtąd niedaleko do Kinderdijk, - jedyna miejsce na świecie z 18 wiatrakami w jednym miejscu.
Ja udał bym się dalej A15 (wzdłuż Europortu, też ciekawe do zobaczenia) na N57, nadal na południe do Zeelandi, po drodze plaże, krajobrazy i największa chyba morska tama. A potem przez Westkapelle (najdalej na zachód wysunięty punkt Holandii) do na przykład Vlissingen. Stąd relatywnie blisko do Antwerpii, która w Holandii już oczywiście nie jest ale nadal mówi się po Niderlandzku. Wracając można zahaczyć o Maastricht, jako kontrast do tego co widziało się do tej pory i żeby stwierdzić, że w Holandii jednak są pagórki :D
To byłby mój plan podróży ale w końcu mieszkałem na zachodniej ścianie 2 lata, więc z tymi miejscami wiąże się trochę wspomnień.